ZNP realizuje być może plan ostatniej szansy dla Targowiczan!
Chyba każdy zdaje sobie sprawę, iż obecny strajk nauczycieli jest realizacją rozpisanego na lata i warianty planu wzbudzenia emocji w Polsce, wykreowania antagonizmów między Polakami, doprowadzenia do chaosu społeczno-politycznego a w konsekwencji jest planem obalenia rządu ZP.
Ów plan – wedle mnie – tak naprawdę został strategicznie zarysowany jeszcze przed wyborami 2015 roku. Stąd te hasła: "totalna opozycja, "ulica i zagranica" czy np. "łamanie praworządności". Stąd też działania nakierowane na wzbudzanie emocji i skłócenie naszego narodu czy szybka też budowa takich organizacji społeczno-politycznych jak "Nowoczesna", "Obywatele Rzeczpospolitej" oraz licznych fundacji i stowarzyszeń finansowanych zapewne przez sorosowych lub lewackich współbraci naszej Targowicy. Stąd też dzisiaj powstanie jakiejś "Wiosny" Pana Biedronia (ma zająć miejsce nieudacznikom z partii R. Petru) czy też egzotycznej Koalicji Europejskiej. Niestety dla nich ten R. Petru i jego Nowoczesna okazała się niewypałem, OR są uważani w Polsce za lewackie bojówki, nie udała się "ulica", ale i zagranica również choć dalej próbują mieszać się do spraw wewnętrznych Polski. Nie udał się też pucz w parlamencie ani jakieś pioseneczki rewolucyjno-humorystyczne (vide. jedna z latających w Sejmie posłanek PO).
Ale jest też próbą relatywizowania wszelkich wartości, zacierania różnic pomiędzy dobrem a złem oraz innymi fundamentalnymi wartościami wyrosłymi z chrześcijańskiego rodowodu powstawania Europy a także próbą przekraczania kolejnych granic i realizowania "strategii żaby", tylko po to, aby krótkookresowo obalić rządy PiS a długookresowo zniszczyć nasz naród i nasze państwo, zniszczyć politycznie, społecznie i gospodarczo poprzez w jakiejś części finlandyzację a w większej części landyzację, rozbicie dzielnicowo-samorządowe kończące się i utratą niepodległości oraz suwerenności Polski kolejnego jej rozbioru.
Zresztą przecież totalni Targowiczanie zrzeszeni w Koalicji Europejskiej czy Wiośnie, czy w ZNP wcale się z tym nie kryją – na razie ich celem jest li tylko i wyłącznie obalenie PiS-u a sami żadnego merytorycznego programu dla Polski i polskich obywateli nie mają, prócz obrony praw LGBTQ i innych w sferze światopoglądowej. A polski naród raczej nie popiera ruchów tego typu, ale w sumie takich osób nie potępia, byleby one zostały w alkowach osobistych sypialni a nie anaturalnie zatruwały społeczeństwa i młodych ludzi wmawiając im, że ten ich odsetek populacji wahający się gdzieś w granicach 2% jest na tyle ważny, aby narzucać swój sposób myślenia i ideologii 98% pozostałych Polaków.
Wielokrotnie to powtarzałem i powtórzę jeszcze raz - oni są zdolni do wszystkiego, największej podłości i zdrady. Są nawet w stanie doprowadzić Polaków do rozlewu polskiej krwi na ulicach a w każdym razie doprowadzić państwo do kompletnego chaosu.
Należy też zwrócić uwagę, iż strajk nauczycieli był jedną z form 16 punktowego obalenia rządu zaprezentowaną w 2017 roku przez B. Kramka z dziwnej "Fundacji Otwarty Dialog". Brzmiał on tak: "Strajk generalny nauczycieli, czy też - w przypadku formalnie nie mogących strajkować sędziów sądów powszechnych i administracyjnych - szeroko zakrojony protest w formie przerw w pracy i powstrzymania się od wykonywania czynności służbowych. Powinno to wywołać poważne i szerokie zaniepokojenie społeczne, którego władze nie będą mogły ignorować; to już nie będzie walka o sądy, to będzie walka o Polskę [1].
Także zarówno strajk nauczycieli, jak i termin oraz forma tegoż strajku były już ustalone dawno, relatywnie dawno temu i strategicznie kolejne zalecenia mocodawców B. Kramka są realizowane a prezesunia tejże fundacji lubi fotografować się razem z G. Sorosem.
Dobrze opracowany plan osiągnięcia jakiegokolwiek zamierzonego celu musi zawierać wariantowość różnych rozwiązań w zależności od stopnia realizacji poszczególnych celów pośrednich, które mają doprowadzić do osiągnięcia strategicznego celu głównego, przy czym należy jednak konsekwentnie dążyć do realizacji tych cząstkowych (pobocznych) celów w jak najszerszym i możliwym w danych okolicznościach zakresie.
Nie inaczej jest i w przypadku strajku nauczycieli, którzy dali się w jakiejś części zmanipulować i wciągnąć w strategiczną polityczną grę, chociaż ja uważam, że wielu z tych strajkujących to nauczyciele raczej mierni i typowi zwolennicy totalnej opozycji w stylu:, KOD, .N, Wiosny czy KE. Część też jest poddana presji i ostracyzmowi zawodowego strajkującego środowiska.
Też powtórzę. Jak do tej pory wszystkie próby obalenia rządu spełzły na niczym. Nie udało się wciągnąć rządzących w "bieżące pyskówki", nie udało się doprowadzić do krwawych rozruchów Polaków na ulicach, nie była w stanie pomóc brukselsko-niemiecka zagranica ani lewacko-demoliberalne światowe elity, nie udał się grudniowy i dobrze przygotowany pucz "totalnej opozycji" ani żadne prowokacje uliczne i parlamentarne. Rząd rządzi coraz skuteczniej i - o zgrozo - zaczął powoli rozbijać antypolską, rządzącą niemal od 27 lat mafię elit III RP. Zagrożone zostały podstawy jej funkcjonowania, począwszy od finansów, czyli swobodnego okradania Polski na miliardy złotych a skończywszy na śledztwach, aresztowaniach, procesach karnych, zmianach kadrowych (np. w armii) czy rozbijaniu bezkarnych korporacji zawodowych, w tym w wymiarze sprawiedliwości i w środowisku dawnych SB-ków czy WSI-oków. Całej tej sitwie dosłownie zaczął "palić się grunt pod nogami" a wizja świata zza krat jest dla tej wyższej kasty ludzi nie do przyjęcia, tak samo jak oderwanie ich od koryta władzy i apanaży z nią zawiązanych.
A czymże innym jak nie reliktem komunistycznym jest ZNP, który w nowej 30 letniej działalności tylko umocnił się jako jeden z filarów owej sitwy III RP. Pan Broniarz zarządza przecież dość dużym przedsiębiorstwem mającym hotele, restauracje, itp. a sam zarabia ponad 12 tys. złotych. Oj... zapewne chciałby aby "było tak jak było" a on sam dotrwał do swojej emeryturki, może nawet unijnej. Dla niego dobro uczniów i nauczycieli jest sklasyfikowane na końcu jego celów i zamierzeń.
Mimo tego, iż kolejny plan totalniaków wydaje się być znów porażką, to nie wolno lekceważyć dalszych zamierzeń ZNP, bo zapewne planiści owego strajku zadbali o wariantowość i różne rozwiązania na każdą sytuację, co zresztą potwierdził Pan Broniarz mówiąc, że są przygotowani na różne wyjścia cytat z pamięci, ale znaczeniowo tak to brzmiało w TV).
Moim zdaniem jest to jedna z ostatnich prób realizacji celu strategicznego totalniaków polskich i unijnych jakim jest obalenie rządu PiS-u i ten strajk będzie kontynuowany, choć mam nadzieję, iż "umrze śmiercią naturalną" jak w przypadku parlamentarnego puczu. Trzeba być jednak czujnym i zrobić wszystko, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli, w co wierzę bo przecież naprawdę nauczycielom dziś powodzi się zdecydowanie lepiej niż za rządów obecnych Targowiczan z PO-PSL.
Tak jeszcze refleksyjnie.
Zauważmy, że przekraczane są kolejne granice, które po przekroczeniu stają się już niewyobrażalną wcześniej rzeczywistością i implikują możliwość przekraczania kolejnych, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy, że możemy je przekroczyć. O tym zjawisku pisze wspaniale nasza poetka i literatka Pani Zofia Nałkowska w swojej książce z roku 1935 pt. "Granica". Młodym ludziom przekazuję, iż warto się nad tą książką uważnie pochylić.
Jeszcze niedawno nie pomyślelibyśmy nawet, żeby zakładnikami jakiegokolwiek strajku dorosłych były dzieci i młodzież używane w politycznej walce jako "żywe tarcze" tarcze i element przetargowy strajkujących. A dziś? Już została przekroczona ta granica. Jakie będą następne? Ano teraz już straszy się młodych ludzi i ich rodziców, że nie będzie egzaminów maturalnych... czy ktoś kiedykolwiek pomyślałby o takiej formie strajku? A dziś już przyzwyczaja się ludzi, iż może tak być (oswojenie z celem i jego powolna akceptacja lub też ocenianie go jako możliwy do wystąpienia). Jakie będą następne?
Podobną celowo i zakresowo jest też operacyjna strategia tzw.: "strategii żaby", która to ta żaba włożona do wrzątku od razu wyskakuje i ucieka, ale jeżeli włoży się ją do zimnej wody i będzie tę wodę stopniowo podgrzewać to żaba będzie - sukcesywnie w czasie - przyzwyczajać się do coraz bardziej gorącej wody, nie ucieknie i zginie w końcu ugotowana przez wrzątek. Tą strategię idealnie realizuje całe lewactwo i neokomuniści w całej Europie i świecie: ekologia, multikulturowość, globalizacja, jeden rząd światowy, niszczenie wartości, rodziny, narodów, państw, aborcja, eutanazja, chipowanie ludzi, itd.
Jeszcze inną techniką dochodzenia do celu jest tzw. "dwa kroki w przód, jeden w tył", czyli połączenie dwóch pierwszych.
W dalszym jednak ciągu mam nadzieję, że nauczyciele się opamiętają i że Pan Broniarz (jego mocodawcy) przeszarżował biorąc za zakładników dzieci i młodzież oraz manipulując nauczycielami.
[1] https://wpolityce.pl/polityka/349913-ujawniamy-16-krokow-ktore-maja-sparalizowac-polske-i-odsunac-pis-inzynierowie-zbiorowej-histerii-maja-tajny-plan-wylaczmy-rzad?strona=1
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Rodzi sie pytanie
Czy gdyby nie hustanie nastrojami spoleczenstwa przy pomocy roznych srodkow, a glownie prowokacji i "fake news" to poparcie dla antypisu byloby mniejsze? Pewnie tak, ale nie wolno zapominac o beneficjantach III RP, ktorych bylo bardzo duzo, Ciagle budzi zdziwienie jak utrzymuje sie te 25-30% poparcia dla PO.
2. Tymczasowy
Masz poniekąd rację, ale te 20-30% poparcie należy odnieść do dotychczasowej frekwencji w wyborach, gdzie od lat głosowali niemal ci sami po ob stronach.
Jeżeli zaś będzie większa frekwencja a będzie, to PiS wygra zdecydowanie. Nie wierzę bowiem, żeby ludzie chcieli się pozbyć socjalu otrzymanego od PiS...
Czym większa frekwencja tym lepszy wynik dla PiS-u i całej zjednoczonej prawicy a jak pójdzie jeszcze wieś to może przekroczyć i 60%, ale to w wyborach parlamentarnych a do do UE.. nawet około 40%, co w wyborach parlamentarnych dałoby szacunkowo około 280-290 mandatów i kolejne samodzielne rządy. Oby!
Ale faktycznie tą garstkę beneficjentów III RP i Komuny szcuję na maksimalnie około 20%
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
3. Ciekawa sprawa
jakos tak sie stalo, ze sytuacja pod pewnym wzgledem sie pogorszyla. W czasach swieta "Solidarnosci" wyliczalo sie, ze nomenklatura partyjna stanowi okolo 300 000 ludzi. W ten to sposob stalo sie jasne dlaczego nasz zryw na jakis czas sie udal. Teraz po ilus tam latach poczawszy od uwlaszczenia sie nomenklatury liczba pieczeniarzy wzrosla przynajmniej kilkakrotnie.
Pozdrawiam.