Dziecieca piosenka o babci jako starej swini ekologicznej poglebila i uwidocznila glebokie rysy w spoleczenstwie niemieckim

avatar użytkownika En passant

Niewinna wydawaloby sie dziecieca piosenka o babci jako starej swini ekologicznej wywolala ogromna liczbe protestow w medich niemieckich. W ineternecie zagotowalo sie od oburzenia. Niewinna bylyby ta piosenka, gdyby nagrano ja w dawnej tradycyjnej wersji. Ta z 27.12.2019 byla jednak wyjatkowo agresywna i naladowana ideologicznymi tresciami, ktore odzwierciedlaly zielone/ekologiczne i lewicowe programy partyjne i miala uderzyc w przeciwnikow upatrywanych wsrod starszej generacji pokoleniowej oraz w zwolennikow konserwatywnych pogladow. Piosenka, jej nowa spreparowana wersja oraz protesty przeciwko niej odslonily glebokie podzialy polityczne w Niemczech oraz pokazaly role lewicowych i zielonych mediow w probach narzucania propagowanego przez nie swiatopogladu. W tym wydarzeniu odbily sie poglebiajace sie aktualne rysy i konflikty istniejace w spoleczenstwie. Uwidocznil sie front, po ktorego stronach stoi prawica oraz ugrupowania lewicowo-ekologiczne. Jest ona jakby wstepem do nadciagajacej wkrotce konfrontacji tych dwoch sil w nastepnych wyborach.

 

1. Stare warianty a nowa ostatnia ideologiczna ekologiczna wersja

 

Czasami wydawaloby sie malo znaczace wydarzenie moze dzialac jak dolanie oliwy do ognia, ktore spowoduje eksplozje. Tym wydarzeniem bylo wypaczenie tresci starej piosenki i nadanie jej ideologicznych tresci. W dniu 27.12.2019 redakcja WDR czyli regionalny oddzial ogolnopanstwowej organizacji TV i Radia ARD (cos takiego jak TVP) wyemitowal wersje spiewana przez 30-osobowy chor dzieciecy. W krotkim czasie, wobec gwaltownych protestow spolecznych w mediach spolecznosciowych zdjeto filmik z nagraniem spiewajacego choru dzieciecego. Czym roznila sie ta nowa wersja od orginalu powszechnie znanego i chetnie spiewanego przez dzieci?

 

Pierwsze wersje powstaly w latach 20-tych i 30-tych 20 wieku i skladaja sie na nia dwa teksty: „Przepijemy naszej babci domek maly“ (1922, autor S.Steidl), oraz „Moja babcia jedzie motorowerem, bez hamulcow i swiatla (E.Albert, E.Bolt, 1928). W 1958 roku wydrukowano nowszy wariant piosenki pt. „Moja babcia jedzie motorowerem w kurniku“ w popularnym spiewniku „Zundschlüssel“.

Babcia jest w niej przedstawiona pozytywnie jako postepowa i praktyczna kobieta. Jezdzi motorowerem po kurniku, ma w swoim zebie trzonowym radio, podswietlany nocnik, papier toaletowy z kwiatkami, glace z zatoczkami, okulary z zaslonkami, jezdzi w pofaldowanej halce, ma rewolwer za podwiazka i gra kowboja w Hollywoodzie, ma laske ze swiatlami odblaskowymi, plynie lodzia podwodna w talerzu, itd. Nowszy wersja z 1980 roku przypisywala babci nawet, ze chodzi na dyskoteki. Slowem bylo tam mnostwo zabawnych zwrotek i dzieci spiewajac je mialy okazje do smiechu.

 

Wersja WDR z grudnia 2019 byly juz inna i zostala naszpikowana ekologiczna idelogia, zawierala tez agresywne i pogardliwe sformulowania skierowane przeciwko starszej generacji. W tej bowiem kategorii wiekowej radykalni ekolodzy upatruja swojego przeciwnika (tez „bialy siwy mezczyzna“). Glowne tresci nowej wersji sa nastepujace:

 

-Moja babcia jedzie motorowerem w kurniku. To sa tysiace litrow Super (benzyny Super) co miesiac. Moja babcia jest stara swinia ekologiczna.

-Moja babcia mowi: Jazda motorowerem jest swietna: Uzywa go do jazdy w domu starcow. Moja babcia jest swinia ekologiczna.

-Moja babcia jedzie SUV-em (autem SUV) do lekarza, przejezdza przy tym dwoch dziadkow z chodzikami. Moja babcia jest swinia ekologiczna.

-Moja babcia smazy codziennie jednego kotleta, poniewaz mieso z diskontu prawie nic nie kosztuje. Moja babcia jest swinia ekologiczna

-Moja babcia nie lata juz wiecej (samolotem), przeszla przemiane (pokutuje). Zamiast tego jezdzi dziesiec razy do roku transatlantykiem na wycieczke. Moja babcia nie jest wiec swinia ekologiczna! (ta ostatnia zwrotka iest tez ironiczna i ma na celu pokazanie, ze poprzez wycieczki statkami tez zanieczyszcza srodowisko).

Na koniec pada grozne, powazne zdanie po angielsku, wypowiedziane niedawno z wsciekloscia przez Grete Thunberg w jej mowie w ONZ i w takim tonie zaspiewane grozaco przez trzy dziewczynki z choru:

-We will let you get away with this! (Nie darujemy wam tego! Nie przebaczymy wam tego! lub Nie ujdziecie nam z tym!)

 

Tutaj link do tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=7r3t8WDfe1A

 

W tej krotkiej zmanipulowanej wersji sa zawarte glowne tezy ruchu ekologicznego oraz Fridays for Future (dla mlodziezy) i jego przeroznych odmian dla doroslych aktywistow i wyznawcow. I co my tu mamy?

 

Ataki na auta napedzane motorami na benzyne/Diesel, ktore zanieczyszczaja srodowisko naturalne. Krytyka duzych aut SUV (zra duzo paliwa, sa najczesciej napedzane Dieslem, sa za duze dla ruchu miejskiego, powoduja wypadki. Potem nastepny napad poswiecony jest konsumpcji miesa, przede wszystkim tego taniego z diskontu (sklepow discountowych). Hodowla bydla i swin zanieczyszcza bowiem srodowisko, a zieloni chca zyc na lonie natury. Krytyka latania samolotem, tak jak i podrozowanie wielkimi statkami turystycznymi (transatlantykami). Brakowalo tylko wstawek o nadmiernej produkcji plastyku, importowania owocow. Trzeba tez dodac, ze po wypadku spowodowanym przez kierowce samochodu SUV w Berlinie we wrzesniu tego roku, w ktorym zginely 4 osoby (przyczyna byl napad epileptyczny kierowcy) ekolodzy zaczeli intensywniej krytykowac ten typ aut. Zadaja teraz zakazu poruszania sie tych aut w miastach. Lewicowo-ekologiczni esktremisci w calym kraju wypowiedzieli im wojne, a zwalczanie tego typu pojazdow zostalo wpisane do programow ekologicznych. Maluja je farba olejna, uszkadzaja, przebijaja opony, podpalaja. Nawet blokuja rampy przy zaladowywaniu tych aut na statki jako towary eksportowe. Nic wiec dziwnego, ze zakaz produkcji SUV zostal wprowadzony do programow politycznych ruchu ekologicznego i znalazl sie w piosence o babci jako starej swini ekologicznej. Tak wiec widac tutaj wyraznie, ze niby wesola i niewinna piosenka zawiera wiele kluczowych elementow programu radykalnych ekologw. Przy okazji widac tutac pobozne zyczenie lewicowego ruchu ekologicznego do opanowania umyslow mlodego pokolenia poprzez stwarzanie opozycji pokoleniowej. Taka polityka prowadzi do dezintegracje wiezi rodzinnych poprzez tworzenie dychotomicznej opozycji: my mlodzi mamy racje a ci starzy nie maja racji. Jest to konieczne przy budowaniu nowej religii ekologicznej straszacej koncem swiata w skutek zagrozenia ekologii. Podobne srodki stosuja tez od lat sekty typu Swiadkowie Jehowy, ktore oglaszaja co rusz kolejne daty nastapienia konca swiata.

 

Piosenka jest zaopatrzona obrazliwymi zwrotami wobec starszych osob. One zostaly zdefiniowane w niej jako przeciwnik. Babcia zostala przedstawiona obrazliwie i stala sie stara swinia ekologiczna. Co ciekawe na stronie glownej niemieckiego portalu internetowego Fridays for Future, w dniu 23.12.2019 krotko przed wyemitowaniem omawianej piosenki pojawilo sie ostre stwierdzenie dotyczace starszej generacji, ktorej odbiera sie tam prawo decydowania o sprawach biezacych, czyli sprawach mlodych ludzi. Zostalo to wyrazone nastepujaco:

 

Dlaczego dziadkowie i babcie ciagle co roku wtracaja sie nam? Przeciez niedlugo ich tutaj juz nie bedzie.“

 

Te zdania wywolaly burze protestow. Krytycy zarzucali ekologicznym aktywistom, ze nie maja respektu wobec starszych osob, sa pozbawieni zrozumienia, wredni i bezmyslni. Politycy roznych partii zadali wymazania tego prowokacyjnego wpisu. Organizacja Fridays for Future usprawiedliwila sie i zaznaczyla, ze wpis mial tylko satyryczny charakter.

 

Fridays for Future to raczej organizacja dobrze sytuowanej mlodziezy z gimnazjum, ktorej nie dane bylo zaznac biedy. Ich rodzice zarabiaja dobrze, zajmuja eksponowane stanowiska. Mlodziez ta nie rozumie ogolnych ekonomicznych zaleznosci i chce od razu wszystko zmienic niezaleznie od zwiazanymi z tym niewyobrazalnie wysokimi kosztami. Jest prowadzona przez swoich przewodnikow ekologicznych guru, tez zielonych nauczycieli, ktorzy pomagaja im organizowac strajki. Wsrod demonstrantow widze czesto te siwe glowy w kurtkach marki Jack Wolfskin, ktore sa wtopienie w tlum demonstramntow. Nie rozumieja on, ze babcie i dziadkowie maja glodowe renty, ze musza kupowac tanie mieso w discountach, aby przezyc. SUV sa raczej kierowane przez rodzicow tej mlodziezy, czyli 45 – 50-latkow, ktorzy jeszcze dziadkam i babciami nie sa. Nawet Greta po przyjezdzie domu pokazala zdjecie z jej dwoma duzymi psami, chyba labradorami. Ile to miesa takie wypasione psy musza zjadac. Ile CO2 trzeba wyemitowac, aby wyprodukowac takie ilosci miesa i wypasc takie duze psiska. Kiedys Greta przylatywala do Niemiec na demonstracje samolotami, teraz jezdzi pociagiem.

 

Kolega Tymczasowy napisal ciekawy tekst pt. „Niezwykle rozemocjonowani ludzie“, w ktorym dokonal dobrego porownania ruchu Fridays for Future z krucjatami dziecinnymi w sredniowieczu. Dzieci poniesione idea wyzwolenia Ziemi Swietej z rak muzulmanow wyruszyly w dluga podroz zakonczona fiaskiem. Czesc zginela po drodze a czesc zostala sprzedana dla Arabow/Saracenow jako niewolnicy. Dzsiejsza mlodziez prowadzona przez zielono-lewicowych ideologow tez zaplaci kiedys cene za swoja naiwnosc. Zdobycie wladzy przez lewicowych ekologow moze doprowadzic Niemcy do deindustrializacji, spadku standardu zyciowego i oslabienia obronnosci kraju. Wtedy nastepne pokolenia beda mialy rzeczywiscie sielskie zycie na lonie natury pasac krowy i swinie na lakach.

 

2. Protesty przeciwko tworcom i organizatorom obrazliwej piosenki

 

Po zamieszczeniu piosenki o babci jako starej swini ekologicznej zawrzalo w internecie. Tylko na Twitter, w przeciagu tylko czterech dni (27 - 30 grudnia) zanotowano az 210 tysiecy przede wszystkim krytycznych wpisow, broniacych tak nieladnie obrazane babcie. W innych mediach, np. Facebook znalazlo sie w tym czasie dziesiatki czy nawet setki tysiecy wpisow na ten temat.

Natychmiast pojawily sie reakcie kierownictwa osrodka TV WDR oraz wysoko postawionych politykow. WDR po kilku godzinach wycofalo film z piosenka ze swojej oficjalnej strony.

Waznym krytykiem byl premier rzadu krajowego NadreniiWestfalii A.Laschet(CDU), ktory w nastepny dzien rano zarzucil dyrekcji WDR instrumentalizowanie dzieci w dyskusji klimatycznej i w sprawie konfliktu generacji. Wedlug niego nie wykazano respektu przed starszymi ludzmi, a styl piosenki jest ponizej przyjetego poziomu. Podobnie politycy z FDP zaatakowali dyrekcje telewizji i odrzucili jej tlumaczenie, ze tekst byl tylko satyra. Ich zdaniem nie byla to zadna sytyra, ale konkretne tresci propagandowe skierowane do spoleczenstwa. W.Kubicki, wiceszef FDP mowil, ze chor dzieciecy zostal wykorzystany do denuncjacji i do obrobki propagandowej i pedagogicznej, aby ludzi wychowac w konkretnym duchu. Przypomina to metody stosowane przez rezim komunistyczny w NRD. Przedstawiciel CSU w Bundestagu S.Müller zarzucil publicznym panstwowym mediom, ze oderwaly sie od przecietnych obywateli i widzow. Dziwi sie dlaczego radykalni lewicowi wspolpracownicy znajduja zatrudnienie w WDR. Podobnie zareagowal minister komunikacji A.Scheuer. Jest rzecza dziwna, ze pewien wspolpracownik WDR i tworca slow piosenki okresla babcie jako stare swinie ekologiczne a potem nawet gorzej. O tym pozniej.

 

Szef WDR T.Buhrow usprawiedliwil sie wobec sluchaczy i widzow oraz przeprosil obrazone bacie. On, tez dyrektor artystyczny programu jaki i kierownik choru probowali tlumaczyc nieporozumienie tym, iz byla to tylko niewinna satyra niewlasciwie odebrana przez widzow.

 

Czy tak bylo rzeczywiscie pozostaja raczej watpliwe. Cala sprawa pociagnie jeszcze prawdopodobnie za soba dzialania prawne. Otoz konserwatywny polityk CDU z WerteUnion, byly prezydent Federalnego Urzedu Ochrony Konstytucji (Bundesamt für Verfassungsschutz) uwaza, ze zwykle usprawiedliwienie sie szefa WDR to za malo. Nie jest to bowiem kwestia moralna, lecz prawna. Cala redakcja powinna zostac pociagnieta do odpowiedzialnosci prawnej. Piosenka obraza godnosc osob starszych i podsyca do nienawisci wobec starszej generacji. To jest sprzeczne z zasadami prawnymi oraz ze statutem publicznej TV i Radia. Szef WDR i cala ekipa kierownicza WDR powinna zlozyc rezygnacje ze stanowisk z powodu lamania prawa. Pozostaje sie tylko zastanowic, jak to moze byc, ze redakcja WDR zobowiazana do neutralnosci, oplacana pieniedzmi widzow i sluchaczy, ktorzy oplacaja miesieczny abonament, atakuje poszczegolne grupy spoleczne, kategorie wiekowe szerzac ekologiczna i lewicowa ideologie?

 

Jakby tego jeszcze bylo malo przed budynkiem WDR w Kolonii odbyl sie protest okolo 100 lub wiecej prawicowych demonstrantow. Ponadto osoby odpowiedzialne za przygotowanie piosenki i zamieszczenie jej w mediach dostaly grozby zamordowania ich. Przed domem tworcy tekstu, wspolpracownika WDR Dannyego Hollka pojawil sie znany dortmundzki neonazista M.Bruck z transparentem, na ktorym stalo: „Droga rodzino Hollek, dlaczego wasz syn Danny nienawidzi wlasnych dziadkow i babcie?“

 

3. Ukryci przyjaciele nowej agresywnej ekologicznej wersji piosenki

 

I tutaj przyszedl czas na przedstawienie autora zmodyfikowanego tekstu oraz jego sprzymierzencow i sympatykow. Jest nim 27-letni Danny Hollek, wolny wspolpracownik redakcji WDR, mieszkajacy niedaleko Dortmundu. Holleck studiuje filozofie oraz judaizm (albo z zamilowania albo z uwagi na przynaleznosc religijna). Od 16-tego roku zycia jest zwiazany z lewicowa radykalna scena w Dortmundzie. Az do 2017 roku prowadzil blog opisujacy dzialanosc lewicowo-ekstremistycznej organizacji Antifa (Antifaschistische Aktion) stosujacej przemoc i samosady. Mimo, ze zaczal pracowac jako wolny dziennikarz w WDR od 2015, nikogo nie interesowalo, ze prowadzi on taki lewicowo-terrorystyczny blog. W blogu tym opisywal np. dzialania Antifa i jej ataki na policjantow podczas szczytu G-20 w Hamburgu. Tam palono auta, bito policjantow, zrzucano na nich z dachow domow betonowe bloki i demolowano oraz podpalano sklepy. Zorganizowana i zamaskowana grupa Antifa, formacja ponad 1000 osob ubranych na czarno, walczyla w zwartych szeregach przeciwko policji. Sam Holleck uczestniczyl tez prawdopodobnie w agresywnych lewicowych ekstremistycznych demonstracjach. Po burzy krytyki oraz zarzutach wobec niego jako autora zmodyfikowanego tekstu piosenki o babci – swini ekologicznej, nie myslal on o zadnym usprawiedliwianiu tak jak zrobilo to jego szefostwo, tylko zaatakowal swoich krytykow nastepujaco na Twitter:

 

Moze porozmawiajmy teraz o dziadkach i babciach tych, ktorzy oburzaja sie na sformulowanie „swinia ekologiczna“. Wasza babcia nie byla zadna swinia ekologiczna, zgadza sie. Ale byla za to „nazistowska swinia“. Potem dopisal jeszcze gdzies dodatkowol gdzie indziej, ze: „Jest Anty-Niemcem. Starzy nie zostali jeszcze dostatecznie obrazeni“.

 

Po tych wpisach swojego wspolpracownika, kierownictwo WDR odcielo sie od niego, podkreslajac, iz jest on tylko wolnym wspolpracownikiem WDR, a nie zatrudnionym na stale redaktorem. To nie umniejsza winy wladz WDR. Mimo wszystko jest on wspolpracownikiem i redakcja jest za jego publikacje odpowiedzialna.

 

Przypuszczam, ze Holleck mial w WDR poparcie kierownictwa. Wiedzialo ono zapewne o jego dzialanosci i prowiniencji. Wiedzialo tez w jakim celu jest produkowana przez ta redakcje ta prowokacyjna piosenka. Pasuje to do obrazu wspolczesnych mediow niemieckich. Badania mediow pokazaly, ze nastawienie polityczne oraz sklad redakcji odbiega diametralnie od panujacych w spoleczenstwie pogladow.

Wyniki badan potwierdzaja, ze zielono-socjalistyczna kasta dziennikarska, juz ze wzgledu na przewage liczebna w mediach i ich gremiach kierowniczych ma ogromny wplyw na ksztaltowanie opinii publicznej. Nie mozna im przypisywac, ze robia to na pewno, ale mozna tego oczekiwac z duzym prawdopodobienstwe. Slowem, zielono-socjalistyczno-lewicowa grupa pretorianow opanowala niemieckie media, mimo ze pozycja partii, z ktorymi sie oni identyfikuja nie jest az taka silna. Partie prawicowe i liberalne nie maja takiej reprezentacji w mediach, ktora odpowiadalaby ich pozycji we wladzy politycznej. Oznacza to, ze mamy do czynienia z odwroceniem jak w krzywym zwierciadle. W niemieckich mediach zakorzenili sie zieloni i socjalistyczni dziennikarze. Proces opanowywania mediow w Niemczech trwa juz dlugo, przynajmniej od konca lat 60-tych. Prawica zaprzepascila szanse na kontrole mediow albo zachowaniu przynajmniej rozsadnych proporcji. Stad jakiekolwiek jej polityczne akcje sa zagluszane przez zgodny chor zielono-lewicowy. Szczegolnie odczuwalne i bolesne jest to w panstwowych mediach, gdzie dominujaca kasta zielono-lewacka robi co chce.

Ideologiczna obrobka moze kazdego doprowadzic do stanu zwatpienia i zastanowienia sie czy jest sie samemu glupim czy media mowia nieprawde. Jezeli jednak takie glupoty beda przez wiele lat nachalnie wkladane do glowy, to zdarza sie czesto, ze nawet zdrowo myslacy ludzie zaczynaja watpic w swoje zdolnosci poznawcze i poprawnosc wlasnego myslenia. Dobrze jest, gdy rezultatem logicznego myslenia bedzie jednak w koncu odrzucenie rozpowszechnianych bredni.

Pod egida zielonych i socjalistycznych redaktorow, ktorzy krzycza w glosnym chorze, trudno jest politykom podejmowac czesto decyzje, bez narazenia sie na utrate glosow wielu wyborcow. Wentylem pozwalajacym przedrzec sie przez ta ideologiczna czape jest coraz powszechniej uzywany internet, gdzie rozne blogi i publikacje pozwalaja ludzom otworzyc oczy i zrozumiec, ze sa systematycznie otumaniani.

 

Pozostaje nam czekac na wybory w Niemczech za dwa lata. Zieloni i lewicowi ideolodzy beda usilowali zdobyc wladze. W tym czasie pojawi sie duzo wiecej prowokacji i prob otumanienia umyslow typu piosenki o babci jako starej ekologicznej swini czy dalszych demonstracji Fridays for Future. Mam nadzieje, ze do tego czasu histeria ekologiczna oslabnie, a mlodziez zacznie dostrzegac w tym wszystkim tez gospodarke, produkcje, ktore to sa podstawa jej dobrobytu. W nastepnych wyborach stana na przeciw siebie dwa fronty: ekologiczno-lewicowy i prawicowo-liberalny.

 

 

8 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Czy

ten dyrygencik dzieciecego chorku to D.Hollek?

avatar użytkownika En passant

2. @Tymczasowy To nie ten ale w artykule z linka jest jego zdjecie

Nie, dyrygent nazywa sie chyba Zeljo Davutovic. Z kolei Danny czyl Daniel Hollek byl szefem linksradykalnego blogu i wystepowal jako Danny Tastisch, a wczesniej Danny Marx.

Tutaj zamieszczam link z artykulem o nim:

https://www.dortmundecho.org/2019/12/oma-eine-nazisau-wdr-skandalreporte...

Na dole jest jego zdjecie. To ten blondyn w okularach. Pisza tez o nim, ze bylo dochodzenie w jego sprawie za pobicie w 2010 roku mezczyzne, ojca, ktory bedac z 8-letnim synem na rynku swiatecznym Weihnachtsmarkt, nosil kurtke z napisem „Thor Steinar“. Oznacza to marke firmy, ktorej ubrania sa czesto noszone przez neonazistow. Holleck mial wraz z grupa lewakow z Antifa napasc na tego czlowieka i pobic go w obecnosci syna. Ten mezczyzna nie musial byc nazista, mogl tylko nosic taka kurtke. Nie mialem pojecia, ze to ubranie czesto noszone przez neonazistow.

Pozdrawiam

S.S.

En passant

avatar użytkownika kazef

3. @En passant

Bardzo ciekawy tekst.
Warto wiedzieć, co się dzieje u sąsiadów.
Nie liczyłbym jednak na to, że Niemcy przejrzą na oczy i przestaną popierać zielonych i lewactwo. Tak jak w Polsce jest grupa ludzi, którzy zawsze zagłosuje na Peło czy lewicę.
W Niemczech lewicowa indoktrynacja z rożnych względów zainfekowała większe kręgi.

Mam znajomego w Bawarii. 50 latek. Od 20 lat pracował w tamtejszych zakładach automotive. Zawsze głosował na Zielonych. Ożenił się, wychowuje dwóch synów, 5 lat temu postawili dom korzystając z kredytu.
Pół roku temu firma mu podziękowała. Pracował przy silnikach diesla, modyfikował je i naprawiał. Przyszedł kryzys, poza tym Niemcy oszaleli na punkcie silników eko-elektrycznych. Zadekretowano, że diesel odchodzi w niebyt. A wraz z nim tysiące ludzi. Dziś mój znajomy jest wrakiem. Depresja, załamanie. nie wiem co będzie z domem i kredytem. Ale jak go znam, zagłosuje na zielonych.

avatar użytkownika kazef

4. @

Jak widzę lewactwo niemieckie już się domaga przywrócenia filmu z piosenką

https://www.fr.de/meinung/wdr-satire-dann-eine-umweltsau-13373326.html..

I jeszcze jedna sprawa.
Wszelkie polskojęzyczne portale tłumaczą tekst szydzący z babci
"Meine Oma ist ne alte Umweltsau"
jako
"Moja babcia to stara ekologiczna świnia".

Tłumaczenie w języku polskim jest moim zdaniem błędne i brzmi fałszywą nutą - nie oddaje kpiny z babci, bo słowo "ekologiczna" nacechowane jest pozytywnie. Dlaczego dzieci miałyby się nabijać z babci śpiewając o niej "stara, ekologiczna świnia"? Uznając, że nazwanie babci "starą", na dodatek "świnią" brzmi negatywnie, to przymiotnik "ekologiczna" całkowicie kłóci się z tym przekazem, bo przecież ekologia jest dla tych dzieci świętością.
Po niemiecku "Umwelt" znaczy "środowisko naturalne", co w złożeniu z "Sau" (świnia) przetłumaczono jako "ekologiczna świnia".
Po polsku lepiej oddawałoby intencje autora tłumaczenie "stara, wsiowa (wieśniacka) świnia". Takie tłumaczenie oparte na jest na kpinie ze wsi, w Polsce (niestety!) dość popularnej, używane też jako "wieśniactwo" bliskoznaczne do "obciachu". Blisko stąd do "Umwelt" - "środowisko naturalne.

Ale żeby nie obrażać mieszkańców wsi - ma ktoś jakis lepszy pomysł na przetłumaczenie germańskiej zbitki znaczeniowej?

avatar użytkownika En passant

5. @kazef Pojecie "swini ekologicznej" jest tez do zaakceptowania

Dziekuje bardze za 2 interesujace komentarze i za postawienie problemu dotyczacego tlumaczenia wyrazu Umweltsau na jezyk polski.

Zal mi Panskiego znajomego, ktory pracowal przy produkcji silnikow Diesla i zostal niedawno zwolnionych. Przy tej nagonce na siliniki typu Diesla beda zwolnione nastepne tysiace osob w zakladach samochodowych i we wszystkich firmach z nimi wspolpracujacych. Moj sasiad, ktory jest inzynierem i pracuje w zakladach Daimlera zawsze twierdzil i nadal twierdzi, ze samochody z tym motorem sa najbardziej czyste, lepsze niz benzynowce oraz auta elektryczne i powoduja najmniej szkod w srodowisku. Prad trzeba jakos produkowac, ja dotad sluzy do tego wegiel, energia atomowa i wiatraki. Te pierwsze sa zagrozeniem dla srodowiska.

Oczywiscie, ze czesc osob pochwala tresc piosenki. Sa to przede wszystkim te, ktore sa zblizone do nurtu zielonych i lewicowego. Zacytowal Pan mocno lewicowa prawie komunistyczna gazete Frankfurter Rundschau, ktora nalezy do tego nurtu. Tez szefowa SPD Esken uwaza, ze satyra (ktora przeciez satyra nie byla) byla uzasadniona. Deutsche Umwelthilfe, podejrzana organizacja, kilkuset czlonkow tez pochwala wyemitowanie piosenki o babci. Organizacja ta walczy o czysty srodowisko wszystkimi mozliwymi sposobami. Pieniadze na dzialanosc zdobywa w duzej miezre poprzez wysylanie upomnien do roznych firm i zmuszanie do placenia przez nich kar na jej korzysc. Np. jezeli jakis sprzedawca aut (dealer) popelni bledy formalne w opisie auta na tablicy w salonie wystawowym. Organizacja ta sadownie zamyka ulice dla samochodow z silnikiem Diesla. Ostatnio do Stuttgartu nie maja prawa wjezdzac prawie nowe Diesle kategorii 5 wyprodukowane przed 2-3 laty. Zielonemu premierowi BW organizacja ta zagrozila nawet wiezieniem za niewykonywanie polecen sadu o zamnieci dzielnic miasta dla Dieslow.

Co do terminu Umweltsau, to podporzadkowalem sie glownemu nurtowi w prasie polskiej. Jak mozna to przetlumaczyc? Umwelt to srodowisko, Umweltsau byloby doslownie swinia srodowiskowa. Ökologie (ekologia; na poczatku nauka o relacjach miedzy istotami, organizmami/zyjacymi a niezywa natura) to pojecie, ktore od 2 polowy 20 wieku uzywane bylo jako calosciowe okreslenie sytuacji srodowiskowej. Pojecie ökologisch (ekologiczny) w jezyku potocznym uzywane bylo glownie jako okreslenie postawy i zachowan, ktore zmierzaja do oszczedzania zasobow srodowiska. W zestawieniu ze swinia byloby to cos jakby swinskie/swiniowate obchodzenie sie z zasobami srodowiska czyli nieekologiczne zachowanie. Stad tlumaczenie polskie oddaje idee pojecia niemieckiego Umweltsau. Wydaje sie mi, ze jest to lepsze niz swinia srodowiskowa albo swinia wsiowa czy wiesniacka. W tym drugim ujeciu byloby to jak Pan sugeruje raczej obrazanie osob za ich pochodzenie wiejskie niz za ich zachowanie powodujace zanieczyszczanie srodowiska.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziekuje za Panskie zyczliwe komentarze

S.S.

En passant

avatar użytkownika kazef

6. @En passant

Dziękuję za obszerną odpowiedź. Co do "ekologicznej świni" dalej uważam, że to złe tłumaczenie, nieoddające istoty sprawy. Choć, jak już pisałem, "wsiowa", czy "wieśniaka" jest lepsze, ale też nie do końca fortunne.

avatar użytkownika En passant

7. Zieloni i lewicowi redaktorzy kotratakuja

O tym jak pewnie czuja sie lewicowi i zieloni w redakcji WDR swiadczy ich list protestatycyjny do szefa Intendanta WDR, Buhrowa. Napisali oni, ze mozna wprawdzie dyskutowac z poziomem piosenki Babcia jako stara swinia ekologiczna, ale kierownictwo redakcji popelnilo ich zdaniem blad, iz zdjelo nagranie z programu. Uleglo tym samym prawicowej krytyce w internecie i demonstracjom i za latwo zrezygnowalo z obrony pracownikow. Ich zdaniem, Buhrow wypowiedzial sie w imieniu wszystkich redaktorow, a powinien to zrobic najwyzej tylko w swoim imieniu.

Widac wyraznie, ze towarzysze redaktorzy niczego sie nie nauczyli i nadal bujaja w oblokach oderwani o widzow i sluchaczy. Przypuszczaja, ze nic im nie mozna zrobic.
Zobaczymy jak dlugo beda mogli nadal siac zielona i lewicowa propagande. A przeciez Titanic tez kiedys zatonal...

Pozdrawiam

S.S.

En passant

avatar użytkownika kazef

8. .

Nagranie z pewnoscią wróci do sieci.
Sukcesem było to, że zniknęło. Ale wróci. Pytanie tylko, kiedy.8