Mecz finalowy Mundialu 2022
Ten mecz finalowy pilkarskich mistrzostw swiata pomiedzy reprezentacjami Argentyny i Francji juz uznaja za najlepszy w historii. Prawdopodobnie maja oni racje. Byla niezwykla dramaturgia, swietna gra obu zespolow i duza ilosc bramek.
Na trybunach jasno-niebieskie morze koszulek kibicow zespolu argentynskiego i pajacyk Macron. Komentatorzy zapowiadaja, ze Messi "idzie po niesmiertelnosc". Zobaczymy.
Zaczelo sie od wysokiej presji Francuzow. Jednak pierwszy strzal na bramke przeciwnika oddali Argentyczycy. Za chwile drugi. W calym meczu Argentynczycy oddali 20 strzalow, przy 10 Francuzow. Takze w celnych strzalach na bramke lepsi byli pilkarze z Ameryki Poludniowej; stosunek 10:5.
Upamecano w wyskoku celowo uderza lokciem w kark L.Messiego. Inny Argentynczyk odplaca mocnym uderzeniem lokciem w brzuch francuskiego bramkarza H.Llorisa. Ten zwija sie z bolu. Wstaje po kilku minutach. Widac agresje z obu stron. Czy polski sedzia Marciniak potrafi to opanowac? Chyba zaczna ukazywac sie zolte kartki.
W 18 minucie zolta kartka dla jednego z Argentynczykow za uderzenie reka w twarz Francuza.Dwie minuty pozniej Dembele fauluje na polu karnym Di Marie. Faul nie byl brutalny, jednak wystarczyl by argentynski napastnik sie przewrocil. Rzut karny egzekwuje Messi. Jest bezlitosny, bramkarz rzuca sie w prawy rog bramki, Messi strzela w lewy. 1:0 dla Argentyny.
Argentyna swobodnie rozgrywa pilke i dusi Francuzow. Ktos przed meczem napisal na internecie, ze decydujaca bedzie pierwsza bramka. Uskrzydli prowadzacych, zniecheci przegrywajacych. No i stalo sie. Bramke zdobywa Di Maria. Wyglada na to, ze jest juz po meczu, a Messi zostaje krolem strzelcow.
Kilka minut przed przerwa trener zabiera z boiska Giraud i Dembele. Pierwszy, bo przemeczony, drugi, bo spieprzyl i slabo gra. Wchodzi czarnoskory M. Thuram, 192 cm wzrostu. Robi znak krzyza. Brawo mu za to.
Po przerwie nadal Argentynczycy nie otwieraja Mbappemu przestrzeni na rajd po lewym skrzydle, a co dopiero mowic o dwukrotnym, niezbyt szybkim ukladaniu sobie pilki i zdobyciu 2 goli, jak bylo to w meczu z Polska. Argentynczycy stwarzaja dobre sytuacje do zdobycia bramki i oddaja kilka niebezpiecznych strzalow. Skacza do gory dwaj Francuzi i jeden Argentynczyk. Oni padaja na ziemie, on sobie idzie.
W 62 minucie kolejna dobra okazja dla Argantynczykow i w minute pozniej schodzi Di Maria robiac znak krzyza.
W tej czesci meczu trener druzyny francuskiej wprowadza kilka zmian. Jak sie okazuje, korzystnych dla dalszej gry, natomiast niekorzystnych przy strzelaniu rzutow karnych po mozliwym remisowym zakonczeniu meczu. Wszystko przed nami. Jeszcze bedzie sie dzialo!
Te zmiany, to wprowadzenie 7 wysokich, atletycznych czarnoskorych pilkarzy. Byli to: Kolo Muani (187 cm.), ktory robi znak krzyza i dobrze na tym wyjdzie, M.Thuram (192 cm.), J.Konate (194 cm.), A.Disasi (190 cm.), Y.Fofana (186 cm.), E.Camavinga (182 cm.) i K.Coman (186 cm.). Dla porownania, L.Messi ma 169 cm. wzrostu, J.Alvarez - 170 cm. Tak wiec, Francuzi zaczynali mecz z 4 czarnoskorymi zawodnikami. Dwoch z nich zeszlo, wiec wychodzi na to, ze na boisku w barwach francuskich gra 9 Murzynow. Trzeba przyznac, ze wnosza oni sile i energie. W rezultacie, sytuacja zaczyna sie odwracac. Francuzi pra do przodu. Co wiecej, rzadziej daja sie kiwac Argentynczykom. Nawet zabieraja im pilke. Raz nawet samemu Messiemu. Magia argentynska pryska.
No i stalo sie! Kolo Muani, o ktorym wspominalem, mocno rzucil sie w kierunku bramki, nizszy Argentynczyk dal sie odepchnac i sfaulowa. Karny skutecznie wykonal Mbappe. Byla to 78 minuta. Do konca meczu zostalo 12 minut. 2:1 dla Argentyny. Niby przewage mozna utrzymac. Ale akurat nie w tym meczu. Dwie minuty pozniej Coman zabral pilke Messiemu daleko na polowie argentynczykow. Poszla szybka akcja i Mbappe zdobywa ladnego gola. W rezultacie, 2:2, czyli remis.
Murzyni z druzyny Francji robia momentum i pilkarze argentynscy zostaja zepchnieci do defensywy. Walcza o prztrwanie. Komentatorzy zaczynaja mowic, ze w razie doprowadzenia do rzutow karnych, Argentynczycy beda w nich lepsi.
Do 95 minuty mamy na boisku 45 fauli i 5 zoltych kartek. W sumie, do konca meczu Argentynczycy dostana ich 5, podczas gdy Francuzi - 3. Prawda jest, ze pilkarze argentynscy popelnili kilka podlych, bardzo zlosliwych fauli.
W dogrywce Argentynczycy sie opanowali i kilka razy powaznie zagrozili bramkarzowi przeciwnikow. Mozna rzec, z niczego w jedna chwile potrafia wypracowac sobie swietna sytuacje do zdobycia gola. I tak tez sie stalo, w 108 minucie, L.Messi zdobywa bramke z dobitki. Robi znak krzyza i wznosi rece ku niebu dziekujac mu. Wczesniej, w 108 minucie na boisko wchodzi, robiac znak krzyza, Argentynczyk Paredes
W 116 minucie Mbappe nastrzela reke Argentynczyka. Chwile potem skutecznie wykonuje rzut karny. Jest remis 3:3 i zapowiada sie na rozstrzgniecie rzutami karnymi. Dla poprawy swojej sytuacji w tych nadchodzacych okolicznosciach, trener Argentynczykow w 120 minucie wprowadza Dybale. Pewnie, ze nie zawiedzie sie na nim.
Konkurs strzelecki byl juz tylko formalnoscia. Pierwszy strzela Mbappe i trafia. 1:0 dla Francji. Po nim zdobywa bramke Messi. Remis 1:1. Nastepnie bramkarz Martinez broni strzal Comana, na codzien pilkarza niemieckiego klubu Bayern Monachium. Natomiast nie chybia Dybala i jest 2:1 dla Argentyny. Strzal Tchounameni obroniony i wynik sie nie zmienia. Wyglada na to, ze jest po meczu, choc formalnie jeszcze nie. Dobija Francuzow swym strzalem Paredes i zrobilo sie 3:1. Po celnym strzale Kolo Muaniego Francuzow dobija Montiel i jest 4:2. No i po ptakach. Argentyna zostaje mistrzem swiata.
Wielkim wygranym w tym meczu zostal polski sedzia Szymon Marciniak i jego polscy pomocnicy, sedziowie boczni Tomasz Listkiewicz i Pawel Sokolnicki oraz Tomasz Kwiatkowski odpowiadajacy za VAR. Sedziowanie bylo idealne. Powiew swiezego powietrza po bagnie sedziowskim w turnieju, zepsujach i oszustach.
PS Ja jako ja, powodowany pewnymi dobrymi powodami, kibicowalem Argentynczykom.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz