Milionom ludzi prawda w oczy

Dwa dni temu doszło do niezwykłego wydarzenia w czasie wręczania nagród filmowych Golden Globes. Na samym wstępie prowadzący galę już po raz piąty Anglik Ricky Gervais wygłosił zwyczajowe zagajenie, ktoóre oczywiście zwykle jest dowcipne i trwa kilka minut. Tym razem Gervais oznajmil, że robi to po raz ostatni, a potem powiedzialł eleganckiej hollywoodzkiej publiczności, zże jest to jego ostatni występ i nasteępnie powiedzial prawdeę celebrytom. Program oglaądalo na NBC 18.3 mln. a następne miliony ludzi na świecie dzięki innym stacjom telewizyjnycm i radiowym oraz prasie dowiedzialy się niektórych treści uznawanych za bulwersujaące. Można je uslyszeć na załączonym video#1.

Po kilku zdaniach obnażających hipokryzję Hollywoodu Gervais dał radeę  laureatom (00:28):

"Jeżeli dostaniesz dzisś nagrodę, nie wykorzystuj tego jako platformy do przemówienia politycznego. Nie masz prawa do pouczania publiczności o czymkolwiek. Nic nie wiesz o rzeczywistym świecie. Większość z was spędzila mniej czasu w szkole niz Greta Thunberg. Tak więc, jeśli przyznano ci nagrode przyjdź, zaakceptuj swa malłą nagrode, podziękuj swemu agentowi i swojemu bogu i spierd..aj".

Publiczność wybuchnela zwyczajowo śmiechem, ale do wielu dotarla gorzka prawda i robili różne miny, choć trzeba przyznac, że byli i tacy, którzy schylali glowy ze wstydem. Wielu dziennikarzy pochwalilo Gervaisa. Padalo slowo "roasted" (upiekł) ich, W grzecznym znaczeniu znaczy "ośmieszył w uroczystej sytuacji", w mniej - "opierd..il" ich.

Na sali można bylo zobaczyć aktora Roberta De Niro. To do niego najbardziej byly skierowane uwagi Ricka Gervaisa. Kamera uchwycila  reakcje medrca De Niro w czasie uwag wyglaszanych przede wszystkim do niego (Zalacznik#3). Człek ów blysnal w celebryckich kręgach kilkakrotnie wyzywajac prezydenta Stanow Zjednoczonych Donalda Trumpa. Zrobil to miedzy innymi w czasie wręczania "Tony awards". Można to zobaczyć na załączonym video#2.

Prawdą jest, że wielu aktorów celebrytów nie ukończylo szkoly średniej. Należą do nich: Tom Cruise, John Travolta, Al Pacino, Hilary Swank, Keenu Reeves, Robert Downey Jr., Robert De Niro. Marlona Brando wyrzucono. W wieku 16 lat zakończyli edeukację szkolna Nicole Kidman, Leonardo Di Caprio i Cameron Diaz. Jude Law odpadl w wieku 17 lat zas Johnny Depp i Catherina Zeta Jones w wieku 15 lat. Rekord pobila Drew Barrymore, ktora nie wrócila do szkoly po pierwszej klasie szkoly podstawowej, czyli w wieku 7 lat. Czy od takich ludzi można oczekiwać naprawde szerokich horyzontow i glebokiego myślenia?

Namolne wyglaszanie pogadanek pedagogicznych dla (ich zdaniem) maluczkich przez celebrytów i łajajnie polityków, których poglady im nie odpowiadaja można zauwazyć też w Polsce. Stalo się to misja wielu aktorów. Faktem jest, że w Polsce trzeba ukonczyć szkole średnia jeśli chce się studiować w szkole teatralnej. Jednak aktorzy nie mają za sobą studiow rolniczych, politechnicznych, medycznych czy humanistycznych. Ich możliwosci poznawcze są przez to ograniczone.

Od czlowieka wykonującego zawód aktora wymaga sie: "dobrej emisji glosu, dykcji, wyrazistości ruchu i mimiki". Taki czlowiek przede wszystkim musi nauczyć siś tekstu przez kogoś innego napisanego w sposób wskazany przez reżysera. Nie ulega wątpliwości, że to jest więcej niż wymaga sie od kolegów po fachu, czyli ludzi uczących się zawodu w tej samej szkole, tyle, że nie specjalności dramatycznej tylko lalkarskiej.

Funkcja aktora nie jest pierwotna tylko wtórna, ma "wcielać się w postac dramatu, użyczać jej glosu, twarzy i gestu". Nikt od niego nie wymaga szerokich syntez i głębokich analiz zjawisk i procesów politycznych."Podstawowym "narzędziem" pracy aktora jest jego cialło. Gesty, mimika, sposób poruszania sie". No wlaśnie, pamiętać tekst, nie mylic się, robić odpowiednie miny i wyginać się zgodnie z potrzebami! "Czy konie mnie sluchają?"