Malo widoczni obroncy wladzy ludowej

avatar użytkownika Tymczasowy

Obroncy wladzy ludowej byli od samych jej poczatkow wynagradzani na rozne sposoby. Z czasow, ktore pamietam skala rozciagala sie od wysokich nawet stanowisk czy stypendiow zagranicznych do byle czego w przypadku konfidentow w wiezieniach i aresztach sledczych. Ci musieli zadowolic sie byle barachlem, paroma przegubami herbaty czy paczek papierosow. Odznaczenia tez dostawali, chocby w rodzaju opisanym przeze mnie w poprzednim tekscie. 

Jakie byly poczatki agenciarstwa mozna zobaczyc na przykladzie kwestionariusza zobowiazania do wspolpracy jaki znalazlem w nieopublikowanym rekopisie wspomnien Jana Lopuskiego (oficera podziemia, zatytulowanym: "Podokreg Armii Krajowej Rzeszow (VIII-XII 1944)". Kwestionariusz dokumentu wygladal tak:

"Ja.............daje ten podpis Urzedowi Bezpieczenstwa Publicznego w Przeworsku w tem, ze przyrzekam dobrowolnie okazywac wszechstronna pomoc w walce z ludzmi podrywajacymi swoja dzialalnoscia sile i jednosc Narodu Polskiego, przynoszac szkode swoja dzialalnoscia PKWN i Wojsku Polskiemu.

Zobowiazuje sie donosic o dzialalnosci Armii Krajowej i ludzmi do nich przynaleznych. Zobowiazuje sie szczerze i dokladnie wypelniac wszystkie dane mi zlecenia przez Urzad Bezpieczenstwa Publicznego.

Doniesienia swoje bede podpisywal pseudon.............. Swoja wspolprace z Urzedem Bezpieczenstwa Publicznego bede chronil w scislej tajemnicy. Za naruszenie tego zobowiazania bede odpowiadal przed Sadem Wojennym.

Tak mi dopomoz Bog.                       ......................................................

                                                                (podpis pseud.)"

Lopuski pisal dalej: "Zobowiazanie jest wielce ciekawym dokumentem - niezaleznie od jego ortografii i stylistyki. Bylo to zobowiazanie konfidenta konczace sie formula proszaca Boga o pomoc w zboznym dziele tropienia AK, przy poslugiwaniu sie zdrada. Trudno o bardziej ponura probke prymitywnego cynizmu. Najmutniejsze jednak bylo to, ze stosowana metoda - moralnie odrazajaca - byla skuteczna. Meldunki wskazywaly na mnozace sie przypadki delatorstwa, prowokacji i zdrady".

Z pewnoscia teksty zobowiazan do wspolpracy pisane przez roznych paniczykow na przyklad, w latach 1970. byly bardziej wyszukane. Jakkolwiek lachudrowatych pewnie nigdy nie brakowalo, chocby cwaniury "Bolka".

 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz