Byc moze przelom

avatar użytkownika Tymczasowy

Sadze, ze wystep Pana dr Jaroslawa Kaczynskiego  przed komisja ds. Pegasusa dokonal zmiany pogladow politycznych wsrod wielu osob. Mysle tak dlatego, ze przypomnialem sobie pewne wydarzenie sprzed wielu lat, a dokladniej, z jesieni 1980 r. Wowczas to doszlo do dyskusji dwoch ekonomistow w TVP. Jednym z nich byl mgr Ryuszard Bugaj. Tak, tak, ten swietny fachman w dziedzinie ekonomii zrobil doktorat dopiero w wieku 45 lat. Pewnie mial jakies powody, wsrod ktorych nie byl niedostateczny poziom intelektualny. Znalem kilku takich, np. wiecznego doktora statystyki w Instutucie Socjologii na wydziale ekonomiczno-socjologicznym w Lodzi. inny, to dr Jan Strzelecki, wybitny intelektualista. Kiedys wiozlem go gdzies tam do Rybnickiego Okregu Weglowego z okazji miedzynarodowych badan kierowanych przez Francuzow (jeden nazywal sie Wiewiorka). Czasu bylo duzo i troche mi opowiadal, a na pytanie dlaczego wciaz jest tylko doktorem, odpowiedzial, ze ma sklonnosci literacki i chcialby zalozyc w Polsce cos na ksztalt "L'Esprit".

Drugim dyskutantem byl ktorys z rzadowych ekonomistow. Za rzadow sekr. Edwarda Gierka przy nim nie brakowalo dobrych fachmanow, np. prof. P. Bozyka. Gdzie takiemu ekonomiscie tuszczanemu Grabowskiemu  z geba jak swinska d... do nich. Spokojnie mowiacy R. Bugaj dokonal masakry przy pomocy delikatnych narzedzi. Akurat mialem w tamtych czasach stycznosc z grupa mlodych inzynierow pracujacych na Hucie Katowice, czesc byla budowlancami. Byli na fali i dobrze zarabiali. Gdzie im tam do umousanych robotnikow. Ale po wspomnianej dyskusji nastapil przelom. Byli wrecz oszolomieni.  Wielu wstapilo do NSZZ "Solidarnosci".

Przed posiedzeniem komisji prowadzonej przez czlonkinie Sroke onacy byli wrecz rozbuchani. Nadzieje wzrosly do niebotycznych rozmiarow. Szef "Rzeczpospolitej", niejaki Charbota, wrecz zatytulowal swoj tekst, to bedzie koniec kariery politycznej Kaczynskiego. A jak bylo, wszyscy mogli zobaczyc. A tych bylo bardzo duzo, wielu pewnie nie moglo zasnac z radosnego oczekiwania. Zamkniete w bance informacyjnej towarzystwo z komisji rzucilo sie na pewniaka. Tymczasem dr J.Kaczynski swa wiedza, obyciem kulturalnym, spokojem i usmiechem zmiotl ich dosc swobodnie. Szczegolnie rozjuszonego byka, laziebnika i naleznikarza z Opola.

Akurat ndszedl weekend i zgraja paskud nie mogla normalnie sie rozwinac by zatrzec kleske.  Tylko kilku zdolalo odwrocic kota ogonem. Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" wybil tytul: "Chamstwo i grubianstwo". Zaczal od: "PiS przygotowalo prezesa do zeznan". To tak, jakby sam dr prawa Jaroslaw Kaczynski sam nie potrafil dyskutowac z petakami na poiziomie piaskownicy. I dalej, Nizinkiewicz dal dowod, ze malo zrozumial z tego, co niby widzial: "Klamstwem i chamstwem prezes PiS destabilizowal prace komisje ds. "Pegasusa".

Niech pipek pisze sobie co chce, ale przeciez miliony ludzi widzialy cos wrecz odwrotnego.

Popis dla tez parka na "Onecie". Lujek z "Onetu" i jakas cwana z "Newsweeka" zrobila to w poetyce poscigu. Tak wiec prezesa scigano. myslano, ze dokona tego komisja Szczerby, a potem komisja Jonskiego, najlepiej dwoch, bo w duecie tak sa swietni, ale nie! Prezesa dopadla komisja Sroki". 

Niech sobie chlopcy i dziewczynki pisza co chca, bo przeciez nie idzie o betonowy elektorat, najwazniejsi sa ludzie o malo ugruntowanych przekonaniach. Oni ogladneli i sobie pomysleli. Slepi nie sa. Rezultaty zobaczymy w zblizajacych sie wyborach. Poki co, niech paskudztwo cieszy sie natretnie czestymi, tendencyjnie robionymi badaniami opinii publicznej, w ktorych gorliwoscia wyroznia sie CBOS.

 

napisz pierwszy komentarz