PiS wiecznie żywy

avatar użytkownika Anonim
Od kilku dni przyglądam się jak żywo komentuje się wszystko, co związane z PiS. Czy to dobrze? Pewnie nie gdyż daje to bezkarność Platformie Obywatelskiej. Może robić, co się jej żywnie podoba. Jedyny problem tej partii to Palikot. Choć nie do końca! Otwieram gazetę – byle, jaką – i wszędzie pisze się o PiS. W Internecie blogerzy i komentatorzy nie mogą odpędzić się od „miłości” do opozycji. Patrząc na sondaże to PiS dziś nie powinno wzbudzać tyle emocji. A jednak. Szeroka nienawiść do Jarosława Kaczyńskiego jest tak ogromna, że wart jest zachodu zajmowanie się nim. Dlaczego? Bo licho nie śpi i czai się za rogiem wraz z o. Rydzykiem. Czemu tak się dzieje? Media potraktowały słowa premiera śmiertelnie poważnie „Pozwólcie rządowi rządzić” i starają się nie przeszkadzać. Jak nie patrzy się w Polsce władzy na ręce to władza śpi. Tusk to typowy suseł i nierób. Ale, po co się tym zajmować jest nie modny. Może jednak celowe jest to zajmowanie się PiS? Jedyna myśl, jaka mi przychodzi do głowy to, że jest to spowodowane, aby opozycja miała nadal jak najniższe poparcie. Dlaczego? Bo homofony, antysemici, idioci, tępaki, nieuki itd. Nie powinny nigdy powrócić do rządzenia. Jednak jak się przyjrzymy PiS to nie brak tam wykształconych ludzi. Problem polega na tym, że występują głośno przeciw całej oligarchii medialno – rządowa III RP. To środowisko boi się powrotu J. Kaczyńskiego, który rozgoniłaby to towarzystwo. Wmawianie społeczeństwu, że PiS chciał wprowadzić państwo policyjne było na rękę i dało solidny straszak by odsunąć ich od władzy. Zastanawia mnie niby jak miałoby powstać państwo policyjne? Zaostrzając kary dla przestępców, walcząc z korupcją itd. to już państwo policyjne czy jeszcze nie? Czy obywatele nie chcą czuć się bezpieczni? Pewnie, że chcą. Czy chcą wszystko załatwiać łapówką? Zapewne nie. Tych przykładów można mnożyć. To samo tyczy się wszelkich innych aspektów życia publicznego. Najbardziej zabawne jest to, że Polska może stać się państwem wyznaniowym. Jak ktoś nie rozumie tego pojęcia to łatwo da się manipulować. To, że Kościół Katolicki włącza się w życie publiczne to jest normalne. Jeśli Polacy deklarują się, że są wierzący (mam na myśli przynależność do Kościoła Katolickiego), to dlaczego Kościół ma siedzieć cicho? Tak jak politycy dbają o społeczeństwo (chcieliby, ale nie potrafią!), tak samo Kościół dba o swoich wiernych. Jak tak czytam o tym PiS to wydaje mi się, że czterech Jeźdźców Apokalipsy to tylko chłoptasie w krótkich spodenkach. Przecież PiS to istny ARMAGEDON! Jak tak dalej pójdzie to za zmiany klimatyczne i to, że kury się po wioskach nie noszą to też będzie sprawka PiS. W sondażach PiS dostaje nie wiele a w mediach króluje i nie spada z piedestału. Tylko, kiedy media zaczną patrzyć na ręce rządzącym? Tego nie wie nikt.
Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Jak nie patrzy się w Polsce władzy na ręce to władza śpi.

Witam, spoiwo, które pozwoliło wygrac "partii miłości" - czyli wzbudzona nienawiść do "braci Kaczyńskich" musi byc wciąż wzmacniana. Przykładem na to, "jak nie patrzy się w Polsce władzy na ręce " był wczorajszy występ Rymanowskiego w TVN 24. Min. Gęsicka zamiast być przepytana o szczegóły wydatkowania środków z UE, a on koncentrował sie na podkreslaniu linii obrony obecnej min. Bieńkowskiej. Z trudem Gęsickiej udało sie wyjasnić, co ona zrobiła, dlaczego tyle i co zmarnowała z tej pracy obecna ekipa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andrzej Chrzanowicz

2. Droga Marylu

Na szczęście rok 2009 to rok bez telewizji :). Ale do rzeczy, nigdy tak nie będzię, że kto kolwiek z PiS pojawi się w mediach będzie mógł merytorycznie wyjaśnić czmu tak a nie inaczej. Kiedy patrzę na to co się dzieje w mediach a to czego mówią na studiach dziennikarskich to jest sprzeczność. Dziś mediom chodzi o bzdurne afery, poalikoty itd. Merytoryczna dyskusje to my sobie możemy na BL24 prowadzić lub na innych platformach wymiany zdań. Pozdrawiam
avatar użytkownika Maryla

3. merytoryczna debata - ja ogladam TVN 24 ;))

dzisiaj Jan Vincent bez PESEL stwierdził, ze żadna z polskich rodzin nie straciła swoich oszczędności ! Tak, własnie dokładnie tak powiedział spec od cudów finansowych. Zapomniał był o OFE i o oszczędnościach Polaków ulokowanych w Funduszach Inwestycyjnych. Dalej nie ma co pisac, bo wystraczy tylko te dwa przuykłady podać. Słuchac, co mówi władza przez media trzeba, ale komentowac i wykazywac kłamstwa oczywiste. pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

4. Panie Andrzeju,

PO mając pełne wsparcie merdiów ubekistańskich może pozwolić sobie na wiele. Wszystko jednak do czasu. Jeszcze parę wygłupów producenta biłgorajskiego calvadosa i zniechęcą do siebie nawet TVN. Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Andrzej Chrzanowicz

5. Pelargonia

Droga Pani co do "lubelskiego magnata chamstwa i prostactwa" na razie będzie cicho. On się znajdzie za kilka miesięcy kiedy będzie debata na temat ustawy medialnej. Trochę zerwał się owy "magnat" ze smyczy Tuskowi. Pozdrawiam
avatar użytkownika Pelargonia

6. Panie Andrzeju,

Myślę, że to nie zupełnie tak. On się nie zerwał ze smyczy Tuskowi. PO po prostu POdpuszcza Palikota do robienia różnych numerow po to, żeby odciągnąc uwagę społeczeństwa od spraw, które są naprawde ważne, a z ktorymi rzad nie daje sobie rady. Albo - nie chce dać rady.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Andrzej Chrzanowicz

7. Pelargonia

To też może być sytuacja dopuszczalna. Myślę, że to jest celowe działanie. Tusk każe sługa słucha :). Pozdrawiam
avatar użytkownika Kirker

8. Ale to jest ciekawa sprawa

że dla lewactwa czy też bezideowych lemingów, to najmniejsze ugrupowanie nacjonalistyczne bądź konserwatywne jest zaraz powodem do niepokoju. Przy okazji okazuje się, że w "spiskomanii" zapędzili się dalej niż najskrajniejsi prawicowcy. Otóż wierzą oni w zakulisowy spisek konserwatystów z jednej strony, a z drugiej faszystów i nazistów. Lewactwo uważa swoje tezy za niepodważalne dogmaty. To dlaczego czasem boi się nawet ugrupowania, które nie ma promilu poparcia w społeczeństwie. Czy i tutaj słoń boi się myszy? Dlaczego lewactwo tak obawia się NOP, wcześniej kwiczało na myśl o LPR, w dawnych czasach ZChN był tym śmiertelnym wrogiem, jeszcze konserwatywne frakcje w UPR? A strach przed PiSuarami? Jest zrozumiały, ponieważ oni zaczęli rozgrzebywać pewne sprawy i na wiele "ałtorytetów" padł blady strach. W końcu chcieli rozwalić korporacje prawników i wprowadzić wolny rynek w tej profesji, chcieli pozabierać emerytury bandytom na usługach Sowietów, zaczęło się mówić o interesie Polski w Europie i na świecie, co już w ogóle pewne środowiska wyprowadziło z równowagi. No i nie dziwmy się takiej furii wszelkich mediów. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista