Wyrok na D. Trumpa
W dniu 30 IV 2024 r. po procesie trwajacym 7 tygodni lawa przysieglych skladajaca sie z 12 mieszkancow New York City uznala Donalda Trumpa, kandydata na stanowisko prezydenckie w listopadowych wyborach, winnym 34 zarzutow falszowania dokumentacji handlowej. Maksymalny wymiar kary w kazdym z tych 34 przypadkow wynosi 4 lata wiezienia, co w sumie w maksymalnym wymiarze daje 136 lata wiezienia. Tylko od sedziego Juana Marchana zalezy jaka kare wymierzy, co ma nastapic w dniu 11 VII 2024 r.
Sprawa trafila do sadu karnego na Manhattanie, gdy tamtejszy prokurator Alvin Bragg zlozyl tam akt oskarzenia. Wedlug niego D. Trump bral udzial w nielegalnym spisku majacym na celu podwazenie integralnosci wyborow prezydenckich w 2016 r. Wprawdzie brzmi to groznie, ale dokladnie szlo o falszywe wpisy w dokumentacji finansowej wyborczej organizacji Trumpa. Nawiasem mowic, ten Bragg, to Murzyn z Harlemu, tak genialny, ze w wieku 26 lat zrobil doktorat z prawa na Harvardzie. Czy musze dodawac, ze jego domena byly i sa prawa czlowieka?
Brzmi to jeszcze mniej grozniej, gdyz jak sie okazuje, na konto wplacane byly "ciche pieniadze" (hush money), co samo w sobie nie jest nielegalne. Wplacane sumy pobieral prawnik Michael Cohen, ktory pracowal w kampanii wyborczej Trumpa. Nie bral ich do swojej kieszeni, tylko wplacal w ratach niejakiej Stormy Daniels, gwiazdeczki filmow pornograficznych. Daniels, to pseudonim artystyczny, w rzeczywistosci dama nazywa sie Stephanie Clifford. Przed wyborami w 2016 r. posluzyla sie szantazem twierdzac, ze w 2006 r., czyli przed dekada D. Trump odbyl z nia stosunek seksualny na polu golfowym. Zaden tam gwalt, tylko przyjemnosc dla obu stron. Problem polegal na tym, ze ujawnienie zarzutu mogloby popsuc wizerunek kandydata na prezydenta. No i ten zdecydowal sie zaplacic Danielsowej za milczenie uzgodnione $160 tys.. Sprawa powinna sie w tym momencie zakonczyc, nie mowiac juz o tym, ze tak naprawde, to nigdy sie nie zaczela. Jednak przedsiebiorcza aktorka filmow porno przy wsparciu meza zaatakowala znow, tym razem przed majacymi nastapic wyborami.
Prawniczo/sorosowska sitwa prawnicza z Nowego Jorku skorzystala z okazji i skutecznie rozdela sprawe. Wszystkie skonstruowane 34 zarzuty naleza do kategorii E w hierarchii naruszen prawa najnizszej w Nowym Jorku i nie powinny trafic do sadu karnego. Jednak prokuratorom Braggowi i M. Colangelo udalo sie zmienic ich status na federalny, do czego nie byli uprawnieni.
Przed sadem przewinal sie dlugi korowod swiadkow. D. Trump nie zeznawal. Glownym swiadkiem byla Danielsowa. Na sale wchodzila ubrana w kamizelke kuloodporna. Jej prawnik, Clark Brewster wyjasnil, ze: "To byl naprawde strach". Zas adwokaci Trumpa kilkakrotnie zlapali oskarzycielke na duzych rozbieznosciach w zeznaniach, co kwalifikowaloby sie do uznania jej za niewiarygodnego swiadka skladajacego falszywe zeznania pod przysiega.
Najciekawsze w tym jest jak decyzja lawnikow moze formalnie wplynac na udzial D. Trumpa w wyborach. Otoz w Konstytucji Stanow Zjednoczonych stwierdzono bardzo krotko, ze kandydat na prezydenta musi miec co najmniej 35 lat, urodzic sie w USA i mieszkac w tym kraju co najmniej 14 lat. Nic wiecej, czyli nawet skazany na wiezienie kandydat moze uczestniczyc w wyborach, zas w przypadku wygranej, formalnie zostaje prezydentem nawet przebywajac za kratami.
Po wyjsciu z sali sadowej prawniczki D. Trumpa, Alina Habba i Laura Kuenssberg powiedzialy: "Zaobserwowalysmy w tym kraju korupcje, jakiej szczerze mowiac, nigdy wczesniej nie widzialysmy w naszym systemie sadownictwa...Ludzie potrzebuja Donalda Trumpa w kraju...i to jest wazniejsze niz ktokolwiek mysli. Nasi ludzie mowia glosno, przekazuja darowizny, to mali darczyncy i powstaja, bo sie boja, nie mozemy dopuscic, zeby i nam cos sie przydarzylo". Nawiasem mowiac, w ciagu tylko jednego dnia po ogloszeniu decyzji sadu na konto kampanii prezydenckiej Trumpa wplynelo $53 mln.
Nastepnego dnia Trump w swym 30-minutowym przemowieniu w Trump Tower w NYC zaatakowal przeciwnikow politycznych, lawe przysieglych i sedziego. Zapowiedzial wniesienie apelacji. Podstawowa mozliwosc, to apelacja w Wydziale Apelacji I Wydzialu sadu okregowego na Manhattanie. Druga, apelacja do Sadu Apelacyjnego Sadu Najwyzszego stanu Nowy Jork. Zwykle proces apelacyjny trwa okolo jednego roku. Uruchamia go zlozenie wniosku przez skazanego, na co ma 30 dni od wyroku skazujacego. Po zlozeniu wniosku prawnicy D. Trumpa beda mieli 6 miesiecy na dopelnienie wymogow proceduralnych, np. zlozenia argumentow za apelacja czy zlozenia innych dokumentow.
Tak czy inaczej, jestesmy swiadkami nieslychanego momentu w historii sadownictwa Stanow Zjednoczonych.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz