Brakuje amunicji

W Stanach Zjednoczonych w sklepach brakuje amunicji. Powodem jest gwaltowny wzrost ilosci zakupionej broni palnej w ostatnim czasie. Glownym motywem zbrojenia sie Amerykanow wlasnie teraz jest chec ochrony rodziny.

Wedlug National Shooting Sports Foundation (NSSF) w I polroczu 2020 r. nastapil wzrost zakupow broni palnej o 95% w porownaniu do I polrocza 2019 r. W tym samym okresie nastapil tez gwaltowny wzrost sprzedazy amunicji - o 139%. Duzy udzial w tym zjawisku maja nowi klienci, tzn. tacy, ktorzy do tej pory broni nie posiadali. Jest ich 5 milionow.

We wrzesniu 2020 r. Fred Wagenhals, CEO firmy  produkujacej amunicje Ammo Incorporated stwierdzil: "Obecnie pracujemy 7 dni w tygodniu, 24 godzin na dobe we wszystkich naszych fabrykach. Obsluga czlonkow NRA (National Rifle Association)". To przedsiebiorstwo, podobnie jak inne tego typu inwestuja, tzn. przewiduja, ze ten popyt nie jest krotkotrwaly. Obecnie firma pana Wagenhalsa ma zator w dostawach amunicji na poziomie $80 mln. Jest to duzo sztuk amunicji. Jesli liczyc przecietna cene jaka byla jeszcze w 2019 r., czyli jakies 33 centy za sztuke, to byloby to okolo 240 mln. sztuk naboi. Obecnie ceny wzrosly z powodu nierownowagi popytu i podazy i jak sie slyszy ludzie kupuja po dolarze za sztuke. W tym przypadku i tak mowimy o 80 mln. sztuk.

W lipcu 2020 r. Z.Farhat, menadzer sklepu Green Acres Sporting Goods, sprzedajcego bron i amunicje na Florydzie poinformowal, ze u niego sprzedaz broni i amunicji wzrosla o 300%. Najwieksze zapotrzebowanie jest na AK-47  i AR-15. Ponizej egzemplarz AR-15, lekki i celny. Wystarczy umiescic czerwony punkcik w celowniku na obiekcie  zainteresowania i przycisnac spust.

Nie dziwie sie, z tych pistoletow maszynowych mozna strzelac seriami i ma sie wieksza pewnosc trafienia celu. Z pistoletu czy rewolweru  niecwiczaca regularnie osoba ma szanse trafienia mniej wiecej do 10 m. Rewolwery sa bardziej niezawodne od pistoletow, ale przeladowywanie ich zajmuje wiecej czasu niz pistoletu. W pistolecie, "klik" i magazynek odlaczany, drugi "klik" i nowy go zastepuje.

 "Kalachy" sa tanie, mozna kupic egzemplarz za jedyne piec stow. Ponizej zdjecie jednego egzemplarza.

Napastnicy w Polsce posluguja sie nozami, petardami, metalowymi palkami i gazem.  Jakos nie widze by Straz Narodowa miala to uzywac na stopniach kosciolow. Niepowazne i  nieestetyczne. W Polsce, w magazynach wojskowych sa setki tysiecy AK-47. W razie co, latwo byloby uzbroic w nie Straz Narodowa strzegaca kosciolow - naszej swietosci.