Przepływy elektoratów w II turze wyborów prezydenckich

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Jakkolwiek prezydenckie (i nie tylko) sondaże przedwyborcze nie zawsze oddają realne poparcie wyborców dla określonego kandydata to należy je jednak śledzić, ale raczej obserwując trendy a nie konkretne uzyskane w badaniach procenty głosów. Tym bardziej, że większość ośrodków badania opinii określa błąd szacunku na poziomie +-3%. Dotyczy to również oszacowywania wielkości procentowych tzw. przepływu elektoratów w ewentualnej II turze wyborów a te wydają się z jednej strony oczywiste a z drugiej dla wielu mogą być zaskakujące. 

"Wyniki dla kandydatów na prezydenta w sondażu IBRiS dla wp.pl (wskazują), że Andrzej Duda nie ma bezpiecznej przewagi nad głównym konkurentem i nie może być pewny wygranej. Gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę, obecna głowa państwa w drugiej turze uzyskałaby 45,6 proc. poparcia, natomiast Trzaskowski - 45,5 proc.

Różnica między politykami w peletonie wyborczym wynosi zatem zaledwie 0,1 p. proc. Z kolei 5,4 proc. badanych nie wie jeszcze, na kogo odda głos w wyborach prezydenckich. IBRiS sprawdził też, jak mogą wyglądać przepływy elektoratów innych kandydatów opozycji, gdyby w dogrywce spotkali się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.

Zdecydowanie ci wyborcy popierają polityka Koalicji Obywatelskiej - mowa o grupie 70 proc. wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza z I tury, 97 proc. z bazy Roberta Biedronia, 74 proc. popierających Szymona Hołownię i aż 43 proc. głosujących na Krzysztofa Bosaka.

Z badania IBRiS wynika, że wyborcy opozycji niezbyt chętnie poprą kandydata ubiegającego się o reelekcję. Spośród nich, zaledwie 9 proc. wyborców Kosiniaka-Kamysza z I tury rozważa poparcie dla Andrzeja Dudy, 7 proc. oddających głos na Hołownię, 23 proc. elektoratu Bosaka. Ani jeden wyborca Biedronia nie zagłosuje na prezydenta w drugiej turze"[1]. 

Ktoś może się zastanowić, gdzie ja widzę jakieś zaskoczenie? Dotyczy ono rzecz jasna - oprócz może wyborców PSL - sympatyków i wyborców Konfederacji, którzy nawet w 43% są skłonni w II turze zagłosować na.... R. Trzaskowskiego a jedynie w 23% na A. Dudę. 

R. Trzaskowski to kandydat antykatolicki, zwolennik i piewca ideologii LGBTQ+, przedstawiciel nowej Targowicy o lewackich poglądach, dla którego hasło "Bóg, Honor i Ojczyzna" jest obce. Taka charakterystyka  przyświecających mu w działaniu wartości jest całkowicie sprzeczna z prezentowanym przez Konfederację zespołem wartości nadrzędnych, które są przez nią werbalnie i pisemnie przedstawiane. 

Nie jestem w stanie zrozumieć jak mogłoby jakiemuś zwolennikowi Konfederacji przyjść do głowy, że może poprzeć takiego człowieka. 

Czyżby nienawiść do PiS-u i A. Dudy była ważniejsza niż dbałość o wyznawane wartości? Czy według wyborców Konfederacji, którzy zadeklarowali w II turze głosowanie na R. Trzaskowskiego jest on bardziej przychylny i zbliżony poglądom tego ugrupowania niż A. Duda? Czy to nie jest jakaś hipokryzja? Już lepiej by było, aby wskazali, że nie zagłosują w ogóle niż to, że sprzeniewierzą się swoim ideałom.  

Po przemyśleniu zaś przepływu elektoratu PSL wynoszącego w 70% na R. Trzaskowskiego to w sumie takiej tendencji się  nie dziwię. Gdyby zliczyć wszystkich, którzy czerpią do dziś swoje apanaże w psl-owskich samorządach to faktycznie zebrałoby się tego owe około 70% jego wyborców. 

A inni wyborcy? No cóż... bez komentarza.

[1] https://www.salon24.pl/newsroom/1056554,pierwszy-taki-sondaz-trzaskowski-minimalnie-wygrywa-w-drugiej-turze-duda-musi-uwazac

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

napisz pierwszy komentarz