Wyglada na zasadzke

choc nia nie bylo. Polska zgadazajac sie na amerykanska propozycje udzielenie miejsca dla konferencji bliskowschodniej wykazala sie grzecznoscia. Tymczasem okazalo sie, ze nie tylko Iran ma byc chlopcem do bicia. Pewne sily potraktowaly to jako okazje do obrazania goscinnego gospodarza.

Szef Departamentu Stanu M.Pompeo,obecny  na konferencji,  wezwal "polskich kolegow, aby poczynili postepy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa  dotyczacego restytucji mienia prywatnego dla osob, ktore utracily nieruchomosci w dobie Holocaustu". Wiceprezydent USA, M.Pence uznal tez za stosowne przywolanie  Holocaustu w swej  antyiranskiej tyradzie: "Rezim iranski otwarcie opowiada sie za kolejnym Holocaustem".

M.Pompeo takze wzbudzil zdziwieniem przywolujac postac F.Blaichmana, ktory po zakonczeniu wojny pracowal w Urzedzie Bezpieczenstwa.: "Jeden z zydowskich partyzantow, ktorzy ryzykowali zycie przeciwstawiajac sie nazistowskiej machinie wojennej. Jego zycie bylo swiadectwem niezlomnosci polskiego ducha i oddania amerykanskim idealom...Byl ucielesnieniem tego, o czym mowil prezydent Trump podczas swojej wizyty w Polsce w 2017 r. Polska zyje, Polska sie rozwija, Polska zwycieza". Krtoko mowiac, pomieszanie z poplataniem.

Nastepnie dolaczyla dziennikarka amerykanskiej stacji telewizyjnej MSNBC, A.Mitchell. Przy okazji relacji z wizyty pary wiceprezydenckiej przy Pominku  Powstania w Getcie stwierdzila, ze Zydzi w czasie powstania "przez miesiac walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu rezimowi". Wywolalo to oburzenie w Polsce. Szef polskiego MSZ J.Czaputowicz nie przejal sie tym zbytnio: "Nie nadajemy temu zbyt duzej rangi. Trzeba protestowac, ale tez miec pewne poczucie wlasnej wartosci. Przeciez my mamy racje". Dziennikarka czesciowo przeprosila tlumaczac sie przejezyczeniem. Niektorzy polscy dziennikarze tlumacza ja brakiem erudycji. Dla mnie jest to skrajna naiwnosc.

Ciag wydarzen przypieczetowal premier Izraela Netanjahu. Za miejsce wystapienia wybral sobie Muzeum Historii Zydow Polskich nazywane tez Muzeum Polin. Jak podaly gazety izraelskie Jerusalem Post i Haaretz mial on stwierdzic, ze Polacy wspolpracowali z nazistowskim rezimem w zabijaniu Zydow w czasie Holocaustu. Muzeum Polin powstalo dzieki zyczliwosci wladz polskich i jego budowa byla w duzej mierze przez nie finansowana.

Ramy sytuacji wyjasniajace sprawe zarysowal dzis J.Zaryn stwierdzajac: "strona zydowska doskonale zdaje sobie sprawe, ze Ameryka jest dla nas partnerem styrategicznym. Wyzyskuja wiec te sytuacje i potrafia ja wykorzystac. Na szantazu relacji polsko-amerykanskich, na ktorych nam bardzo zalezy, strona zydowska probuje wygrac swoje interesy. Nie unikniemy tej konfrontacji".

Prawda jest, ze w ogromnym splocie interesow w swiecie interes Holocaust Industry nalezy do najbardziej wyraznych. Nie budzi tez watpliwosci sila lobby zydowskiego w Stanach Zjednoczonych.sa tacy, ktorzy nazywaja amerykanski Kongres Knessetem-bis, co jest oczywiscie pewna przesada. Problem polega na tym, ze Polska i jej racja stanu staly sie polem starcia wyzej przedstawionego interesu z interesami USA jako swiatowego mocarstwa. Polska tym interesom bardzo dobrze sluzy. W Waszyngtonie trzeba bedzie zadecydowac po ktorej stronie stanac.

Departament Stanu swoimi zachowaniami dowodzi, ze stoi murem po stronie Izraela niezaleznie od wynikow wyborow prezydenckich.. A przeciez to nie tak mialo byc. Poczatek nastapil ponad pol wieku temu, kiedy to do prezydenta J.F.Kennedy'ego przyszlo trzech prominentnych Zydow amerykanskich. Jeden z nich trzymal w rekach walizeczke. Zdumionemu gospodarzowi oswiadczyli, ze zycza sobie, by odcinek spraw zagranicznych obejmujacy Bliski Wschod, a Izrael w szczegolnosci, nalezal do ich, organizacji zydowskich w Ameryce, kompetencji. W zamian za to przekaza mu na poczatek kilka milionow dolarow na jego cele polityczne, a szczegolnie wyborcze. Kennedy przedstawil sprawe swemu otoczeniu jako zart. Jednak nie udalo sie tak tego potraktowac, a kilka lat pozniej, w czasie Wojny 6-dniowej Izrael zostal uznany za partnera strategicznego. We wstepnej ustnej umowie nie bylo mowy o calej polityce zagranicznej USA. 

Dzis Holocaust Industry poczulo sie w siodle. Sprawilo to zaangazowanie militarne USA w Polsce. Zakup mysliwcow, systemu Patriots, pociskow powietrze-ziemia JASSM, dywizjonu artylerii rakietowej HIMARS i obiecanki powiekszenia kontyngentu wojsk amerykanskich w Polsce  ("Fort Trump") sprawily, ze Polska coraz bardziej sie uzaleznia sie od Stanow Zjednoczonych. A z zaleznosci wyplywa wladza jaka nad nami zyskuje Waszyngton i majacy tam duze wplywy Zydzi. W nastepnym tekscie pokaze jak zaleznosc rodzi wladze. niestety tylko od strony teoretycznej, choc przykladow empirycznych ja wspierajacych kazdy moze znalezc tony, poczawszy od swojego zycia prywatnego po zachowanie panstw w dziejach ludzkosci.

Nie jest mi przyjemnie zadac pytanie o nieuchronnosc, bezalternatywnosc sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Pytaniem pomocniczym mogloby byc, czy rzeczywiscie podboj militarny Polski bylby dla Federacji Rosyjskiej korzystny. Moze lepiej byloby dla nich miec usluzne, kolaboranckie wladze w Warszawie?