Doktorat honoris causa dla prezydenta – metodą zwalczania mafii akademickich ?
Doktorat honoris causa dla prezydenta – metodą zwalczania mafii akademickich ?
To, że na polskich uczelniach mamy do czynienia z poważnymi patologiami, wręcz z paramafijnymi działaniami, nie jest tajemnicą. I to od lat. Wszyscy wiedzą, także decydenci i reformatorzy systemu akademickiego, że konkursy na obsadzanie stanowisk akademickich są ustawiane, na konkretnego, jednego zwykle kandydata, pod którego przygotowuje się kryteria konkursowe, aby wygrał nawet wtedy jakby ktoś o konkursie się dowiedział i ośmielił się złożyć papiery na konkurs. Jeśli taki jeden ma lepsze osiągnięcia, niż te wymagane w konkursie, to gorzej spełnia jego warunki i rzecz jasna – przegrywa. Ustawianie konkursów to przestępstwo, czym winna się zajmować prokuratura i takich organizatorów przenosić w stan nieszkodliwości. Wiadomo też, ze na porządku dziennym życia akademickiego są: nepotyzm, mobbing, nieprawidłowości [ delikatnie mówiąc] przy finansowaniu badań, studentów,’kręcenie lodów’ ……
Negatywna selekcja kadr akademickich, tak pod względem intelektualnym, jak i moralnym, trwa od lat, a nawet wieków, i ‚reformatorzy’ takiego systemu nie potrafią/nie chcą zlikwidować.
We Włoszech, ojczyźnie mafii, też takie patologie miały (i nadal mają) miejsce na uczelniach, ale jak łatwo znaleźć w sieci [ np. concorsi truccati], są one przedmiotem działań operacyjnych służb zwalczających działania mafijne/paramafijne, unieszkoidliwiających ‚baronów’ akademickich, np. operazione “Università bandita” .
U nas ustawiane konkursy, rozmaite ‚kręcenia lodów’ to standard i niemal nikt na to nie zwraca uwagę, a w każdym razie, nawet jak są ujawniane przez prasę, na ogół niczym się to nie kończy. Czyli aprobata dla patologii, nawet w czasach ‚dobrej zmiany”.
Od kliku lat w mediach nagłaśniane są patologie UTH w Radomiu [np. Kryptonim Ekłalizer czyli prywatny folwark rektora – https://www.youtube.com/watch?v=9rYtnMVnGiM&t=1s – Na temat nepotyzmu, nieprawidłowości finansowych oraz mobbingu na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu pisały już różne media. Od 2013 roku wytoczono uczelni 40 spraw sądowych. Sprawy ciągną się latami. Wskaźniki pikują w dół, a politycy i ministerstwo podłącza kolejną kroplówkę z publicznych pieniędzy dla radomskiej uczelni.] i nic ! Tylko ujawniający patologie tracą etaty.
Ostatnio prasa nagłaśnia paramafijne poczynania na jednej z uczelni gdańskich – AWFiS, od dawna zresztą znanej z wysokiego poziomu patologii [ https://nfaetyka.wordpress.com/tag/awfis-w-gdansku/ ] a po upływie lat, jakby nigdy nic, uczelnia ta przekształciła się podobno w ‚chińską pralnię pieniędzy’ [i stwierdzono: Wyprowadzenie z uczelni czterech i pół miliona złotych, wyłudzenie miliona złotych dotacji z ministerstwa, plagiat, manipulacje przy wyborach na rektora, bezprawne zwalnianie działaczy związków zawodowych ….. https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,25665793,ministerstwo-nauki-i-prokuratura-biora-sie-za-rektora-gdanskiej.html ] czym zajmuje się prokuratura.
Coś spowodowało, że sprawa jest głośna, gdy podobne poczynania na innych uczelniach nie są zwalczane.
Okazuje się, że ta właśnie uczelnia zamierzała nadać doktorat honoris causa Prezydentowi Andrzejowi Dudzie [Andrzej Duda na razie nie dostanie tytułu doktora honoris causa AWFiS
Brak zgody na doktorat honoris causa dla Andrzeja Dudy bo… niedługo wybory! https://niezalezna.pl/309588-brak-zgody-na-doktorat-honoris-causa-dla-andrzeja-dudy-bo-niedlugo-wybory?fbclid=IwAR3MQFOuRJAFpKM7yann88IVhTMD0_NHiO9TzShDMXpnrFa1PheYr8s_y2U
Zamierzała, ale nabrała wstrzemięźliwości, a to podobno ze względu na zbliżające się wybory.
To, że prezydenta Andrzeja Dudę na uczelniach nie lubią- to wiadomo. Ciekawe, że AWFiS z tego nielubienia chciała się wyłamać.
Jakoś tak, nagłośnienie sprawy doktoratu h.c. dla Andrzeja Dudy zbiega się w czasie z operacją antymafijną wobec tej uczelni.
Przypadek AWFiS nasuwa myśl o wdrożeniu w życie metody zwalczania nieprawidłowości uczelnianych, niekiedy typu paramafijnego, za pomocą inicjowania procedur nadawania dr h.c. nielubianemu prezydentowi.
Spolegliwe wobec patologii, nieskuteczne organy ścigania, wówczas mogą się uaktywnić, media mogą sprawy nagłośnić, aby dyskredytować prezydenta poprzez dyskredytowanie uczelni, która o nadanie dr h.c. prezydentowi zabiega.
Gdyby tak spowodować, aby liczne i tak patologiczne polskie uczelnie zaczęły występować o dr h.c. dla prezydenta, wówczas te trwające od lat patologie, ta niemoc sprawcza organów ścigania, mogłyby ustąpić.
To, że prezydent nie dostanie od takiej uczelni dr h.c. to nie będzie jakaś ujma, nie zostanie zdyskredytowany, natomiast oczyszczenie uczelni z elementu mafijnego, z patologii, miałoby zbawienne znaczenie dla podniesienia poziomu polskich uczelni, w czym i zasługa prezydenta byłaby wielka, znacznie większa niż godność dr h.c. patologicznej i nieraz szkodliwej dla Polski uczelni.
Taki kierunek działania wart jest rozważania i wdrożenia w życie.
Włosi i bez takiego fortelu rozprawiają się z mafiami akademickimi, z ‚baronami’ i uczelnie włoskie dobrze na tym wychodzą, bijąc nasze najlepsze na głowę.
Ale gdzie tam włoskiej mafii do naszej, nasza jest autonomiczna i jeno fortelem można by ją może skruszyć.
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz