Bella Arpad i M.Gorbaczow
Smierc bylego Sekretarza Generalnego KPZR, M.Gorbaczowa sklania do powrocenia do wydarzen z drugiej polowy lat 1980-ych. Nie ulega juz chyba watpliwosci, ze to wlasnie przywodca ZSRR zapoczatkowal ruchy tektoniczne, ktore doprowadzily do usuniecia Zelaznej Kurtyny ciagnacej sie od Baltyku do Adriatyku. Zapoczatkowaly tez rozpad samego Zwiazku Radzieckiego.
Jezeli dokladniej przesledzic kolejnosc wydarzen tamtych lat, to widac, ze na poczatku byla "glasnost" i "pieriestrojka". Zamiarem bylo umocnienie panstwa sowieckiego poprzez bardzo ograniczona demokratyzacje. Sytuacja wymknela sie spod kontroli, sprawy poszly za daleko i nie dalo sie ich odwrocic.
Niektore zmiany w pewnym momencie poszly dalej niz w Polsce i tylko nalezy sie dziwic, ze "nasi' przy Okraglym Stole nie raczyli zauwazyc, ze u Baltow mozna juz bardzo duzo, wiec tym bardziej w Polsce domagac sie mozna wiecej.
Mam gleboko zakorzenienione poczucie sprawiedliwosci i to mi kaze przypomniec inna osobe, znacznie nizszej rangi niz przywodca ZSRR, ktora odegrala kluczowa role w rozpruciu Zelaznej Kurtyny. Ta osoba byl skromny oficer (chyba porucznik) wegierskiej sluzby granicznej, czyli ichniego WOP. Przebieg wydarzen byl nastepujacy. Organizacja Wegierskie Forum Demokratyczne zorganizowalo w dniu 19 VIII 1989 r. piknik o nazwie "Piknik Pan-Europejski" w miasteczku Sopron. Patronowali: minister Imre Pozsagi ze strony wegierskiej i Otton von Habsburg, ze strony austriackiej.
Miejsce bylo szczegolne, gdyz nieopodal przebiegala granica wegiersko-austriacka, ktorej calkowita dlugosc wynosila 240 km. Do maja 1989 r. drutami na granicy przeplywal prad elektryczny. Wlasnie w maju wladze wegierskie polecily wylaczenie go. Pamietnego dnia 19 VIII 1989 r. tlum piknikujacych obywateli NRD ruszyl na granice. Dowodca strazy odcinka granicznego Bella Arpad powinien wydac rozkaz strzelania do nielegalnie przekraczajacych granice. Jednak nie zrobil tego. Mogl sie liczyc z tym, ze zostanie aresztowany, zdegradowany i co tam jeszcze. Byl wiec autentycznym bohaterem.
Do konca dnia przez granice przedarlo sie 671 uciekinierow. Przez nastepne 3 tygodnie to samo robilo okolo jednego tysiaca Niemcow dziennie. Dziure w plocie zlatano w dniu 10 IX 1989 r. na skutek intensywnych staran wladz NRD.
Sam Mur Berlinski padl jeszcze w tym samym roku. Poczatek dalo pytanie wloskiego dziennikarza (podobno agenta STASI) na jakiejs konferencji prasowej w NRD. Odpowidajacy NRD-owski oficjal powiedzial, ze w dniu 9 XI 1989 r. bedzie otwarte przejscie graniczne w Berlinie. No i masy ludzi z NRD ruszylo do rozbiorki znienawidzonego obiektu z mlotkami i dlutami.
Na zdjeciu ponizej por. B.Arpad usmiechajac sie rozklada rece.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Bez przesady
Gdyby ten Węgier nie otrzymał wyraźnego rozkazu z Moskwy, to nigdy nie zdecydowałby się na taka samowolkę. Co do Gorbaczowa, to przypomnę, że po pierwsze studiował prawo w ZSRR, czyli chciał robić karierę albo w sądownictwie albo w służbach, bo innej pracy dla prawników w ZSRR nie było, ale chyba raczej w służbach, bo to Andropow był jego mentorem. Gorbaczow był w ścisły kierownictwie KPZR gdy podejmowano decyzje o inwazji na Afganistan, czyli o przygotowaniu do III wojny światowej. W inwazji za Afganistan chodziło przecież o to by Armia czerwona stanęła o jeden krok (600 km) od Zatoki Perskiej. Również i on musiał wyrazić zgodę zarówno na stan wojenny w Polsce jak i na zamach na Papieża. Tzw "głasność" była stałym elementem reform komunistycznych wprowadzanych po to by ujawnili się różni radykałowie.Przecież Jeden Dzień Iwana Denisowicza" Sołżenicyna był wydany legalnie, ale później wywalono Sołżenicyna z Rosji, bo chciał dalej pisać o łagrach. W Chinach tez było przez moment wezwanie do tego by "zakwitło sto myśli jak sto kwiatów" i kwiaty zwiędła a ci myśleli, że mogą myśleć zwiędli w więzieniach.
Cała zaś pierestrojka była spowodowana bankructwem Rosji i związaną z tym potrzebą zasilenia się przez imperialny ZSRR amerykańskimi kapitałami.
Zjednoczenie Niemiec i wolne wybory w Polsce były przecież ustalone w Jałcie i zbankrutowany ZSRR musiał po prostu te ustalenia wykonać. Dobrej woli Gorbaczowa nie było w tym ani trochę.
uparty
2. Ciekaw jestem
co by sie stalo, gdyby na miejscu Michaila Gorbaczowa gensekiem byl W.Putin. Jak zareagowalby na kryzys, ktory wowczas byl w ZSRR widoczny. Nie mowiac juz o Stalinie.
3. Myśle, że zachowywali by sie podobnie, choć
były by zapewne róznice werbalne. Pierestrojkę i zmiany w demoludach ogłosił nie Gorbaczow a Gromyko na spotkaniu Wielkiej Trójki w Wiedniu w 1985 roku, kiedy to oświadczył, że ZSRR jest gotów do wypełnienia porozumień jałtańskich.
NIe mniej jednak zabójstwa osób mogących stanowić zaczyn dla niezależnych ruchów politycznych trwały w Polsce na pewno do 1989 roku, czyli były zatwierdzone w Moskwie ( np. Ks. Niedzielak zabity w 1989roku.).
Działania Gorbaczowa zakładały umocnienie ZSRR a nie jego rozpad. ZSRR rozpadł się po przegranej wojnie w Iraku, która zainspirował napaścią na Kuweit już jego następca- Jelcyn.
Wtedy okazało sie że armia zorganizowana wg wzorów rosyjskich i wyposażona lepiej niż Armia Czerwona jest bezradna wobec koalicji państw zachodnich. Okazało się w tedy że ZSRR nie jest światową potęgą i nie ma sensu jego utrzymywanie. Gorbaczow wtedy podobnie jak Putin obecnie oświadczył publicznie, ze nie ma potrzeby rozwiązywania ZSRR. Natomiast wyznanie Gorbaczowa, że Putin zniszczył dzieło jego życia odnosi sie oczywiście do tego, że naraził Rosję na nadmierny wysiłek, który zapewne doprowadzi do marginalizacji Rosji. On zdawał sobie sprawę ze słabości Rosji i chciał jej wzmocnienia przez zmiany ale nie w erytemie politycznym a tylko gospodarczym, Tak samo jak to zaczynało sie już za jego czasów dziać w Chinach.
uparty
4. @UPARTY
Moje pytanie o prawdopodobne zachowanie W.Putina wnosilo cos nowego do rozwazan. Natomiast Panskie dwukrotne przypomnienie oczywistego faktu, ze Michail Gorbaczow zamierzal ratowac ZSRR w czasie jego kryzysu nie wnosi nic nowego. Jak dlugo jeszcze chce Pan przypominac o oczywistosci? Doprawdy, szkoda Panskiego i mojego czasu.