Solidarni z trójka Skowrońskiego
kryska, pon., 02/03/2009 - 21:57
Krótka notka z pikiety plus 6 min utowa relacja dzwiekowa z pikiety.
Juz dawno decyzja w mediach publicznych nie wywołała tak gwałtownej reakcji części środowiska.
Niestety nie całego srodowiska dziennikarskiego.
A moze po prostu w Polsce jest tak niewielu prawdziwych dziennikarzy?
http://fronda.pl/news/czytaj/solidarni_z_trojka_skowronskiego
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
5 komentarzy
1. ..
O mafijnych ukladach, karierze za seks i pieniądze, układaniu lp3 przez Niedźwieckiego za łapówki, udzielnych, sprzedajnych bonzach tzw. rynku muzycznego jak Mann czy Pacuda. Naga prawda. Porażające! Koniecznie! https://twitter.com/kazef_/status/1262074893040050176?s=20
2. @kazef
to jest szołbiznes - wszystkie chwyty dozwolone, zero przyzwoitości.
https://m.facebook.com/100001899264154/posts/3887494904657113/?app=fbl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Maryla
Wpis na facebooku własnie zniknął. Pewnie autor przestraszył się miłości szołbiznesu.
Wklejam fragmenty ze strony Polskiego Radia, póki jeszcze są.
Niedźwiecki brał pieniądze za miejsca na liście przebojów? Tak twierdzi były muzyk Antyquariatu
"Zaczął się wielki lament, ponieważ Trójka przeprosiła oficjalnie, że w głosowaniu listy przebojów Trójki wzięła udział piosenka spoza listy. Odbiło więc szambo... Pojawiły się informacje jak to »biedny Niedźwiecki« został zwolniony z Trójki, i kilku innych... Jak to Wojtek Mann musiał odejść... Pozwolicie moi drodzy, że się odniosę do tego - zupełnie apolitycznie, ponieważ akurat rynek muzyczny znam od podszewki i wiem, że nie był nigdy powiązany bezpośrednio z polityką. Niestety był bardziej skorumpowany niż myślicie... Rynek muzyczny siedzi w kieszeniach wielkich firm fonograficznych" - zaczął swój wpis Tomaldo Banjo.
Jak podkreślił muzyk Antyquariatu "muzyka się sprzedawała, na koncertach same sukcesy, fani i wywiady w niekomercyjnych stacjach telewizyjnych i radiowych".
Firmy fonograficzne dyktują warunki?
"Pojawialiśmy się systematycznie w mniejszych rozgłośniach radiowych i lądowaliśmy na listach przebojów, Jednak nie było możliwości dostania się do jakiejkolwiek rozgłośni ogólnopolskiej... Dlaczego? Ponieważ otrzymaliśmy informację bezpośrednią: to kosztuje! Firmy fonograficzne na początku miesiąca dostarczają dysk z muzyką i kolejnością, w jakiej należy go odtwarzać" - czytamy we wpisie.
Były muzyk zaleca sprawdzenie tego samemu: "możecie sprawdzić podczas pandemii - kolejność jest ta sama w cyklach dobowych, dwudomowych lub tygodniowych - zależy od rozgłośni - tak jest do dzisiaj".
"Możemy to udowodnić"
Dalsza część wpisu odnosi się do postaci Marka Niedźwieckiego. "On brał w latach 90. 20 tys. zł za 3. miejsce na liście przebojów Trójki. O taką propozycję się otarł w latach 80. zespół Jeep, Cytrus, w latach 2000-nych Antyquariat. I to możemy udowodnić" - podkreślił były muzyk zespołu Antyquariat.
"Wszyscy muzycy w Polsce to wiedzą i do tej pory nikt z tym nie zrobił porządku. O nim mogę napisać, bo wiem z pierwszej ręki. Nic nie jest w stanie mi zrobić nawet przed sądem, bo mu wyciągnę kolegów z innych kapel, które zapłaciły lub jak my nie zapłaciły. Takich redaktorów było full w Polsce. Gdzie się nie ruszyłeś. Za każdy festiwal trzeba było dać kasę jak nie byleś pod skrzydłami firmy fonograficznej" - czytamy we wpisie.
Doda o "hipokryzji menadżerów"
Do sprawy odniosła się również Dorota Rabczewska, znana również jako Doda. "A co do cenzury w mediach, to zwracam się do moich szanownych, znajomych muzyków choć, może nawet bardziej menadżerów: od lat jesteśmy cenzurowani za pomocą tak zwanych »badań« w stacjach komercyjnych. Wszyscy wiemy, jak to wygląda" - napisała piosenkarka.
Rabczewska w kpiący sposób skomentowała "cennik rozgłośni". "Może w końcu szanowne rozgłośnie ustalą jawny cennik: ile za »piosenkę tygodnia«, »miesiąca«, zamiast zamiatać "gifty" pod stołem, a Wy (menadżerowie) nie będziecie musieli zmagać się z hipokryzją, krzycząc teraz na lewo i prawo o cenzurze w Trójce..." - stwierdziła.
| AKTUALIZACJA |
Jakiś czas później Tomaldo Banjo poinformował o usunięciu wpisu. "Żeby nie stać się ofiarą mediów i chroniąc swoją rodzinę, postanowiłem go zablokować. Niech się teraz wypowiedzą inni muzycy na ten temat" - napisał.
"Wszyscy muzycy, którzy otarli się o dużą lub średnią scenę w latach 90. wiedzą jak wyglądała lista przebojów Programu 3. Zwłaszcza ci, którzy chcieli, żeby ich utwory usłyszały większe rzesze Polaków. Jak nie stała za Tobą firma fonograficzna - nie istniałeś w Polsce" - podkreślił były muzyk zespołu Antyquariat.
tvp.info/facebook.com/pb
4. "gdyby przymknęli oko"
Okoliczności pozostają nie całkiem jasne. Trójka zdjęła cotygodniową listę przebojów, w której wygrywała piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest większy niż mój”. Tekst dotyczy zachowania Jarosława Kaczyńskiego 10 kwietnia, kiedy to uzyskał wstęp na kilka cmentarzy, zamkniętych z powodu pandemii. Reagując na zarzut cenzury, kierownictwo anteny zarzuciło Markowi Niedźwieckiemu najpierw, że dopuścił piosenkę spoza listy, potem, że nagrodził utwór, który nie miał największej liczby głosów.
Niezależnie od faktów, uderzający jest efekt. Piosenka wprowadziła etyczny spór z obecną władzą do sfery popkultury, co zawsze dla rządzących jest niebezpieczne. Zwłaszcza że sam artysta był dotąd uznawany za symetrystę. Gdyby szefowie Trójki przymknęli na ruch Niedźwieckiego oko, straty byłyby niewielkie. Ale nie przymknęli. W efekcie utwór Kazika staje się orężem – symbolem walki z pisowską władzą, wzgardy wobec jej stylu i metod.
Zaremba w Dzienniku o Niedźwieckim: Kazika uważano za symetrystę, szefowie Trójki mogli przymknąć oko
Piotr Zaremba
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Nowy Świat na gruzach starej
Nowy Świat na gruzach starej Trójki
W artykule „Nowy Świat na gruzach starej Trójki” Marek Pyza i Marcin Wikło piszą o kulisach weryfikacji głosów oddanych w 1998. edycji Listy Przebojów Programu Trzeciego:
Po zliczeniu wszystkich głosów Kazik był na miejscu czwartym, ale wtedy do akcji wszedł asystent prowadzącego i unieważnił część głosów oddanych na poszczególne utwory. Jak się okazuje, to na liście stała praktyka. Narzędzie, choć niedoskonałe, bo opierające się na uznaniowości moderatora, pozwala odrzucać głosy, co do których ma on podejrzenie, że są wysłane przez tzw. maszynki do głosowania. […] Wygląda to jak od dawna planowana akcja, z której odpaleniem czekano tylko na sygnał. Ostatecznie dali go Marek Niedźwiecki i jego asystent Bartek Gil, który widnieje w informatycznych danych jako ten, który dokonywał zmian na liście przebojów, za co został zawieszony.
Dziennikarze zwracają uwagę na szerszy kontekst afery w Trójce, dzięki przytaczanym wypowiedziom osób, które przez lata funkcjonowały w środowisku PR3.
Jedna z osób przez lata związana z PR3 mówi nam, że od lat jest kłopot z muzyką w stacji, bo w zasadzie nie ma tam żadnych zasad. – Funkcjonuje mgliste pojęcie „muzyki trójkowej”, ale cóż to znaczy? Nie ma jednolitej linii, nie ma kolegium redakcji muzycznej, które zdecydowałoby, czy dana piosenka jest na tyle dobra, by dostać się na antenę.
Dziennikarze piszą także o historycznych początkach Trójki:
Cała historia Trójki, radia przecież przede wszystkim muzycznego, była związana z polityką. Jej początki wspomina Magdalena Jethon w wywiadzie dla Wyborcza.pl: „[…] Trójkę zbudowali komuniści po to właśnie, żeby była takim wentylem bezpieczeństwa. Żeby ludzie, którzy już nie byli w stanie wytrzymać tej bezczelnej, chamskiej propagandy, mieli jakieś radio. Po to powstała Trójka, żeby skupić właśnie tę inteligencję, która będąc wokół radia, nie będzie za dużo podskakiwać”.
https://wpolityce.pl/polityka/501604-w-tygodniku-sieci-kulisy-afery-w-ra...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl