Wojna na Ukrainie tworzy nowy geopolityczny podział świata...

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Bardzo rzadko to robię, ale wobec agresji Rosji na Ukrainę warto jednak przypomnieć cały tekst, który ukazał się na stronach Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) po spotkaniu w dniu 4 lutego tego roku w Pekinie przywódców Rosji i Chin: Władimira Putina i Xi Jinpinga. Po tym spotkaniu poszła fama, że przywódca Chin dał wolną rękę W. Putinowi do zaatakowania Ukrainy, ale poprosił go, by agresja nastąpiła po zakończeniu Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. 
 
Wielu się z tego śmiało, ale fakt jest faktem, że W. Putin zaatakował Ukrainę po zakończeniu tych pekińskich igrzysk, bowiem dobrze pamiętał jak Ukraina zabrała mu dumę z Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Majdan, na który były zwrócone oczy świata przyćmił jego zimowe igrzyska olimpijskie i gdyby zaatakował wcześniej Ukrainę to też by przyćmił chińskie igrzyska... 
 
Spotkało się wtedy dwóch przywódców bardzo dobrze siebie rozumiejących i śmiem nawet powiedzieć, że to spotkanie było kluczowe dla Rosji i pozwoliło W. Putinowi na  pełny atak na Ukrainę. Zawarto wtedy długoletni sojusz chińsko-rosyjski i Chiny dały niemal gwarancje W. Putinowi otwarcia swojego rynku na eksport rosyjskich towarów, w tym strategicznych surowców energetycznych: gazu ziemnego i ropy.
 
A teraz wspomniany tekst [1]:
 
-----------------------------------------------------
 
4 lutego br. wizytę w Pekinie złożył Władimir Putin. Po spotkaniu z Xi Jinpingiem Chiny i Rosja wydały wspólne oświadczenie. Po raz pierwszy Chiny otwarcie wsparły Rosję w realizacji jej celów w polityce bezpieczeństwa oraz zapowiedziały koordynację działań z rosyjskimi władzami. Chińskie wsparcie dla Rosji może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo w Europie.
 
W jakich okolicznościach doszło do spotkania Xi–Putin?
 
Putin spotkał się z Xi Jinpingiem tuż przed ceremonią otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Do spotkania doszło w momencie, kiedy Rosja i Chiny eskalują sytuację w swoim sąsiedztwie, Rosja grozi agresją na Ukrainę, a Chiny demonstrują siłę w Cieśninie Tajwańskiej np. poprzez częste naruszenia tajwańskiej strefy identyfikacji obrony powietrznej. Jak dotychczas działania obu państw spotykają się ze skoordynowaną dyplomatyczną odpowiedzią świata demokratycznego. W przypadku Rosji USA i NATO odrzuciły jej żądania, prezydent Joe Biden zwiększył liczbę amerykańskich żołnierzy na wschodniej flance NATO, USA i część państw europejskich dostarczają broń Ukrainie, a UE wspiera materialnie Ukrainę i grozi Rosji sankcjami. W przypadku Chin Stany Zjednoczone zwiększają wsparcie dla Tajwanu (np. decyzja o sprzedaży broni, zapewnienia Bidena o realizacji zobowiązań w sytuacji kryzysu w Cieśninie), ściślejszą współpracę z nim deklarują UE i jej państwa członkowskie. UE wszczęła też postępowanie w WTO przeciw Chinom w związku z dyskryminującymi praktykami handlowymi wymierzonymi w Litwę.
 
Jakie nowe treści i deklaracje znalazły się we wspólnym oświadczeniu?
 
Oświadczenie zawiera szeroki katalog tematyczny z przewagą współpracy w zakresie bezpieczeństwa. Nowością jest otwarte wsparcie Chin dla polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Rosji oraz zapowiedź koordynacji działań obu państw, także w kwestiach strategicznych. Po raz pierwszy Chiny explicite poparły sprzeciw Rosji wobec dalszego rozszerzania NATO, sugerując, że Sojusz (a także AUKUS i inne podobne koalicje) dąży do konfrontacji, podważając bezpieczeństwo międzynarodowe. ChRL rozumie oraz wspiera rosyjskie propozycje gwarancji bezpieczeństwa w Europie. Rosja i Chiny zarzuciły też „zagranicznym siłom” naruszanie bezpieczeństwa w ich sąsiedztwie poprzez inicjowanie „kolorowych rewolucji”. Zasugerowały także swój udział w zmianie porządku międzynarodowego (tzw. demokratyzacja stosunków międzynarodowych i prawdziwy multilateralizm), co obejmuje promowanie własnego rozumienia demokracji w stosunkach międzynarodowych i tworzenie własnych standardów międzynarodowych np. w kwestiach cyfrowych.
 
Dlaczego Chiny zdecydowały się na wsparcie polityki Rosji?
 
Główną przyczyną jest pogarszająca się z punktu widzenia Chin ich pozycja międzynarodowa, w tym sytuacja bezpieczeństwa. Amerykańska administracja stara się wzmacniać istniejące sojusze w Azji i budować nowe (np. AUKUS), które mają odstraszać Chiny, i zapewnia o wsparciu dla Tajwanu w przypadku chińskiej agresji. Inną przyczyną jest wzmocnienie w ostatnim roku międzynarodowej pozycji Tajwanu. Otwarta współpraca z Rosją jest dla Chin do pewnego stopnia bezalternatywna. Autorytarna Rosja, podobnie jak Chiny, chce zmiany istniejącego porządku międzynarodowego, ma roszczenia terytorialne (w przypadku Rosji to koncepcja stref wpływów, w przypadku Chin – tzw. kluczowe interesy, czyli pretensje wobec wysp na morzach Południowo- i Wschodniochińskim oraz dążenia do zjednoczenia z Tajwanem), a głównym adwersarzem obu państw są Stany Zjednoczone – gwarant bezpieczeństwa dla sojuszników w Europie i Azji. Chiny liczą, że popierając działania Rosji w Europie, odciągną uwagę USA od Azji. Natomiast sprzeciw Rosji wobec AUKUS, wsparcie stanowiska Chin ws. Tajwanu czy nowa umowa na większy eksport rosyjskiego gazu do Chin (ważne dla Chin w związku ze zmianami klimatycznymi i napięciami ekonomicznymi) to sygnały, że Chiny będą mogły liczyć na wsparcie Putina w sytuacji kryzysu w swoim sąsiedztwie.
 
Jak wsparcie Chin dla Rosji wpłynie na sytuację Europy?
 
Postawa Chin może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo w Europie. Dotychczas, mimo zacieśniających się stosunków chińsko-rosyjskich, Chiny unikały otwartego wsparcia dla agresywnych działań Rosji, przyjmując postawę ambiwalentną – tak było np. w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2013/2014 r. Taka postawa stwarzała szanse na dialog z Chinami i przynajmniej próby pośredniego wywierania wpływu na Putina. Chińskie wsparcie dla działań Rosji może ją zachęcać do dalszej eskalacji w Europie. Natomiast dla Chin może to być okazja do sprawdzenia reakcji USA na rosyjskie groźby i ewentualną wojnę. Na płaszczyźnie ekonomicznej ChRL już sprawdza reakcję UE i USA na swoje nieformalne sankcje i groźby wobec Litwy oraz międzynarodowych przedsiębiorstw współpracujących z Litwą i Chinami oraz obecnych w tych państwach. Wnioski wyciągnięte ze sporu z Litwą i rosyjskich gróźb wobec Ukrainy mogą posłużyć Chinom do lepszego przygotowania się na ewentualny kryzys ekonomiczny i bezpieczeństwa w ich sąsiedztwie.
 
 
-------------------------------------------
 
To tyle tekst PISM, ale warto też przypomnieć, że w czasie tego lutowego spotkania 4 lutego "Gazprom podpisał z chińską spółką CNPC nowy kontrakt na dostawy gazu do ChRL. Umowa przewiduje, że koncern będzie dostarczać chińskim partnerom 10 mld m3 surowca rocznie tzw. szlakiem dalekowschodnim. W komunikacie Gazpromu poinformowano, że ma ona charakter długoterminowy oraz że po osiągnięciu maksymalnego poziomu dostaw gazociągiem Siła Syberii roczny (rurociągowy) eksport rosyjskiego gazu do Chin zostanie zwiększony o dodatkowe 10 mld m3, czyli do 48 mld m3. Innych szczegółów porozumienia nie ujawniono. Negocjacje w sprawie kontraktu na dostarczanie surowca tzw. szlakiem dalekowschodnim prowadzono od 2015 r. 3 września 2015 r. Gazprom i CNPC podpisały memorandum w sprawie dostaw gazu z rosyjskiego Dalekiego Wschodu do Chin. Z kolei w grudniu 2017 r. spółki zawarły umowę o podstawowych warunkach przyszłego kontraktu" [2].
 
Po raz pierwszy w historii wyrażono ten chińsko-rosyjski sojusz na najwyższym szczeblu politycznym – podczas szczytu liderów państw. Stało się to ponadto w szczególnym momencie – najpoważniejszego od trzydziestu lat, agresywnego podważania przez Kreml systemu bezpieczeństwa europejskiego. Zmiana w komunikacji ChRL miała na celu zwiększenie presji na Zachód i wzmocnienie pozycji negocjacyjnej Rosji. Demonstruje również ambicje Chin do wpływania na porządek bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Oba kraje potwierdziły tym samym oficjalnie, że koordynują swoje działania w obliczu konfrontacji z USA i jej sojusznikami w Europie i na Indo-Pacyfiku, a także prowadzą skorelowaną politykę wobec obszarów uznawanych przez Moskwę i Pekin za swoje strefy wpływów.
 
Z tego punktu widzenia kluczowe są deklaracje chińskie – o „zrozumieniu i poparciu” dla rosyjskich żądań „gwarancji bezpieczeństwa” w Europie oraz o sprzeciwie względem rozszerzania NATO. Towarzyszyło im nasilenie narracji dyplomatów i mediów państwowych o Sojuszu jako „zideologizowanym przeżytku zimnej wojny”, jak również przedstawienie sytuacji na Ukrainie jako efektu napastliwej polityki USA wymierzonej w Moskwę. Wydane w tym samym czasie komunikaty rosyjskie – mające stworzyć wrażenie symetrii – dotyczyły „kategorycznego” sprzeciwu FR wobec jakichkolwiek form niepodległości Tajwanu oraz ostro krytykowały tworzenie przez Waszyngton „małych ugrupowań” na obszarze Azji i Pacyfiku (QUAD i AUKUS) [3].
 
"Istotnym – i zarazem udanym – testem dla sojuszu chińsko-rosyjskiego były protesty społeczne przeciwko rządzącym w Kazachstanie w styczniu br., które groziły interesom ChRL w całej Azji Centralnej, a potencjalnie także stabilności Sinciangu. W okresie kilku dni żywiołowych manifestacji Pekin przyjął zasadniczo postawę wyczekującą – ograniczył się do werbalnego wsparcia władz w Nur-Sułtanie. W tym czasie FR przeprowadziła szybką, choć ograniczoną operację wojskową pod przykrywką Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Zabezpieczyła strategiczne obiekty w kraju oraz umożliwiła prezydentowi Kasymowi-Żomartowi Tokajewowi konsolidację kontroli nad aparatem przymusu i stłumienie demonstracji. W czasie rozmowy telefonicznej Siergieja Ławrowa i Wang Yi 10 stycznia strona chińska wyraziła poparcie dla interwencji OUBZ przeprowadzonej w celu stłumienia „inspirowanej z zewnątrz kolorowej rewolucji” i „przywrócenia stabilności w Kazachstanie”. Towarzyszył temu chiński przekaz medialny podkreślający znaczenie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w zwalczaniu tzw. trzech złych sił (ekstremizm, terroryzm, separatyzm), a także pozytywną rolę „sąsiadów Kazachstanu” w restytucji porządku i zabezpieczeniu interesów gospodarczych ChRL.
 
Powyższe wydarzenia wzmocniły zakorzenione głęboko przekonanie obu stron, że wszelkie niepokoje społeczne w państwach autorytarnych są inspirowane przez Zachód. Zagrożenie to dotyczy również reżimów Rosji i Chin, a zatem wymaga ich skoordynowanego przeciwdziałania. Moskwa okazała się skutecznym partnerem o potencjale politycznym i militarnym w Azji Centralnej. Pekin – skupiony na ekspansji gospodarczej w regionie i zwiększaniu lokalnego wsparcia w walce z terroryzmem – wciąż takowym nie dysponuje. Jej interwencja pokazała, że kondominium w Azji Centralnej jest korzystne dla sojuszników i działa w sposób ich satysfakcjonujący" [4].
 
Ta lutowa deklaracja Chin i Rosji dała tak naprawdę zielone światło dla agresji W. Putina na Ukrainę. I to otwarcie rynku chińskiego na rosyjskie surowce jest też przyczyną, że W. Putin może sobie lekceważyć sankcje świata zachodniego. 
 
Ale tak naprawdę jest jeszcze jedna rzecz. Otóż ta ścisła strategiczna współpraca Chin i Rosji zamyka amerykański proces pozyskiwania Rosji (wszystkie te beznadziejne "resety") a tym samym Niemiec i całej UE do wspólnej koalicji antychińskiej. Stąd chyba ta jedna antyrosyjska odpowiedź całego świata zachodniego... Z dniem 4 lutego tego roku przywódcy świata zachodniego zrozumieli, że nie są w stanie przeciąć strategicznej współpracy na linii Moskwa-Pekin. 
 
Nowy podział geopolityczny świata kształtuje się tym samym na naszych oczach. USA (też Kanada i Australia)-UE-Izrael vs. Rosja-Białoruś-Chiny (a może i też całe kraje BRICS, czyli: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA). 
 
Przyszło nam naprawdę żyć w ciekawych czasach, ale jedno jest pewne: odparcie ataku Rosji przez Ukraińców jest żywotnym interesem naszego kraju... bo możemy być następni... 
 
 
[3]  AUKUS – porozumienie między Australią, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi w zakresie wymiany technologii obronnych, obejmujące m.in. współpracę przy tworzeniu australijskiej floty okrętów podwodnych z napędem jądrowym; QUAD – porozumienie polityczne Australii, Japonii, Indii i USA. 
 
--------------------------------------------------------
 
Informacja
 
Przez prawie 14 lat pisałem pro bono, bo miałem na to czas a na życie zarabiałem w innych miejscach.
 
Napisałem przeszło 1400 tekstów, które mają przeszło 4 mln odsłon i niezliczoną ilość komentarzy. Nigdy nie dałem się uwieść żadnej redakcji, bo chciałem pisać jako wolny człowiek, bez autocenzury wynikającej z 'linii programowej" określonej redakcji. Poza tym pisanie jest moją pasją. 
 
Ale dziś subiektywno-obiektywna moja realna sytuacja się zmieniła i mam coraz mniej czasu na przygotowywanie i publikowanie tekstów. Mam do wyboru: albo skończyć zajmujące mój czas darmowe pisanie i zająć się innymi rzeczami, albo uzyskiwać z tego jakieś gratyfikacje, choćby w formie niewielkiej darowizny. 
 
Napisanie w miarę dobrego tekstu wymaga często - oprócz pomysłu i dobrego warsztatu - dużego nakładu pracy i czasu. Dziś ten czas mi się kończy a nie lubię robić rzeczy tylko powierzchownie i pisać jakiś jednoakapitowych bzdur a ponadto uważam, że tak naprawdę nas - blogerów - wysiłek winien być doceniany jak wysiłek i praca dziennikarzy w mediach tradycyjnych. Ja przez 14 lat nie chciałem nigdy nikogo prosić o wsparcie, bo tego nie potrzebowałem. Lubię pisać i dzielić się moimi spostrzeżeniami z innymi. 
 
Serdecznie dziękuję moim dotychczasowym darczyńcom. Naprawdę nawet Państwo nie wiedzą, ile to dla mnie znaczy, bo daje mi jakąś szansę i motywację do dalszego blogowania a przede wszystkim to wsparcie świadczy, że jednak warto poświęcić swój - coraz mniej dla mnie dostępny - czas na tą moją "pisaninę". Jestem zobowiązany nawet za wsparcie małą kwotą, bo dla mnie jest to i tak indywidualne wydarzenie obrazujące wielkość Państwa Serc.  
 
Postanowiłem zatem na moim macierzystym blogu: https://krzysztofjaw.blogspot.com/ stworzyć odrębną zakładkę pod nazwą "Podziękowania za wsparcie" (https://krzysztofjaw.blogspot.com/p/podziekowania-za-wsparcie.html), w której będę prezentował inicjały darczyńców i kwoty jakie otrzymałem. Oczywiście jeżeli Państwo wyrażą taką zgodę. Taką informację będę prezentował w cyklach miesięcznych. 
 
Zwracam się wobec tego do Szanownych Państwa, aby w tytule przelewu lub w wiadomości na PayPal napisali mi czy wyrażają Państwo zgodę na opublikowanie takiej informacji. Wystarczy mi zwrot: "Zgadzam się na ujawnienie moich (do wyboru: inicjałów, nicków lub personaliów) i kwoty wpłaconej". Może też być tylko np. zgoda na inicjały, nicki czy personalia z zastrzeżeniem nie podawania kwoty wsparcia. Można też wysłać do mnie e-maila: kjahog@gmail.com.
 
Jeżeli takiej zgody nie uzyskam to oczywiście pomoc będzie całkowicie anonimowa, bez żadnej internetowej publikacji a moja wdzięczność zostanie tylko w moim i Państwa sercu. 
 
---------------------------
 
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
 
kjahog@gmail.com
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
 
Paypal: paypal.me/kjahog

 

napisz pierwszy komentarz