Małość gen. M.Różańskiego

Byly Dowodca Generalny Rodzajow Sil Zbrojnych Miroslaw Rozanski po przejsciu do rezerwy zmalal w mgnieniu oka. Az dziw bierze, ze ktos taki dowodzil  naszymi Silami Zbrojnymi. Ostatnio wykazal swoja marnosc probujac krytkowac  udzial zolnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w kampanii antywirusowej. Tysiac tych  dzielnych  zolnierzy wspiera Straz Graniczna na 67 przejsciach granicznych i pomaga sluzbom na 14 lotniskach. A to przeciez nie koniec, dalej tez bedzie mozna liczyc.

Rozanski, czlowiek ktory nie dal zlotowki ze swojej tlustej emerytury na onkologie czy na  ochrone przed koronawirusem, zamiescil dwa zdjecia zolnierzy WOT-u jedzacych kanapki. dolaczyl do tego komentarz: "Jezeli tak wyglada swiadomosc zolnierzy formacji ministra Blaszczaka, to nalezy ich sie obawiac niz liczyc na wsparcie". Male to i obrzydliwe.

Na malostkowa probe szarpania za nogawki odpowiedzial pplk. Marek Pietrzak, Rzecznik WOT: "Mamy do pana prosbe, jesli Pan nie pomaga to przynajmniej przez KILKA NAJBLIZSZYCH DNI, niech powstrzyma sie Pan od przeszkadzania!"

Rozanski jako zolnierz musial skladac przysiege, ktorej slowa brzmia:

"Ja zolnierz Wojska Polskiego przysiegam

sluzyc wiernie Rzeczypospolitej Polskiej...

strzec honoru zolnierza polskiego..."

I co on z tym honorem zrobil? Zachowuje sie jak zasraniec.

Armie roznych krajow, formacje a nawet jednostki wojskowe  zwykle maja swoje motto. Najbardziej podoba mi sie motto rumunskich sil specjalnych: "Smierc unika odwaznych" i amerykanskich SEALS: "Jedyny latwy dzien byl wczoraj". Czesto w tych haslach umieszczany jest honor. Na przyklad mottem Armii Francuskiej jest "Honor i Ojczyzna", zas  US Military Academy w West Point jest: "Obowiazek, Honor, Ojczyzna".

Zawsze wazna jest wojskowa kindersztuba. Obok oglady wazna jest tez lojalnosc wobec Armii, formacji i jednostek wojskowych, w ktorych sie sluzy. Amerykanski Korpus Piechoty Morskiej ma motto: "Semper fidels", co znaczy "Zawsze wierni", lojalni. W tej formacji wlasnie lojalnosc wszystkich  aktualnie sluzacych i rezerwistow jest bardzo mocno podkreslana.

Jeszcze dalej idzie francuski Legion Cudzoziemski - jego mottem jest  "LEGIO PATRIA NOSTRA" , czyli "Legion jest nasza ojczyzna". Wojsko jest jak jedna wielka rodzina. I co robi Rozanski? Zachowuje sie jak baba z magla czy maly rattlerek.

Przejawem lojalnosci zolnierzy i weteranow jest marsz "Bersagliere". To wloska formacja o duzych tradycjach siegajacych pierwszej polowy XIX wieku. Wyrozniali sie mestwem, ale i umundurowaniem w sytuacjach uroczystych.  Nosza kapelusze z szerokim rondem ozdobione czarnymi piorami cietrzewia. Sa ozdoba roznych festiwali wojskowej musztry nazywanych "tattoo". Najslawniejszy odbywa sie co roku w sierpniu w szkockim Edynburgu. Inne znane  to tattoo w Oslo czy przy Spasskiej baszcie Kremla. Marsz/bieg z fanfarami Bersaglieri mozna zobaczyc na video#1. Na koncu widac bardzo juz leciwych weteranow. Mimo, ze slabi i schorowani, z duma biegna z kolegami z wojska.

Oni wiedza co to jest lojalnosc. Szkoda, ze Rozanski tego nie wie.

Na video#2 mozna zobaczyc dumnych hiszpanskich legionistow spiewajacych swoj hymn na pokazie w Maladze w 2016 r. Spiewaja swoj hymn "El Novio de la Muerte" (Nowozeniec smierci). To o bohaterskiej smierci legionisty-nowozenca. Zginal chroniac sztandar. Przy nich Rozanski powinien zaszyc sie w mysia dziure. Takze przy zolnierzach francuskiego Legionu Cudzoziemskiego, ktory mozna zobaczyc na video#3 na paradzie.

Coz robi dzisiaj general Rozanski? Kreci sie robiac jakies  interesiki przy kandydacie na prezydenta  wyrozniajacym sie wodoglowiem.

Wyczuwajac smierdzaca ruska onuce wypada na koniec  przytoczyc motto rosyjskiego Smiersza: "Smierc szpiegom".