Soros dostał po paluchach

Nie jest tajemnicą, że Soros, zły duch dzisiejszych czasów, a wcześniej żydów z budapeszteńskiego getta, używa  do swoich celów także pieniądze pochodzące od rządów różnych krajów. A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej są jedną, wielką dojna krowa.

Dziś  temu  z pochodzenia żydowi  z Wegier  sie nie powiodlo. Kilkunastoletnie starania niektorych z firm przez niego stworzonych dostaly w leb. Malo tego, nie osiagnely tego czego chcialy, ale jeszcze powaznie  stracily. Zaczne jednak od poczatku.

Otóż w 2003 r.  Kongres czasów prezydenta G.W.Busha postanowil, że fundusze federalne moga być używane do zasilania  grup prywatnych  pomagajacych zwalczać AIDS i inne choroby na świecie. Pośrednikiem miala być agencja o nazwie united States Agency for Intarnational Development (USAID). Jednoczesnie postawiony zostal warunek, że odbiorcy federalnych dolarow musza bardzo wyraźnie zadeklarować, że sa przeciwko prostytucji  i handlu żywym towarem w tym celu prowadzonym  oraz prowadzić polityke temu sluzaca. Czesci agencji zwalczajacych AIDS ten warunek z pewnych wzgledow nie pasowal i zostaly wytoczone sprawy sadowe  kwestionujace warunek. (2005, 2008). Wreszcie sprawa trafila do Sadu Najwyzszego. Tam  w listopadzie 2012 r.  skarzacym sie powiodlo. Sad Najwyzszy  stosunkiem glosow 6:2 uznal ich racje. Tlumaczenie  bylo takie, ze zaskarzony warunek  nalozony na organizacje otrzymujace  granty federalne ograniczal ich wolnosc slowa przyslugujace im na zasadzie Pierwszej Poprawki do Konstytucji (The First Amendment).  Sedzia sprawozdawca byl John Roberts, formalnie konserwarysta skierowany do SN. Zdanie odrebne wyrazili sdziowie Antoni Scalia i Clarence Thomas  (Murzyn, konsekwentny konserwatysta). Sedzina Kagan (z nadania Demokratow) nie wziela w tym udzialu.  (USAID for International Development v. Alliance for Open Society (2013), 570 US 205 (2013))

Niby sukces, ale niezupelnie. Pozostalo jedno "ale",  prawo z 2003 r. nadal ma sie stosowac  do organizacji afiliowanych do amerykanskich  organizacji pozarzadowych (NGO).  Oczywiscie NGO-sy  znow weszly na droge sadowa, by  usunac "dyskryminacje"  swoich zagranicznych towarzyszy. Powiodlo sie to na szczeblu postawowym i w Sadzie Odwolawczym. Wreszcie sprawa trafila do Sadu Najwyzszego. A ten w sprawie  USAID v. Alliance for Open Society (2020), 591 US (2020) w dniu 29 VI 2020 r.  nie uznal skargi NGO-sow stosunkiem glosow 5:3. Tym razem  sedzia sprawozdawca byl sedzia Kavanaugh. W tej wiekszosci znalazl sie tym razem Roberts, zas Kagan i tym razem nie wziela w tym udzialu. "Nasi" argumentowali, ze obywatele zyjacy poza USA nie maja praw konstytucyjnych USA. Do tego, organizacje zagraniczne  w  momencie zarejestrowania  stawaly sie odrebnymi organizacjami. Na to zdanie odrebne  napisal postepowy sedzia Breyer  i doskoczyla sedzina Sotomayor oraz niesczesna. Ginsburg.  W ten sposob otrzymalismy dowod na to, ze ta zydowska starowinka jeszcze nie wyzionela ducha. Moze sie to zmieni jutro, moze pojutrze?

Sadzacy sie i przegrany Alliance nalezy do Open Society Foundations, ktorych lapki w postaci Otwartego Spoleczenstwa grzebia tez w Polsce. Pisk brzmial tak, naruszona zostala wolnosc slowa oraz zdrowie ludzkosci.  Ja tam wole argument Pana Sedziego Kavanaugha, ktory brzmial nastepujaco:

"PANSTWO  NIE  MOZE  WSPOMAGAC  FINANSOWO  ORGANIZACJE Z  ZAGRANICY, KTORE  NIE  PRZESTRZEGAJA WARTOSCI  STANOW ZJEDNOCZONYCH".

Natomiast  organizacjom pro-life spadl kamien z serca. Obawiano sie, że gdyby SN powzial przeciwstawna decyzje, to znaczy dal prawo wolnosci slowa  zagranicznym NGO-som, to wplyneloby to na warunki  postawione przez wladze amerykanskie przy innych okazjach. Dotyczyc by to moglo na przyklad  "Mexico City Policy", czyli dekretu prezydenta Reagana z 1984 r., wedlug ktorego organizacjom otrzymujacym fundusze z USA  zabroniono promowania  aborcji albo jej dokonywania. Pan Prezydent Donald Trump przypomnial o tej polityce  oglaszajac w dniu 23 I 2017 r. Presidential Memorandum Regarding the Mexico City Policy. Dotyczylo to funduszy na ogolna sume $8.8 mld. Pierwotne prawo z 1984 r.  dotyczylo funduszy na poziomie $575 mln.