Tu mówi Smok5: Czy dziwisz to TW Prorok?

avatar użytkownika Pelargonia
Ks Isakowicz Zalewski ujawnił, że natrafił na dokumenty kapusia z otoczeniu JPII. Kapuś ten donosił między innymi o rozkładzie dnia papieża i jego zwyczajach. Informacje te via SB i wywiad PRL trafiały do KGB. Nieoficjalnie w sieci huczy, że kapusiem tym mógł być dziwisz. Okres działania konfidenta pokrywa się z okresem lokajowania papieżowi przez obecnego kapelana PO. Zastanawiające jest też wyciszenie tematu w Ubekistanie. Informacja o odkryciu zniknęła z przekaziorów niczym kamfora. Są tacy , którzy informują o olbrzymim poruszeniu w Archidiecezji Krakowskiej. Na niekorzyść służącego Jana Pawła II przemawia to , że tak boi się on i sprzeciwia lustracji. Zadziwiająca też jest jego sympatia do reżimu tuska. Lumpenliberałowie mają tyle wspólnego z Bogiem co i ci spod znaku cyrkla i węgielnicy czy jak kto woli ekierki. Zresztą często to jedni i ci sami. Za dziwiszem przemawia jedynie pseudonim donosiciela. Jeśli ksiądz Isakiewicz Zalewski natrafi na akta TW Kamerdyner -nikt nie będzie miał wątpliwości. Smok5, Pardon

27 komentarzy

avatar użytkownika hak

1. @

W zachodnich mediach przebąkowało się że Don Stanisalo to homo, w zeznaniach nt śmierci oficerów gwardii szwajcarskiej (głośna sprawa, zabójstwo dokonane przez zakochanego w swoim przełożonym na nim i jego żonie) przewinął się motyw pijanego Dziwisza składającego propozycje seksualne gwardziście. Drugi sygnał przyszedł ze Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Wedle zeznań tamtejszych księży Dziwisz miał blokować raporty dotyczące pedofilii wśród kleru. Jeżeli faktycznie Dziwisz miał na sumieniu tego typu grzechy, to był naturalnym kandydatem na ofiarę szantażu ze strony KGB. "Tajemnica publiczna"? :)
hak
avatar użytkownika Bernard

2. To byłby szok

miejmy nadzieję, że tak nie jest. Aczkolwiek pewne działania by to tłumaczyło.
avatar użytkownika janekk

3. ja się nie dziwisz

JPII wzbudzał sympatię i mógł być autorytetem zarówno dla wierzących jak i nie wierzących i to dla wszystkich ludzi dobrej woli na świecie. Oprócz tego że był papieżem był też polskim patriotą. Niezależnie od tego co pokażą kiedyś archiwa tacy ludzie jak Dziwisz lub Glemp nie wzbudzają mojej sympatii. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika hak

4. @ janekk, Bernard

Panowie Jeżeli zaraz okaże się, że Watykan był naszpikowany czerwoną agenturą po same szczyty, to pontyfikat Jana Pawła II przybierze zupełnie inny wymiar. Sam wobec Papieża-Polaka mam liczne pretensje, wcale nie uważam Go "Wielkiego". A co do wzbudzania sympatii.... bądźmy poważni, to nie jest przymiot, którym opisuje się przywódców.
hak
avatar użytkownika Bernard

5. hak - pamiętam Plac (wówczas) Zwycięstwa

i modlitwę papieża "Niech zstąpi duch Twój...". Nawet dzisiaj, po tylu latach mam dreszcze gdy to słyszę, a może nawet szczególnie po tylu latach. I żaden Kamerdyner, czy inny TW tego nie zmieni. pozdrawiam Bernard
avatar użytkownika Dominik

6. hmmm...

Zapewne niedługo dowiemy sie prawdy. Ja jednak uważam, że esbecja dosyc trafie nadawała tym swoim pieskom te "nicki", np. filozof. w przypadku osoby o której piszecie byłby to raczej "kapciowy", "góral" czy "cimrok". Na proroka mi on nie wyglada...
tede
avatar użytkownika Gaspar

7. komentarz

http://prawica.net/files/images/Dziwisz_knebel.preview.jpg
avatar użytkownika geralt9

8. dziwisz

Trudno mi pisac o nim obiektywnie bo go poprostu nie lubie. Jak mozna komus bic poklony i skladac holdy tylko za to ze dotykal swietego. To balwochwalstwo. Co ten caly dziwisz sam osiagnal? Cale zycie jedzie na cudzym autorytecie a jak ma szanse zbudowac wlasny to partaczy to w najgorszym stylu. I tu pasowalaby teza ze cale zycie potrzebowal i nadal potrzebuje oficera prowadzacego, bo sam "prochu nie wymysli".
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

9. Prorok

Myślę że osoba z wewnątrz kościoła mogłaby bardzo szybko ustalić kim był "Prorok". W Watykanie nie było wcale tak dużo Polaków. Wystarczyłoby sporządzić ich listę. W najbliższym otoczeniu papieża było góra kilkanaście osób. Wystarczy przejrzeć szczątkowe donosy "Proroka". Sprawdzić na kogo w nich donosił i drogą eliminacji szybko się ustali "Proroka". W końcu na żadnym donosie "Bolka" nie ma donosu na Wałęsę, więc i nie będzie donosów "Proroka" na siebie samego.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

10. Prorok

Myślę że słabym dowodem pośrednim na to, że "Prorok" to nie Dziwisz jest sam kryptonim "Prorok". Zauważyłem ze SB miało dziwny zwyczaj nadawania TW pseudonimów dziwnie kojarzących się z daną osobą. Na przykład kryptonim "Bolek" świetnie pasuje do Wałęsy (skądinąd to jego drugie imię a także imię jego ojca) a z kolej "Filozof" świetnie pasuje do osobowości Życińskiego. Kiedy z kolei SB rozpracowywało środowisko komandosów Michnika i Kuronia nadało operacji kryptonim "Gracze". Za to "Prorok" zupełnie nie pasuje do flegmatycznej i pozbawionej charyzmy osobowości abp. Dziwisza
avatar użytkownika Rekin

11. To jest zbyt koszmarne podejrzenie

ale trzeba przyznać że zachowanie Dziwisza w stosunku do lustracji i księdza Zaleskiego jest mocno podejrzane.
avatar użytkownika E-misjonarz

12. szybkość z jaką zgodził się

szybkość z jaką zgodził się na ekshumację szczątków gen. Sikorskiego/co ubekistan wykorzystuje do antyalianckich insynuacji/pozwala przypuszczać ,że musi byc bardzo wystraszony
E-misjonarz
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

13. Prorok

No już bez przesady z tymi insynuacjami. Jak zgoda na ekshumację to dowód wystraszenia Dziwisza to ktoś tu mocno odlatuje w tych oskarżeniach. To była bardzo dobra decyzja.
avatar użytkownika mamam

14. Koszmar jakiś

ale wcale nie taki nieprawdopodobny. Trzeba uznać za pewnik, że 90% osób, które miały jakiekolwiek znaczenie w komunistycznym ustroju i do "czegoś doszły", musiały albo oficjalnie albo agenturalnie wspierać ustrój. Teraz zresztą jest podobnie: jesteś "przeciw" to cię nie ma. Ale co do Dziwisza to mam nadzieję, że nie jest to prawda.
avatar użytkownika Przemo

15. Dziwisz

Ja bym się nie zdziwił.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika dydek

16. To Dziwisz po kryjomu przyjmował Aleksanderka z SB

Po kryjomu bo się z tego nie wytłumaczył przed ludźmi. A działo się to w okresie, kiedy nie miał czasu na spotkania z ks. Zaleskim, w szczytowym okresie nagonki na księdza Isakowicza-Zaleskiego... Sprawę opisywała GP. Przypomnę, że Aleksanderek to szef krakowskiego IV Dep. SB (tego od zwalczania Kościoła). Przypadek? Taki sam pewnie jak ten, że od ostatnich chwil życia JP2, WSI/WSI24 zaczęło z robić z Dziwisza autorytet większy chyba od umierającego papieża. Szczytem już zaś było objęcie przez niego krakowskiego tronu - paniusie w WSI24 wręcz klęczały wypowiadając magiczne słowa 'Franciszkańska 3'.. To było przygotowanie. Potem tenże autorytet stał się rzeczywiście kapelanem i ojcem duchowym PO. Jak wiemy, osobisty sekretarz Dziwisza nazywa się Raś i jest bratem posła PO - aż ciekaw jestem czy to poseł zrobił z brata sekretarza czy na odwrót? :) A jak już TW od Pitery nakręcił film o Dziwiszu - na plakatach wielki kapciowy a daleko w tle papież, to już sam się zacząłem zastanawiać kto rządził w Watykanie. Filmu nie oglądałem - bohater i twórcy odebrali mi jakiekolwiek chęci. A teraz Bolek jeździ tam podładować akumulatory. I świetnie się rozumieją... Nie dziwi mnie to nawet.
dydek
avatar użytkownika dydek

17. Odnośnie dziwnych przypadków SB/Watykan

Teraz tylko o dziwnym przypadku. Nie oceniam go do końca bo nie mam podstaw. Ale trochę to mniej dziwne jak słyszę po latach co się tam działo. Miałem kolegę w szkole podstawoej. Było to w końcu lat '60. Kolega był bardzo, nawet więcej niż bardzo zdolny. Był synem milicjanta, o ile pamiętam ze średniego szczebla. Kolega nie chodził na lekcje religii, jeśli pamiętam, to nawet deklarował że jest niewierzący. OK, to w końcu jego prawo. Może dlatego jego tata był milicjantem:) Miał iść po skończeniu 8 klasy do dobrego liceum. Po wakcjach już się nie spotkaliśmy w planowanym liceum. Okazało się, że w czasie wakacji doznał objawienia i wstąpił do seminarium. Zniknął z naszego życia ale słyszałem o nim że idzie mu nieźle. Bardzo szybko po niższym seminarium, ukończył wyższe i natychmiast po święceniach pojechał do Watykanu na dalsze studia. Cóż zdarza się, że ktoś błądzący trafia na słuszną drogę. Zdarza się. Dziwne tylko, że w tym przypadku jego ojciec dalej pracował w MO (to było na przełomie późnego Gomułki/wczesnego Gierka) W miarę ujawniania kolejnych 'odkryć' w ostatnich latach jestem coraz bardziej pewny, że tak śpiochów się też tworzyło. Czyż nie?
dydek
avatar użytkownika jan.nowak1

18. Czemu Prorok? Bo przewidział wybór Kard. Karola Wojtyły?

kontrewolucjonosta uważa iż dla niego: "słabym dowodem pośrednim na to, że "Prorok" to nie Dziwisz jest sam kryptonim "Prorok". Zauważyłem ze SB miało dziwny zwyczaj nadawania TW pseudonimów dziwnie kojarzących się z daną osobą" A przecież właśnie Prorok mogło się kojarzyć z osobą która przewidziała ważne wydarzenie, np. wybór Kard. Karola Wojtyły na papieża, zwłaszcza gdy głosiła to kiedy np. żył jeszcze Jan Paweł I? Ponadto donosy Proroka nie są tak szczątkowe jak sugerujesz, z wypowiedzi ks. Zaleskiego wynika że jest to kilkaset raportów, a ponadto pisane są one (przynajmniej w części) ręcznie, a więc ustalenie kto był ich autorem nie stanowi najmniejszego problemu, jeśli tylko się to chce zrobić. Warto obejrzeć wypowiedź ks. Zaleskiego z 30 stycznia 2009 r.: http://ww6.tvp.pl/6273,20090130872402.strona
avatar użytkownika geralt9

19. Zaleski

Obawiam sie ze jeszce trochę i Zaleskiemu (jak go nazywają czlonkowie koscielnej komisji historycznej - Panu z Katowic) moze sie cos niedobrego przytrafic. Nienawidza go, maja piane na pyskach gdy trzeba skonfrontowac to co mowi.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

20. Prorok

Jeśli byłoby choć kilka raprtów to osoba znająca środowisko watykańskich polaków bez trudu odgadnie kim jest "Prorok". W najbliższym otoczeniu papieża było tylko kilkunastu Polaków. Jeśli prorok robił na nich donosy to można drogą eliminacji ustalić kto donosił.
avatar użytkownika Waits

21. Dlaczego mnie nie dziwi taki

Dlaczego mnie nie dziwi taki news? Łysiak w "Lepszym" opisał jak to mu babsztyl z KC - wyrecytowała treść prywatnej rozmowy - Łysiaka z Papieżem. Podczas tamtej romowy w bardzo wąskim kręgu - jakiś kapuś był obecny.. A kto był bliżej JP 2 niż Stasiu D. ?

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Ama

22. Nie ferujmy wyroków, ale poczekajmy

co powie ks. Zaleski, bo wcześniej lub później to zrobi. Jego wypowiedź świadczy, że wie lub ma przypuszczenie graniczące z pewnością kim był "Prorok". Zapewne chce, póki ma taką możliwość, zebrać niepodważalne dowody, aby nikt z władz kościelnych nie zamknął mu ust. Że o hierarchę chodzi, to pewne. Nie jestem apologetką ks. Dziwisza, jest wręcz odwrotnie, ale smuci mnie zażartość, z jaką wielu rzuciło się do wynajdywania i opisywania różnego typu plotek, pomówień i domysłów pod jego adresem, szczególnie ze sfery obyczajowej.
avatar użytkownika Rekin

23. Pętla się zaciska

albo Isakiewiczowi ręka uschnie, albo będziemy mieli duży kłopot.
avatar użytkownika dydek

24. Ama - czy zachowanie Dziwisza nie usprawiedliwia podejrzeń?

Szkoda zresztą, że widzisz szansę tylko w księdzu Zaleskim. Tę sprawę powinien wyjaśnić właśnie Dziwisz. I jeśli tego nie robi ani on ani większość z jego 'braci', to świadczy to źle tylko o Dziwiszu i tych 'braciach'. A żeby dojść do prawdy to trzeba niestety opierać się na domysłach, także tych 'plotkach'. Bo kapusiem się zostaje z konkretnych powodów. Można podejrzewać, że gdyby Poetz nie był pedałem, to może nie zostałby kapusiem. A o zamiataniu pedofilli pod dywan przez Dziwisza mówiło się już wiele lat temu. I jakoś nikt nie prostował... Szkoda tylko, że ksiądz Isakowicz-Zaleski jest sam. I nie mówienie o draniach w sutannie (bo i tacy byli i są, prawda?) powoduje tylko, że ksiądz Zaleski zostanie sam. O to zresztą chodzi całej parafii szechterowców. A jak zostanie sam to niebezpieczeństwo dla niego, już bardzo duże, stanie się zbyt wielkie. Naprawdę o to Ci chodzi? I proszę nie mów, że to szkodzi Kościołowi. Jemu naprawdę szkodzi to, co robi spora grupa naszych dostojników w purpurze.
dydek
avatar użytkownika poalicja

25. Jeżeli

Jeżeli to jest prawda to nasz naród ma zniszczoną opinię do końca świata i jeden dzień dłużej.Dla mnie jest to wysoce prawdopodobne.Zważmy kto nam zgotował taką hańbę.Zmobilozowane przez sowieckich komunistów najgorsze polskie szumowiny i niestety widoczna częśc kleru.W jednym święty ksiądz Zalewski napewno się myli,kapusiami na pewno było znacznie więcej niż 10% funkcjonariuszy (bo przecież nie nazwę ich kapłanami)polskiego kościoła.Kolejny raz ponawiam retoryczne pytanie gdzie sie zapodziały SB-ckie akta "największego z polaków"?
poalicja
avatar użytkownika Ama

26. Dydek

Niczego, co mi imputujesz, nie napisałam. Dziwne wsnioski wysnułeś. Ani nie bronię Dziwisza, ani nie uważam, że dobrze się dzieje, że tylko Zaleski bada sprawę. Twoje twierdzenie, że sprawę "Proroka" powinien wyjaśnić Dziwisz jest absurdalne, bo abstrahując od tego, czy to on kryje się za "Prorokiem" czy nie, to czy wyobrażasz sobie, iż metropolita krakowski będzie grzebał się w archiwaliach? Jest od tego komisja kościelna i tylko SZKODA, że działa tak niemrawo i nieskutecznie. Jedynym, który pracuje nad wyjaśnieniem ciemnej strony w kościele katolickim jest ksiądz Zaleski.
avatar użytkownika dydek

27. Powtarzam - Dziwisz powinien wyjaśnić

Oczywiście nie widzę go grzebiącego w archiwach. Wystarczy, że da czytelny sygnał, polecenie - chcę wyjaśnić sprawę kapusiów w episkopacie i okolicach. Bo jak dotąd to robi dokładnie coś odwrotnego. Naradza się z Aleksanderkiem, sekuje ks. Zaleskiego i milczy... Także teraz, kiedy pętla się zaciska wokół kogoś. Komisja kościelna działa jak działa bo takie ma polecenie od zwierzchników. Nie wierzysz chyba, że chce ona uczciwie coiś wyjaśnić? Przypadek? Niestety, obawiam się że mam wątpliwości. Napisałaś - niech ks. Zaleski wyjaśni. To za mało - ksiądz Zaleski winien czuć w swoich działaniach potężne poparcie całego Kościoła. Starczy że będą to wierni, bo to oni a nie dygnitarze stanowią większość w Kościele. Bez tego poparcia zaszczują go przełożeni, robią to od dawna. I oby tylko na szczuciu się skończyło... Dalej więc uważam, że to my powinniśmy domagać się od biskupów wyjaśnienia i idących za nimi konsekwencji. Klasztory parę miejsc przecież znajdą. A Dziwisz wie. Albo o sobie albo o bliskich mu ludziach ze swojego otoczenia. Wie też o innych, także z archidiecezji krakowskiej. I milczy... Niestety, w Krakowie biskup nie powinien mieć imienia Stanisław. Tak przynajmniej uczy historia... Coś mi się jednak po dzisiejszym dniu wydaje, że i aktualny Stanisław zmienił preferencje - firmował dziś odmienną orientację polityczną. Może to w ramach duchowego nadzoru nad wszystkimi grzesznikami a może i nie. Oby nie była to Canossa dla ukrycia prawdy...
dydek