Pólprawdy Pani Minister Kopacz
Miałam nie pisać o prywatyzacji szpitali , zwanej komercjalizacją. Ale dzisiejsze półprawdy i zapewnienia minister Ewy Kopacz, wraz zapewnieniem premiera, że Ewa Kopacz nie wybiera się do Parlamentu Europejskiego, bo musi „wysiedzieć” swoje jajka,czyli skomercjalizowane szpitale, słowo dane sobie łamię. Bo jak nie złamię słowa, to mnie coś udusi. Z dwojga złego wolę łamać.
Zobaczyłam 50 teczek szpitali,które dobrowolnie zgłosiły chęć komercjalizacji, pięćdziesięciu mądrych, którzy Ewę Kopacz rozumieją i wiedzą, że to jedyny ratunek dla ratowania polskiego systemu służby zdrowia. Dla realizacji Planu B, została podjęta uchwała, umożliwiająca rządowi dofinansowywanie jednostek samorządowych. W zapowiedziach, z budżetu zarezerwowano na ten cel kwotę 1,125 mln zł. Pan Premier zapytał pani minister, czy aby na pewno ta uchwała RM jest zgodna z Konstytucją, na co Pani minister odparła, patrząc prosto w oczy- tak. Ta Pani, która kiedyś zapewniała solennie, że nic jej nie było wiadomo o problemach z prawem swojego zastępcy p. Grzegorka.(Dla ułatwienia przypominam,że byli w jednej strukturze partyjnej, i pracowali w nieodległych od siebie jednostkach służby zdrowia)... Okazało się też, że budżet na dofinansowanie przekształcanych jednostek przeznaczył 2,7 mln zł.! Cóż, skoro można było znaleźć w budżecie w kilka dni oszczędności na kwotę 19 mld, to kolejne ponad 1,5 miliarda było gotowe na pstrykniecie palcami. Jedyny niepokój, jaki można mieć, to informacja sprzed kilku dni,że procedury transplantacyjne ( w tym szpiku kostnego) zostały scedowane na dziurawą już i tak kieszeń NFZ. Argumentowane to było brakiem środków w Ministerstwie, które te procedury finansowało. To w końcu, co jest prawdą? Do programu zgłaszają się szpitale, które mają ogromne długi, licząc na ich umorzenie. Szybkie przekształcenie zdejmuje komornika, który zabierał lwią część zapłat z NFZ. Nie zmienia to nijak przyczyn, dla których szpitale kuleją, czyli niedostatecznego finansowania przeprowadzanych w nim procedur medycznych. Często te szpitale wymagają wysokich nakładów na dostosowanie do wymogów Unii Europejskiej,Ponieważ samorządów na dofinansowanie nie stać, muszą szukać inwestorów prywatnych. Pani Minister Kopacz, za wszelką cenę dąży do sprywatyzowania w służbie zdrowia, tego, co się da. Sobota, 8 marca 2008 (07:44) Jedna z najlepszych placówek urologicznych w Polsce, Szpital im. prof. Emila Michałowskiego w Katowicach, przestaje być własnością miasta. Za 12 milionów i złotówkę kupują go lekarze - pisze "Dziennik”.Wraz z kontraktem z NFZ. Która opiewa na 5 mld zł? Ale nie wszystko przebiegało gładko. Z powodu braku unijnych standardów urząd wojewódzki nie chciał wpisać placówki do rejestru (wymagane to jest przy zmianie właściciela), a bez tego wpisu banki odmawiały kredytu kupcom. Pośrednio z pomocą przedsięwzięciu przyszła jednak minister zdrowia Ewa Kopacz, która przesunęła wejście w życie rozporządzenia mówiącego, że do rejestru wojewody mogą być wpisywane jedynie placówki spełniające zaostrzone normy. Dzięki temu katowicki szpital będzie zarejestrowany, a 27 marca jego właścicielami staną się lekarze. Szpital miał długi. Ciekawe, czy Pani minister, tak elastycznie przesuwająca daty rozporządzeń, przewidziała rekompensatę dla włodarzy miasta, za poprzednie długi szpitala? Pani minister powiedziała, a premier to potwierdził,że szpitale, które chcą się dobrowolnie przekształcić, mogą liczyć na pomoc MZ. Jaka to dobrowolność, gdy bez przekształcenia na taką pomoc liczyć nie można, a szpitale mają długi?I komorników na karku? Czy nie jest ukryty przymus, który może być podstawą do zaskarżenia do TK? Minister Kopacz idzie w zaparte. Efekty przekształceń ujawnia się za dwa, trzy lata. Ale będzie się czym chwalić przed wyborami. A po wyborach? A potem, to odpowiedzialne będą nieudolne samorządy, a nie rządy. P.S. W Unii Europejskiej na ok. 14 tys. szpitali ponad 6 tys. to placówki niepubliczne, z czego na nowe państwa UE przypada ok. 500 prywatnych szpitali. - Większość prywatnych placówek w Europie Zachodniej to szpitale nie nastawione na zysk, należące do rozmaitych związków wyznaniowych i stowarzyszeń - mówił podczas niedawnej konferencji, zorganizowanej przez Konfederację Pracodawców Prywatnych, ekspert w dziedzinie systemów ochrony zdrowia Markus Schneider, z Niemiec. Klucz to nadzór państwa - mówi M. Schneider. No właśnie. Z nim - jak wiemy - w Polsce krucho. Politycy jednak nie mówią, jak ten nadzór miałby wyglądać. I to jest prawdziwy problem. W Polsce na ok. 700 szpitali 61 to spółki, których właścicielem jest samorząd lokalny. Nie mają długu, choć - jak zauważają eksperci - są stosunkowo nowym bytem, a zanim zostały przekształcone, samorząd musiał zdjąć im stare zobowiązania wobec wierzycieli. Jak na razie tylko jedna przekształcona placówka miała kłopoty finansowe. Upadła natomiast sieć prywatnych szpitali Korwita. http://fakty.interia.pl/polska/news/lekarze-kupili-szpital-w-ktorym-pracowali,1072407
- 1Maud - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. 1Maud: "Miałam nie pisać o prywatyzacji szpitali"
2. Koteusz
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. Koteuszu@
4. Lancelocie@
5. 1Maud Koteusz Lancelot
6. Wcale nie
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
7. > Lancelot: kopiuję i wklejam bez Twego zezwolenia
8. > 1Maud: "Pan tu, ja tam:-)"
9. 1Maud
10. Koteusz
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
11. Koteuszu@
12. 1Maud
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
13. Lancelocie
14. To w końcu, co jest prawdą?jak to co? lody beda kręcone!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Pilnować! Nie dawać się@