Delegat ds. ochrony dzieci archidiecezji gdańskiej:

avatar użytkownika Maryla

Jak dotąd do archidiecezji nie zgłosiła się żadna osoba z oskarżeniem wobec ks. Jankowskiego - informuje ks. Krzysztof Szerszeń, delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży archidiecezji gdańskiej. Podkreśla, że każda taka osoba zostałaby wysłuchana. Zaznacza jednak, że w świetle prawa, trudno jest wszcząć postępowanie wobec osoby zmarłej, która nie może się bronić.

Ks. Szerszeń podkreśla, że zgodnie z Wytycznymi wstępnego dochodzenia kanonicznego, punktem wyjścia do podjęcia działań przez delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży jest zgłoszenie się osoby z oskarżeniem. - Ponadto nie podejmuje się działań jedynie na podstawie artykułu prasowego, bez zgłoszenia ze strony świadków zdarzeń – zaznacza.

Ks. prałat Henryk Jankowski (1936 – 2010) był wieloletnim proboszczem parafii św. Brygidy w Gdańsku, kapelanem „Solidarności”, blisko związany z opozycją antykomunistyczną w PRL.

Kilka dni temu w „Dużym Formacie”, dodatku do „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł „Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?”. Opisuje on świadectwa wykorzystywania seksualnego nieletnich przez ks. Jankowskiego. Przypomina też sprawę postępowania karnego prowadzonego w związku z oskarżeniami na tym tle przeciw ks. Jankowskiemu w 2004 r., które zostało wówczas umorzone.

 

http://www.niedziela.pl/artykul/39602/Delegat-ds-ochrony-dzieci-archidiecezji

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Ks. Jankowski nie straci

Ks. Jankowski nie straci tytułu honorowego obywatela Gdańska. Wniosek KO w Radzie Miasta przepadł

Rada Miasta Gdańska nie będzie we wtorek głosować nad wnioskiem klubu Koalicji Obywatelskiej ws. odebrania tytułu honorowego obywatela miasta ks. prałatowi Henrykowi Jankowskiemu. W ubiegłym tygodniu media oskarżyły zmarłego w 2010 r. duchownego o molestowanie dzieci.Za wnioskiem KO o wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały o pozbawieniu tytułu honorowego obywatela miasta Gdańska ks. Jankowskiemu głosowało 13 radnych, 5 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu.Klub KO w 34-osobowej Radzie Miasta Gdańska ma 16 radnych, 6 radnych należy do bezpartyjnego komitetu „Wszystko dla Gdańska” prezydenta Pawła Adamowicza, 12 radnych ma Prawo i Sprawiedliwość.

W ubiegłym tygodniu w „Dużym Formacie”, magazynie „Gazety Wyborczej”, opublikowano reportaż „Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?”, w którym kapelan Solidarności, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski został oskarżany m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

W zeszłym tygodniu w nocy ze środy na czwartek gdański pomnik ks. prałata Henryka Jankowskiego został oblany czerwoną farbą. Policja próbuje ustalić sprawców.

W piątek wieczorem pod gdańskim pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego odbył się protest przeciwko honorowaniu duchownego. Do postaci kapłana manifestujący przymocowali deskę z napisem „Pomnik hańby Kościoła katolickiego”. W proteście wzięło udział około stu osób. Wiele z nich przyniosło kartonowe transparenty, z których część ustawiono pod pomnikiem przedstawiającym postać zmarłego w 2010 r. kapelana Solidarności. Na transparentach znalazły się m.in. takie napisy: „Piekło istnieje na ziemi”, „Na to nie ma przedawnienia”, „Utrzymujesz księdza pedofila – dajesz mu na tacy”, „Co się u was dzieje, kuria twoja mać”.


Lewackie
zdziczenie. „Molestujcie własne dzieci”. Wymazano mur szkoły
prowadzonej przez… siostry felicjanki, pomagające biednym i schorowanym.
W czasie wojny ukrywały Żydów

Na murze katolickiej szkoły na warszawskim Marysinie
wymazano czerwoną farbą dwa krzywe krzyże oraz niebieski napis
„molestujcie własne dzieci”. Lewacy nie mogli wybrać gorzej. Szkoła ta
prowadzona jest przez siostry felicjanki. W czasie powstania
styczniowego warszawskie felicjanki prowadziły działalność patriotyczną,
zaś w trakcie niemieckiej okupacji ukrywały Żydów. Ponadto zgromadzenie
zajmuje się edukacja młodzieży oraz pomocą dla opuszczonych, biednych i
chorych.

O zajściu poinformował Marek Makuch z PiS. Jak napisał na Twitterze, „zbydlęcenie sięga zenitu”.

Mur szkoły katolickiej w Warszawie. Tu uczą się młode pokolenia Polaków. Trzeba to koniecznie powstrzymać – napisał Makuch na Twitterze umieszczając zdjęcie bazgrołów.

Zbydlęcenie sięga zenitu… mur szkoły katolickiej w
Warszawie. Tu uczą się młode pokolenia Polaków. Trzeba to koniecznie
powstrzymać @jbrudzinski @WasikMaciej @PolskaPolicja @Policja_KSP @ZiobroPL @TVP3Warszawa @TV_Trwam @RadioMaryja @annakmakuch @Tash_Witk @MarzenaPaczuska pic.twitter.com/bJaDwnHEcd

— Marek Makuch (@MakuchMarek) December 11, 2018

Trzeba przyznać, że lewactwo nie mogło wybrać gorzej. Na cel ataku
wzięli bowiem szkołę prowadzoną przez siostry felicjanki. Zgromadzenie
to zostało założone w Warszawie w 1855 roku przez błogosławioną Kościoła
katolickiego Marię Angelę Truszkowską.

Siostry angażowały się w działalność patriotyczną. Jak informują na
stronie szkoły, „za udział w Powstaniu Styczniowym i patriotyczną
postawę w 1864r. Zgromadzenie zostało skasowane przez władze carskie”.

Dziewczęta pod okiem sióstr zdobywały nie tylko wiedzę
teoretyczną, ale także praktyczne umiejętności: uczyły się sprzątać,
prać, gotować, szyć, pracować w ogrodzie i w polu. Doświadczenia zdobyte
w szkole pomagały im żyć i znaleźć pracę. Osiedle letniskowe i
robotnicze Wawer-Glinki zamieszkane było przez pracowników wytwórni
prochu i miejscowej cegielni. Byli to ludzie biedni, nie umiejący ani
czytać, ani pisać. Siostry Felicjanki podjęły się rozwiązania problemu
tych ludzi. Szkoła, która w dzień służyła dzieciom, wieczorem otwierała
drzwi dla młodzieży i dorosłych. Na 70-godzinnych kursach pozbywali się
analfabetyzmu, a nowa umiejętność służyła im do końca życia
– czytamy na stronie szkoły prowadzonej przez siostry felicjanki na Marysinie.

Szkoła działała zarówno w sferze oficjalnej jak również nielegalnej
podczas okupacji niemieckiej w trakcie II wojny światowej. Oprócz
prowadzenia lekcji, siostry ukrywały przez Niemcami Żydów.

Niemcy zgodzili się na prowadzenie Kursów Przygotowawczych do
Szkół Zawodowych II stopnia. Pod ich osłoną odbywały się także zajęcia z
zakresu szkoły średniej. Cieszyły się z tego i uczennice, i siostry,
ponieważ młodzież uczęszczająca na te kursy była chroniona przed
łapankami i wysyłką na roboty. Nasza szkoła przyjmowała w swoje szeregi
także dzieci żydowskie. W szkole średniej było 20 osób tej narodowości
– czytamy.

Rzeczywiście, placówka jest typowym ośrodkiem hipokryzji kleru i pedofilii…

Źródła: twitter.com/felicjanki.edu.pl/wiki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl