Apartheid w polskim parlamencie

avatar użytkownika kokos26
Wśród byłych opozycjonistów wielu jest takich, przed którymi dziennikarze, komentatorzy i eksperci różnej maści mają od lat wyćwiczony odruch stawania na baczność i kłaniania się nisko w pas. Jeżeli w którymś z życiorysów pojawia się na dodatek epizod KOR-owski, ten podziw ulega spotęgowaniu, a dziennikarze tacy jak np. Katarzyna Kolenda-Zaleska i jej podobni spijają ze słodkich ust takich osób każde wypowiedziane słowo jakby było ze szczerego złota i na dodatek zawinięte w bisior. Nawet reakcja na ostatnie zarzuty wobec Andrzeja Czumy wygląda tak, że dziennikarze i politycy odnosząc się do nich czują się w obowiązku poprzedzać swoje wątpliwości kurtuazyjnymi zdaniami, ozdobnikami typu „wielce zasłużony, ale…”, „kryształowo uczciwy, ale…”, „niezłomny bohater, ale…”. Jest jednak pewien polityk, który zalazł tak za skórę różnym TW, postkomunistycznym służbom i obcej agenturze, że istnieje od lat ogólno- salonowe zezwolenie na mieszanie go z błotem, ośmieszanie, poniżanie i wykpiwanie przy każdej okazji. Kolejne pokolenie młodych dziennikarzy i polityków jest zachęcane przez salon by bez żadnych kompleksów, szacunku dla wieku i pięknego życiorysu używało sobie na Antonim Macierewiczu, którego nie jest w stanie ochronić nawet piękna opozycyjna przeszłość. Salon puszcza oko do różnych Karpiniuków i Nitrasów z PO czy dziennikarskich Kuźniarów z TVN24, a ci zadowoleni z siebie usłużnie nabijają się i wdeptują z lubością w glebę „Głupiego Antka”. Satysfakcja z takiego stanu rzeczy jest bardzo widoczna na obliczach Niesiołowskiego, byłego szefa komunistycznej młodzieżówki Szmajdzińskiego czy byłego I sekretarza KW PZPR w Bydgoszczy Janusza Zemke i Grzegorza Napieralskiego. Nerwowy uśmiech i maskowany strach widać na twarzy marszałka Komorowskiego. Kiedy Antoni Macierewicz jak przystało na etosowy życiorys opozycjonisty został aresztowany za udział w studenckim proteście roku 1968 roku Sebastiana Karpiniuka, Sławomirów Kuźniara i Nitrasa oraz towarzysza Napieralskiego nie było jeszcze na świecie. Nie było jeszcze tych walących odważnie w Macierewicza jak w bęben młodzianów, kiedy ten organizował akcje oddawania krwi dla rannych stoczniowców w 1970 roku. Gdy Antoni Macierewicz zakładał organizację, którą osobiście nazwał Komitetem Obrony Robotników (KOR) Mały Sebuś Karpiniuk, Sławuś Nitras, Grześ Napieralski chadzali do żłobków, przedszkoli, a Sławuś Kuźniar dalej nie odmeldowywał się jeszcze na tym świecie. W stanie wojennym Macierewicz był internowany i więziony w Iławie, Kielcach, Rzeszowie, a następnie przeniesiony do Głoskowa skąd brawurowo zbiegł i ukrywał się do 1984 roku kierując wydawaniem podziemnego Głosu i tygodnika Wiadomości. W tym czasie nasi etatowi opluwacze bawią się żołnierzykami, a znając ich dzisiejszą odwagę pewnie i strzelają zza węgła z proc w swoje Bogu ducha winne koleżanki. Oczywiście z wyjątkiem Sławusia Kuźniara mającego w 1981 roku trzy latka. Należy zastanowić się nad tym, jakie grzechy ma na sumieniu Antoni Macierewicz, że dorosło już młode pokolenie przysposobione starannie przez salon do szczucia na jego osobę. Grzech pierwszy to wykonanie w 1992 roku uchwały sejmu zobowiązującej ówczesnego szefa MSW do ujawnienia tajnych agentów służb komunistycznego państwa zajmujących wysokie stanowiska w państwie. Wszyscy wiedzieli i wiedzą dzisiaj, że ta informacja nie zawierała instrukcji jakiejś oceny czy selekcji agentury, a suche podanie tylko, kto w materiałach archiwalnych występuje, jako tajny współpracownik. Macierewicz to zrobił, za co spotkał się z prawdziwymi seansami nienawiści. Kolejny grzech to wypowiedź mówiąca, że większość ministrów spraw zagranicznych po 1989 roku to moskiewska agentura. Było wielkie oburzenie i skandal jednak nie doszło do procesu sadowego. Nie doszło, bo większość historyków i specjalistów dawno stwierdziło, że polskie służby wywiadu, kontrwywiadu i SB od początku tworzone były przy udziale Kremla i nigdy w historii PRL nie były od niego niezależne. Jednym słowem była to taka moskiewska filia służb z siedzibą w Polsce. W tym świetle okazało się, że Macierewicz mógł mieć rację z uwagi na to, że ta większość ministrów wyglądała następująco: TW "Buyer (Dariusz Rosati), TW "Must" (Andrzej Olechowski), TW "Kosk" (Krzysztof Skubiszewski), TW "Rauf", "Rad", "Ralf" i "Serb (Adam Daniel Rotfeld), " TW "Carex" (Włodzimierz Cimoszewicz). Lista ta może wkrótce się powiększyć o tajemniczego TW „Beatusa”, co podobno wstrząśnie większością autorytetów oraz niejakiego TW „Lewara”, którzy ponoć mieli za zadanie opanowanie „Solidarności”. Trzecie grzech to likwidacja WSI. Do tego zadania został Pan Antoni wyznaczony przez Jarosława Kaczyńskiego, choć jak wiadomo obaj panowie za sobą nie przepadają. Nie ma i nie było jednak w polskim sejmie drugiej osoby o takiej odwadze i stalowych nerwach, która z pełną świadomością przyjęłaby takie karkołomne zadanie narażające na potężne ataki. Dzisiaj jesteśmy świadkami jak spośród 460 posłów wyodrębniono dzięki PO, SLD i PSL tego jednego jedynego trędowatego i niegodnego do zasiadania w sejmowej komisji śledczej. Wygląda na to, że jego mandat poparty ilością 40055 głosów jest mniej wart niż mandaty posła Karpiniuka 25827 głosów, Grzegorza Napieralskiego 29585 głosów, Pawła Grasia 35779 głosów czy Andrzeja Czumy 4344 głosów. Niech się Pan dalej dzielnie trzyma Panie Antoni i wielkie dzięki za to, co Pan dla Polski zrobił.
Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika marek.martynowski

1. ściemnianie

Od razu widać, że PO, PSL i SLD, czyli całemu salonowi nie chodzi o wyjaśnienie sprawy tylko o zaciemnienie. Narzucanie kto ma być, czy nie być w komisji jest odrzuceniem demokracji. W tym przypadku również odrzuceniem zbadania dogłębnie sprawy. A o to powinno chodzić. pozdrawiam z Płocka
Marek Martynowski
avatar użytkownika basket

2. Prezydium Sejmu RP

odrzuciło kandydaturę AM na członka komisji. Aktualny skład prezydium: Bronek - Jamajka Stefek - Małpiarz Szmaja - Nadęty Buc Kalinowski,Putra. Jak kto głosował, nie trudno zgadnąć. Warto zapamiętać nazwiska tych patriotów,bojowników o wolność i demokrację - niektórzy z "korzeniami" i "pięknymi kartami"....

basket

avatar użytkownika kryska

3. basket

zgoda,ale Niesioł to naczelnik małpiarni,Iszy orangutan w RP. pzdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Koteusz

4. > Kokosie: "wyznaczony przez Jarosława Kaczyńskiego"

To chyba grzech największy. Gdyby on tak sam z siebie, to jeszcze nic. Ale on z namaszczenia Kaczyńskiego! Tego mu nie zapomną! :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika kryska

5. Koteusz

Największy grzech to to,że Kaczory zyja ,te konusy faszystowskie. I tego sie trzymajmy! pzdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Rekin

6. Zamach na konstutucyjne uprawnienia posła RP

- oto czego dopuszczają się szaleńcy z PO. Nie wolno w tej sprawie ustąpić. Jest tajemnicą poliszynela, że b. Prezydent Kwaśniewski nie miał przyznanego certyfikatu dostępu do tajemnic NATO z wiadomych powszechnie powodów - a nikomu to nie przeszkadzało, żeby był głównodowadzącym WP i mianował generałów. A tutaj poseł szykanowany jest w drodze biurokratyczno-bezpieczniackich intryg, wikłany w procedury które gdzieś zapętlone miesiącami nie prowadzą do decyzji - wszystko po to aby tego posła pozbawić jego konstytucyjnych uprawnień. Jest to zamach na demokrację. I tego się dopuszcza rządząca koalicja manipulowana w widoczny sposób przez dawne służby.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

7. Macierewicz

Tak wszyscy ostatnio podkreślali piękną opozycyjną kartę Czumy. A ze swoim życiorysem to Czuma może się schować.
avatar użytkownika Errata

8. kokos26

"Niech się Pan dalej dzielnie trzyma Panie Antoni i wielkie dzięki za to, co Pan dla Polski zrobił." Ten czlowiek zasługuje za swoja prace dla umęczonego kraju na Order Orła Białego!!! Zasłużył jak nikt inny!!!

Errata

avatar użytkownika nissan

9. Dlaczego PO tak bardzo boi sie Macierewicza ? (czesc 1)

http://akcje.blox.pl/2007/12/Dlaczego-PO-tak-bardzo-boi-sie-Macierewicza-czesc.html ----------------------- Tajny plan Platformy. ... Poda pan jakieś nazwiska? Tylko wspomnę o tym, że w MON kadrowym, człowiekiem, który będzie decydował o personaliach, został gen. Janusz Bojarski, absolwent akademii Dzierżyńskiego z roku 1984, były szef WSI, prawa ręka szkolonego przez GRU gen. Dukaczewskiego. Sekretarzem stanu zostaje gen. Czerwiński, wobec którego – według ministra Szczygły – sprawy prowadziła Żandarmeria Wojskowa. Ale ABW kieruje pan Bondaryk, który zasłynął jako wiceminister MSWiA w 1999 r. tym, że próbował przejąć i wykorzystać dokumentację tzw. akcji Hiacynt dotyczącej homoseksualistów. Do kontrwywiadu wysłano ludzi, którzy robili czystki w UOP za Siemiątkowskiego; wyrzucono wówczas 300 najlepszych oficerów i to nie wskazując jakiegokolwiek zarzutu. Skandalem jest przyjęcie do kontrwywiadu ludzi przygotowujących w 2002 r. zatrzymanie Modrzejewskiego, takich jak Zbigniew Lichocki. ... etc,etc

 

 

Czyń lub Giń.
STEIN