NiBY ROZSĄDNIE ALE JEDNAK GŁUPIO

avatar użytkownika michael

*

Tomasz Rzymkowski (K'15) o kulisach akcji w Sejmie: "Nie jesteśmy w układzie ze Schetyną i Petru, ale nie będziemy przystawką PiS"


Oczywiście, "Kukiz15" nie powinien być niczyją przystawką. Widziałem przed tą partią bardzo pożyteczną przestrzeń w polskiej polityce - jako prawdziwej opozycji. Niestety, ostatnim ruchem, w czwartek 14 kwietnia 2016 roku, Kukiz15 paskudnie zmarnował swoją wielką polityczną szansę. Chora ambicja i strach przed posądzeniem o przystawkowość pozbawił ich strategicznego zrozumienia rzeczywistości. No i stoczyli się do poziomu tanich graczy.

Rzeczywistość stwarza imperatyw kategoryczny istnienia rzetelnej opozycji. To jest strategiczna konieczność, niezbędna dla zdrowia polskiej demokracji. Dlatego decyzja Kornela Morawieckiego o utworzeniu odrębnego koła poselskiego jest znakomita i godna najwyższego uznania. Gdy nie istnieje twarda, konstruktywna opozycja, należy ją stworzyć.


Wygląda na to, że jeśli wszystko potoczy się zgodnie z najlepszym interesem polskiej racji stanu, wkrótce obraz polskiej polityki będzie wyglądał tak:

1. PiS
Partia rządząca, ale nie partia władzy.
2. Partia opozycyjna
Partia zbudowana przez Kornela Morawieckiego, zgodnie ze standardami rzetelnej i konstruktywnej opozycji.
3. Partia realnej lewicy.
Rzetelna lewica, nie skażona prostytucją polityczną - nie dostrzegam nawet zaczynu takiej formacji. Możliwe, że dobrym początkiem byłaby inicjatywa Pani Magdaleny Ogórek. Mówię to całkowicie poważnie. Postać Pani Magdaleny Ogórek jest bardzo trafnym wyborem Leszka Millera. W tym wyborze zabrakło tylko jednego - doświadczenia politycznego.
4. Partyjne śmieci.
Wroga polskiej racji stanu agentura. Zbiory różnych kompradorskich interesów wszelkich kleptokracji i ponerologii politycznych. Resztki i spleśniałe włókna PO, PSL, PZPR, różne mafijne powiązania, barwne postaci jakiś idiotów. Wiadomo. Margines. Oligarchia psychopatów.


Byłoby bardzo dobrze, gdyby partie 1 i 2 miały w sumie większość konstytucyjną.


Przypisy:
*)   Kornel Morawiecki o wydarzeniach w Sejmie i planach politycznych link
*)   Piotr Cywiński, "Obywatelscy i nowocześni sejmici nie są sami." link
*)   Ale zbaw mnie od nienawiści I ocal mnie od pogardy, Panie... link


**) Marcin Fijołek,  "Czy drużynie Pawła Kukiza wolno nie grać w orkiestrze PiS?" link
**) Piotr Zaremba, "Przestrzegam przed zdziwieniem, że partia opozycyjna jest w opozycji," link

Ostatnie dwa przypisy. Oczywiście. Każda opozycja ma prawo do opozycyjności. Chodzi jednak o jej jakość. Albo jest to rzeczywista opozycja, albo ... albo nie.

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

11 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. *****)

Gdy pożerane jabłko zgnije i rozpadnie się, to wcale nie znaczy, że tak samo rozpadł się komunizm. Tak przecież przegnił i rozleciał się tylko sowiecki Sojuz. Pytajmy o to, gdzie jest robak.
link "OLIGARCHIA PSYCHOPATÓW"

avatar użytkownika michael

2. "CHRYSTUS jest OK"

Robert Tekieli, gość TV Republika stwierdził, że Polska otrzymała szczególny dar. – Z tego kraju wyjdzie iskra, która sprawi, że Polska będzie przewodziła Europie, być może światu. 

link

avatar użytkownika UPARTY

3. Niestety zarysowany projekt jest

nierealny. Najpierw trzeba Sejmowi przywrócić władze w Polsce. Obecnie mają ją niezależne od Parlamentu tzw układy. Najlepiej widać to przy okazji awantury o TK . Bodajaże art 197 konstytucji mówi wyraźnie, że to Sejm decyduje o pracy TK, czyli jak posłom będzie sie chciało to zgodnie z Konstytucją maga Sędziemu Rzeplińskiemu nie tylko nakazać przychodzić do pracy o określonej godzinie, ale również określić gdzie w jego gabinecie ma stać biurko, czy zasłony w oknach mają być takie czy inne.
Natomiast Sędzia Rzepliński przypomniał sobie zabawy studenckie retoryką, w których dwóch dyskutantów miało uzasadnić zupełnie przeciwne tezy i bawi się słowem dalej. Kontynuuje tradycje swoich poprzedników, którzy najpierw strzepnęli z siebie jakąkolwiek kontrolę społeczną i praktycznie nic nie robili za całkiem niezłe pieniądze. Raz wysłuchałem uzasadnienia Prof. Łętowskiej w sprawie bałaganu na egzaminach maturalnych za czasów, gdy ministrem oświaty był Giertych i przypomniałem sobie wtedy taką wprawkę retoryczną, w której sam uczestniczyłem. To co ona mówiła wtedy to był bełkot i w moich czasach studenckich taka wypowiedź byłaby całkiem zdyskwalifikowana. Wtedy jednak nikt nie miał na tyle śmiałości, by powiedzieć Pani Profesor, że to co słyszeliśmy to nie tyle było uzasadnienie konstytucyjne co raczej biegunka słowna. Takie bowiem podsumowanie jej wystąpienia uchybiało by "godności Trybunału".
Później zaczęły się z podobnymi sprawami zwracać do TK konstytucyjnego i inne środowiska i w rezultacie TK konstytucyjny nadał sankcje prawną całkowitej anarchizacji naszego życia społecznego. W tej chwili mamy do czynienia w sferze publicznej nie tyle ze społeczeństwem a bardziej ze strukturami przypominającymi roje owadów. Społeczeństwo jednak jest, ale nie w sferze politycznej tylko prywatnej i teraz trzeba je niejako wprowadzić do życia publicznego. PiS do tego dąży a opozycja temu przeciwdziała. Nie ma więc miejsca na "trzecią drogę", bo każda opozycja wobec PiS to wspieranie anarchii.
Czy to oznacza, że PiS jest partia totalitarną? Oczywiście, że nie i co więcej ryzyko,że się w takową przeistoczy jest na prawdę minimalne, bo jedynym spoiwem PiS są "środowiska okołopisowskie".
Przypominam o kwestii ostatnich wyborów. Ani Duda ani Szydło nie mieli poparcia struktur partyjnych. To właśnie "środowiska okołopisowskie" desygnowały obie te osoby na ich stanowiska. Nie zdradzam tu żadnych tajemnic, bo na przełomie 2014 i 2015 roku podczas miesięcznic J. Kaczyński dosłownie dziękował zgromadzonym ludziom za to że stworzyli konstrukcję, na której, czy w oparciu o którą PiS może działać. Mówiąc obrazowo, ze wybrali PiS jako partię, której pozwolili się na sobie oprzeć. Tak więc PiS może działać tylko na tyle na ile pozwala mu jego "oparcie". I dla tego powszechna w PiS`ie niechęć do powierzenia B. Szydło funkcji premiera nie miała żadnego znaczenia. Obecnie źródło decyzji jest poza PiS`em a PiS nie jest partią samodzielną. Nie grozi więc w dającej się wyobrazić przyszłości zmiana tego stanu rzeczy, gdyż nie ma na razie żadnych struktur, które by mogły być źródłem decyzyjnym. Oczywiście moze być ono za jakiś czas stworzone, np przez Pana Morawieckiego, który z racji swych doświadczeń wie jak tworzy się struktury zarządzane "od góry". I myślę, ze dla tego Kukiz i reszta towarzystwa namawia wręcz Morawieckiego na stworzenie własnej frakcji i próbę przejęcia władzy w PiS`ie, bo chcą by był ośrodek z którym "można się dogadać", ale to jeszcze długa droga, chyba że będzie można skorzystać z "konstruktywnej opozycji" poza PiS`em, ale wtedy PiS przestanie istnieć.
Bo taką próbę podjął kiedyś J.Olszewski, podczas zorganizowanego przez siebie zjazdu w Mińsku Mazowieckim. Ponieważ on też, jak obecnie J.Kaczyński nie miał inicjatywy decyzyjnej, to postanowił oprzeć się o ekipę A.Macierewicza i ją odzyskać. Podczas obrad, pamiętam jak dzisiaj, wkroczyło równym krokiem na salę obrad kilkudziesięciu Harcerzy Macierewicza i w efekcie poparcie dla Olszewskiego z 16 % spadło w krótkim czasie do praktycznie zera. Tak więc mamy zabezpieczenia przed "naszą dyktaturą".
Podsumowując- obecnie nie ma trzeciej drogi.

uparty

avatar użytkownika michael

4. @ UPARTY. Jak zwykle zgadzam się co do joty.


Nawet wiem, że tak jest!


Ale czasem warto pokazać model idealny, a nawet dążyć do zbliżenia się rzeczywistością do tego ideału. Dlatego dziękuję dwa razy:

1. Za słowo: "Niestety", w tytule komentarza.

2. Za przedostatnie zdanie:  Tak więc mamy zabezpieczenia przed "naszą dyktaturą".

W rzeczywistości właśnie o to chodzi.


A przy okazji zawsze warto jasno powiedzieć jaka jest faktyczna rola partii starego reżimu, gdzie jest miejsce PO, PSL i ich przeróżnych zakodowanych i nowoczesnych przystawek.
4. Partyjne śmieci.  

avatar użytkownika michael

5. A przy okazji. Podziękujmy Maryli za skrupulatność historyka,

w artykule: "Druga ofensywa Strasznej Sitwy Smolara. Zima 2015-Wiosna 2016." link


Niech organizacja zwana kodem pozostanie tym, czym jest - niechlubnym okruchem polskiej historii kłamstwa i zaprzaństwa. 

Niech słowo kod zachowa swoje słownikowe znaczenie: 
Kod - (łac. codex), spis – ciąg składników sygnału oraz reguła ich przyporządkowania składnikom wiadomości. W niektórych zastosowaniach, głównie przy przesyłaniu informacji podlegających utajnieniu, zwany jest szyfrem.

Niech słowo nowoczesność zachowa swoje słownikowe, negatywne znaczenie:
Nowoczesność - rzeczownik nowoczesność kiedyś był synonimem rzeczownika współczesność. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat pojęcie nowoczesności zostało jednak przesycone negatywnym i niezwykle toksycznym wpływem lewicowej propagandy, wykorzystywanej jako narzędzie wojny aksjologicznej prowadzonej w celu zniszczenia łacińskiej cywilizacji Zachodu. (...)

Cytuję za Marylą:
"Szef SSS* prof. Aleksander Smolar prezes Fundacji Batorego szykuje grunt pod wybory. RAZEM." oraz "Konstrukcja pasożyta dławiącego Polskę jest dobrze znana,..   IMPERIUM ZŁA ATAKUJE."

avatar użytkownika Maryla

6. @Michaelu

tak sie składa, że nigdy nie traktowałam na serio Kukiza jako polityka, w dodatku prawicowego, co usilnie wmawiano młodym wyborcom.
Wystarczy sięgnąć do archiwum i przypomnieć sobie różne wolty grajka Kukiza, u którego jedno było stałe - wieloletnia, wspólnie deklarowana przyjaźń z Moniką Olejnik.
To taki sam tandem jak Misiek Kamiński i Morozowski.

Śmieszne podrygi przegranych Pomponów i spodziewane sojusze polityczne. Idzie kryzys i przesilenie.

Koalicja uciekinierów z PiS i PO. Kolejna kanapa Gowin- Wipler- Kowal.Gowin jest najważniejszy.
Najbardziej zgrzyta w nowym układzie przyjaźni Kukiz-Petru to, że bakster przyjaźni się z tym, co baksterke chciał wieszać.
Tyle w kwestii Kukiza i innych "oburzonych".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. R. Winnicki: Dystansujemy się

R. Winnicki: Dystansujemy się wobec totalnej opozycji demoliberalnej

Panie Pośle, jakie jest
stanowisko Ruchu Narodowego, którego jest Pan prezesem, wobec tego, co
wydarzyło się na sali sejmowej podczas głosowania ws. wyboru nowego
sędziego Trybunału Konstytucyjnego?

Przyznam szczerze, że gdybym był na sali
sejmowej, to odradzałbym koleżankom i kolegom z klubu podejmowanie tej
inicjatywy wespół z Platformą, Nowoczesną i PSL-em. W moim przekonaniu
to od początku był słaby pomysł. Skończył się on bardzo źle także dla
klubu, co mogliśmy zaobserwować. Rozumiem, że chodziło o wywarcie
jakiejś presji na Prawo i Sprawiedliwość. Nawet, jeśli ten pomysł
politycznie by się powiódł, to wybór sędziego Jędrzejewskiego przełożony
byłby o tydzień, dwa tygodnie. Prawo i Sprawiedliwość tak czy inaczej
zebrałoby kworum. Nie podobał mi się ten pomysł, nie miałem okazji go
ocenić, bo nie było mnie wtedy na sali.

Czyli nie możemy utożsamiać Ruchu Narodowego z zachowaniem większości posłów Ruchu Kukiz’15?

Nie, w czwartek wieczorem wydałem w tej
sprawie oświadczenie. Nie zajmujemy się konszachtami z demoliberalną
opozycją, nie tworzymy rządu, nie jesteśmy w koalicji rządowej. Wiele
posunięć rządu Prawa i Sprawiedliwości również oceniamy krytycznie, ale
oceniamy to z pozycji narodowo-katolickich. Dystansujemy się wobec
totalnej opozycji demoliberalnej, jaką są chociażby Platforma i
Nowoczesna. Moim zdaniem – jako klub Kukiz’15, którego jesteśmy częścią –
powinniśmy trzymać taki równy dystans. Nie powinniśmy wchodzić tutaj w
konszachty i po prostu robić swoje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

8. Opozycja demoliberalna - czyli z dwóch słów jedno, nadal fatalne

Demokracja liberalna, jest dla PO, Nowoczesnej, PSL przestrzenią kompromisu. Oni zgodzą się na wszystko, na każdy kompromis, pod warunkiem, że zaakceptujemy ich demokrację liberalną. Kompromis w 100% na ich terenie i na ich warunkach. 
Nie ma miejsca na żaden kompromis, ponieważ my chcemy po prostu demokracji. Bezprzymiotnikowej demokracji. 
I dlatego, tak jak mówi R. Winnicki, nie ma miejsca na żadne konszachty z demokracja liberalną. 
Taki KOD na przykład. On nie jest Komitetem Obrony Demokracji. 
On jest Komitetem Obrony Demokracji Liberalnej. 
Demokracja Liberalna jest homeomorficzna z Bolszewickim Komunizmem. 
To jest to samo. I tak samo. Żadnej różnicy.

Nie ma kompromisu z rasizmem.
Nie ma kompromisu z faszyzmem,
Nie ma kompromisu z bolszewizmem.
Nie ma kompromisu z demokracją liberalną.
To są cztery różne nazwy, które znaczą to samo. 
Nie są demokracją.
Kropka.
avatar użytkownika Maryla

9. Morawiecki: z synem chcemy,

Morawiecki: z synem chcemy, żeby w Polsce było jak najlepiej, to jest takie nasze spiskowanie



Co Marszałek senior mówi o rozmowie z synem, ministrem rozwoju w
rządzie PiS - Mateuszem Morawieckim przed głosowaniem ws. sędziego TK? 

Ciężko
mi zrozumieć zachowanie Pawła Kukiza. Jeśli mówimy o antysystemowej
walce, to bratanie się i ta sama reakcja, co Platforma i Nowoczesna jest
nie na miejscu. Żal mi Pawła po tym, co zrobił

— powiedział Kornel Morawiecki w rozmowie z TVP Info.

Obraz w treści 1

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

10. @ Marylu, mam skojarzenie.

Kuriozalne słowa Bono w Kongresie USA: "Polska i Węgry prezentują hipernacjonalizm". Czyżby znudziła mu się kariera muzyczna?

Kiedyś pisałem o dewelopmentalistach, czyli o specyficznej formie międzynarodowego gangsterstwa ekonomicznego polegającego na okradaniu państw wschodzacych rynków (emerging markets), przez grupę Soros, Sachs i Bono właśnie.
Taki muzyk, artysta, Bono,...

Google to jednak genialna sprawa. Znalazłem mój tekścik o dewelopmentalistach z 2008 roku w komentarzu:
http://michael.salon24.pl/50846,analiza-swot-w-polityce-zajmijmy-sie-polska#comment_810042


Cytat:
 Czytałem niedawno, na stronie CATO Institute tekst jednego z ekspertów Banku Światowego o grupie "dewelopmentalistów" zajmujących się "organizowaniem" wydatkowania pieniędzy ONZ, Banku Światowego, Unii Europejskiej i wszelkich innych środków rządowych na "projekty rozwojowe" krajów rozwijających się. To są oszuści, których ofiarami są PAŃSTWA. Doprowadzają do ruiny całe kraje, i spokojnie grasują nadal. Po doprowadzeniu do ruiny jednej gospodarki narodowej, spokojnie zajmują się następnym projektem niesienia "pomocy w rozwoju". Żadna komuna, żaden międzynarodowy spisek, po prostu zwykli złodzieje, znakomicie prosperujący przy okazji nonsensownych projektów rządowych. Złodzieje, których celem jest łupienie kas państwowych pod sztandarami światowej nauki i międzynarodowej pomocy gospodarczej dla "biednych krajów". Liczy się tylko łup i wielkie żarcie. Tego typu pasożyty są doskonale świadome idiotyzmu własnych projektów, ale jak to oszuści, są zadowoleni, że trafili frajera. Tekst ilustrowany był fotografią Geffreya Sachsa na jakieś trybunie, razem ze śpiewającym Bono. Tandem Sachs&Soros wymieniony z imienia i nazwiska. CATO Institute nie jest żadną oszołomską efemerydą. www.cato.org Jest jedną z najszacowniejszych amerykańskich instytucji, o sporej tradycji i szanowanym dorobku

avatar użytkownika michael

11. TYLKO RZETELNA PRACA - A WREDNĄ PROPAGANDĘ TOTALNEJ OPOZYCJI

MAMY W NOSIE

Najwłaściwsza metoda postępowania to ignorowanie politycznego idiotyzmu.
Nawet gdy wiemy, ze nie jest to tylko głupota, a mamy podstawy przypuszczać, że jest to działanie w złej wierze. Nawet wtedy, gdy ufamy poważnemu ostrzeżeniu Romualda Szeremietiewa: Dramatyczne ostrzeżenie! „Po stronie rosyjskiej toczy się gra w celu zdewastowania Polski. Agentura wpływu nakręca spór!
Wiemy, ze tak jest. Jeśli w warunkach, w których rosyjskie samoloty wojskowe robia naloty na amerykańskie okręty wojenne na Bałtyku, gdy rosyjskie armia siłą zmienia granice państw europejskich, wtedy właśnie antypolska opozycja sieje dywersję w procedurach umocnienia struktur obronnych państw NATO.
Wyraźnie widać - opozycja atakuje szczyt NATO w Polsce, próbuje osłabić ustalenia o stałej, choć rotacyjnej obecności wojsk NATO w Europie Wschodniej, już nic nie mówiąc o wojskowej obecności NATO w Polsce.
To już dotyczy militarnej obronności Polski.
Opozycja wysyła swoich emisariuszy, którzy próbują interweniować gdzie się da, usiłują wywalczyć wszelkie możliwe przeszkody, sankcje i utrudnienia polityczne, ekonomiczne i wojskowe, osłabić obronność, zaszkodzić gospodarce...
Utrudniać, przeszkadzać, osłabiać...
Czyli czysta klasyczna dywersja, sabotaż,...

Wiemy wszyscy, że ta dywersja realizowana jest z cała powagą, zamiarem totalnej opozycji jest faktyczne doprowadzenie do militarnego osłabienia polskiej obronności, do zamknięcia każdego strumyczka unijnych pieniędzy,...
Wiemy także, że szanse na faktyczne sukces ich dywersji jest praktycznie bardzo niewielka, prawie żadna...
Prawie cały możliwy efekt koncentruje się więc na propagandzie.
I reagując na ich nieustanną presję, przejmując się i ulegając propagandowym wysiłkom tej totalnej opozycji, faktycznie pozwalamy im na odnoszenie ich sukcesu propagandowego. 
Figa.
Gdy chodzi o propagandę, ich wysiłki powinny trafiać w próżnię. 
My nie powinniśmy wcale reagować na ich ataki w Polsce i nie pozwalać na ich wybryki poza polskimi granicami.
Zakodowany alimenciarz już to odczuł na własnej skórze.
Wydał masę pieniędzy i powycierał swoje buty w mało ważnych  amerykańskich poczekalniach. Zaliczył jedynie spotkanie z zaciekawionym Zbigiem Brzezińskim.

Nie udzielajmy wsparcia zakłamanej antypolskiej propagandzie.
Cierpliwie zaczekajmy. 
Prawda o katastrofie smoleńskiej ich zniszczy.
Ich własne kłamstwa ich skompromitują.
Ich buta i arogancja ich pokona.
Mane Tekel Fares.

Więcej zrobi dla nas cierpliwa akcja Mateusza Morawieckiego,
spokojne negocjowanie reformy szkolnej przez Annę Zalewską,
sukces projektu 500+,
To systematyczna praca u podstaw pokona wrogą Polsce rosyjską, niemiecką i wszystkie inne agentury wpływu.
Oni wrzeszczą, kłamią, podskakują.
Ignorujmy to, nie przejmujmy się ich histerycznym wrzaskom
Niech sobie skoczą.
Śmiejmy się z tego.
Drwijmy ze złamasów.
Nie chcą być rzetelną opozycją?
Sami się wykończą.