Krolewski obiadek

Tak zwana mierzwa, takze w Polsce, placze sie gdzies pod nogami prezydenta Stanow Zjednoczonych Donalda Trumpa. Tymczasem milosciwie panujaca w Wielkiej Brytanii para krolewska potraktowala gosci w sposob, w jaki uznala za stosowne. Przyjela ich obiadkiem w zamku Windsor. Przygotowania pod czujnym okiem niebieskokrwistych trwaly tydzien. Przybylo 160 gosci, ktorych posadzono przy dlugim na 42 metry stole. Zdobily go kwiaty w odcieniach rozy, fioletu i zoltym.

Ogolnie rzecz biorac, zestaw mozliwych dan krolewskich jest Panstwu znany, wiec tylko opisze co wybrano tym razem. Tak wiec podano panna cotte z rzezucha wodna oraz organiczna ballotine z kurczaka. Na deser byly bombe glacee cardinal, czyli lody waniliowe z sorbetem malinowym. Oczywiscie z lekko podduszonymi sliwkami - to przysmak krolowej Elzbiety II.

Wypic tez bylo co. Przede wszystkim fortified winko [16%] porto z 1946 r., to rok, w ktorym urodzil sie prezydent U.S.A. Wyzej bym ocenial Cognac Grande z 1912 r. - to z kolei rok urodzenia matki amerykanskiego prezydenta. Trzeba powiedziec, ze byly to mile gesty ze strony Royals. Tym bardziej, ze towarzyszyl im jeszcze jeden gest, jakim bylo serwowanie Transatlantic Whisky Sour, czyli szkockiej whisky z amerykanska marmolada cytrusowa.

Oprocz tego, ze swietne towarzystwo pojadalo i popijalo, tez pogadywalo sobie. I tu jest wazne kto przy kim siedzial. Najlepiej mial D.Trump, po swej lewej stronie mial krola, a po prawej ksiezna Kate. William, malzonek tej ostatniej i nastepca tronu nie do konca stracil, gdyzy siedzial po drugiej stronie stolu by miec na oku zonke i obok siebie mial Melanie, urodziwa malzonke Trumpa.

Na ocene wydarzenia poczekam az do wydania opinii przez znanych na calym swiecie, polskich tak zwanych stylistow, ktorzy w naszym kraju zaczeli pelnic role nowej broni w atakach propagandowych.