Połowy tygodnia (24.)

Morawiecki jeździ po Polsce promując prace rządu (Z Morawieckim po kraju), opozycja nie może być gorsza. 

Hołownia jeździ i nadaje kompletne brednie o niczym, lewactwo jeździ do ludzi, Platforma zbiera podpisy za likwidacją TVP, a Czaskoski jeżdzi i promuje siebie. Polska potrzebuje planu odbudowy Rzeczpospolitej. Ja taki plan mam i będę go prezentował w ciągu najbliższych miesięcy powiedział i zapewne można mu wierzyć. I jak tylko to powiedział, to wziął się za zbieranie podpisów za likwidacją TVP...

Powiedział coś więcej, mówiąc o KRS, TK czy prokuraturze: musimy odzyskać dla nas te instytucje, bo bez tego trudno mówić o prawdzie. I to jest zdaje się ten plan odbudowy...

W podobnym tonie, choć z kierunku zagranicznego, pewną wykładnię ważności polskich instytucji, przepisów (w tym konstytucji) dał Safjan (lewicowy przedstawiciel Polski w TSUE, przeciwnik lustracji i syn donosiciela Safjana): sądy konstytucyjne państw członkowskich ani żadne inne sądy krajowe nie mają prawa orzekać o ważności przepisów prawa unijnego (...) gdy pojawia się sprzeczność między prawem europejskim a konstytucją, to mamy właściwie dwie drogi. Jedna to zmiana konstytucji. Gdy jednak ustawodawca konstytucyjny dochodzi do wniosku, że nie może zaakceptować traktatów unijnych w ich obecnym kształcie i nie dochodzi do ich zmiany, to drugą drogą jest wyjście z Unii.

Chcąc czy nie, wsparł ową wykładnię jeden z eurokomisarzy pisząc w liście do Morawieckiego, by ten wycofał swój wniosek do TK.

Jak to pisał Haszek: nachalne są te k...y i zuchwałe...

Z drobnych rzeczy okazało się, że Nowak nie ma przyjaciół co mu pożyczą na kaucję milion (ach, dlaczegóż to, dlaczegóż?), a Kidawa ma pewność, że gdyby była prezydentem, to Biden przyjechał by do niej porozmawiać. Spytałaby go: jak będzie wyglądał świat po pandemii. Tadaam...

Z drobiazgów najciekawszy jest ten o upadku pewnego imperium. Otóż Agora ma zamiar zlikwidować redakcję "Wyborczej" i dołączyć ją do wspólnej redakcji online. Michnik i jeszcze paru napisało list do zarządu, że się na to nie zgadzają. Najciekawsze jest to, że gdyby było odwrotnie ("Wyborcza" kierowała by całością), to było by to do zaakceptowania. Ale zarząd czegoś nie jest do takiego rozwiązania przekonany...

I jeszcze dwie ciekawostki: Kosiniak Kamysz pozuje na stratega (aforyzm o byciu lisem - widać tygrysowanie, to jednak za dużo), a Gowin pozuje na Katona. Obaj są niezwykle zabawni, głównie dlatego że nie zdają sobie z tego sprawy...