No i po co nam euro?
jlv2, pon., 19/01/2009 - 21:05
Ponoć przez przyjęcie euro doczekamy się wielu, nieznanych nam jeszcze korzyści. Takoż przynajmniej twierdzi niejaki pan Jarzyński.
Cóż, jako dopiero student prawa, ma prawo nie wiedzieć, że to nie jest decyzja ekonomiczna, ale polityczna. Żebym to ja, biedny developer to mówił, to słusznie by kto rzekł: a zajmij się tymi procedurkami w C++, a nie wypowiadaj się na temat tego, o czym nie masz pojęcia.
Ale to nie ja nazywam się Romano Prodi, który kilkukrotnie w latach 1999-2001 rzekł publicznie, że "wprowadzenie waluty euro nie ma znaczenia ekonomicznego, a wyłącznie polityczne". No, chyba były szef Komisji UE w Brukseli wie, co mówi.
Każde państwo, wprowadzające euro przeżyło wzrost cen!
Każde państwo, wprowadzające euro wyhamowało w tempie rozwoju gospodarczego do poziomu 1-1,5% w skali roku w czasach prosperity. Myśmy w tym czasie mieli od 5 do 8%. Ma się zmniejszyć o ok. 5%. Z 8% do 3% rozumiem, ale z 1,5% do -3,5% (tzw. ujemny wzrost gospodarczy), to bez sensu.
Mamy obok Słowację. Tam niby ceny (jeszcze) nie wzrosły, bo już antycypując sytuację, podniesiono ceny od 10 do 20% w czasie listopad-grudzień. Owszem, tu i ówdzie jakiś makaron staniał, ale reszta już nie.
Ale minął już dzień, kiedy Słowacy mogli płacić i w swoich koronach i w euro. Teraz tylko euro. Za niedługo zniknie obowiązek podawania cen w obu walutach. I zacznie się cenowy ruch do góry. Bo nie będzie z czym porównać. Poczekamy, jaki będzie wzrost gospodarczy Słowacji w 2009 roku i jak turyści z Polski będą tam masowo walili na wypoczynek. Oby się nie zdziwili.
- jlv2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. Prezydent chce, żeby w
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. znakomicie powiedziane...
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów