M przeciwko MMM

*

Rok 2021 był rokiem Cypriana Kamila Norwida, który był poetą i filozofem polskiej, rozumnej Dumy Narodowej. Minęło półtora wieku i nadal trwa wojna przeciwko kulturze i łacińskiej cywilizacji chrześcijańskiej Europy. Jednym z celów tej batalii jest zniszczenie strategicznego dorobku cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jest fizyczna likwidacja Polski. W tej wojnie może zwyciężyć albo rozum albo głupota. 

W tej wojnie zwyciężą nie armaty, nie bezrozumna przemoc totalitarnej «wojny hybrydowej», ale intelektualna jakość rozumnej komunikacji społecznej, na którą trzeba wydać takie pieniądze, jakie potrzebne są na prowadzenie prawdziwej wojny. Jest to zapewne 10% do 15% procent pieniędzy potrzebnych do prowadzenia wojny militarnej, ale są to jednak poważne pieniądze. Lepiej zamiast kupić 100 czołgów, wydać dziesięć razy mniejsze pieniądze na mądrych, skutecznych i uczciwych żołnierzy batalii informacyjnych.

Pogarda i nienawiść antypolskich użytecznych idiotów totalitarnej opozycji jest skrajnie wrogą myśli Cypriana Kamila Norwida, jest antynorwidową pustą trąbą michnikowszczyzny, polityki wstydu podle żerującej na drwinie z trzech MMM, czyli trzech kryteriów demokracji. Mam tu na myśli kryterium «państwa poważnego» według Michalkiewicza, państwa autorytetu władzy wykonawczej według Machiawellego oraz państwa zrównoważonego systemu trójpodziału władzy Monteskiusza. Jeden jadowity Michnik, jedno M przeciwko trzem MMM.

Redakcyjny komentator wPolityce nazywa słowa jednego z wielu tych od M, profesora Pawła Śpiewaka [link] haniebnymi i bardzo się w tej ocenie myli.
Te słowa już dawno przestały być haniebne, one są po prostu głupie. Zniewolony umysł socjologa Pawła Śpiewaka już bardzo dawno temu przestał być zdolny do samodzielnego, naukowego rozumienia rzeczywistości.

Wypowiada krańcowe diagnozy bez żadnego uzasadnienia albo podania jakiegokolwiek kryterium takich ocen. Weźmy przykład nonsensownej diagnozy, o tym że «PiS idzie na rozwalenie polskiego państwa».
Cóż znaczą takie słowa?
Według jakiego kryterium można doszukiwać się znaczenia pojęcia «rozwalania» państwa?
Jakiego państwa?
Czy może chodzi o «państwo poważne» według definicji Stanisława Michalkiewicza?

Państwa dzielą się na dwie grupy: na państwa poważne i pozostałe. Państwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią.
(michael, "204 SAISONSTAAT. Treść polskiej polityki (IGP)"  
albo
Czy "Polska jest państwem poważnym?"

A może chodzi o jakość polityki gospodarczej, albo społecznej państwa polskiego?
A może o jakość życia polskich obywateli?
A może o ich bezpieczeństwo energetyczne?
A może o sytuację demograficzną?

Guzik prawda!!!

Wystarczy odrobina zastanowienia, by każdy w miarę uważny czytelnik zrozumiał, że diagnoza pana profesora Pawła Śpiewaka jest pusta, jest sterylnie pozbawionym treści pomówieniem.
Jest propagandową obelgą, a insynuacja jakoby PiS «rozwalał państwo» jest zupełnie pozbawiona jakiegokolwiek faktycznego sensu. Jest wyzwiskiem, jest narzędziem dyfamacyjnej polityki każdego politycznego środowiska, którego celem jest zniszczenie Polski.

Jest jeszcze inna interpretacja, która już nie odnosi się ani do Polski ani do oceny polityki polskiego rządu lecz odnosi się do diagnozy pana profesora Pawła Śpiewaka oraz wielu podobnych opinii wypowiadanych przez przeróżnych pseudo-poważnych autorytetów tak zwanej opozycji. Otóż ich opinie mimo, że są absolutnie pozbawione jakiejkolwiek merytorycznej treści, niosą jednak olbrzymi ładunek emocjonalny antypolskiej nienawiści i pogardy do polskiej państwowości.

Jest to pogarda i nienawiść użytecznych idiotów antypolskiej propagandy mocarstw wszelakich...

Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

* * *

następny - poprzedni