Serial "Breslau" jest plagiatem - II
"Kryminaly" sa stare jak swiat. No, moze niezupelnie, pierwszym byl antyczny "Krol Edyp", atenska tragedia napisana przez Sofoklesa i wystawiona w teatrze w 429 r. pne. tylko pomyslec, to ponad dwa i pol tysiaca lat temu. Z kolei, ponad czterysta lat ma "Hamlet" Szekspira napisany dokladnie na przelomie XVI i XVII w. Ojcem gatunku we wspolczesnosci byl Edgar Allan Poe, przez ktorego nie przeszedlem w zaden sposob, bo nie udawalo mi sie przebrnac w kazdym wypadku przez pierwsza strone. Tak czy inaczej, musimy odnotowac opowiadanie "The Murders in the Rue Morgue" (Morderstwo przy Rue Morge) opublikowane w "Graham's Magazine" w Filadelfii w 1841 r. przez tego wyprzedzajacego epoke czlowieka o mrocznym umysle.
Chetnie bym pominal Agate Christie, ale sie nie da. Nazywala sie, dokladnie, Dame (to tytul od 1971 r.) Agatha Mary Clarissa Christie (1890-1976). Pochodzila z zamoznej angielskiej rodziny. Napisala az 66 powiesci; ostatnia byla "Postern of Fate" (1973). U niej ludzmi akcji byl detektyw Herkules Poirot i Panna Marple. Bez Sir Arthura Ignatiusa Conana Doyle'a tez sie nie da chocby ze wzgledu na Sherlocka Holmesa (1859-1930), bez ktorego nie da sie wyobrazic wspolczesnej powiesci kryminalnej. Jego najbardziej znanym opowiadaniem byl "Pies Baskerville'ow" (1901)
Dla celow tego serialu znacznie wazniejsze bylo pojawienie sie w Stanach Zjednoczonych nurtu "hard-boiled fiction" (czarny kryminal), odnogi literatury kryminalnej, do ktorej nalezy pisarstwo Marka Krajewskiego. Te odnoge charakteryzowano, na przyklad tak: "twardy, niesentymentalny styl amerykanskich kryminalow, ktory wniosl nowy ton do realizmu czy naturalizmu do dziedziny literatury detektywistycznej". Jego tworcami bylo dwoch pisarzy: Dashell Hammett (1894-1961) i Raymond Chandler (1888-1959). Nasz Krajewski nie ukrywa, ze Hammett i Chandler to "duchowi antenaci moich bohaterow". No i prawie jestesmy w domu.
Najbardziej znana ksiazka Hammetta byl "The Maltese Falcon" (1930) (Sokol Maltanski), wlasciwie, swoja slawe zawdziecza glownie czterem powiesciom napisanych w latach 1929-1931. Najwazniejsze powiesci Chandlera to: "The Big Sleep" (1939), "The Long Goodbye" (Dlugie pozegnanie) (1953) i "Farewell, My Lovely" (1940) (Zegnaj laleczko). Moze dlatego, ze wszystkie doczekaly sie ekranizacji. Obaj autorzy mieli bardzo malo wspolnego ze swoimi znanymi brytyjskimi poprzednikami. Gdzie im do tytulow: "Dama" i "Sir" czy pieniedzy rodzinnych. Ci mezczyzni musieli bardzo pracowac by zarobic na swoj kieliszek whisky. Ta "whisky", to najczesciej amerykanski "Bourbon" z Kentucky. Wspominam o tej nazwie z zalem, bo wladze mojej kanadyjskiej prowincji zakazaly sprzedazy amerykanskich trunkow w nalezacej do rzadu sieci sklepow LCBO. Po prostu dranie! Tak czy inaczej, obaj panowie najpierw pisali opowiesci w czasopismie kryminalnym, by pozniej publikowac w niewielkich rozmiarow ksiazeczkach drukowanych na bardzo podlym papierze (pulp). W sumie nie napisali duzo dziel, ale wystarczylo by znalezc swoje dobre miejsce w historii literatury kryminalnej.
Hammett i Chandler pilki ostro i palili cygary. Ucierpieli na tym bohaterzy ich opowiadan i powiesci, gdyz bezlitosni autorzy takoze samo swoje cechy im przypisali. Z nieznanych wzgledow, do kobiet mieli podejscie, ktore mozna okreslic jako "na dlugosc kija", czyli nie mieli do nich cieplego stosunku i im nie ufali. Kobieta-bohaterka na stronach powiesci autorow "black noir" jest zwykle "femme fatale".
Jezyk amerykanskich autorow dalece odbiegal od jezyka angielskich klasykow. Tamci mowili jezykiem literackim uzywanych przez klase srednia. Dialog sluzyl przekazywaniu informacji. U Amerykanow, to byl miejski slang. Tak jak mowil polswiatek, dziennikarze kryminalni, detektywi czy policjanci. Wyrazali swe mysli szybko, skrotowo i czesto dowcipnie.
Jak mogla byc renoma tak znanych dzis pisarzy skoro juz za czasow E.A.Poe jego opowiadania uznawano za "literature niemoralna", ktora promuje przestepstwa i zbrodnie; ba, nawet nawoluje do niej. Przeskakujac czas, w Polsce, gdy w najnowszym tysiacleciu rozprzestrzenil sie tzw. kryminal historyczny, miasta, a nawet miasteczka,uznaly, ze dobrym sposobem na ich propagowanie w celach turystycznych jest tworzenie i znakowanie tras, na ktore skladaly sie miejsca zbrodni lub chocby biesiadowania miejscowego detektywa znanego z kilku powiesci. I zdarzylo sie w miescie Lublinie, ze czesc mieszkancow zauwazyla - slusznie czy nieslusznie - ze wlasciwie, co my tu propagujemy? Polswiatek, meliny i speluny, takze przemoc i zbrodnie.
Norman Shrapnel zauwazyl w "The Picador Book of Crime Writing", wyd. Michael Dibdin, Picador, London 1993, ze "Literatura kryminalna jest zwykle uwazana za czarna owce literackiej rodziny prozy [...] i jest rzadko wspominana w dobrym towarzystwie. Tan poglad ma bardzo dobre uzasadnienie". Niezbita prawda jest, ze polski pisarz, Marek Krajewski wlozyl duzo wysilku by, przynajmniej u nas, zadac klam tej opinii.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać

6 komentarzy
1. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=N6rBd_CCs_Y
2. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=iyp5PXVsris
3. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=bzqBGD3kXXQ
4. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=GguGT6sY4oI
5. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=vMguhPQS7yU
6. https://www.youtube.com/watch
https://www.youtube.com/watch?v=7jDsryxE4RA