Skowrońskiego skok na media

avatar użytkownika chinaski
Paweł Wroński pokusił się wyjaśnić "tłumowi" dlaczego Skowroński musiał odejść. Już od kilku dni gęstniała atmosfera. Gazetowa nagonka zakończyła się sukcesem. Przez kilka dni "Gazeta" w zasadzie milczała; 'cyngle' i szef upajali się zwycięstwem. W tym czasie odbył się wiec poparcia dla Skowrońskiego pod siedzibą "Trójki". Padły ważne słowa, oskarżenia. Wydarzenie dość żywo komentowały media. "Wyborcza", największy dziennik w Polsce, nie mogła (przecież IM nie jest wszystko jedno) przejść suchą stopą ponad tym. Stąd tekst Wrońskiego. Pan Paweł broni-rzecz jasna- nagonki swojej gazety i (de facto) decyzji Zarządu Polskiego Radia. Pisze: "Skoro ktoś zawdzięcza swoje stanowisko partyjnym układom, to powinien odejść, gdy dana partia traci poparcie. Albo przynajmniej oddać się do dyspozycji, dając tym świadectwo lojalności i wiary we własne przekonania.(...)Czy ktokolwiek z dziennikarzy, którzy w 2006 r. przyjmowali nominacje po "nocnej zmianie ustawy" o KRRiT, nie wiedział, że wraz z Kaczyńskim uczestniczy w skoku na media? Że legitymizuje ten skandal? Współtworzy system?" Wroński postuluje standardy, które każdy "światły" dziennikarz przestrzegać musi. Skoro Skowroński w pełni świadomie "skakał" z Kaczorem na media, uczestniczył w niebotycznym skandalu, powinien do końca być mocodawcom lojalny. Przegrywa PIS, przegrywa Skowroński-proste. Cała reszta (zasługi, wyniki finansowe, popularność) się nie liczy. Nie w tak ekstremalnych reżimowych warunkach. Szkoda, że tych standardów Wroński (a raczej jego starsi koledzy z "Gazety") nie wymagał od PRLowskich aparatczyków, którzy w latach 90. panoszyli się po różnorakich (także państwowych) instytucjach zdobywając (a raczej utrwalając) wpływy. Przecież PRL, PZPR przegrała, tak? Wroński jednak brnie dalej: "Problem "Krzysztof Skowroński" ilustruje zjawisko, które dosięgło całą grupę dziennikarzy. Z przekonania lub z cynizmu stali się sługami polityków. System swoistego kuszenia w środowisku dziennikarskim stosowała każda władza. SLD miał tu szczególne zasługi - "odcinając fale" lub zdejmując z wizji ludzi, którzy nie popierali jego linii. Jednak to nie SLD, lecz Jarosław Kaczyński doprowadził tę metodę do perfekcji." No tak, to że za prezesury Kwiatkowskiego było źle przyznać musieli nawet sami komuniści. Musieli, bo udowodniła to komisja śledcza na oczach milionów Polaków. Co z tego, skoro Kaczyzm i tak był gorszy. A dowody? Niechże Wroński przedstawi sensowne, merytoryczne fakty obrazujące służalczość Skowrońskiego? Nie ma szans. Dowodów brak. Wroński na zakończenie, przestrzega: "Nie powinniśmy mieć złudzeń. Władza zawsze będzie kusiła dziennikarzy. Nie zmieni tego nawet najmądrzejsza ustawa o radiofonii i telewizji. Tylko dziennikarze, którzy dają się tej władzy kusić, powinni pamiętać o konsekwencjach." Dziennikarzom "Gazety" kuszenie nie grozi. Dlaczego? Bo od kuszenia jest sama "Gazeta". To pod jej dyktando grała UDecja, Kwaśniewski, LID. Ostatnio jednak niebotyczne wpływy "Wyborczej" słabną. http://wyborcza.pl/1,88975,6340485,Honor_czy_honorarium_.html
Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Rzepka

1. >Chinaski

Z blogu Jerzego Sosnowskiego, b. publicysty "GW", b. dziennikarza "Trójki", którego powrotu do tego programu życzyłaby sobie Magda Jethon:

"Jednakowoż (i to wydaje mi się bardzo ważne): próby przedstawienia Skowrońskiego jako gościa, który na boku załatwia sobie jakieś nielegalne pieniądze, uważam za czyste chamstwo. Rzecz jasna: bliźni niekiedy nas zawodzą. Ale przy wszystkich moich osobistych żalach do byłego dyrektora Trójki, nie mam żadnego powodu, żeby wątpić w jego osobistą uczciwość. "

Skoro tak pisze człowiek, któremu niedawno Cichy wypomniał, że swoje teksty do "GW" uzgadniał bezpośrednio z Michnikiem, to jak my mamy nazwać to, co ze Skowrońskim robi ta gazeta...? !Przy czym Sosnowski wcale nie pała sympatią do Skowrońskiego, powiedziałbym - wręcz przeciwnie.

http://www.jerzysosnowski.pl/?p=288

 

Pozdrawiam

avatar użytkownika chinaski

2. @Rzepka

Normalka. Wroński napisał kolejny 'paszkwil'. Za coś takiego powinien być wielki BAN (od 'zabanować') u wszystkich, którzy pidpisali list w obronie Skowrońskiego. Dziennikarze "Gazety" to kmiotki, cyngle, i -jak insynuuje Sosnowski) zwykłe chamy.
Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika laleczka

3. chinaski

a czy prawdą jest,że ten widelec co biega po salonie to Wroński?
laleczka
avatar użytkownika Rekin

4. Kolejny przewidywalny usługowy tekst cyngla

- który obsługuje jakże apolitycznego Moskiewskiego Łącznika.
avatar użytkownika basket

5. Spadła /znowu/ sprzedaż GW

Dobry "trynd" - http://gielda.onet.pl/s,1928052,wiadomosci.html Jeden z wpisów pod tekstem: "to gazeta wybitnie antypolska i antypaństwowa, kombinują bez przerwy jak osłabić polską państwowość. Promuje takich bohaterów jak doktor G i płacząca posłanka S. Mam nadzieje, że razem z TVN znajdą się na śmietniku polskiej historii". ~kapucha , 04.03.2009 18:25

basket

avatar użytkownika chinaski

6. laleczka

Nie mam zielonego pojęcia... A to tylko Twoje podejrzenie, czy masz jakieś wiarygodne info?
Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika laleczka

7. @ chinaski

źródła wiarygodnego nie mam. Wyczytałam to gdzieś i szukam potwierdzenia. Trzeba to zjawisko poobserwować:)
laleczka