Kadry i kadrowcy "Gazety Wyborczej"

avatar użytkownika tosz
Chyba nikt nie zwrócił uwagi na informację: "[Edward] Krzemień to jeden z najbardziej doświadczonych dziennikarzy "Gazety Wyborczej". - To symboliczny moment i symboliczna zmiana. Przejście do internetu redaktora "Gazety" o tak ogromnym autorytecie jest znakiem czasu - mówi Jarosław Śliżewski, dyrektor wydawniczy serwisu Wyborcza.pl. " Koledzy z GW nie chwalą się tym, że Krzemieniowi poświęcony był smakowity wątek z raportu z likwidacji WSI (str. 74-75). Otóż w 1992 r., w ramach operacji "Szpak", której celem było rozpracowanie ówczesnego wiceministra obrony narodowej Radka Sikorskiego, Wojskowe Służby Informacyjne posłużyły się "Gazetą Wyborczą". A konkretnie - jej publicystą Edwardem Krzemieniem. To, co możemy wyczytać (nawet zakładając - jak chcą niektórzy, że raport Macierewicza jest nic nie warty) zmusza do refleksji: W toku sprawy ["Szpak"] podjęte zostały działania mające na celu inspirowanie artykułów prasowych negatywnie pokazujących osobę Sikorskiego, zwłaszcza jako wiceministra obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego. Jedną z inspirowanych przez WSI osób był dziennikarz "Gazety Wyborczej", Edward Krzemień. Przypis: Wcześniej dokonano rozpoznania operacyjnego osoby E. Krzemienia za pośrednictwem rzecznika prasowego MON Ryszarda Tabora - który był OZI [Osobowym Źródłem Informacji] obsługiwanym przez płk R. Loncę. Poprzez R. Tabora WSI uzyskało informacje o negatywnym nastawieniu red. E. Krzemienia do postulowanych przez środowiska prawicowe zmian w WP [Wojsku Polskim] i do osoby wiceministra R. Sikorskiego. W toku dalszych działań ustalono, że red. E. Krzemień jest zainteresowany napisaniem krytycznego artykułu o R. Sikorskim i skompromitowaniu go. Dzięki temu doszło do sytuacji ocenionej jako niezwykle "korzystna" dla WSI w apsekcie podjęcia działań inspirujących. Wówczas prowadzący sprawę zdecydowali się podstawić red. E. Krzemieniowi oficera WSI, który miał podsuwać mu materiały źródłowe do planowanych przez niego artykułów. E. Krzemień w swoich artykułach dotyczących sytuacji w resorcie obrony narodowej bardzo negatywnie przedstawiał osobę wiceministra R. Sikorskiego. O roli E. Krzemienia pisał na S24 Aleksander Ścios. Ja nie natrafiłem na wyjaśnienie przez Krzemienia faktu kompromitującej go inspiracji przez służby specjalne.
Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika kryska

1. to tylko cyngiel

na Czerskiej same cyngle pzdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Maryla

2. O roli E. Krzemienia pisał na S24 Aleksander Ścios

o wielu sprawach pisza tylko blogerzy, a "czerwoni" dziennikarze udaja, ze tego nie widza. Klasyka. http://cogito62.salon24.pl/84860.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. nie tylko A.Scios

TU TEZ MOZNA POCZYTAĆ:

dzierzba.salon24.pl/31578.html

 

http://dzierzba.salon24.pl/31578.html

arturbazak.salon24.pl/80630.html

http://arturbazak.salon24.pl/80630.html http://foxx.salon24.pl/97284.html WARTO PRZYPOMNIEĆ TEZ TEN TEKST: http://nielubiegazety2.salon24.pl/15333.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tosz

4. Maryla

Mam nadzieję, że ta uwaga nie odnosi sie do mnie :-) Napisałem o postach Aleksandra Ściosa