Prosto z Niemiec 32 – Walka o wladze w CDU – Friedrich Merz zostal wybrany na nowego przewodniczacego CDU (V)

Czlonkowie CDU w bezposrednim glosowaniu wybrali nowego przewodniczacego partii. Miazdzaca przewage uzyskal ulubieniec bazy partyjnej Friedrich Merz. Szeregowi czlonkowie partii mogli wreszcie wypowiedziec sie, kogo chca miec jako szefa. Delegaci na zjazd majacy odbyc sie 22-21 stycznia 2022, beda musieli juz tylko zatwierdzic go jako kandydata-zwyciezce wybranego przez baze partyjna.

Po raz pierwszy w historii bedzie CDU uzaleznialo wybor przewodniczacego od glosowania/ankiety wszystkich jej czlonkow. Sposrod 400 tysiecy czlonkow zaglosowalo az ponad 264 tysiecy, czesc popzez internet, czesc poprzez oddanie glosu listownie. Glosujacy stanowili az 64% wszystkich czlonkow. Pokazuje to jak silna byla chec szeregowych chadekow wplywania na losy partii.

Zwyciezca zostal Friedrich Merz, ktory uzyskal 62,1% oddanych glosow. Za nim uplasowali sie Norbert Röttgen (25,8%) i Helge Braun (12,1%). Na nic zdala sie taktyka merkelowskiego skrzydla, ktore poprzez wystawienie trzeciego kandydata H.Brauna (prawa reka A.Merkel) chcialo podzielic glosy i doprowadzic do tego, iz Merz nie uzyska wiekszosci glosow (ponad 50%) w pierwszej turze. W dogrywce mialby teoretyczne szanse N.Röttgen na pokonanie Merza. Tak sie nie stalo, a obydwaj jego przeciwnicy byli w stanie razem uzyskac tylko 37,9% glosow. Mozna powiedziec: byli za ciency w uszach, dostali solidnie po lbie. Byla kanclerzowa moze tylko patrzyc ze zgroza, jak nie powiodly sie plany pokonania F.Merza i usuniecia go z niemieckiej sceny politycznej. Bedzie miala teraz niespokojne noce na emeryturze. Trzy zmarnowane lata knowania. Delegaci, ktorzy wybierali Merkel na przewodniczaca i jej ludzi do wladz oraz klaskali jej przez kilkanascie minut, beda teraz musieli potwierdzic nielubianego przez nia nowego przewodniczacego. Przypomne, ze napisalem w blogu, poczawszy od pazdziernika 2018 roku, szereg artykulow o znaczeniu i dzialanosci F.Merza w niemieckiej polityce.

Do trzech razy sztuka, za trzecim razem Merz wygral. Wygralby on z duza pewnoscia juz w 2018 za pierwszym razem oraz w styczniu 2021, gdyby wczesniej baza partyjna mogla decydowac. Niestety ulubieniec wiekszosci chadekow Merz byl sytematycznie blokowany na zjazdach partyjnych, gdzie wiadomej prowiniencji delegaci wybierali swojego kandydata (AKK i Lascheta) czyli wyznaczonego z gory ulubienca kierownictwa i establishmentu. Polityka wierchuszki partyjnej byla prowadzona wedlug zasady: kazdy kandydat jest dobry, oby tylko nie Merz. Z powodu walk frakcyjnych wybierano dotychczas nieudolnych i nieodpowiednich kandydatow. Doprowadzilo to do oslabienia i dezorganizacji partii oraz porazki wyborczej chadekow. Na koniec wyznaczono w skutek logiki aparatu partyjnego nieodpowiedniego kandydata na kanclerza, Lascheta, ktory poprowadzil partie do kleski wyborczej. Ostatnie wybory do Bundestagu byly przegrana na wlasne zyczenie, a raczej na zyczenie osoby czy grupy osob pociagajaych za sznurki w teatrzyku gry politycznej. Podano na tacy wladze dla koalicji Ampel, kierowanej przez SPD i O.Scholza. Mozna teraz tylko gdybac, co by bylo, gdyby Merz juz w roku 2018 zostal przewodniczacym partii. Jedno jest pewne: wtedy Merkel wylecialaby szybko z fotela kanclerskiego jak z procy.

Glosowanie czlonkow CDU ma wprawdzie charakter informacyjny, ale jest wiazace dla zjazdu 1001 slynnych juz delegatow. Zwyciezca glosowania zostanie przedstawiony delegatom na zjazd do formalego potwierdzenia. Nie beda oni mieli prawa wybierac pomiedzy kilkoma kandydatami, jak to bylo wczesniej. Czesc z nich moze zrobic jeszcze Merzowi male swinstewko i na przyklad wstrzymac sie od glosu albo glosowac przeciwko niemu. Sadze jednak, ze ludzie pojda po rozum do glowy i zaglosuja tak jak im nakazala wola bazy partyjnej.

Baza czlonkowska CDU z utesknieniem czekala na przewodniczacego, ktory zjednoczy i zreorganizuje partie. Tacy mieczacy jak AKK i Laschet okazali sie figurami bez polotu. Merz nada partii nowy profil, przygotuje ja w opozycji do walki. Byl on juz wczesniej kilka lat przewodniczacym frakcji CDU/CSU w opozycji do koalicji G.Schrödera z Zielonymi. Wykonal dobra robota, uporzadkowal partie po porazce H.Kohla. Zna sie dobrze na robocie partii opozycyjnej. W „nagrode“ zostal pozbawiony stanowiska przez A.Merkel, co bylo zaproszeniem do odejscia do pracy w gospodarce. Merz jest odwaznym politykiem, potrafi kazdemu popedzic kota. W porownaniu z nim przedstawiciele lewego skrzydla AKK i Laschet byli realizatorami merkelowskiej polityki zajmujacej pozycje SPD. Merz ma inne koncepcje w sprawach migracji, gospodarki i bezpieczenstwa wewnetrznego.

W dzisejszych ciezkich czasach partia potrzebuje przywodcy, ktory ma wysokie kompetencje gospodarcze i finansowe. Tutaj pasuje tylko Merz, ktory jest specjalista w tych sprawach. Oczekuje sie, ze jego polityka bedzie prowadzila do zwiekszenia konkurencyjnosci gospdarki. Jak mozna oczekiwac obecna koalicja nie bedzie zbyt przyjazna gospodarce i finansom, ale bedzie raczej zorientowana na rozdawnictwo socjalne oraz forsowanie finansowania przedsiewziec dla ratowania nas i calego swiata przed zmiana klimatu czyli bedzie to napelnianie woda beczki bez dna. Zagrozen jest pelno. Niemiecki przemysl samochodowy znajduje sie w kryzysie, nadchodzi czas masowych zwolnien w tym segmencie gospodarki. Inflacja szczerzy zeby, koszty przeciwdzialania zmianom klimatycznym sa ogromne. Towarzyszy temu grozny kryzys energetyczny wywolany bledna polityka merkelowska, ktora preferowala nierealne rownoczesne wyjscie z energii nuklearnej, tez z tej opartej na weglu, ropie naftowej i gazie. Prowadzi to do katastrofy energetycznej i zalamania zaoaptrzenia gospodarki i konsumentow w energie.

Na to wszystko nakladaja sie napiecia polityczne (kryzys Rosja-Ukraina, inflacja, potencjalny konflikt na linii UE-Chiny, agresywna polityka Rosji opartej na monopolu energetycznym, nasilajacy sie kryzys migracyjny, itp.). Baza partyjna ma nadzieje, ze Merz zapewni jej nowy profil, integralnosc, doprowadzi do odzyskania dawnej mocy, wiary w siebie. Pozwoliloby to na wygranie przyszlych wyborow za 4 lata. To, ze nowy przewodniczcy mialby wtedy 70 lat, nie stoi na przeszkodzie. W historii siegali po wladze juz starsi od niego politycy.

Od Merza oczekuje sie, ze bedzie pelnil role integracyjna, zjednoczy obydwa skrzydla i przygotuje partie programatycznie do przyszlych wyborow. Sam Merz zapowiada, ze opozycja moze trwac krotko albo dlugo. Liczy on po cichu na pekniecia i rysy w obecnej koalicji rzadzacej. Moze tak sie zdarzyc, ze po zalamaniu obecnej koalicji, chadecy dojda do wladzy, tak jak to stalo sie po rzadach H.Schmidta i G.Schrödera. Co ciekawe, dotychczasowe koalicje rzadzace z udzialem SPD (W.Brandt, H.Schmidt, G.Schröder) zalamaly sie w skutek walki frakcyjnej w lonie socjalistow. Przypomne, ze nowy kanclerz O.Scholz dostal przy wyborze na kanclerzy 21 glosow poselskich mniej niz dysponowala jego nowa koalicja (otrzymal 395 glosow zamiast 416). Pol konfliktowych z Zielonymi i FDP jest duzo. Do tego wlasna lewicowa frakcja SPD ryje pod nim dolki. Lewicowy przywodca K.Kühnert, byly przewodniczacy mlodych socjalistow Juso, a obecny nowy sekretarz generalny SPD, wprowadzil do Bundestagu 49 mlodych gniewnych komunizujacych socjalistycunych poslow. Latwo mu bedzie zalozyc chwyt Nelsona wobec Scholza, gdy tenze bedzie realizowal zbyt gospodarczo zorientowana polityke. Do tego wszystko odbywa sie w warunkach panowania epidemii Corony, tego czarnego labedzia naszych czasow. Pozyjemy, zobaczymy.

Niebezpieczenstwem dla Merza beda wyniki nastepnych nadchodzacych wkrotce wyborow do landtagow w 2022 roku. Beda mialy one miejsce w Saarland (marzec), Schleswig-Holstein (maj) oraz Nadrenii-Westafalii (maj). Jezeli zakoncza sie one porazka, to nowy przewodniczacy bedacy na stanowisku dopiero od konca stycznia, bedzie juz obciazany za to odpowiedzialnoscia.

Jak wiemy, polityka to cos na ksztalt pola minowego. Trzeba miec dobre rozeznanie, aby nie wdepnac w cos niebezpiecznego. Ciagle pojawia sie cos nowego, co zmienic moze bieg wydarzen. Merz zapowiedzial, ze pojecie strachu jest mu obce. Mozna go zrozumiec. Jest finansowo niezalezny, a jako pilot prowadzi swobodnie swoj prywatny maly samolot. Mozna powiedziec, ten to niczego sie nie boi. Tym lepiej, jego powinni bac sie Sozis i Zieloni...