Zauroczenie...

a wiersz jest prześliczny :)
pozdr z jesiennych dróg :)

To moja piosenka, bo jak sie zakochalem w ostatniej klasie szkoly podstawowej i chodzilem do Urszulki to ona grala mi go na pianinie i mowila za mnie i za siebie bo ja z tego zakochania nie mogłem słowa wykrztusić, a ona bała się że od takiej ciszy rodzice źle sobie pomyślą o nas ;) A potem zaśpiewała go na polskim festiwalu Japonka (drugie nagranie).

A Blogmedia albo mój komp pada bo nie otwiera mi sie 1 fotka.

Po prostu cudne...
Ale... Czegoś brakuje...
No, tak. WIOSNY i LATA
(2014) ...

bardzo przepraszam, chciałam wyciąć "robaczki" i wyciął się złoty kolor jesieni z tekstu :(

był śliczny, jesienny, został tylko w jesiennych pozdrowieniach

Jesiennie…

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich…

intix…:)

Nie przepraszaj mnie, proszę... bo wzajemnie będziemy się przepraszać...:) ponieważ ja teraz usiłowałam nanieść poprawki i znów na stronie BM pod tytułem wpisu pojawiły się "Normal false", które Ty usunęłaś...
Przykro mi, że takie są problemy... nigdy nie chciałam ich stwarzać...
Wczorajszej nocy, kiedy wstawiłam wpis... nie ukrywam, że byłam zasmucona...
Zatwierdziło mi go w  innej, od planowanej,  formie...
Inaczej ten wpis miał wyglądać... nie jest to sprawa tylko kolorów...
Nie wiem co jest przyczyną problemów na moim blogu...
Może komputer, na którym pracuję...
A może "robaczki"...
Jeżeli "robaczki"... to pozwolę sobie potraktować je... refleksją...:)
Czyżby Jesień... "robaczki" wysyłała...
Malować Jesieni nie pozwalała...?
Bo przecież sama napisałam o Niej
...tę baśń
rudo… czerwono…
liliowo… złoto… zieloną...
którą
tylko jesień
potrafi malować...

Może też... trzeba będzie z wpisami przystopować...
Może zima "robaczki" przymrozi
I wstawiać wpisy zgodnie z zamierzeniem... samodzielnie... pozwoli
Na tyle... abym nie sprawiała swoimi wpisami kłopotów...
Nie nadużywała Pomocnych Serc i Dłoni... przychodzących z pomocą...
Za co całym sercem dziękuję...
Bo prawda jest taka, że i Ty, Marylo Droga i Natenczas... przychodzicie z pomocą...
Mnie już niezręcznie jest... wciąż o pomoc Was prosić... pomimo, iż wiem, że zawsze można na Was liczyć...
Ale też... od jakiegoś czasu... za każdym razem, kiedy wpis wstawiam, nie ukrywam, że stresuję się z tego powodu, iż nie wiem jak zostanie zatwierdzony przez serwer...
Z powyższych powodów  przyszła taka  myśl, aby dać odpocząć... ograniczając wpisy na moim blogu... i powinnam chyba zastanowić się nad tym...
Przyznam, że w tym momencie nie wiem co mam zrobić, bo wpisy o grzechach... i inne...  czekają na ukazanie się na moim blogu...

Jeszcze raz dziękuję za dotychczas okazywaną... i kolejny raz okazaną pomoc...

Pozdrawiam serdecznie... jesiennie... 
Z bukietem jesiennych kwiatów... dla Ciebie:)

Wędrująca po jesiennych polskich dróżkach i drogach...
Dziękuuuję za to, że i do tej jesiennej przybyłaś
I tak wiele ciepła zostawiłaś...:)
Pozdrawiam Cię serdecznie... jesiennie... również baaardzo ciepło...:)

To miłe... że ta jesienna refleksja... spowodowała  refleksje u Pana...
Dziękuję... także za piękną piosenkę... w pięknych wykonaniach...:)
Jako ostatnia śpiewała Krystyna Konarska...  pozwolę sobie jeszcze jedną piosenkę o jesieni w Jej wykonaniu...

Serdecznie... jesiennie... pozdrawiam...:)

...Ale... Czegoś brakuje...
No, tak. WIOSNY i LATA

:) Guantanamero... o ZIMIE... zapomniałaś...

Pozdrawiam serdecznie... jesiennie...:)

a nawet proszę o tym nie myśleć, żeby nie publikować na blogu! Pisać i dawać radość innym! Robaczki wycięte, niestety kolor nie chce wrócić, choc przed zatwierdzeniem jest taki, jaki powinien być.
Pozdrawiam serdecznie, wszystkimi pięknymi barwami jesieni

ps. Na naszej wsi mieszka wiewióreczka i codziennie rano przemierza spora trasę z lasu przez naszą Aleję , kilka posesji, na orzechy i żołędzie.
Lubie patrzeć, jak zwinnie skacze z jednego drzewa na drugie, przebiega po bramie ogrodzenia i biegnie dalej.
Dzisiaj jak wracaliśmy z Mszy św., biegła sobie środkiem drogi przed samochodem, którym jechałam wolno, żeby jej nie płoszyć :)

... o ZIMIE... zapomniałaś...

Jak to... przecież ZIMA była ...

o świcie zobaczyłam…
że białą…
puszystą pierzynką
przyszła
dotąd szara
niezbyt sroga
Pani Zima...

otaczający mnie
świat
w ciągu jednej nocy
nabrał białych barw
zawiało...
z nieba… bielą posypało...

http://blogmedia24.pl/node/66277

Pozdrawiam serdecznie :)

jeszcze z wielkiego smutku nie ochłonęliśmy ,a teraz TY chcesz znikać ?nie zgadzam się i protestuję a Protest swój na tym tu piśmie redaguję....:) Intix,nje rób tego ....
nocne serdeczności i Dobrego
Nowego Dnia i nic to,ze poniedziałkowego...ale jak zawsze
Dobrego
Tobie,Blogmedia24p. i Wszystkim :)
już poniedziałkowe serdeczności :)

W tej nieoczekiwanej rozmowie  o problemach, pozwolę sobie dodać:"miłość cierpliwa jest"...
Dodaję te słowa  z nadzieją i wiarą, że wspólnymi siłami wszelkie trudności pokonamy...:)
Pozostaje nam wierzyć, że wraz z tym jesiennym wpisem...
Wszelkie trudności przeminą...
A ja... tak jak dotąd pisałam... z Wiarą Nadzieją Miłością...
Jeżeli tylko Dobry Bóg dopomoże... nadal będę pisać...

Dziękuję... także za piękną opowieść o napotkanej wiewiórce...:)
Pozwolę sobie podłączyć wiewiórkę zatrzymaną w kadrze... jesienią i latem...

Pozdrawiam serdecznie

Wygląda na to, że nie zrozumiałyśmy się...:)
Nie pomyślałam o tym, że w tej jesiennej, dopominasz się wiosennych i letnich refleksji...
Dziękuję za przywołanie zimowej...
Już niedługo nadejdzie... Ona...
Ale... póki Jesień trwa...
Zapraszam w Bieszczady na... Kolorowe Szlaki...:)

Pozdrawiam serdecznie

Ja pomyślałam nad przerwą tylko... w pisaniu na blogu...

Przyznam też, że kiedy wstawiałam wpis myślałam o tym, że Pan Michał nie lubił jesieni...
Pierwsze dni jesieni... Odejście Pana Michała... żałość w sercu...:(
Może dlatego... początek wpisu zapisał się w czerni...?
Naprawdę myślałam o Panu Michale kiedy ten wpis na blog wstawiałam...  on miał ukazać się wcześniej... ale wstawianie nowych wpisów zatrzymałam... Anioły były wyjątkiem...

Zofio Kochana...
Dziękuję Ci całym sercem...
Pozdrawiam serdecznie z piosenką "A mnie jest szkoda lata..."

Dzięki za wyjaśnienie,bo zmartwiłam się prawdziwie...za dużo rozstań w tak krótkim czasie...jedni na Zawsze,inni ,gdzieś w siną dal...:) a pan Michał ..wciąz TU jest z nami,ukochał TO miejsce i nic dziwnego,wszak zostawił TU nie tylko olbrzymi Swój Dorobek,ale i również Przyjaciół...
Jego odejscie jakby zamknęło jakiś kolejny rozdział w Książce pt "Zycie"Jego droga już zakończona na Planecie Ziemia,a my ?
My wciąż w podróży...tylko Żal,serdeczny Żal nie chce się zmniejszyć...
serdecznie Cię pozdrawiam i cieszę się,ze Jesteś...:)

liści ,zasłuchana w cudny podarunek
życzę Dobrego,wtorkowego Dnia :)
serdeczności :)

Nie pomyślałam o tym, że w tej jesiennej, dopominasz się wiosennych i letnich refleksji... 
No, nie, już się nie dopominam... Tylko po prostu wyrażam żal, że ich w tym roku nie napisałaś ... Bardzo się zawsze zachwycam Twoimi wierszami o porach roku i przy okazji zazdroszczę Ci, że tak pięknie potrafisz o nich pisać... :)
Dziękuję za piosenkę "A w górach już jesień..." Jak już mi się przypomniała, to teraz powraca... Nucę ją sobie co pewien czas, bo taka rzewna i jesienna :))
Pozdrawiam serdecznie

...za dużo rozstań w tak krótkim czasie...jedni na Zawsze,inni ,gdzieś w siną dal...:) a pan Michał ..wciąz TU jest z nami,ukochał TO miejsce...(...)
My wciąż w podróży...tylko Żal,serdeczny Żal nie chce się zmniejszyć...

Tak Zofio... ten Źal...serdeczny Żal nie chce się zmniejszyć...
Tak bardzo trudno mówić o Panu Michale w czasie przeszłym...:(
Wciąż Tu jest z nami... nie tylko na Jego Blogu... i tak pozostanie....
Pozostanie też na zawsze w sercach naszych...
Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie...

***
...Dzięki za wyjaśnienie,bo zmartwiłam się prawdziwie...

Przykro mi, że Cię zmartwiłam... przepraszam...
Ja... Tego Miejsca nigdy... sama opuszczać nie chciałam...
Nie wiem czy odczuwasz... czy wiesz o tym... czy nie wiesz...
Że nawet wtedy, gdy mnie z jakichś przyczyn, często niezależnych ode mnie... nie widać... to sercem jestem...
Już dawno... jak Ty... jak Nieodżałowany nasz Pan Michał... jak pewnie wielu z Nas...To Miejsce pokochałam...
W jednym z początkowych moich wpisów... Domem nazwałam...
Tak odczuwam... taka jest prawda...
Wiele razy wspólnie o tym... Tu, na Tym Forum rozmawialiśmy...
I naszej Szanownej... Drogiej Pani Prezes... za Ten Dom, który nam stworzyła... dziękowaliśmy...
Nie jest to... jak tytuł tego wpisu... "Zauroczenie"...
Temu Domowi... Tej Wspólnocie - Blogmedia24.pl... odkąd Tu trafiłam... jestem wierna...
Przyznam, że często wspominam ze wzruszeniem moje Tu początki...
Jak również Ludzi, którzy Tu z Nami byli... z którymi z róznych przyczyn rozeszły się nasze drogi...
W tej naszej rozmowie przypomniała się mi dawna rozmowa z @KsiundzStryj...
Rozmawialiśmy wtedy, o ile dobrze pamiętam, o inwigilowaniu nas... o naszym "znikaniu"...
Pamiętam, że napisałam wtedy coś w tym znaczeniu, iż sama nie odejdę... jak zniknę, abyście mnie szukali...:)
Pamiętam też, że kiedy nagle zniknął KsiundzStryj... @elig poświęciła temu wpis...
Do dziś nie wiemy CO z Nim się stało...
Podobnie Nico031... ostatnio JWP... ale też Michael nagle zniknął...:(
Przyznam, że za Nich... i za Wielu, których nie wymieniłam... za całą Naszą Wspólnotę... modlitwy odmawiam...
Ujawniam to w tym celu... aby Wszystkich.... wokół BM24 zgromadzonych...
Zachęcić do wzajemnej modlitwy za siebie... za nasze Rodziny... za naszych Bliskich... za Naszą Blogmediową Wspólnotę...
Módlmy się też... abyśmy jak najdłużej trwali...
W służbie Panu Bogu... Ojczyźnie... Bliźniemu... wspólnie pracowali...
Wierzę... że Wolnej... Niepodległej... wiernej Panu Bogu Polski... z Bożą i Matki Bożej pomocą... doczekamy...

Kochana Zofio... jeszcze raz dziękuuuję Ci...
Pozdrawiam Cię całym sercem...:)

...z bukietem jarzębin,wrzosów i jesiennych liści...

:) Pozwól, proszę... o ile dobrze pamiętam... jedną z Twoich ulubionych jest jesienna piosenka "Kasztany"...
Dla Ciebie... i Wszystkich obecnych, których również serdecznie pozdrawiam... posłuchajmy...:)

...Tylko po prostu wyrażam żal, że ich w tym roku nie napisałaś...

Dziękuję Ci...
To prawda, że niemal każdego roku pisałam o czterech porach roku...
Lato... jemu tylko chyba jeden wpis poświęciłam... wszystkim porom roku poświęciłam wpisów więcej...
W tym roku nie napisałam... inne tematy w sercu i w głowie miałam...
Natomiast o Wiośnie... teraz się wyda...:) nie będę taiła... bo prawda jest najważniejsza... otoż napisałam...:)
To było w maju... napisałam i zajęta innymi tematami "na chwilę" odłożyłam...
Kiedy rozmawialiśmy o Miłości... (tam znajdziemy trochę wiosny)... w komentarzach załączałam klipy będące tłem muzycznym z obrazami kwiatów...
W  Dniu Imienin Zofii... szukałam i dla Niej filmu muzycznego z kwiatami... i ... znalazłam film...
Kiedy go oglądałam... w pierwszym momencie pomyślałam, że byłby doskonałym tłem do napisanej i odłożonej wiosennej refleksji...
Ale też natychmiast myśl, że w tym momencie nie jest ważna wiosenna refleksja, że ten film idealnie obrazuje także to, co chciałabym złożyć Zofii w życzeniach...
Nie zastanawiając się ani chwili, w rozmowie z Zofią,  załączyłam dla Niej ten film... nie wypowiadając słownych życzeń...
Najpiękniejsze jest to, że Zofia te moje życzenia odczytała... tak wydawało się mi... pomimo, że nie wypowiedziałam ich słowami...:)
Nie przyznałam się wtedy, ale teraz wyznam, że wtedy bardzo mnie tym wzruszyła...
A ja o tej wiosennej refleksji, zajęta innymi tematami,  już później nie myślałam... została w szufladzie...:)
Wrócę pewnie do niej za kilka miesięcy, jeżeli bedzie mi dane...

Guantanamero...
:)Wywołałaś u mnie te zwierzenia, których sama nie spodziewałam się... nie myślałam, że bedę kiedyś o tym opowiadać...
Wywołałaś... a ja po porostu odpowiedziałam zgodnie z prawdą...
Natomiast zazdrość...
Jeżeli mogę Cię prosić... nawet jeżeli to miał być żart... to proszę Cię... na ten temat... nawet nie żartuj...:)
Nawiasem mówiąc... ja już opowiadałam Tobie o tym, że kiedy piszę, nie składam słów, myśli same płyną... ja je tylko zapisuję... a więc niewielka w tym moja zasługa...
Odkąd ten dar otrzymałam dzielę się nim z Wami i za wszystko dziękuję Panu Bogu...
Ty... z pewnością  posiadasz też wiele darów, którzych ja czy Inni... nie mają...
Proszę więc... nie zazdrość nawet w żartach...

Dziękuję Ci... pozdrawiam serdecznie z jeszcze jedną jesienną piosenką...:)
Tym razem Krzysztof Klenczon i Czerwone Gitary...

słucham podarowanej muzycznej dedykacji :) i oczy mi się "pocą"Tyle jest w Tobie piękna Miłości i tej niewypowiedzianej słowami Empati do drugiego Człowieka...:)
Masz dar czytania w naszych sercach,myślach :)
Czytając Twoje teksty...nie raz siedziałam cichutko i ...nic nie napisałam,bo bałam się ,że słowami zakłócę tę niewidzialną Nić porozumienia :)

Często w godzinie zawieszania między "snem a jawą " Twoje słowa zapadały głęboko w serca...i umysły...a Modlitwy stawały się rozmową...i nie tylko...:)
Skupiłaś nas wokół Twoje Poezji,Muzyki wybieranej tak serdecznie i Modlitwie...codziennej :)
Dziękuję Bogu,ze miałam szczęście spotkać Ciebie,naszą panią prezes i całą Blogmedia 24.pl
a nade wszystko Pana Michała...
serdecznego Przyjaciela Tego Miejsca i nas...
Masz rację, nie umiem jeszcze pisać w czasie przeszłym o Nim ..mam cały czas uczucie,że zagląda nam przez ramię,gdy stukamy do siebie te wszystkie Dobre Słowa...w dzisiejszych czasach ,już niespotykane na co dzień...:)
Pan Michał :) ...tak bardzo Cię cenił i smucił się ,gdy coś zakłócało niepokojem atmosferę naszych rozmów...:)
Droga Intix,,,
masz Rację, On już na zawsze zostanie w TYM Naszym Domu,do którego ktoś pokierował nasze ścieżki...:)
Intix,nasze myśli i troski często spotykają się w wirtualnych przestworzach i mnie smuci i niepokoi LOS Tych,
którzy byli z nami i nagle bez słowa zniknęli...i do takich właśnie zaliczam również JWP...pięknie pisał..pięknie czuł Polskę i nagle ...nie ma GO ?
Przyjaciółki i Przyjaciele ...
nie znikajcie bez słowa...
bo ktoś siedzi przy klawiaturze i modli się za WAS i niepokoi...bo Tak już mamy, my chorzy na Polskę i Boga kochający ... :)

Dobrego Dnia Intix,Dobrego Wszystkim ,jak mawiał pewien Święty Starzec :)
Dobrego Dnia Waszym Bliskim :)

Kiedy rozmawialiśmy o Miłości... (tam znajdziemy trochę wiosny)... w komentarzach załączałam klipy będące tłem muzycznym z obrazami kwiatów...

Oj, pamiętam z jak ogromną radością czytałam wtedy Waszą - Gościa z drogi i Twoją rozmowę. I jak zachwyciła mnie piękna kompozycja - teraz też jej posłuchałam...

Natomiast zazdrość...
Jeżeli mogę Cię prosić... nawet jeżeli to miał być żart... to proszę Cię... na ten temat... nawet nie żartuj...:)
Ale przecież sama moja zazdrość jest żartem... Ona jest z założenia (inaczej dostałaby lanie) żartobliwa, bo wynika z zachwytu. Dowód jest choćby tutaj:
komentarze - od 35 do 38.
Wsparł mnie wtedy Pan Michał...
Wciąż nie mogę uwierzyć, że Go tu nie ma... No, bo przecież jest ...

A ja o tej wiosennej refleksji, zajęta innymi tematami, już później nie myślałam... została w szufladzie...:)
Wrócę pewnie do niej za kilka miesięcy, jeżeli bedzie mi dane...

Za parę miesięcy?! Przecież to refleksje z wiosny roku 2014 ... Chcesz opublikować wiersz "z szuflady" jako refleksje o innej wiośnie? No, nie wiem jak z tego wybrniesz...:) Każda wiosna jest inna... Chyba, że będziesz porównywać... :))
Może jednak opublikuj ten wiersz jeszcze teraz ... :)
Pozdrawiam serdecznie oczekując na decyzję co w tej sprawie postanowisz ...

Zanim zdążyłam powklejać brakujące słowa i link, którego trochę szukałam, oraz zaznaczyć cytaty kursywą "czas poprawek się skończył..." Taki mam ślamazarny komputer :))

Uzupełniam: kompozycja zadedykowana solenizantce z 15 maja, to "Dreamers".
A dowód jest tutaj: http://blogmedia24.pl/node/42356 komentarze - od 35 do 38.

jesien -ulubiona pora roku. Nawet moj kolezka, ale i podopieczny, chipmunk, po tygodniu nieobecnosci przebiegl przede mna dlugim szpurtem, oznajmiajac -JESTEM TUTAJ! Juz myslalem. ze cos mu sie stalo.
Mialem trzy nieszczesliwe znajomosci: wiewiorki, chipmanka, a nawet szpaka. Wszyscy przybyli do duzego podziemnego garazu i byli ze mna przez czas jakis - ZDECYDOWANIE ZA KROTKI. Moze udlo sie chipmankowi mieszkajacemu w rurze i podbiegajacemu do mnie na dwa metry. Nie udalo sie wiewiorce i szpakowi. Moze przyszli do mnie, by spokojnie umierac? Pochowalem ich godnie. A za pol roku acznie sie epopeja w Collingwood. Ilu ich bedzie, tych moich malych przyjaciol?
W zamku Glen House zapytalem ludzi, jak dlugi jest wlasciwie okres zycia tych wspanialych owiec jedzacych trawe w duzej dolinie? Na 5 000 akrow. Jedzie sie i jedzie. Odpowiedz brzmiala - okolo jednego roku. Chyba, ze owca jest bardzo plodna, to dluzej.
Krowy byly ciekawe. Jak przemawialem z wysokosci palacowego kruzganku, to wszystkie podeszly pod plot i sluchaly. Zauwazyl to moj Corak.

Pozostawię chociaż jeden rudy liść :)

Pozdrawiam, życząc spokojnej nocy.

jak dawnych "The Shadows" lub "The Ventures". Gdy powiedzialem tesciowi Corki, ze lubilem Hollies i Dave Clark Five, to zwatpil. On ma najwieksze w UK kolekcje odtwarzaczy muzycznych. Jest najmlodzszym prezydentem stowarzyszenia tych maniakow.

jak dobrze TU zajrzeć i ogrzać się ciepłem Waszych Słów Dobrego Dnia,Kochani :)
Dobrego nowa nasza Koleżanko Reno...:)

Dziękuję za życzenie.
Zupełnie nowa nie jestem :)

Publikowałam króciutko na BM24, ale na długo zamilkłam.
Związane było to między innymi z rezygnacją z zajmowania się polityką ( tu na myśli mam osoby piszące teksty i komentujące wydarzenia polityczne, gospodarcze itd.).
Po zupełnej nietolerancji mojej twórczości na niepoprawni.pl i rozstaniu się z nimi tuż przed pierwszą rocznicą tragedii narodowej z 10 kwietnia 2010 roku, pomyślałam że nie wszędzie można publikować to, co się kocha.

Kocham poezję i tworzę ją, piszę miniatury poetyckie i sięgam wciąż dalej, ale nie ma to związku z polityką, tylko jest dźwiękami którymi moja Dusza koloruje świat.
Zajęłam się w blogowaniu tym, co jest moją siłą, a nią jest słowo poetyckie...
Mogłabym pisać tylko do szuflady, ale wybrałam inną drogę, trudniejszą.

Raduję się, że poezja na portalu nie jest zabroniona :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę Spokojnej Nocy nam wszystkim,
Rena

P.S.
http://blogmedia24.pl/node/52494
Zauważyłam, że odwiedziłaś mnie tam... Dziękuję! :)

serdeczności z drogi...:) i Dobrego Dnia :) Wszystkim :)

Przyjaciółki i Przyjaciele ...
nie znikajcie bez słowa...

Tak... nie znikajcie... i tu, Zofio Droga... trzeba chyba opuścić dwa słowa: "bez słowa"... ponieważ Ktoś zamierza się z Nami rozstać...:(
Zamierza pomknąć... umknąć... a tak nie może być... bo to tylko... Jesień pomyka...
Pozwolę więc sobie także pod tym wpisem powiedzieć, powtarzając Twoje słowa... bez zakończenia...:
Przyjaciółki i Przyjaciele ...
nie znikajcie...

Zofio Droga... dziękuję Ci za wszystko...
Pozdrawiam serdecznie...

...Zanim zdążyłam powklejać brakujące słowa i link, którego trochę szukałam, oraz zaznaczyć cytaty kursywą "czas poprawek się skończył..." Taki mam ślamazarny komputer :))

Faktycznie miałaś problem... >ten Twój komentarz teraz wygląda w ten sposób, że nie wiadomo gdzie jest Twoja wypowiedź, a gdzie fragmenty >mojej , do której się odnosisz...
W tym przypadku... myślę, że nie komputer Twój jest "ślamazarny"... ale Ty...:) za szybko zatwierdziłaś komentarz...
Pisząc komentarz możemy w nim "stać" godzinami, nie mamy żadnych ograniczeń czasowych...

...Za parę miesięcy?! Przecież to refleksje z wiosny roku 2014 ... Chcesz opublikować wiersz "z szuflady" jako refleksje o innej wiośnie? No, nie wiem jak z tego wybrniesz...:) Każda wiosna jest inna... Chyba, że będziesz porównywać... :))...

Zgodnie z Bożym Planem Stworzenia... i Istnienia...
Tak samo... od lat... obraca się Ziemia...
Zgodnie z Bożym Planem
Pory roku są... każda w swoim rodzaju... w swym pięknie... niezmienne... takie same...
Pan Bóg... do Wszystkiego, do czego Swój Boży Palec przyłożył...
Z Miłości do człowieka... dla człowieka... samo Dobro i Piękno stworzył...
To człowiek... Bożą Harmonię zakłóca...
Niszczącym działaniem wpływa na to, że któraś z pór roku jest brzydsza, dłuższa  bądź krótsza...
Jeszcze... w moim przekonaniu...
Zjawiskami występującymi w przyrodzie... Pan Bóg w Swojej Wszechmocy
Może też nas ostrzegać... nagradzać... bądź.. karać...
Tak myślę... tak uważam... że także w ten sposób Pan Bóg do nas przemawia...
Ale... zgodnie z Bożym Planem
Pory roku są niezmienne... takie same...
Bywa też, że my...  patrzymy na otaczający nas świat... innymi oczami...

Guantanamero... to refleksja, do której mnie zainspirowałaś...
I teraz tak myślę, czy gdybym wstawiła przyszłej wiosny >tę sprzed lat refleksję o wiośnie... czy byłaby nieaktualna...?
Zimowa refleksja, którą wyżej przywołałaś... też w komentarzu tam martwiłaś się, że nie będzie... nie jest aktualna...

Przyznam też, że ja nie widzę takiej potrzeby abym musiała "z tego wybrnąć"... ponieważ, (nie wiem, czy zauważyłaś) każdy tekst, który ze mnie wypływa... jest opatrzony datą powstania...
Może też zdarzyć się tak, że jeżeli będzie mi dane... powstanie nowa wiosenna refleksja w przyszłym roku pisana i wtedy... może obie będą opublikowane bez ich... "porównywania"...:)

Pozdrawiam serdecznie... jesiennie...

Dziękuję za Wizytę... i wzruszającą jesienną refleksję...
Ptaki... zwierzęta... nasi bracia... nasi przyjaciele...
Wyczuwają człowieka... rozpoznają go...
Pozwolę sobie podłączyć do tego wpisu... jeszcze dwie refleksje:
>Zgony bliskich
>Lowcy lemingow

Pozdrawiam serdecznie... jesiennie... z Elą Adamiak...:)

Witam serdecznie...:)

Dziękuję...
za Wizytę
za liść jesienny
serdeczny...

Serdecznie...:) pozdrawiam... lirycznie... jesiennie...

i złotojesiennie ...i muzycznie ...
a słowa z Twoją poprawką nadal dedykuję Nam Wszystkim :)
Przyjaciółki i Przyjaciele ...
nie znikajcie...
życie jest zbyt krótkie na takie rozstania ...
z jesiennym pozdrowieniem
Zofia :)