Putin ostatecznie skompromitowal panslawizm - II
Panslawizm byl skladnikiem imperialnej ideologii carow przez kilka wiekow. Pozniej, dla ZSRR przez okolo 70 lat jego istnienia, nie byl potrzebny. Narody siakie czy owakie, wlacznie ze slowianskimi, w ideologii komunizmu tylko sie paletaly, a nawet przeszkadzaly i trzeba bylo sie tlumaczyc z "kwestii narodowej". Jedynie wartosciowa byla strukturalizacja spoleczenstw i swiata opierajaca sie na klasach. Dokladniej, kluczowym podmiotem byl proletariat. Najbardziej znany slogan brzmial: "Proletariusze wszystkich krajow laczcie sie!", nikt nie wolal: "Slowianie laczcie sie!".
Rozpad Sowietow w 1991 r. byl ciezkim przezyciem dla Ruskich. Martwili sie mali i duzi. Kleske trzeba bylo na gwalt jakos tlumaczyc i... usprawiedliwiac. W ramach tego musieli byc tez znalezieni sprawcy/winowajcy. Tym slabo normalnym od wiekow ludziom trzeba bylo dostarczyc jakas wizje przyszlosci. Pewnie, ze nie mogla to byc jakas cieplutka pocieszycielka w rodzaju psycholozek. Musiala to byc Wielka Wizja na miare dwoch poprzednich. No i taka sie szparko pojawila, nie tak wielka jak komunizmu opanowujecego caly swiat, za to wieksza od skromnego panslawizmu w wydaniu carskim. Byl to Euroazjatyzm. Glownym jej tworca i nabardziej znanym przedstawicielem byl urodzony w 1962 r. Aleksander Dugin. Pochodzil z rodziny wojskowej, jego ojciec byl generalem wywiadu wojskowego (GRU), zas dziadek oficerem.
Czlek ow nie osiagnal jeszcze trzydziestu lat, a juz pisal dziela, na ktore bylo stac wielkich mistrzow: "Drogi Absolutu" (1991), "Misteria Eurazji" (1991) czy "Teoria hiperborejska" (1992). Same tytuly wskazuja na to, ze Dugin mial bardzo szerokie horyzonty, ktore nie mogly go nie przerastac. W swoim teoretyzowaniu mieszal wszystko co wpadlo mu w rece, od filozofii zachodnioeuropejskiej po okultyzm i numerologie. Ta ostatnia, podobnie jak i teoria "physiognomistyczna" prof.Lombroso, od zawsze byla bliska mojemu sercu.
W 1997 r. wyszla ksiazka Dugina zatytulowana: "Podstawy geopolityki" skladajaca sie z 600 stron. Dla porownania, "Mein Kampf" A.Hitlera (1925) liczyla 720 stron. na okladce umieszczona zostala okultystyczna Gwiazda Chaosu. Takze dla smaku rzuce kilka tytulow fargmentow tego dziela. Tak wiec we Wprowadzeniu znajdujemy czesc zatytulowana: "Geopolityka jako przeznaczenie". Wlasciwie to mogloby wystarczyc, bo kazdy wie jaka wedlug kacapkow jest ich "sudba" - los/przeznaczenie. I to od mistycyzmu w ich mysleniu od znacznie wiecej niz pol tysiaca lat.
W rozdziale pierwszym znajdujemy rozwazania na temat: "Panstwa jako organizmy". Zachodnia mysl spoleczna przerabiala organicyzm kilka wiekow temu. Ale tez w tym rozdziale sa rozwazania, ktore pobudzaja bicie serca: "Prawo ekspansji".
Naukowosc duginowskiemu dzielu daje czesc nr I traktujaca o "Ojcach zalozycielach geopolityki". Rosyjski medrzec przytoczyl poglady takich autorow jak: Friedrich Ratzel, Rudolf Kjellen, Friedrich Naumann, Halford Mackinder, Alfred Mahan, Vidal de la Blache, Nicholas Spykman, Karl Haushofer, Carl Schmitt i Piotr Savitsky.
Kiedys uczono mnie w szkolach, ze sposrod trzech funkcji poznania naukowego najtrudniejsza jest przewidywanie. Opis jest latwy i przyjemny, wiedza to historycy. Wyjasnianie wymaga bardziej wyrafinowanych narzedzi, zas na przewidywaniu latwo jest sobie zeby zlamac. No i Dugin polegl tu w szybkim tempie. I pomyslec, ze tak bojowo wygladal. Nawet Bojowy Woz Piechoty mu nie pomogl.
Podrozdzial 4.7 stanowiacy czesc rozdzialu 4 zawartego w czesci V dziela rosyjskiego Wielkiego Lba zostal zatytulowany: "Upadek Chin". Alez sie chlopu napisalo! Marzenia medrca znajduja poczatek w historii. Otoz, jego zdaniem, Hitler popelnil wielki blad dokonujac napadu na Rosje. Gdyby tego nie zrobil swiat euroazjatycki ulozylby sie gladko, Japonia panowalaby w Chinach, zas Rosja i Niemcy podzielilby sie sprawiedliwie. Tak sie jednak nie stalo, choc nic trudnego, co mialo byc, to bedzie. Mianowicie, Chiny musza sie rozpasc, zas naturalne panstwo, jakim jest Japonia, zaopiekuje sie nimi. Dokladniej, Tybet, Xijnjang, Wewnetrzna Mongolia i Mandzuria beda nalezaly do Rosji tworzac stanowiac pas bezpieczenstwa tego kraju. Zeby ktos nie mowil, ze Rosja jest niezyczliwa i zachlanna, kraj ten udzieli pomocy okrojonym Chinom w ekspansji w kierunku poludniowym. Tam po prostu na zagarniecie czekaja: Indochiny (choc bez Wietnamu), Filipiny, Indonezja i Australia. Ja, jako ja, bylbym jeszcze hojniejszy, dodalbym Antarktyde.
Jak czytelnik dostrzega, takie pieprzenie tylko o kant d... roztrzasc. Niestety, jak sie dowie w nastepnym odcinku tej calosci, Dugin nazywany jest "nowym Rasputinem" i "Mozgiem Putina". I to nie bez racji!
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz