Afera marszałkowa, komisja ds Blidy , sprawa Olewników- coś drgnęło? Fundusze UE.
"Rzeczpospolita" przypomina, że Aleksander L., emerytowany pułkownik wojskowych służb PRL i dziennikarz Wojciech Sumliński mieli - według prokuratury - za 200 tysięcy złotych oferować załatwienie pozytywnej weryfikacji podpułkownikowi Leszkowi Tobiaszowi, oficerowi byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. L. miał też złożyć marszałkowi Sejmu propozycję dostępu do tajnego aneksu do raportu komisji weryfikacyjnej WSI.
Wreszcie jest szansa na wyjście z pata, w jakim znalazła się komisja. Od ponad miesiąca nie może rozpocząć przesłuchań oficerów ABW. Powód paraliżu to opór sejmowych urzędników, którzy odmówili technicznego przygotowania zeznań w takim trybie, w jakim chcieli posłowie.– W ciągu miesiąca problem powinien być rozwiązany – mówi „Rz” Tomasz Tomczykiewicz (PO), wiceprzewodniczący komisji.
Grażyna Zawadka , Mariusz Kowalewski 22-11-2008, ostatnia aktualizacja 22-11-2008 12:24
Grzegorzowi K. z Sierpca policja chciała założyć podsłuch, by sprawdzić, czy ma związek z porywaczami. Zablokowali to szefowie radomskiej komendy.
Krzysztof Olewnik został uprowadzony w 2001 roku. Bandyci zamordowali go po dwóch latach przetrzymywania
„Rz” dowiedziała się o istnieniu dokumentu, który może wskazywać na to, że nad Grzegorzem K., lokalnym działaczem lewicy, ktoś trzymał parasol ochronny. Uniemożliwiono policjantom sprawdzenie jego roli w tej sprawie. Mimo niejasnej roli K. do dziś nie ma zarzutów w sprawie.
Z naszych ustaleń wynika, że w 2002 roku, kilka miesięcy po uprowadzeniu Krzysztofa Olewnika, funkcjonariusze prowadzący poszukiwania chcieli założyć podsłuch Grzegorzowi K. i kilku innym osobom. Lokalny baron SLD pojawił się w sprawie, bo skontaktował rodzinę porwanego z miejscowym bandytą, który oferował pomoc w odnalezieniu Krzysztofa.
Policjanci liczyli, że ustalą, z kim kontaktuje się K., i dzięki temu wpadną na trop porywaczy. Szef policyjnej grupy poszukiwawczej Remigiusz M. sporządził wykaz osób, którym chciano założyć podsłuchy. Listę przedstawił do akceptacji przełożonym. Ale szefowie nie dali zgody na podsłuchiwanie lokalnego polityka. Na wniosku o podsłuch znajduje się odręczna adnotacja policjanta, który przy przekreślonym nazwisku Grzegorza K. dopisał: „z polecenia komendanta wojewódzkiego policji”.
Grzegorz K. skontaktował rodzinę z gangsterem, który mógł mieć związek z porywaczami
Z podsłuchiwania K. zrezygnowano. Pozostałym z listy podsłuchy założono.Lista nazwisk powstała w szczególnym momencie.
W 2002 r. Włodzimierz Olewnik – ojciec Krzysztofa – zniecierpliwiony bezczynnością śledczych nawiązał kontakt z gangsterem z Sierpca Eugeniuszem D. ps. Gienek.
Pośrednikiem, przez którego biznesmen dotarł do bandyty, był liczący się w lokalnym środowisku polityk Grzegorz K., były starosta sierpecki. K. utrzymuje, że chciał jedynie pomóc rodzinie.
Gangster spotykał się z Włodzimierzem Olewnikiem, przekazywał mu listy napisane ręką Krzysztofa, których treść mogła wskazywać, że miał kontakt z porywaczami. Informował, kiedy będą od nich telefony. Polityk był obecny podczas niemal wszystkich rozmów „Gienka” z biznesmenem i kiedy ten wręczał gangsterowi pieniądze („Gienek” wyłudził od rodziny 160 tys. zł).
Podejrzewano, że gangster naprawdę ma kontakt z porywaczami. Właśnie dlatego policja zamierzała podsłuchać również polityka, który pełnił funkcję pośrednika.
Kto konkretnie zastopował te zamierzenia? Kto i dlaczego chciał chronić Grzegorza K.? To do dziś wielka niewiadoma.
Remigiusz M., szef policyjnej grupy, która przez trzy pierwsze lata poszukiwała ofiary, milczy.
– Nie odpowiem na żadne pytanie – stwierdził, odsyłając nas do swojego adwokata.
– Nic mi o tym nie wiadomo – odpowiedział na pytania „Rz” Grzegorz K.
Wiedzę o liście mógł posiadać Maciej Książkiewicz, były komendant wojewódzki policji w Płocku, a później zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Radomiu. Ale on już nie żyje.
Książkiewicz był znajomym Wojciecha K. – policjanta, który zainicjował imprezę w domu Krzysztofa Olewnika, po której został on uprowadzony. Wojciech K. z kolei znał barona SLD z Sierpca i to on poznał z nim Włodzimierza Olewnika. Za adnotacją może stać jeden z wiceszefów radomskiej komendy, który wówczas nadzorował m.in. pion kryminalny i dochodzeniowy. Dziś ci komendanci z Radomia są już na emeryturze.
Czy wykreśleniem nazwiska K. z listy podsłuchów zajmie się gdańskie biuro Prokuratury Krajowej badające błędy w sprawie Olewnika? Nie wiadomo. Zbigniew Niemczyk, naczelnik delegatury, nie chce informować o śledztwie. Wyjaśnienie sprawy jest szczególnie ważne ze względu na od dawna istniejące sugestie, że z policji przeciekały do porywaczy ważne informacje.
PREZYDENT SOPOTU PODEJRZANY O KORUPCJĘ
Dziś Karnowski usłyszy zarzuty
Zdaniem gazety może usłyszeć osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych. Będą one miały prawdopodobnie związek z tak zwaną aferą sopocką, którą badają CBA i prokuratura - twierdzi gazeta.
"Rzeczpospolita" przypomina, że w lipcu ubiegłego roku ujawniła nagrania, na których Karnowski miał żądać od sopockiego biznesmena Sławomira Julkego dwóch mieszkań za pomoc w uzyskaniu zezwolenia na rozbudowę należącej do przedsiębiorcy kamienicy.
RYSZARD CZARNECKI W "FAKTACH PO FAKTACH" ATAKUJE RZĄD
|
Skąd ta dziura budżetowa? Z gazet...
- Afrykańskie plemiona walczą z chorobami nie mówiąc o nich. Rząd Tuska, jak te plemiona mówił, że nie ma kryzysu - powiedział w "Faktach po Faktach" Ryszard Czarnecki z PiS. - Wzrost gospodarczy zakładany przez rząd...czytaj dalej »
Na swoich stronach internetowych PFRON reklamuje program "Uczeń na wsi". Problem w tym, że osoby, które chcą z niego skorzystać, dowiadują się, iż... pieniędzy nie ma
Chyba nie o takie "tanie państwo" chodziło Platformie? |
Rząd tnie inwestycje i wydatki na administrację państwową
Rząd przygotowuje się na czas kryzysu i przewiduje, że w najczarniejszym scenariuszu wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie w naszym kraju zaledwie 1,7 proc. W związku z tym wszystkie ministerstwa będą musiały okroić swoje budżety o 10 proc., by wspólnie znaleźć w tym roku 17 mld zł oszczędności. Ministrowie najpóźniej do piątku mają przedstawić szczegółowy plan cięć w swoich resortach - ogłosił we wtorek premier Donald Tusk.»
Nawet 130 mld zł może zabraknąć na budowę dróg, lotnisk i linii kolejowych finansowanych ze środków UE
Kłopot z realizacją funduszy UE
Za mało pieniędzy na budowę dróg i lotnisk
Najważniejsze inwestycje, które Polska chce sfinansować z unijnych programów na lata 2007 – 2013, zawarte są na tzw. listach projektów kluczowych. Większość z nich to inwestycje infrastrukturalne.
Gdy ministerstwa zawarły umowy wstępne na realizację projektów, okazało się, że opiewają one w sumie na 300 mld zł. Różnica między szacunkami a żądaniami inwestorów przekroczyła 100 mld zł. Za takie pieniądze można zbudować prawie 150 stadionów na Euro 2012.
Ministerstwo Infrastruktury liczy na to, że wykonawcy zawyżali koszty i gdy dojdzie do podpisania właściwych umów, spuszczą z tonu.
300 mld zł wyniosła wartość wstępnych umów na polskie inwestycje, do których dokłada się Bruksela
– Koszty inwestycji deklarowane w umowach wstępnych są wyższe od rzeczywistych. W ten sposób beneficjenci zabezpieczali się przed wzrostem cen. Faktyczną wartość przedsięwzięć poznamy dopiero po rozstrzygnięciu przetargów – podkreśla Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, wiceminister infrastruktury. I dodaje: – Jesteśmy spokojni – pieniędzy na wkład krajowy do unijnych inwestycji nie zabraknie. Nie wykluczamy jednak zmiany terminów części z nich.
Już kilka miesięcy temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przesunęła terminy zakończenia budowy około 1000 km dróg ekspresowych na okres po 2012 r. Niewykluczone, że to samo spotka kolejne inwestycje.
Jedno jest bowiem pewne – nawet jeśli drogi, lotniska czy połączenia kolejowe uda się zbudować taniej niż za 300 mld zł, na inwestycje trzeba będzie wydać dużo więcej, niż planowano.
Do końca stycznia resort rozwoju regionalnego ma ogłosić zweryfikowaną listę projektów kluczowych. Może się okazać, że część z nich padnie ofiarą rosnących kosztów.
– Brakujące środki na wkład własny w inwestycje, za które odpowiedzialne jest państwo, można pokryć z trzech źródeł. Teoretycznie najprościej byłoby znaleźć je w budżecie – mówi Sebastian Gościniarek, ekspert PricewaterhouseCoopers. – Kolejnym źródłem są pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Banku Światowego. Trzeci sposób to powierzenie części inwestycji inwestorom prywatnym.
Rząd rozważa to trzecie rozwiązanie.
Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/254256_Ile_kosztuja_unijne_dotacje___.html
Maryla rozmawia z minister rozwoju regionalnego w rządzie PiS Grażyną Gęsicką
2008-05-27
Wywiad z Aleksandrą Natalli-Świat
2008-07-15
PiS pokazuje łagodną twarz
Ma dwie twarze. Pierwsza to spokojna, nawet nudna księgowa, która ma punktować ekipę PO za błędy w polityce gospodarczej. Drugie oblicze jest przyjemniejsze - roztańczona i z kieliszkiem wina »
Przed sobotnio-niedzielnym kongresem Prawa i Sprawiedliwości
Lekki retusz |
Sytuacja gospodarcza kraju i działania antykryzysowe, sprawy bezpieczeństwa energetycznego i wewnętrznego, niedokończonej reformy służby zdrowia oraz kwestie dotyczące kultury, nauki, rolnictwa oraz rozwoju młodych to tylko niektóre problemy, którymi zajmą się delegaci PiS na II kongres tej partii. PiS nie ukrywa także, że chce podretuszować swój wizerunek, by być postrzegane jako tzw. konstruktywna opozycja. Taki trend w najbliższą sobotę i niedzielę potwierdzi zapewne kongres. Podczas zaplanowanego w Krakowie II kongresu PiS poruszone zostaną wszystkie najważniejsze dla państwa problemy. Wiodącym tematem z całą pewnością będzie więc światowy kryzys gospodarczy i jego konsekwencje dla Polski. PiS zajmie się także m.in. sprawami bezpieczeństwa, przyszłości służby zdrowia, kultury, nauki, rolnictwa czy rozwoju ludzi młodych. |
PiS nie cuduje. Idzie w czyny!
PARTIA POSYŁA W BÓJ KOBIETY - ZOBACZ SPOT
|
Już w najbliższy czwartek rusza wielka kampania medialna Prawa i Sprawiedliwości. A wszystko pod hasłem: "Czyny, nie cuda!". Spoty pojawią się w telewizji, a od logo PiS-u zapełnią się miejskie billboardy i strony...czytaj dalej »
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Nasi górą !!!! - Czabański dalej prezesem Polskiego Radia
2. Wyrżnać czerwoną-różową watahę
3. A to niespodzianka!
4. ale będzie jazda
5. Czabanski i Targalski
6. Rzepka
7. Kontrrewolucjonisto,