Kto płaci Michnikowi ?

avatar użytkownika stagaz1
“Palikot atakuje za zimno, formułuje ataki tak, żeby nie można by mu wytoczyć procesu. Niesiołowskiemu mógłbym wytoczyć wiele procesów, gdybym był bogaty albo gdyby jak Michnikowi ktoś mi zapłacił za sądzenie się”. W ten sposób skomentował Jarosław Kaczyński swoje peregrynacje z medialnymi „bejsbolami” Platformy Obywatelskiej, o których pisał nie będę, chociaż porównanie opozycyjnej przeszłości Niesiołowskiego do żołnierza z pamiętnika Paska, co to "poszedł na wojnę, ze swoją fantazją się nie policzywszy" – sam cymes ! Bardziej zaskoczyła mnie ciekawostka, że ktoś płaci Michnikowi za sądzenie się. Piszę o zaskoczeniu, gdyż byłem przekonany, że Michnika stać na dobrego prawnika, a po drugie, jakoś podświadomie byłem pewny, że to typ, który, mimo wszystko, finansowanie przez kogoś obrony swojego dobrego imienia, raczej uznałby za wyjście niezbyt honorowe. Być może po raz kolejny zgrzeszyłem nieznajomością ludzkiej natury i naiwnością, ale takie miałem odczucie, które pewnie brało swój początek w słynnej odmowie przyjęcia udziałów w „GW”. Zwłaszcza, że procesy, które Michnik wytaczał swoim adwersarzom z reguły dotyczyły spraw związanych z pewnymi dobrami, które pospolicie nazywamy reputacją, dobrym imieniem, przyzwoitym postępowaniem, a nawet honorem. A przynajmniej tak wyglądały, gdy czytało się o nich w mediach i trudno się oprzeć wrażeniu, że korzystanie z czyjejś materialnej łaskawości w celu obrony wyżej wymienionych wartości jakoś koliduje z pragnieniem uchodzenia za autorytet, również moralny, a które to pragnienie można wyczuć w tekstach redaktora. Trudno z całą pewnością przesądzić, co miał na myśli Kaczyński formułując takie dictum – czy Michnik jako redaktor naczelny „GW” korzysta z darmowej porady prawników Agory, czy też jakiś obrzydliwie bogaty fan finansuje mu koszty procesów, albo ktoś zgoła namawia go do sądzenia się i płaci mu za to. Osobiście skłaniałbym się do pierwszej opcji i to jest opcja najłagodniejsza dla Adama Michnika, co jednak nie zmienia postaci rzeczy, że gnębienie adwersarzy w sądach za cudze pieniądze jakoś kłóci mi się z z niezłomną biografią. Sądzę, że jest coś na rzeczy w stwierdzeniu Kaczyńskiego, gdyż procesowa reputacja Michnika raczej wyklucza rzucanie podobnych opinii o nim bez narażania się na konsekwencje i nawet Jarosław Kaczyński, chociaż człek znaczny, lecz niezbyt majętny, odczułby to dotkliwie. Zatem wie, co mówi i nie spodziewa się konsekwencji – być może zakłada, że rachunek ewentualnych szkód wizerunkowych (modne słowo !) byłby tak wysoki w przypadku Michnika, że nie warto mu się fatygować do sądu w tym przypadku. Może też być tak, o czym my nie wiemy i nie wie Kaczyński – Michnik jest bogaty ! Inną ciekawostką jest całkowite zignorowanie tego passusu Jarosława Kaczyńskiego przez Zarembę i Karnowskiego, wywiadowców „Dziennika”, co by znaczyło, iż jest to dla nich oczywiste. Albo, co jeszcze bardziej prawdopodobne, po prostu we wszystkich niepewnych przypadkach dotyczących redaktora „GW”, pomni cudzych doświadczeń, zachowują "czujność ważki i spławika", jak mówi moja znajoma młodzież. http://www.dziennik.pl/opinie/article302874/Jaroslaw_Kaczynski_Wroce_po_wyborach.html

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. prof. Zybertowicz opisał manipulację z GW i Michnikiem

sądzi sie niby Michnik, ale sprawe prowadzi prawnik GW, co wiecej, do wpłaty odszkodowania wskazywane jest konto AGORY. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. a propos z blogu prof.Zybertowicza

Piątek, 16 stycznia, wieczór: wyjeżdżam na wykład do Bydgoszczy na zaproszenie Klubu „Gazety Polskiej” - zob. tutaj. Gdy w Bydgoszczy dyskutuję o przyszłości Polski, włamywacze zabierają z mojego mieszkania 2 notebooki i inne rzeczy mniejszej wartości. Na jednym z notebooków znajduje się moje archiwum (osobiste, naukowe i zawodowe).

Niech ktoś teraz powie, że nie był to tydzień pełen zdarzeń!

 

http://zybertowicz.pl/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika stagaz1

3. Maryla

" ale sprawe prowadzi prawnik GW, co wiecej, do wpłaty odszkodowania wskazywane jest konto AGORY." Tak to można sobie wizerunek sprawić jak ta lala ! Pzdr.
avatar użytkownika Rekin

4. Tak to wygląda słynny "mur chiński"

między zarządem spółki a redakcją. Tak się kiedyś bronił guru sekty michnikoidów przed zarzutami o stronniczość gazety, która pracuje na rzecz wizerunku biznesowego firmy, a nie w imię informowania opinii publicznej. Nie - powiadał, jest chiński mur między moją redakcją a zarządem, jedni nie wiedzą nic o drugich itepe. Jeszcze ostatnio miał guru czelność odpowiadając na list jakiegoś swojego frfrajera wyznawcy, że "byliśmy naiwni" w sprawie oceny stopnia korupcji w Polsce, podczas gdy już sprawa Rywina ujawniła, że Adaś przeskakiwał wte i wewte „chiński mur między redakcją a zarządem spółki” i na wódeczkach u prezia pozyskiwał dla swojej spółki insajderskie informacje, i odbierał „message od Leszka”, aż został wyrolowany w negocjacjach korupcyjnych z GTW o kupno POlsatu. I wtedy po półrocznym "śledztwie" czyli bezskutecznym szantażowaniu GTW, ujawniono nagranie, z którego widać skalę bezprzykładnego zbratania się Adasiów z Leszkami, Olkami - z całą postkomunistyczną wierchuszką. A teraz kiedy okazuje się że pieniackie procesy Michnika finansuje spółka - widać jakie zblatowanie tam panuje.
avatar użytkownika stagaz1

5. Rekin

"Adaś przeskakiwał wte i wewte „chiński mur między redakcją a zarządem spółki”(...)widać jakie zblatowanie tam panuje" Myśli pan o Wandzie, co chciała Adasia ...? Pzdr.
avatar użytkownika triarius

6. @ Maryla

Jest cała masa przesłanek by uznać, że chłopcy z razwiedki wyjątkowo się ostatnio uaktywnili. Do tego stopnia, że nawet taką elytę jak K*win zapędzono do ręcznej pracy przy pompie zęzowej - o jego hunwejbinach już nie wspominając, bo i tutaj się pojawili. Mają zresztą chłopczyny powody, jak sama z pewnością rozumiesz.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

7. akcja JKM to był albo szczyt głupoty, albo realizacja zlecenia

innego wytłumaczenia dla normalnego człowieka nie ma. Mając na uwadze sojusz UPR z LPR (Gertychem , LEPPEREM i Kaczmarkiem) w ostanim rozdaniu, to jednak tropy wioda do razwiedki, nie ma dwóch zdań. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

8. O Michniku i jego fikcyjnym redaktorowaniu

napisal tez w "Gazecie Polskiej" Krzysztof Wyszkowski. Bo Michnik wciaz jest redaktorem naczelnym GazoWni, dostaje za to pensje, a tak naprawde nie rzadzi gazeta. Napisze tylko raz na jakis czas jakis tekst. Rzadza jego zastepcy. Zdaniem Wyszkowskiego jest to naruszenie przepisow i swiadome wprowadzanie w blad czytelnikow i przez Agore. Sprawa powinien sie zajac nadzor, Agora to spolka gieldowa, oszukuje iwec tez swoich akcjonariuszy. Sponsorowanie przez Agore procesow Michnika tez moze byc niezgodne z prawem. Jak to jest, ze firma placi za adwokata w procesie cywilnym jednego ze swoich pracownikow?
avatar użytkownika TrustMe

9. Fikcyjne redaktorowanie

To co robi Michnik nie jest przestępstwem. Michnik ma często spotykaną w biznesie "złotą klatkę". Niektórzy prezesi w spółkach skarbu państwa też korzystali z tej instytucji. Na pewno Michnik daje gazecie nazwisko, które ma wartość dla czytelników GW. Dlatego koszty licznych jego procesów pokrywają czytelnicy. Sądzenie się np. z prof. Zybertowiczem, który jest doradcą prezydenta RP jest elementem PR. Dla wielu z nas wartość GW jest mniejsza niż zero i dlatego nie kupujemy tego szmatławego pisma. W ten sposób nie my finansujemy procesy Michnika. Znam jednak wielu takich, którzy nie zaczną dnia bez Wyborczej. Potem komentują artykuły Michnika miesiącami, również proces z prof. Zybertowiczem. Sorry, niektórzy robią to po to, aby poznać zamiary wroga. Hmm? :)