BZDURY NA TEMATY WOJENNE (Ich boje nad Bzdurą)

avatar użytkownika michael

*

Od chwili otrzymania pierwszej wiadomości o smoleńskiej zbrodni i każdej innej, rozsądny człowiek, chcąc dowiedzieć się prawdy, musi zastanowić się nad wszelkimi, nawet najbardziej szalonymi hipotezami. Dopiero później przychodzi czas na ich weryfikację i szczegółowe badania. Żadnej koncepcji pod żadnym pozorem nie wolno odrzucić bez dokładnego zbadania. Trzeba udowodnić nieprawdziwość każdej hipotezy. A hipoteza zamachu już w pierwszej sekundzie po katastrofie wydawała się wręcz oczywistą, najbardziej prawdopodobną. Wczoraj po wyświetleniu filmu o aktualnych wynikach smoleńskiej podkomisji mieliśmy czas na zastanowienie się nad tym, co wiemy.

W niedzielę, dzień po premierze tego filmu miałem wątpliwą okazję wysłuchania wielkiego steku bezczelnych bzdur w stylu kłamstw opowiadanych przez komunistyczną reprezentację polskiego totalitaryzmu w polityce i nawet w Parlamencie Europejskim. Nie są to oczywiście bzdury doskonałe, brakuje jeszcze sporo nowych kłamstw w miejsce starych:

A gdzie te opowieści o codziennych bombardowaniach większych miast w Polsce? A te tajne obozy koncentracyjne, a ludożercy czający się wieczorami na starsze studentki? A segregacja razowa wszędzie gdzie się da, na razie wyrywkowo, a zmuszanie osób niebinarnych do jedzenia kaszy?

Zadziwia mnie ten ich ślepy podziw dla reżimu ...
Przecież zarażeni tajemniczym wirusem smakosze, zajadający sardynki w szkodliwych maseczkach, z gumkami na uszach są wszędzie.

Wiem, że totalitarna opozycja starych i nowych komunistycznych ultrasów zawsze ma rację. W jedno tylko nie mogę uwierzyć, gdy słyszę ubolewanie na to, że "Polska od stuleci jest łatwym łupem... bo jest narodem bez Boga i bez rozumu. Takich łatwo ogłupić, znieprawić... i zakowidować. Toż to obłęd z piekła rodem".

Jak można się "na takie coś ubolewać"? Przecież taka jest oficjalna strategia Konfederacji Międzynarodowego Gabinetu Cieni pana adwokata Romana, tego wysokiego i jego kolegi, który wygląda jak pan Joński, a który w rzeczywistości jest chyba panem Kierwińskim, który jednak nazywa się Szczerba, choć na imię ma jakoś inaczej. Co tam, niech żyje towarzysz Robert Kropiwnicki zawsze wygadany, jak nie przymierzając AK 47 kaliber 7,62 oryginalnej sowieckiej produkcji

Na ogół komunistyczna reprezentacja polskiego totalitaryzmu mądrze mówi i pisze choć chyba ich przyboczny chatbot coś szwankuje, brakuje informacji o tym, jak się zakowidowywuje człowieka tak, aby był zakowidowany.
Aha, podobno w Pułtusku policja nastraszyła binarnego obywatela, który osiągnął 7 etap depopulacji, odmawiając stosunku jednej osobie z macicą.

A pyzaty zatem dziękuję za niebywale logiczne relacje o najnowszym filmie opowiadającym o wynikach smoleńskiej podkomisji, wymyślone przez Gabinet Cieni Antypolskiej Opozycji Komunistycznej, najprawdopodobniej osobiście, bez posługiwania się chatbotem podłączonym do serwera o współrzędnych: 55° 45′ 6″ N, 37° 37′ 4″ E (55.751667, 37.617778) zgodnie z lokalizacją według
https://geohack.toolforge.org/geohack.php

Poziom bzdur opowiadanych w niedzielę przez Antypolską Opozycję Komunistyczną, jest powalający i to bez względu na formalne ugrupowanie polityczne czy jest to ZSL, czy PSL albo jakaś Platforma czy jej Hołownia albo ich Konfederacja. Najwidoczniej Biuro Polityczne Zjednoczonej Antypolskiej Opozycji Komunistycznej jeszcze nie opracowało jednolitej narracji w sprawie zwalczania prawdy o smoleńskiej zbrodni (kryptonim: "Katyń 2010") i przyjęło instrukcję nakazującą kontynuację dotychczasowych starych kłamstw, mimo, że formalnie Raport tzw. Komisji Millera - Anodiny, został w Polsce oraz Unii Europejskiej prawnie unieważniony. Totalitarnej antypolskiej opozycji to nie interesuje, do czasu wydania przez Biuro Polityczne nowych kłamstw w miejsce starych, obowiązują stare - wzór Robert Walenciak & Robert Kropiwnicki (kryptonim "Katyń 2010).

Komentarz:

W Gazecie Obywatelskiej #242 ● 9 -22 kwietnia 2021 roku w artykule Krzysztofa Brzechczyna "Golicyn a spiskowa teoria upadku komunizmu" zaprezentowana jest prognoza Anatolija Golicyna zawarta w książce "Nowe kłamstwa w miejsce starych" (New Lies for Old) z bardzo interesującym komentarzem. Oczywiście na ogół żadne prognozy nigdy nie spełniają się, chociażby dlatego, że są opracowywane jako ostrzeżenia przed tym co się może stać w przyszłości. Prognozy powstają w tym celu, by ludzie świadomi zagrożeń, mogli nie dopuścić do ich spełnienia. W przypadku prognoz Anatolija Golicyna jest inaczej. Działania komunizmu polegające na ciągłej dezinformacji są wciąż konsekwentnie realizowane. Świat niepotrzebnie próbuje dyskutować o tym jakie diagnozy Golicyna zostały zrealizowane, a jakie nie oraz jaki był mechanizm upadku komunizmu. I na tym polega błąd.

Teza Anatolija Golicyna stoi przed nami jak byk i jest zawarta w samym tytule - komunizm polega na zmianie, komunizm wciąż systematycznie i konsekwentnie zmienia się dostosowując się do zmian środowiska, w którym pasożytuje, wciąż zamienia swoje kłamstwa, wstawiając nowe w miejsce starych. A zachowanie obu paru Robertów i wszystkich ich komunistycznych kamratów ujawniają właśnie tę technikę komunistycznej dezinformacji.

Gdy okoliczności się zmieniają - komuniści muszą zmienić swoje stare kłamstwa na nowe, ale dopóki ich Biuro Polityczne nie zmajstruje nowych, kurczowo trzymają się starych. Starzy złodzieje nazywają tę metodę grą w zaparte. Dlatego dzień 11 kwietnia był festiwalem bzdur Robertów komunistycznej arcy antypolskiej propagandy, pełnej różnych kłamstw i bzdur. Teraz jest wojna i wojenne warunki. Tak jest po prostu.

Dlatego trzeba zniszczyć "Wielką Ściemę" grożącego Polsce antypolskiego totalitaryzmu.

 

Totalitarnym PO, PSL, Lewicy, żadnej Hołowni, Konfederacji ani ich ideologii
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!

* * *

następny - poprzedni

3 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Uwaga dla czytelników!

W tytule dzisiejszego felietonu nie występuje nazwa rzeki Bzury. Chodzi o Bzdurę. A  motyw tytułu: "Moje walki nad Bzdurą" jest zapożyczony od Antoniego Słonimskiego [link].

avatar użytkownika michael

2. Polecam - 55° 45′ 6″ N, 37° 37′ 4″ E (55.751667, 37.617778)

Proponuję, by po kliknięciu w link https://geohack.toolforge.org/geohack.php skorzystali państwo z możliwości Bing Maps, by wybrać opcję "z lotu ptaka". Wtedy najbardziej poglądowo zobaczymy gdzie jest ten serwer ich chatbota, najdokładniej i poglądowo obrazując skąd pochodzi polityczny interes totalitarnej opozycji w Polsce.

avatar użytkownika michael

3. "DECYZJA absolutnie niebywała" - RPO przeciwko UOKiK i Polsce

[link] Jest to zdarzenie niesłychane, które nigdy się nie powinno zdarzyć, jest świadectwem systemowej i bezprzymiotnikowej zdrady Polski i Polaków. W marcu zaproponowałem  uzupełnienie Nowego Polskiego Ładu o "punkt jedenasty" [link], informujący o konieczności systemowego rozwiązania problemu usunięcia źródeł zdrady i dywersji, która nieustannie i od wielu lat robi wszystko aby Polska ani nie rosła w siłę, ani w dostatek, a nawet więcej dokładają wszelkich starań aby możliwie najszybciej pomiędzy Niemcami a Rosją już nigdy żadnej Polski nie było. Zacytuję teraz fragment tej propozycji:

Dlatego właśnie pojawił się mój punkt jedenasty Czyja ma być Polska?

Jest to także pytanie o to, jaka ma być Polska w sensie politycznym i ustrojowym. Nie pozostawiajmy naszej Ojczyzny w łapach rozbuchanej gry politycznej w kuluarach Sejmowych. Już widzimy do czego to prowadzi, kiedy bezgraniczna wolność politycznej hucpy staje się totalitaryzmem. Owszem, demokracja polega na zachowaniu praw i wolności osobistych i politycznych, ale zawsze w konkretnych ramach. Już ładnych parę lat temu pisał o tym Monteskiusz.

Aksjologicznym obowiązkiem państwa jest wytyczenie granic i wartości, których łamać nie wolno. Chodzi o porządek konstytucyjny, który musi odpowiadać na pytanie kto tu, w tym państwie rządzi, a więc czyja Polska rzeczywiście jest. Musimy już teraz wiedzieć jaki JEST konstytucyjny porządek polskiego państwa. Musimy wiedzieć, czy nasza Ojczyzna jest państwem władzy, czy państwem Obywateli. Musi istnieć wyznaczona przez konstytucję granica między polityką, a zdemoralizowanym chamstwem.

Najlepiej pokazać to na przykładzie konstrukcji ustrojowej POLSKIEJ OLIGARCHII SAMORZĄDOWEJ oraz JOW.

Koniec cytatu. Należy koniecznie dodać, że wskazałem wtedy JOW oraz OLIGARCHIĘ SAMORZĄDOWĄ jako przykłady elementów zbioru zagadnień ustrojowych, które składają się na odpowiedź  na pytanie Jana Olszewskiego: Czyja ma być Polska? 

Przypadek RPO oraz postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, stanowi inny bardzo drastyczny przykład systematycznej zdrady popełnianej w sposób ciągły przez organy państwa polskiego, w tym konkretnym przykładzie  przez RPO oraz organy władzy sądowniczej. W tym przypadku objawiły się równocześnie dwa bardzo poważne zjawiska:

  1. Złamanie relacji pomiędzy władzą ustawodawczą i wykonawczą a władzą sądowniczą, która zgodnie z koncepcją została podzielona, aby możliwe było ustanowienie równowagi tymi władzami, tak aby możliwe było ustanowienie wzajemnej systemowej kontroli. Pisałem kiedyś o tym w felietonie "Gdy się komuś pomiesza MONTESQUIEU z MACHIAVELLIM" [link]. Niestety konstytucyjny system Państwa polskiego wytworzył patologiczny układ, w którym pod fałszywym pozorem niezawisłości władzy sądowniczej przekształciła się ona w oligarchię nie poddającą się żadnej kontroli, a wręcz przeciwnie paraliżującej funkcje państwa Polskiego.
  2. Deifikacja polskiej władzy sądowniczej, której wyroki są niezbadane niczym słowo Boże. Patologia polskiej doktryny prawnej buja się pomiędzy pozytywizmem prawniczym według Johna Austina, a normatywizmem "czystej nauki prawa" według Hansa Kelsena, ze wszystkich stron przypominając konstrukcję totalitarnego prawa według Andrieja Wyszyńskiego albo Hansa Franka. (Zasada swobodnej oceny dowodów według art. 7 kpk).

W ten sposób kilku sędziów, korzystając z zasady antypaństwowej nieodpowiedzialności może zablokować każdą funkcję Państwa polskiego, znajdując wsparcie TSUE, Komisji Europejskiej i tłumu usłużnych dziennikarzy, gotowych niczym Rejtan podnosić wszelki antypolski wrzask w rzekomo demokratycznych mediach, wspierających światowa agresję lewackiego totalitaryzmu.