Polska jako poligon doświadczalny
Na łamach „Financial Times” prof. Maciej Kisilowski, wykładowca na uczelni Sorosa – Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Wiedniu – i autor programu PO (Wielka Polska Obywatelska), stwierdził, że Donald Tusk „nie ma innego wyboru, niż zastosować niekonwencjonalną, zdecydowaną taktykę, aby przywrócić praworządność w kraju. (…) Cele jak dotąd usprawiedliwiają środki”. Wywody prezentowane przez naukowca od Sorosa mają ten sam cel, jak te prezentowane na łamach „Berliner Zeitung” przez Klausa Bachmanna. Mają za zadanie usprawiedliwić nielegalne działania reżimu Donalda Tuska. „W skrócie: jeśli nowy rząd naprawdę chce rządzić, musi skierować całą siłę państwa policyjnego, które PiS zbudował, przeciwko PiS i prezydentowi” – pisał Bachmann. W demokracji, „jak ją rozumieją” globaliści, chodzi tylko o to, by wyeliminować tych, którzy mają inną wizję niż oni. A sukces działań Tuska to nadzieja na rozprawienie się z konserwatywnymi kręgami. Jeśli uda się wyeliminować Kaczyńskiego i PiS, to walczący o „demokrację” i „praworządność” będą mogli w ten sam sposób uderzyć w Orbána i Trumpa, gdy ten znów wygra wybory. Tak więc rząd Tuska to dla liberałów eksperyment, a Polska to poligon doświadczalny.
- Hania Shen - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz