Ludzie zaakceptują Europę, jeżeli ta zapewni im dobrobyt

avatar użytkownika michael

*

Co za prymitywny komunał, jaka bzdura i nieprawda.
Czy Pani Angela Merkel rzeczywiście wychowała się w rodzinie pastora?
Czy Pani Kanclerz rzeczywiście jest przekonana, że wystarczy dosypać ludziom trochę więcej kartofli do koryta i już będą szczęśliwi?
Nawet w świecie symbolicznym, nawet jako przenośnia albo puste hasło, ten komunał jest fałszywy i dramatycznie nieprawdziwy. Jeśli w ten sposób ukształtowane są umysły europejskich przywódców, to nie dziwię się Brytyjczykom. Oni widzą i czują tę degrengoladę, widzą prymityw i głupotę europejskich władz i wybrali najprostsze rozwiązanie - wiać z tego okrętu!

Niestety, Polska jest za bardzo w Europie, aby mogła się wynieść. Dlatego, jesteśmy zmuszeni do zajęcia się tym, co jeszcze można zreperować. I dziękujmy Bogu za to, że aktualnie Polską rządzą ludzie, którzy mają trochę więcej oleju w głowach.

______________________________________________________________

"Spotkanie Grupy Wyszehradzkiej. Merkel: ludzie zaakceptują Europę, jeżeli ta zapewni im dobrobyt"
Tymczasowy "Podludzie?" http://blogmedia24.pl/node/75685

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

22 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. @ Marylu. Wczoraj napisałem tak:

Oboje zupełnie nieźle wiemy jak jest. Od wieków piszemy o Strasznej Sitwie Smolara (SSS), piszemy o nieustającym finansowaniu przez George Sorosa wszystkiego co w Polsce, w Europie i na całym świecie może przyczynić się do zniszczenia starej europejskiej kultury, tradycji, rodziny i wszelkich więzi społecznych poprzez wykorzenienie chrześcijaństwa a także wszelkich wartości, patriotyzmu, dumy narodowej i pamięci historycznej.

Jest to gra o zniszczenie łacińskiej cywilizacji Zachodu.

Czy chodzi o zastąpienie jej bolszewicką wizją folwarku zwierzęcego, zwaną demokracją liberalną? 

Wątpię.
Naprawdę wątpię. W idei społeczeństwa otwartego nie istnieje nic konstruktywnego. Nie ma żadnej wizji, jest tylko zniszczenie wszystkiego co było. Tak zwane europejskie wartości, wszelkie porządki poprawności politycznej są destrukcyjne w całej swojej istocie. Dekonstruktywny imperatyw kategoryczny jest już jaskrawo widoczny.

Wobec tego jak ma być?

Powoli wychodzi na jaw, że włodarzom przyszłości świata jest naprawdę wszystko jedno czy na ruinach Europy zapanuje ruski czy islamski porządek!

Wpuszczą barbarzyńców do Europy, niech rozwalą wszystko.
Organizatorom tej całej wojny jest wszystko jedno, czy będzie sułtanat, czy bolszewia.
Oni to chrzanią.
Im potrzebne są ruiny.

___________________________________________________________
A dzisiaj, po przeczytaniu wypowiedzi Pani Angeli Merkel w Twoim komentarzu u Tymczasowego, zauważam, że im o nic nie chodzi, nic im nie jest potrzebne. Oni są po prostu durni i nie wiedzą co czynią.

avatar użytkownika Maryla

2. @Michaelu

Merkel realizuje plan swoich politycznych mocodawców, eskaluje .
Media niemieckie napisały o jej klęsce w Warszawie, to rezonuje .

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wiceszef-msz-komentuje-slowa-...

Szymański odniósł się do słów Angeli Merkel z niedzielnego wywiadu dla telewizji ARD. Kanclerz Niemiec skrytykowała stanowiska państw, nie zgadzających się na relokacje uchodźców i nie chcących przyjmować muzułmanów. "Kary finansowe to scenariusz na wzmożenie konfliktu" - Polskie stanowisko w tej sprawie jest bardzo jasne i mam wrażenie konstruktywne. Z jednej strony mówimy, że mechanizmy relokacji, centralnego zarządzania uchodźcami w Unii są nie do przyjęcia, ponieważ chcemy zachować kompetencje krajową w zakresie polityki uchodźczej (...). Zwracaliśmy uwagę na to, że europejski kompromis w sprawie migracji może polegać na tym, że wspólnie bronimy granicy zewnętrznej, wspólnie podejmujemy nawet bardzo ambitne działania w zakresie polityki rozwojowej, humanitarnej, współpracy z krajami trzecimi, z krajami pochodzenia migracji, aby zahamować falę, zahamować przyczyny, a nie nieudolnie radzić sobie z konsekwencjami - mówił wiceminister spraw zagranicznej w radiowej Trójce. Szymański zaznaczył też, że ewentualne zapowiedzi kar finansowych dla krajów niechętnych relokacji to "najprostszy scenariusz na wzmożenie konfliktu politycznego w Europie, na jeszcze większy kryzys wewnątrz UE", a to "ostatnia rzecz, której Unia dzisiaj potrzebuje". W piątek kanclerz Angela Merkel spotkała się w Warszawie z szefami rządów Grupy Wyszehradzkiej. Wspólnie uzgodnili m.in., że bezpieczeństwo i wzrost gospodarczy to tematy, które należy podjąć w UE w ramach dyskusji o przyszłości Wspólnoty. (http://www.tvn24.pl)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. @ Marylu. Cokolwiek nie robią, to ich głupota jest przerażająca

Myślę o głupocie, o skrajnej niekompetencji wysokich urzędników i przywódców politycznych Unii Europejskiej. A ich głupota splątana jest z gorszącą pogardą do do nas wszystkich, do "ludności europejskich miast i wsi".
Oni naprawdę mają nas wszystkich za idiotów i robią politykę dla debili, urządzają prasę, radio i kulturę dla kretynów, a programy szkolne i wychowawcze dla nierozgarniętych tępaków. 
Jednym słowem kroją wszystko na swoja miarę.
Skarlała polityka, bez mężów i dam stanu.

A przecież wystarczy pięć minut posłuchać papieża Franciszka, aby zrozumieć jak bardzo się mylą.
Ich pazerna na władzę pycha i arogancja nie pozwala im ani zrozumieć współczesnego świata, ani dostrzec jego wyzwań.
avatar użytkownika michael

4. Film Marcela Łozińskiego - oto jak się robi politykę

Film Marcela Łozińskiego "Jak się to robi" o eksperymencie Piotra Tymochowicza albo książka "Poza Miastem"  J. B. Priestley'a albo wreszcie nasza klasyczna "Kariera Nikodema Dyzmy" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Są to znakomite powieści i filmy, utwory literackie poświęcone koszmarowi współczesnej polityki. Epickie obrazy wielkich karier ludzi wykreowanych dzięki "imagistyce społecznej" albo po angielsku "public relations". 
Osobnicy bez właściwości, a nawet beznadziejni durnie, ludzie bez żadnych kompetencji, bezideowi dranie, aroganccy karierowicze, zachłanni na władzę kretyni, każdy z nich może zrobić karierę polityczną, zostać premierem, przywódcą partyjnym albo każdym innym dygnitarzem.
Cała galeria idiotów u władzy, oto obraz elit politycznych manipulowanych przez seksowne wizażystki i tabuny speców od marketingu politycznego. 

W ten sposób osoby, które nie potrafią odróżnić kozy od buldożera zdobywają władzę, nie można oderwać ich od mikrofonu. 
Parcie na szkło zastępuje im rozum.
Dzięki nim mamy absurdy w rodzaju demokracji liberalnej, wartości europejskich, poprawności politycznej, programowania neurotycznego, bioetyki, globalnego ocieplenia i całych chmar terrorystów buszujących po Europie.
Dynamitardzi naszych czasów.
Gender, blender i defender.
Chiropractor i detonator.
Ponerologia - czyli oligarchia psychopatów.
avatar użytkownika gość z drogi

5. oligarchia psychopatów,zgadza się

patrząc na "te produkty" rodem z PRLu i ciut póżniejszym czasie ,potwierdzam...to czas panowania oligarchii psychopatów...u nas ...też...mimo,ze to już często tolko wnuki,czy bachory warto też wrócić do czasów GTW czyli tych z Ordynackiej...
pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

6. czy Merkelowa jest taka głupia

czy jest zwyczajnie po ludzku..zła...zła do ostatniej kropli krwi...i wtedy gdy była w NRDowie w czymś tam...i teraz gdy rządzi Niemcami i Europą...,oto jest pytanie... szanowny@Michaelu ja też uważam,że należy dziękować Bogu,ze mamy ten rząd a nie tamten... z pijaną paniusią na czerwonym dywanie prowadzoną przez Merkel .. niczym psa.na smyczy

gość z drogi

avatar użytkownika michael

8. PAŃSTWO ZDRAJCÓW

Państwo zdrajców

Dodano: 30.08.2016 [10:46]
Państwo zdrajców - niezalezna.pl

Chciałbym wrócić do przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z uroczystości pogrzebowych Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. Byłem dumny, że ktoś z polskich władz wreszcie odważył się tak jednoznacznie podsumować lata PRL‑u. „Do 1989 r. krajem rządzili zdrajcy”.

Można? Można! I świat się nie zawalił. Zdrajcy są przeciwieństwem patriotów. Rządy zdrajców oznaczają, że przed 1989 r. Polski nie było. Był zwany PRL‑em opresyjny totalitaryzm, działający na rzecz ZSRS. I co za tym idzie – wszelkie akty prawne wtedy stanowione jako takie nie służyły Polakom, lecz miały w założeniu służyć Sowietom. Większość morderców i dręczycieli „Inki” i „Zagończyka” mogła w spokoju dożyć późnej starości obdarowana przez innych zdrajców i bandytów wysokimi emeryturami, mieszkaniami i przywilejami. Żołnierze Niezłomni zostali przez tych zdrajców skazani na – jak to powiedział pan prezydent – „zadeptanie pamięci”. To teraz czas na uznanie wreszcie oficjalnie, że PRL żadną Polską nie był. Tak jak nie było nią Królestwo Polskie w latach 1815–1832 (latach w naszej historiografii słusznie uznanych za czas zaborów), mimo nieporównywalnie większej niezależności od Rosji niż PRL.

avatar użytkownika michael

9. Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy

Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszone podczas pogrzebu „Inki” i „Zagończyka”


https://www.youtube.com/watch?v=zGAd02GJwpI

avatar użytkownika gość z drogi

10. ad przemówienia prezydenta A.Dudy

jestem dumna z Naszego Prezydenta i zgadzam się z każdym słowem z Jego przemówienia solidaryzuję się... a kogo one zabolały ? tych,którzy przez lata nic nie zrobili by było inaczej... Wałesa ,zbierałam kiedyś podpisy na twoją prezydenturę,wstydzę się i przepraszam tych,którzy wtedy nas przed wałesą ostrzegali.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. ad "Państwo zdrajców"

zabolało tych ,którzy są zdrajcami,jeden nawołuje do wojny domowej,zapominając ze kiedyś dostał Nobla,pytanie,czy pamięta za co,inni latają do brukselki donosząc na Polskę a jeszcze inni szczują Naród na siebie....

gość z drogi

avatar użytkownika michael

12. To przemówienie stało się przyczyną demonstracji L. Wałęsy

Lech Wałęsa wyszedł z Kościoła, jak sam powiedział, by zademonstrować swój sprzeciw Trzeba niestety mieć poważne luki w wychowaniu, trzeba mieć w sobie prawdziwe ziarno niepolskiej obcości, by tekst tego przemówienia uznać za gorszący.
Tym pretekstem Lech Wałęsa pokazał kim jest naprawdę. 
Jest Bolkiem. 
 A w ich duszy jest zło.
  
avatar użytkownika gość z drogi

13. Lech Wałesa,zwany potocznie Bolkiem

jest na dodatek kłamcą,obiecał mi 100 milionów i CO?
ba obiecał,że puści aferzystów w skarpetkach a tymczasem nas puścił z torbami... oj kłamał wtedy i kłamie dzisiaj ,
ciekawe czy był z nim w Bazylice jego papuciowy w ,chyba nie,boby go wynieśli.

gość z drogi

avatar użytkownika michael

14. @ gość z drogi

Pytanie czy Merkel jest taka głupia czy "czy jest zwyczajnie po ludzku..zła...zła do ostatniej kropli krwi..."?
Angela Merkel, Lech Wałęsa to jedno plemię, jedno wychowanie i ta sama mentalność, które rodzą ich zło i ich głupotę. Demonstracyjny wymarsz Wałęsy jest świadectwem tego zła, patologicznego ograniczenia wrażliwości, skrajnego niezrozumienia moralnej istoty rzeczywistości.

Na tym polega zło.
A głupota jest konsekwencją tego zła.

avatar użytkownika gość z drogi

15. 30 sierpień b.r świetny pojedynek dwu solidarnościowców

na antenie TVP INFO "minęła 20 "
pojedynek dwu naszych legend ...pana Andrzeja Rozpłochowskiego ,naszego sląsko-dąbrowskiego lidera i pana Rulewskiego za którego kiedyś dalibyśmy sie zabić.
.a dzisiaj ?
dzisiaj pan Andrzej jest wciąż z nami
a ten drugi pan..niestety po drugiej stronie ,ciekawe co mógłby powiedzieć on i bolek na temat.... Stowarzyszeniu Represjonowanych ,
co bolek zrobił dla Nich, lub czego świadomie nie zrobił/a sprawa dotyczy Zygmunta Miernika/
o którym bolek powiedział ze szanuje wyroki sądowe ,czy trzeba więcej ?

gość z drogi

avatar użytkownika michael

16. Widziałem pojedynek Andrzeja Rozpłochowskiego z Janem Rulewskim

Pojedynek prawdy z hipokryzją.

avatar użytkownika michael

17. @ guantanamera - Multi kulti czyli semantyczna napaść

Napaść semantyczna jest jedna z bardzo licznych metod niszczenia.
Istotne jest to jaki napastnicy mają cel. A ich celem jest zniszczenie naszej cywilizacji.

W idei społeczeństwa otwartego nie istnieje nic konstruktywnego. Nie ma żadnej wizji, jest tylko zniszczenie wszystkiego co było. Tak zwane europejskie wartości, wszelkie porządki poprawności politycznej są destrukcyjne w całej swojej istocie. Dekonstruktywny imperatyw kategoryczny jest już jaskrawo widoczny.

Organizatorom tej całej wojny jest wszystko jedno, czy po nas będzie sułtanat, czy bolszewia.
Oni to chrzanią.
Im potrzebne są ruiny.

Dlatego jest to atak wszystkim na wszystko.

Atakują więc słowem słowa. Jest to więc napaść semantyczna.
Atakują więc swoimi wartościami nasze wartości. Jest to więc napaść aksjologiczna.
Atakują więc swoją ideologią nasze idee. Jest to więc napaść ideologiczna.
Atakują więc kłamstwami nasze prawdy. Jest to więc napaść informacyjna.
Atakują więc zdziczeniem obyczajowym nasze rodziny. Jest to więc napaść obyczajowa.
Atakują więc swoim ateizmem naszą wiarę. Jest to więc napaść religijna.

Oni naprawdę atakują wszystkim wszystko.
Oni atakują nie tylko nasze słowa swoimi słowami.
Oni atakują naszą rzeczywistość zamieniając ją swoja nicością.
Oni atakują rzeczywistość.

___________________________________________________________________
guantanamera "Multi kulti czyli semantyczna napaść"

avatar użytkownika michael

18. 1.10. 39 - Nie ulegam wobec totalitaryzmu demokracji liberalnej.

Nigdy nie wolno ulegać i pokazywać słabości wobec żadnego totalitaryzmu i imperializmu, bo kończy się to tak jak skończyło na Westerplatte. Słabość kończy się wojną. O tym nie tylko my, ale ludzkość musi pamiętać. 

1 września 2016

Mocne słowa prezydenta Dudy na Westerplatte: To było barbarzyństwo

Tuż przed 4:45 rozpoczęły się zgodnie z tradycją uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej i atak na Westerplatte 1 września 1939 roku. „Nie można pozwolić na to, aby wracały w Europie ambicje i działania o charakterze imperialnym, nie można się godzić na łamanie prawa międzynarodowego, nie można przymykać oka na odbieranie innym wolności i przesuwanie siłą granic w Europie”

avatar użytkownika michael

19. Maryla znalazła gdzieś w zakurzonych annałach

SOBOTA,
6 PAŹDZIERNIKA 2007

Wyzwania cywilizacji XXI wieku.

Pisałem w poprzednich tekstach o wyzwaniach cywilizacji XXI wieku. Jest to zbyt górnolotna wypowiedź. Rzeczywiste problemy zawsze były bardzo skomplikowane i zawsze do ich faktycznego zrozumienia i rozwiązania potrzebne było wykorzystanie najbardziej subtelnych narzędzi ludzkiego umysłu.
Mówiąc zawsze, mam na myśli bardzo konkretne podejście do pojęcia kategorii „jakości problemu” i stosownych do tego problemu narzędzi pracy umysłowej.
Otóż nie jest ważne, czy z problemem boryka się Leonardo da Vinci, Wojciech Sadurski czy Hotentot, Buszmen, człowiek pierwotny, albo współczesny.
Jest w tym pierwszy ważny mit do natychmiastowego obalenia.

Mit wykształciucha.

Zastanawiałem się jak przekazać to, co mam na myśli. Przypomniała mi się bardzo stara dyskusja pomiędzy abolicjonistami, a zwolennikami niewolnictwa. Dyskutanci uznawali się za ludzi cywilizowanych, bo mieli dyplomy uniwersyteckie i potrafili strzelać z karabinu. Uważali murzynów albo innych „dzikich ludzi” za prymitywnych, bo nie potrafili korzystać z encyklopedii brytyjskiej.
Otóż uważam, że jakość problemów rozwiązywanych przez „dzikich ludzi”, żyjących w dżungli nie różni się od jakości zadań rozwiązywanych przez absolwentów bardzo cywilizowanych uczelni europejskich, albo amerykańskich. Zadania te mają podobny stopień złożoności, są równie skomplikowane, potrzebują tak samo subtelnych narzędzi, a błąd w rozwiązaniu obciążony jest równie poważnym ryzykiem. Wiedza, konieczna do przeżycia jest podobnych rozmiarów i wymaga podobnej sprawności w jej stosowaniu. Jedyna różnica polega na tym, że jest to inny zasób wiedzy, a problemy dostarczane są przez inną rzeczywistość

Proponuję ruszyć trochę wyobraźnią, przypomnieć sobie pracę polskiego antropologa Bronisława Malinowskiego albo posłuchać reportaży Wojciecha Cejrowskigo. Proszę wyobrazić sobie jak wielka wiedza o mądrości przyrody jest potrzebna do przetrwania w amazońskiej dżungli, jakie bardzo złożone umiejętności i procedury są konieczne do opanowania, jak trudne zadania stawia tamtejsza przyroda każdemu człowiekowi, jakim ogromnym ryzykiem i odpowiedzialnością obciąża każdy błąd w rozwiązywaniu tych zadań.
Wojciech Cejrowski radzi; jeśli Europejczyk albo Amerykanin chce w takich warunkach przeżyć, musi korzystać z pomocy Indianina. Bo najbardziej cywilizowany i wykształcony Europejczyk, albo Amerykanin jest w dżungli „dzikim człowiekiem”, który nic nie potrafi, bo nic nie rozumie.

Jego konkretna wiedza jest bezużyteczna, wyuczone procedury i zachowania są do kitu i stale grożą śmiercią.

Jest to absolutnie niezbędna lekcja pokory, którą musi przejść każdy człowiek, aby obalić w sobie mit wykształciucha. Mit polegający na przekonaniu, że to co „Ja” wiem i umiem, cała moja wiedza i dyplomy upoważniają mnie do pogardzania innymi ludźmi, ich wiedzą, kulturą, religią i obyczajami.

To przekonanie o oczywistości tej pogardy jest patologią, znaną 0d 6 maja 2007 roku, pod naukową nazwą florenckiej choroby[1] (...).

________________________________________________________________________

Przypisy:
[1] FLORENCKA CHOROBA. Podobnie jak francuska choroba, przy której pojawiają się france. Ale etiologia tej choroby, jest ciekawa. Otóż zaglądając do historii Florencji, dowiesz się, że w 1183 roku Florencja obwołała się KOMUNĄ. Skąd zaraza komunizmu po raz pierwszy zaatakowała Europę?
Skąd przyszła ta zaraza?
Z Florencji!
Nazwa florencka choroba ma więc swoje własne znaczenie. Tam wybuchła pandemia komuny, tam się rozpętało pandemonium, wyniszczające Europę, niczym dżuma. Tam jest źródło zarazy. Ale to jeszcze nie koniec. 

Tam pisał i nauczał Nicolo Machiavelli, który napisał biblię tow. Geremka, słynną księgę władzy dworskiej "Książę". Był to średniowieczny wykład tego wszystkiego czego później dowiedział się Marks, Engels, Lenin, Stalin, Geremek i Sierakowski. I na tym poprzestali. Szkoła podstępnej, manipulującej absolutnej władzy. To tam jest jej siedlisko. We Florencji. To jest tradycja Uniwersytetów Florenckich. 

I jeszcze dalej.
Tradycja Florencji jest trwale naznaczona PYCHĄ Medyceuszów, ich pogardą do motłochu, gminu, tak charakterystyczną dla współczesnej inteligencji.
Czy starczy tego apelu?
Wymyśliłem jeszcze coś do przyprawienia całości, otóż florencka choroba ma polegać na głupocie i niedorzeczności posługiwania się anachronicznymi ideologiami do opisu rozsądnej rzeczywistości…
(…)

http://blogmedia24.pl/node/42190
http://michael-rwe.blogspot.com/2007/10/wyzwania-cywilizacji-xxi-wieku.html

avatar użytkownika michael

21. KONGRES POLSKIEGO BEZPRAWIA

Tak wielkiego nagromadzenia prawniczej ignorancji dawno nie można było oglądać. Demoralizacja, brak elementarnej kultury prawnej, kompromitujący stan kompetencji sędziowskiego kartelu został publicznie ujawniony i udowodniony przez samych sędziów.
Środowisko polskich sędziów jest tak zadufane w sobie, że nie dostrzega jak nisko upadło*).

https://www.youtube.com/watch?v=yTnTxI_zFNs

*) Upadek zawodowy i moralny tej korporacji staje się oczywisty po konfrontacji z tezami głoszonymi przez sędziów uczestniczących w tym "Kongresie Polskiego Bezprawia", samozwańczo nazwanym Nadzwyczajnym Kongresem Sędziów Polskich. Ironia tego dziwacznego zjawiska polega na tym, że ten dziwaczny Kongres sam z siebie nawołuje do bezprawia. 

Cudowne, prawda?

avatar użytkownika gość z drogi

22. Zjazd "kasty"

czyli
Zjazd soli ziemi...naszej jak sama ich określiła jedna z nich ...
pozdr...

gość z drogi