Niemcy nigdy się nie zmieniły!

avatar użytkownika Krzysztofjaw
21 stycznia tego roku napisałem tekst p.t,: "Dlaczego a'priori jestem rusofobem (moskwofobem) i germanofobem? [1]".
 
Napisałem w nim m.in.: 
 
"Od zarania istnienia Polski jako państwa zawsze mieliśmy dwóch największych wrogów będących jednocześnie na nieszczęście naszymi bezpośrednimi sąsiadami. Były i są to Niemcy (Prusy) i Rosja (Moskwa), przy czym warto wspomnieć, że to z reguły nie Polska była źródłem agresji i nienawiści do tych krajów, ale to dla nich od zawsze Polska stanowiła podmiot tejże agresji i nienawiści... co doprowadziło m.in. do ostatecznego rozbioru Polski i ustanowienia - tak wyczekiwanej od wieków przez te państwa - wspólnej niemiecko-moskiewskiej granicy 
 
(...) 
 
Zresztą też warto - już w odniesieniu do okresu powojennego - zauważyć, że entuzjastami A. Hitlera było przeszło 90% Niemców i niemal cały przemysł niemiecki. Trudno wobec tego oczekiwać, że owa trauma nie zostawała rodzinnie przenoszona kolejnym pokoleniom a do dzisiaj największe i długoletnie firmy niemieckie w dużej mierze ową traumę pielęgnują i do dzisiaj jeszcze możemy znaleźć zatrudnionych w nich potomków najważniejszych NSDAP-owców (mało tego: w niektórych siedzibach tych niemieckich firm do dziś stoją popiersia przemysłowców - hitlerowskich nazistów) 
 
(...) 
 
A jak wspaniale kwitnie współpraca niemiecko-rosyjska (kondominium niemiecko-rosyjskie) to widać po wspomnianych Nord Streamach, pracy niemieckich polityków w Moskwie (np. były kanclerz Gerhard Schröder w Gazpromie) czy  ostatnio odmówienie przez Niemcy możliwości przelotu przez ich terytorium powietrzne natowskich samolotów transportowych niosących pomoc rzeczowo-militarną Ukrainie przygotowującą się na ewentualną agresję Rosji na ich kraj. Widać tu wyraźnie jakimi hipokrytami są Niemcy: z jednej strony gaworzą o pokoju czy demokracji a z drugiej już jawnie wspierają zapędy imperialistyczne Putina. Zresztą sądzę, że już sobie Niemcy i Rosja ustaliły swoje przyszłe wpływy w Europie, gdy w końcu zostanie już zbudowana jedna sfederalizowana UE pod nadzorem niemieckim i za zgodą J. Bidena. Niemcy jednak muszą się spieszyć, bo ewentualny kolejny prezydent USA może już nie być im - tak jak dzisiejszy - przychylny
 
(...) Sądzę, że Niemcy mają w genach butę i chęć podporządkowywania sobie innych a już nas-Polaków w szczególności. To ich przeświadczenie o "rasie Panów" tkwi w nich bardzo głęboko. Teraz wyrosło już nowe pokolenie nie pamietające II WŚ. To oni teraz rządzą i o ile jeszcze pokolenie czynnych niemieckich nazistów po wojnie udawało skruchę, to teraz to nowe już pokolenie o wojnie nie chce pamiętać (bo ponoć to ich już nie dotyczy) i znów wedle nich "z czystym sumieniem" wracają do swoich  butnych korzeni. Zresztą przez dziesiątki lat prowadzili oni swoistą politykę historyczną wybielającą Niemców z II WŚ i tworząc jakąś odrębną "grupę nazistów", którymi przecież mogli być i Polacy... Doszło nawet do tego, że sami zaczynają się uznawać za pierwsze ofiary nazistów - kuriozum historyczne, ale dziesiątki lat międzynarodowej propagandy zrobiło swoje: świat już zaczyna tak myśleć". 
 
Tak wtedy pisałem nie wiedząc jeszcze, że za miesiąc W. Putin zbrojnie napadnie na całą Ukrainę. Ale także nie wiedząc, że ta wojna już całkowicie skompromituje Niemcy. 
 
Stosunek Niemców do tej wojny jest haniebny. Oni nigdy się nie zmienili a ich górnolotne słowa o wolności, demokracji, wartościach to tylko puste słowa a czyny niestety pokazują coś innego!
 
Nie dość, że nie zgadzają się na ostre i ostateczne sankcje wobec Rosji (np. odłączenie od SWIT wszystkich banków rosyjskich czy zakaz importu ropy i gazu z Rosji) to jeszcze blokują pomoc humanitarną dla Ukraińców (już mówili, że 20 tysięcy ukraińskich uchodźców wojennych wyczerpuje ich możliwości a już 100 tysięcy to jest maksimum ilości ich przyjęcia), ostentacyjnie lekceważą prezydenta Ukrainy w Bundestagu (odrzucenie przez obecną niemiecką koalicję możliwości debaty na temat Ukrainy i działań, które Niemcy podjęły od początku inwazji), wysyłają na Ukrainę tylko 500 pocisków Strieła z zapowiadanych 2700 a i tak nie wiadomo w ogóle czy nawet te 500 sztuk jest sprawnych, bo pociski te pamiętają jeszcze czasy NRD i już na samym początku z tych 2700 aż 700 było niesprawnych (może więc te 500 to też sam złom?), cały czas płynie do nich gaz przez Nord Strem I a Niemcy nie podjęły decyzji o rozbiórce Nord Stream II, socjalistyczny kanclerz O. Scholtz nieprzychylnie wypowiada się na temat przyjęcia Ukrainy do UE i NATO...
 
Chyba dla wszystkich stało się już jasne, że kondominium rosyjsko-niemieckie mimo wojny dalej kwitnie, z tym, że zostało lekko schowane ze względu na międzynarodowy nacisk na Niemcy. Nie da się też ukryć, że O. Scholtz wydaje się zawiedziony niepowodzeniami armii rosyjskiej na Ukrainie. A miało być tak pięknie. Wojna miała trwać kilka dni nie zagrażając wzajemnemu niemiecko-rosyjskiemu zbliżeniu, Niemcy już sobie (przy wsparciu J. Bidena) przygotowały harmonogram budowy Jednego Sferderalizowanego Państwa Europa - bez państw, granic oraz suwerenności i niepodległości narodów Europy (IV Rzeszy Niemieckiej), która miałaby sąsiadować wreszcie na stałe z Rosją a razem z nią Niemcy planowali stworzyć Eurazję. 
 
Chyba też wszyscy widzą, że socjalistyczny kanclerz Niemiec O. Scholtz (z tej partii pochodził też kanclerz G. Schröder oraz... socjalistyczną była też NSDAP A. Hitlera) jest jeszcze bardziej proputinowski niż A, Merkel a ogólnie sama niemiecka lewica ma tendencję budowy swojej nowej Rzeszy tak jak W. Putin pragnie budowy imperialnej Wielkiej Rosji. 
 
Tak długie walki Ukraińców o swój kraj, niepodległość i suwerenność objawiły obłudę, hipokryzję oraz pokazały prawdziwą twarz Niemiec jako zakały Europy (można by jeszcze wskazać na Francję i fircyka E. Macrona). 
 
Ogólnie rzecz ujmując. Inwazja W. Putina na całą Ukrainę i tak długa jej obrona jest tak naprawdę - przy wszystkich okropieństwach wojny - dla nas korzystna. USA już nie stawiają Niemców w Europie na pierwszym miejscu, UE nagle musi się kajać przed stanowiskiem USA, świat zobaczył proputinowską obłudę Niemiec i Francji, nie zostaje uruchomiony Nord Stream II, USA wzmacniają w Europie wschodnią flankę NATO a świat wreszcie zrozumiał, że imperializm rosyjski jest zdolny do każdej wojennej podłości a Niemcy są w stanie te podłości "przełknąć" politycznie i dalej budować z Rosją swoje kondominium. 
 
I tylko mam nadzieję, że ta zmiana geopolitycznego myślenia zostanie już na stałe a nie - przy ewentualnym nowym prezydencie Rosji - wszystko powróci do starych kolein.
 
 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

napisz pierwszy komentarz