GENOCIDE 2020 - Zagipsowane usta

avatar użytkownika michael

*

"... Sanitariuszka Aniela Życzyńska pseudonim Ania (-) zdołała dotrzeć z ostrzeżeniem do "Cichego" i "Orła", czym uratowała ich oddziały. W drodze powrotnej do domu wstąpiła do leśniczówki by zmienić opatrunek rannemu żołnierzowi AK "Zaporze". Tam funkcjonariusz UB major Edward Gronczewski aresztował ją oraz leśniczego Jana Janczaka.
12 lipca 1945 roku, bez przeprowadzenia procesu została rozstrzelana w pokazowej egzekucji w Lipie. Przed śmiercią w barbarzyński sposób zagipsowano jej usta, by nie mogła nic powiedzieć. Wraz z nią zbrodniarze z UB zabili wtedy sześć osób, a ich ciała dla większego zastraszenia miejscowej ludności pozostawili na rynku ..."
(Gazeta Obywatelska #230 z 23 października 2020 roku)

Dzisiaj rano w programie TVP "Jedziemy", poseł Dariusz Joński bez cienia wątpliwości potwierdza, że zdaje sobie sprawę z tego, że masowe demonstracje, zwiększając mobilność społeczną, mogą do końca roku być przyczyną 5.000 śmierci (słownie: pięciu tysięcy) zabitych przez pandemię Polaków. Pan Dariusz Joński dobrze o tym wie i mimo to wspiera te demonstracje i zapowiada nie nie tylko ich wsparcie, ale i swój osobisty w nich udział.

Pan poseł Dariusz Joński, razem z całą totalitarną opozycją inspirującą i wspierającą strajk kobiet, bez cienia wątpliwości bierze na siebie ryzyko śmierci pięciu tysięcy ludzi, wspierając transmisję wirusa i zbliżając ryzyko załamania się wydolności służby zdrowia.

Totalitarna opozycja mogłaby, w tym rzeczywistym stanie rzeczy, przyczynić się do pomocy i wsparcia wszelkich działań rządu i nierządu zmierzających do ratowania zdrowia i życia wszelkich ludzi narażonych na zagrożenie wszelkimi możliwymi chorobami. Ale niestety, totalitarna opozycja robi wszystko co może aby kontestować, sprzeciwiać się, sabotować, protestować, a przede wszystkim wspierać transmisję wirusa, zbliżając ryzyko załamania się wydolności służby zdrowia. 

Moim zdaniem, właśnie dlatego pan Dariusz Joński oraz inni posłowie totalitarnej opozycji wypowiadający się chwilę później, mogą być porównywani z tymi mordercami z UB, którzy zabili sanitariuszkę Armii Krajowej, gipsując jej usta. Ich odpowiedzialność za możliwą śmierć pięciu tysięcy osób jest bezsporna. A widoczne po latach zmiany pokazują między innymi jedno - całe to kłębowisko jadowitych potworów z upływem czasu staje się coraz bardziej totalitarne i zarazem prymitywne [link].

Dlatego postawienie totalitarnej opozycji oraz jej odpowiedzialnym politykom zarzutu ludobójstwa (genocide) oraz państwobójstwa (statecide) uważam za uzasadnione.

NASZYM OBOWIĄZKIEM JEST STAWANIE W OBRONIE NIEPODLEGŁOŚCI OJCZYZNY PRZED MORDERCZYM ATAKIEM WSPÓŁCZESNEJ REWOLUCJI KOMUNISTYCZNEJ

PRZECIWKO POWROTOWI TYCH Z UB


"Nasza Cywilizacja Nasze zasady"

 

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej ich Ideologii ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy!

* * * 

następny - poprzedni

7 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Zlecenie prowokacji jako kombinacji operacyjnej "STRAJK KOBIET"

Przygotowanie tak złożonej kombinacji operacyjnej, jaką widzimy w polskiej rzeczywistości, musiało zająć minimum sześć miesięcy od chwili wystawienia zlecenia oraz uzgodnienia ze zleceniodawcą harmonogramu czynności przygotowawczych zawierającego termin osiągnięcia gotowości bojowej obliczony na dzień 15 października 2020 roku +/- jeden tydzień.

Wobec tego początek sześciomiesięcznych przygotowań musiał nastąpić na przełomie kwietnia i maja, czyli w szczycie bezpardonowej walki totalitarnej opozycji o przełożenie wyborów prezydenckich na jesień roku 2020. Jesień 2020 roku się dnia 22 września. Biorąc pod uwagę założoną przez zleceniodawcę w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) tygodniową tolerancję terminów, już od początku października zleceniodawca mógł przystąpić do wyselekcjonowania ze strumienia bieżących zdarzeń dogodnego pretekstu koniecznego do wyzwolenia ataku, co oczywiście mogło nastąpić dopiero po osiągnięciu gotowości bojowej ustalonej na dzień 15 października 2020 roku.

Pretekstem oczywiście mogło być dosłownie wszystko, każde zdarzenie. Mogło to być na przykład zatrzymanie Romana Giertycha, wzrost liczby zakażeń COVID-19, cokolwiek bądź. Każde zdarzenie mogło być potraktowane dokładnie tak jak kiedyś prowokacja gliwicka, która rozpoczęła wojnę. Akurat 22 października trafił się wyrok K 1/20 Trybunału Konstytucyjnego.

#NieStrajkuję

avatar użytkownika michael

2. @ UPARTY - Zgoda. To jest jedna z cech homo sovieticus

Brak szacunku do człowieka i jego pracy jest jedną z wielu kategorii dziedzictwa komunizmu, systematycznie utrwalana przez wszystkie lata PRL, przez wszystkie lata od 1939 roku aż do dzisiaj. Należy do kategorii totalitarnego braku szacunku do czegokolwiek. Braku szacunku do człowieka, do jego pracy oraz do wyniku jego pracy.

Kategoria "totalitarnego braku szacunku" zawiera w sobie całe mnóstwo rutyn, nawyków modyfikujących zachowania, sposób myślenia należący do mentalności "homo sovieticus". Zaczynając od takich zasad jak "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy", albo "wszystko jest wspólne, więc niczyje", przez strategiczną doktrynę o "nieograniczonych zasobach komunizmu" pozwalających na nie liczenie się ani z życiem i zdrowiem ludzi ani z wartością. ludzkiego życia i zdrowia ludzi. Z takiej strategii komunistycznej doktryny w oczywisty sposób wynika zupełny brak szacunku zarówno do samego człowieka, jak do wyniku jego pracy, już nic nie mówiąc o wartości ludzkiego życia.

Dlatego w spontanicznie naturalnej mentalności komunistycznej wartość kapitału ludzkiego jest nieoceniona, czyli konkretnie wynosi zero. Dlatego dzisiaj poseł Dariusz Joński choć wie, że dzisiejsze demonstrowanie może kosztować życie pięciu tysięcy osób, to jednak ochoczo poświęci ich życie, ponieważ według niego życie tych pięciu tysięcy ludzkich istnień jest nic nie warte - liczy się tylko zwycięstwo rewolucji.

Podobny albo nawet identyczny stosunek do ludzkiego życia mieli tacy ideologowie i przywódcy komunizmu jak Lenin, Trocki, Stalin, Hitler, Mao, Pol Pot, Mobutu iii ...
iii ... całe pokolenia ich następców, aktywistów i rewolucjonistów ...
bez sumienia i bez litości mordujących miliony wrogów ludu.

"Dziś niczem, a jutro wszystkiem my"

Przypis:
UPARTY [link]

avatar użytkownika michael

3. Kto dzisiaj gipsuje nam usta


Źródło: Husky

avatar użytkownika michael

4. Polskie lewactwo totalitarnej opozycji

Tak właśnie jest, wszystko w nas skręca się i marszczy z obrzydzenia i rzeczywiście nawet plunąć im w twarz nie warto, już słowa nie mówiąc o tym, że byłoby to po prostu nieprzyzwoite i dla nas samych haniebne.

My naprawdę jesteśmy inni niż czerwoni.


avatar użytkownika michael

5. Słucham teraz w TV Republika i słyszę "Nie daliśmy rady"

Z kim i z czym?

8.10.20 - niedziela, godzina 11:oo

avatar użytkownika michael

6. „Edukatorki seksualne”. Rewolucja seksualna w Rosji w latach 20

A więc wiemy że to Lenin w Rosji, w ramach rewolucyjnej walki ze „starym porządkiem”, oprócz innych rewolucyjnych propozycji i postulatów, szybko zaczął propagować pełną swobodę obyczajową i seksualną. [link]

avatar użytkownika michael

7. Kryształowa niedziela

Niedziela 8 listopada. Nasz polski Kristalnacht. Wczoraj była sobota, dzień obłędnej rocznicy rewolucji październikowej, która zdarzyła się 7 listopada roku 1917, dzisiaj tak uroczyście czczona przez totalitarną opozycję w takich osobach jak Jacek Jaśkiewicz Prezydent Poznania, Władysław Frasyniuk, Joanna Scheuring-Wielgus i jeszcze wielu politycznych aktywistów skażonych totalitarną mentalnością "młodych z zetempe". Nadają ze wszystkich kątów bezczeszcząc wszystko co polskie. 

Naziści prześladowali wszystko co żydowskie. Polscy naziści prześladują wszystko co polskie, nawet krzyżowi na Giewoncie nie odpuścili.

Obraz może zawierać: góra, niebo, na zewnątrz i przyroda

A dwa dni później, we wtorek jest sto dwudziesta siódma miesięcznica smoleńskiej zbrodni, popełnionej 10 kwietnia 2010 roku. Co miesiąc dziesiątego dnia każdego miesiąca mija szczególny dzień oczekiwania na uznanie prawdy o tej zbrodni. 

A we środę jest dzień 11 listopada - Święto Niepodległości, bardzo możliwe, że najważniejsze Polskie Święto, rocznica odzyskania naszej polskiej państwowej suwerenności, które jak zwykle spotyka się z tą samą bolszewicką nienawiścią tych samych "młodych z zetempe", dla których świętowanie naszej polskiej Niepodległości jest faszystowską demonstracją, a polski patriotyzm i polskie barwy narodowe są przejawem średniowiecznego zabobonu. 

Tak wyglądają kolejne dni, 7, 10 i 11 listopada, kolejne dni nienawiści do polskiej Niepodległości, dni pogardy do polskiego suwerennego bytu narodowego, a wszystko w zbiorowym wykonaniu starej i nowej bolszewickiej lewicy kopiującej dzieło rewolucyjnego dzieła czerwonego Komsomołu, brunatnego Hitlerjugend, kopiując wszystko co już wtedy się zdarzyło. Kopiując brutalność rewolucyjnej młodzieży nazistowskich bojówek w Niemczech, rosyjskich bolszewików no i młodych polskich młodych z ZMP, które po raz kolejny robią rewolucję seksualną, wszczynając wojnę z Kościołem. 

A więc na przykład pani Joanna Scheuring-Wielgus chwali się tym, że 20 lutego 2019 w Watykanie wspólnie z Agatą Diduszko @agatadiduszko przekazała Papieżowi Franciszkowi @Pontifex raport o biskupach ukrywających księży - pedofilów, w tym raporcie był Henryk Gulbinowicz. Dzisiaj obie panie chcą razem z Lewicą odebrania mu wszystkich odznaczeń i nagród. I chce jego odpowiedzialności przed sądem.

W moich oczach kardynał Henryk Gulbinowicz nadal jest jednym z najwierniejszych Polsce kapłanów polskiego Kościoła Katolickiego, bohaterskim opiekunem patriotycznej polskiej Solidarności w Archidiecezji Wrocławskiej, zniesławionym pomówieniem obu pań. 

Jestem przekonany, że skuteczność tego zniesławienia jest jeszcze jednym z dowodów kombinacji operacyjnej przez wiele miesięcy przygotowującej wybuch antypolskiej rewolucji, przygotowywanej na jesień 2020 roku. 

Wspominam o tej antypolskiej operacji w tekście  #NieStrajkuję: "To co się w Polsce dzieje jest puczem starego totalitarnego reżimu komunistycznej PRL przeciwko demokratycznej władzy w Polsce, realizowanym pod fałszywą flagą. Celem tego puczu jest odebranie Polsce jej państwowej Niepodległości poprzez przywrócenie starego reżimu totalitarnej władzy i jej pasożytniczego systemu."

To się rzeczywiście w Polsce dzieje. Widać z każdą chwilą wyraźniej, że właśnie teraz widzimy coś co oni sami tak nazwali wojną. Teraz jest wojna, która polega na zorganizowanym wykorzystaniu wielu wojennych kombinacji operacyjnych, które mają zrealizować różne zadania bojowe. 

Jeszcze kilka godzin temu byłem skłonny zaufać opinii redaktora Piotra Semki, który sądził że Watykan "wie co robi", choć miałem wielkie wątpliwości pamiętając o aferze kardynała George Pella, który po wielu latach udręki został jednak uniewinniony. Teraz po przeczytaniu dumnego oświadczenia pani Joanny i równie dumnej informacji parlamentarzystów lewicy, upewniam się o tym, że mamy przed sobą wynik kolejnej antypolskiej kombinacji operacyjnej której celem jest dyskredytowanie polskich bohaterów, w ciągłej antypolskiej kampanii dyfamacyjnej trwającej od pruskich czasów Hakaty i rosyjskich akcji Katarzyny II.