Bron jadrowa - IX (Poziomy racjonalnosci)

avatar użytkownika Tymczasowy

Bron i wojna nuklearna to sprawy smiertelnie powazne. Takze strategie wojny nuklearnej. Mozna by sie spodziewac, ze tak beda traktowane przez ludzi, ktorzy sie tym zajmuja. Wstepnie oznaczaloby to, ze narzedzia analityczne tak rozwiniete w swiecie w kazdej dziedzinie sila rzeczy zostana w tej waznej dziedzinie wypracowane. Czy jednak tak sie dzieje? Wypada sie temu blizej przypatrzec.

Najblizszy pozytywistycznemu modelowi nauki wraz z jego predylekcja do formalizacji i kwantyfikacji jest arsenal jadrowy: bomby, rakiety, miny i pociski oraz srodki ich przenoszenia. Nalezy on w calosci do dziedziny techniki. Tak wiec liczby, modele i surowe weryfikacje sa czym oczywistym i niezbednym. Innowacyjnosc rozwiazan i precyzja wyliczen budza najwyzszy podziw. Pominmy milczeniem tak malo racjonalny, choc tkwiacy gleboko w ludzkich umyslach element wlasciwy wielu wojskowym, ktorzy traktuja bron jadrowa jak kiedys przodkowie liczacy maczugi, potem miecze, nastepnie karabiny i armaty. Im wiecej tym lepkej, a czesto takze, im cos ma wieksze rozmiary, tym lepsze.

Gorzej, choc jeszcze nie najgorzej, jest z narzedziami sluzacymi racjonalnosci uzywania tak swietnie skonstruowanego i zgromadonego arsenalu jadrowego. Uzbieralo sie troche teorii precyzowanych w duchu pozytywistycznym, ktore opisuja i wyjasniaja procesy podejmowania decyzji. Sa tez teorie negocjacji a nawet, co jest tu najbardziej stosowne, model wojny oparty na oprzetragu (bargaining model of war). Byc moze najwiecej szacunku i nadziei powinna budzic teoria gier [powstala prawie sto lat temu. Jest ona rozwijana i stosowana w wielu dziedzinach: ekonomii, socjologii, naukach politycznych, psychologii czy biologii. Osmiu uczonych dostalo za to Nagrode Nobla.

Ta sformalizowana teoria opiera sie na apriorycznie ustalanych prawdopodobienstwach opisujacych sytuacje wyjsciowe uczestnikow gry. Sformalizowany model moze opisywac wszystkie sytuacje konfliktowe.Inteligentni, racjonalni uczestnicy podejmuja niezalezne decyzje. Wprawdzie jest niezaleznosc, ale w gre wpisana jest wspolzaleznosc. Decyzje graczy sa efektem strategii wypracowywanych w czasie gry. Za kazdym razem uczestnik musi brac pod uwage mozliwe decyzje partnera/przeciwnika.

W wersji wyidealizowanej, oczekiwanej, wrzucamy informacje do skrzynki i wyrzuca ona optymalne rozwiazania. Jednak uwzglednienie nawet wszystkich waznych dostepnych informacji nie gwarantuje otrzymania najlepszego rozwiazania. Obrazuje to przyklad dylematu wieznia. Jest to klasyczny problem teorii gier. Jest to wyobrazona sytuacja, scenariusz hiopotetyczny, ktora w bardzo prostej sytuacji prowadzi do paradoksu. Wyglada to tak, dwom wiezniom- wspolnikom w powaznym przestepstwie daje sie pewna atrakcyjna propozycje, ktora zawiera immanentna, niespodziewana trudnosc. Kazdy z dwoch wspolnikow musi rozwazyc czy oplaci mu sie dzieki wspolpracy z wladzami wieziennymi, poswiecajac wspolnika, dostac jak najmniejszy wyrok. Obaj nie wiedza, ze gdyby zaden sie nie przyznal, to dostaliby po 6 miesiecy za mniejsze przestepstwo, gdyz wieksze nie byloby udowodnione.  Z kolei, gdyby ktorys z nich przyznal sie, to by wyszedl na wolnosc, a partner w przestepstwie dostalby wyrok 10 lat wiezienia. Zas przyznanie sie obu przyniosloby rezultat w postaci dwuletniej odsiadki.

Wiezniowie kierujac sie wlasnym interesem przyznaja sie liczac na uwolnienie. Jednak, jak wynika to z czteroplowej matrycy, nie bylby to wynik optymalny.  Ten by polegal na milczeniu obu z nich i odsiadce 6-miesiecznej a nie dwuletniej.

Mozna sobie wyobrazic jak ginie racjonalnosc w sytuacjach znacznie bardziej skomplikowanych. W Stanach Zjednoczonych sprawami strategii wojny jadrowej zajmuja sie w duzej mierze cywile.  Sztuka polega na tym, by w obowiazujacej strategii znalezc jakas luke i wprowadzic propozycje poprawek. Dzieki temu sie awansuje. Natomiast u Rosjan tymi sprawami zajmuja sie wojskowi. Ci nie maja watpliwosci, ze w sytuacjach krytycznych siega sie po wszystkie dostepne srodki. Reszta to tylko zludzenia. Trzeba tez przyznac, ze u wielu amerykanskich wojskowych krew nie woda i reka im w razie co nie drgnie. Czasem nawet o tym mowia i pisza.

W ostatniej instancji proces odpalania rakiet jadrowych uruchamia jakis Kim czy inny dyktator jak kagiebista Putin. Moze tez przyjsc Trump. We wszystkich przypadkach, bardzo duzo psychologii i prawie zero matematycznie wypracowanych modeli.

Wspolnym zalozeniem wszystkich stron jest to, ze przeciwnik uderzy pierwszy. Tak jest wychowywane spoleczenstwo i jego wojskowe dzieci. Na roznych szczeblach wojskowych manewry zaczynaja sie od zalozenia, ze pierwszy zaatakuje przeciwnik. Gdzie tu miejsce na zaufanie?

W przypadku uczestnictwa Rosjan i negocjowania z nimi nasuwa mi sie mysl, ze moze byc jak w znanej powstalej w 1954 r. bajce o skorpionie i zabie. W wersji zolwia i skorpiona funkcjonowala ona w Azji juz w Sredniowieczu. Brtzmi to tak: pewnego razu skorpion chcial przeplynac przez rzeke.  Zaczal prosic zabe, by go przeniosla na swoim grzbiecie. Ta glupia nie byla i odpowiedziala, ze to nie ma to dla niej sensu, bo skorpion ja ukluje i zabije swym jadem. Na to skorpion odwolal sie do racjonalnosci. Przekonal zabe, ze mu sie to w zaden sposob nie oplaci, bo w takim zlym prtzypadku on tez utonie wraz z martwa zaba. Na srodku rzeki skorpion uklul zabe. Ta czujac postepujacy paraliz zapytala: "Dlaczego?". Na to skorpion odpowiedzial: "Taka jest moja natura".

Mimo wszystko, na przyszlosc  swiata mozna patrzec optymistycznie. Przez cale wieki wojny miedzy mocarstwami w Europie odbywaly sie mniej wiecej co 50 lat. wyjatkowo odleglosc pomiedzy I i II wojna swiatowa byla znacznie krotsza. Od 1945 r. minelo juz ponad 70 lat i wojna pomiedzy mocarstwami jeszcze nie wybuchla. Najblizej bylo w czasie kryzysu kubanskiego (1962)  oraz wojny Yom Kippur (1973). Moze, co jest paradoksalne, udalo sie nam wlasnie dzieki obecnosci broni nuklearnej?

 

 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy :)

na razie mocarstwa nie atakują, za to nieustannie lewactwo prowadzi 'wojnę o pokój" pod tęczowymi flagami.

Podstarzali pacyfiści wdarli się na teren bazy lotniczej USA w Niemczech [FOTO]

Siedem osób przecięło ogrodzenie i wdarło się na teren
bazy lotniczej USA w Buechel na zachodzie Niemiec. Intruzów schwytano, a
następnie wypuszczono; zostały im postawione zarzuty karne –
poinformowały w poniedziałek niemieckie siły zbrojne.
Do bazy, w której stacjonują wojska niemieckie i amerykańskie, wdarli
się działacze organizacji pacyfistycznych. Zostali oskarżeni o
zniszczenie mienia, włamanie oraz niebezpieczne zakłócenie ruchu
lotniczego.Aktywiści twierdzą, że na terenie bazy w Buechel składowana jest broń
nuklearna. Na początku roku sąd oddalił pozew mieszkającej w pobliżu
tej bazy osoby, która również utrzymywała, że jest tam broń atomowa. Associated Press przypomina, że jest to już drugi taki incydent;
poprzednio działacze na rzecz rozbrojenia nuklearnego wdarli się do tej
samej bazy zaledwie kilka dni wcześniej.

Bilder vom heutigen Go-In am #Atomwaffen|standort #Büchel.
Die Bomben müssen endlich weg und Deutschland soll den
Atomwaffenverbotsvertrag unterzeichnen! Unterstützt hier unsere
gemeinsame Unterschriftenaktion mit @IPPNWgermany und @ican_de: https://t.co/OAzON9vlhr #nuclearban pic.twitter.com/YRPKQM2QpQ

— atomwaffenfrei.jetzt (@atomwaffenfrei) 23 lipca 2018



Luftaufnahme vom Fliegerhorst Büchel (Archiv)


DPA

Luftaufnahme vom Fliegerhorst Büchel (Archiv)


8

: Mit einem Go-In haben 7 Friedensaktivist*innen heute für den Abzug der in stationierten protestiert. Während der Aktion wurde die Landebahn des Fliegerhorsts besetzt.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl