O światowym kryzysie finansowym przekornie

Jak słusznie zauważył w jednym ze swoich felietonów Stanisław Michalkiewicz nad światowym kryzysem ubolewają najbardziej ci, którzy jeszcze niedawno pełni byli zachwytów nad osobą Alana Greenspana, czyli jednego z głównych winowajców obecnego kryzysu finansowego. Jednak kryzys finansowy nie dla każdego jest zjawiskiem negatywnym. Wszak czy ktoś byłby w stanie wyciągnąć od ludzi grube miliardy dolarów bądź euro używając do tego jednego sloganu : konieczności ratowania upadającej gospodarki ? Odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna i chyba nie trzeba jej pisać w tym miejscu. Stanisław Michalkiewicz trafnie zauważa, że światowy kryzys to także doskonała okazja do wprowadzenia przez „władców tego świata” socjalistycznych reform, gdyż pod pretekstem ratowania gospodarki przejmuje się za wcześniej zrabowane pieniądze udziały w firmach. Warto jednak zastanowić się czy obecny kryzys finansowy był kryzysem rzeczywistym czy raczej sztucznym, wymyślonym podobnie jak tzw. globalne ocieplenie czy dziura ozonowa, aby strasząc ludzkość wyciągać od niej kasę. Zapominając na chwilę o medialnym bełkocie pomyślmy kto tak naprawdę stoi za światowym kryzysem finansowym i w jakim celu został on wywołany.