Dzięki Ci, dobry Boże, za kampanię prezydencką!
Bo pozwala ona kandydatom "pięknie się różnić" oraz doprecyzować polską rację stanu.
I dlatego kandydat Zjednoczonej Prawicy coraz wyraźniej i coraz konsekwentniej podkreśla swe propolskie stanowisko (w gruncie rzeczy to nie ma tu zbyt szerokiego pola manewru, skoro ANTYPIS konsekwentnie i totalnie - zapędzając się przy tym w przysłowiowy "kozi róg" - już dawno przeszedł na jawnie antypolskie pozycje, oddając walkowerem dobro kraju i rodaków).
Bowiem ANTYPIS, po okrzepnięciu, oferuje dziś swemu skołowanemu wyborcy pełne spektrum ideologiczne:
- od lewicy (entuzjastycznie wspierającej agendę banksterskiego NWO),
- poprzez centrolewicę (PO-KO)
- i centroprawicę (Koalicja Polska) - obie orientujące się na "Brukselę" (też pracującą głównie dla NWO),
- aż po koncesjonowaną prawicę (Konfederacja) - dbającą głównie o interes Kremla (będącego dziś dialektyczną "antytezą" NWO).
- = > Czterogłowa hydra Antypisu
I już najwyższy czas wykorzystać politycznie ten ich historyczny i niewybaczalny błąd...
I dlatego Andrzej Duda ostatnio:
- nie celebrował świec chanukowych w pałacu prezydenckim;
- odmówił udziału w antypolskiej intrydze w Jerozolimie;
- zerwał z krępującą umysł i język poprawnością polityczną, trafnie określając bezprawną i pozatraktatową agresję "Brukseli" w interesie nadzwyczajnej kasty, jako spór o granice naszej godności, tożsamości oraz suwerenności;
- bronił Polski w izraelskiej telewizji, krytykując m.in. tych, którzy oskarżają nas o "antysemityzm".
A tak najlepiej trafia się do serc i umysłów Polaków, bo właśnie tego oczekuje od swego prezydenta polska milcząca większość – jasnego i bezwarunkowego opowiedzenia się po jej stronie.
Dobrze, że wspiera go w tym premier Morawiecki, deklarujący publicznie "Nie ma zgody na dyskryminację Polski" oraz "Zaczynamy walczyć z antypolonizmem" ... (długo musieliśmy na to czekać - ale lepiej późno, niż wcale).
Mam nadzieję, że te ostatnie posunięcia obozu rządowego są wynikiem świadomej propolskiej strategii, która tylko może wyjść nam wszystkim na dobre. Bo kto w Polsce opowiada się dziś po stronie Polski (przy słabnącej pozycji polskojęzycznych, obcych mediów), ten raczej długo tutaj nie przegra...
Tak trzymać, panie prezydencie i panie premierze, i prosimy o więcej... bo przecież na to zasługujemy.
Brawo, panowie - bo tylko tak można dziś ubiegać się o reelekcję wśród polskich oraz myślących i czujących po polsku wyborców...a takich przecież jest większość.
I mam głęboką nadzieję, że ten strategiczny zwrot nie jest koniunkturalizmem wyborczym, ale zwiastuje trwałe i już nieodwracalne przejście obozu Zjednoczonej Prawicy na pozycje patriotyczne i bliskie oczekiwaniom większości społeczeństwa. Tylko co na to "Prawdziwa Grupa Trzymająca Władzę"...???
Ale jasne samookreślenie się stron sporu zawsze minimalizuje ryzyko błędu przy wyborze jednej z nich.
I dlatego nie jest dziełem przypadku, że najbardziej perfidną grą polityczną jest taktyka "wilka w owczej skórze", świadomie oszukującego wyborców („walkę/wojnę będziesz prowadził skrycie i podstępnie” – zgodnie z biblijnym przekazem Księgi Przysłów 24:6 – w wersji angielskiej – „By the way of deception thou shalt do war”, albo też „By way of sage advice thou shalt do war”; lub „By way of strategy thou shalt do war”, co rozumiane jest również jako „manipulacja” lub „skryte intrygowanie”,
a tak ta fundamentalna prawda wygląda w beznadziejnej, współczesnej polskiej wersji:
6 bo roztropnie poprowadzisz wojnę;
tam zwycięstwo, gdzie wielki doradca.) https://biblia.deon.pl/2010/
Kolegom władającym j. angielskim polecam zaś dalsze rozważania w temacie:
- = > Why-is-the-official-motto-of-Israeli-Mossad-By-way-of-deception-thou-shalt-do-war
Jeśli kampania reelekcyjna Andrzeja Dudy jasno i świadomie podąży w zarysowanym ostatnio kierunku, to powinna mocno i przekonująco dotrzeć do Polaków
z "niepoprawną" , a nawet wręcz "zakazaną" -
prawdą o naturze sporu politycznego ostatnich 30 lat
– czyli kolejnego wielkiego starcia na terenie Polski interesu polskiego z interesem obcym,
zgodnie z odwieczną (już co najmniej trzechsetletną) tradycją,
tak widzianą przez wielkie umysły poprzednich epok:
w wieku XIX:
w wieku XX:
a tak w wieku XXI:
"Jedni są w obozie amerykańskim,
drudzy w rosyjskim, trzeci w brytyjskim, niemieckim, francuskim
- tylko, k..., nikogo nie ma w obozie polskim!!!" - Aleksander Gudzowaty
P.S. A zestawienie tych wypowiedzi demonstruje również smutną skalę spustoszenia wśród naszych elit dokonanego pospołu przez okupanta niemieckiego i sowieckiego…
P.S. 2 No dobrze, ale jakie, w efekcie tego propolskiego zwrotu, mogą być wyniki pierwszej tury?
Prognozowane przeze mnie i pożądane:
POKO (Kidawa-Błońska 13-15% + Hołownia 9%) - 22-24%
Lewica (Biedroń) - 8-9%
Koalicja Polska (Kosiniak-Kamysz) - 6-7%
Konfederacja (Bosak) - < 6%
Czyli ANTYPIS = maksymalnie 43-45
(może w porywach - 46%).
P.S. 3 A majowy rezultat Platformy zapewne będzie przyczyną poważnego ból głowy, a może nawet i migreny u "wajchowych" - czy wynik Kidawy-Błońskiej to ostateczna klęska i przekreślenie całego "projektu", czy tylko chwilowy efekt wystawienia "tak beznadziejnej kandydatki"?
I czy jeszcze reanimować tego trupa,
dając naprawdę już ostatnią szansę kolejnemu już garniturowi "pigmejów"
(którzy prochu to nie wymyślą, bo dobrzy są jedynie w darciu japy, intrygach i destrukcji),
czy może już uruchamiać równie kiepsko rokujący azymut "Hołownia" ...???
"I jak tu żyć..., jak, do cholery, żyć w tymkraju...?"
A może jednak ... "odseparować się od tego całego folkloru"... - i po prostu stąd wyjechać...???
(Polacy na pewno by temu przyklasneli i wreszcie odetchnęli, ...
ale przecież "sponsorzy" na to nie pozwolą...
a i chętnych do objęcia schedy po dzisiejszych "wajchowych" przecież nie brakuje,
bo niezmienne są geopolityka oraz interesy państw i narodów ościennych.)
A chcąc wreszcie być pełnoprawnym gospodarzem we własnym domu, narażamy się naprawdę potężnym siłom...
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz