Poprawne zachowanie opozycji
Zachowanie opozycji w Polsce jest nie tylko haniebne ale i głupie. Niestety, jakby stało się trwałym elementem krajobrazu politycznego i w tym sensie stało się jakby normalnością. Dlatego trzeba przypominać i pokazywać normalność, by nienormalność nie czyniła dalszych postępów w życiu politycznym kraju.
Właśnie doszło do kryzysu dyplomatycznego w stosunkach amerykańsko-kanadyjskich. Mimo wszystko był on zaskoczeniem. Wprawdzie od samego początku kadencji prezydenta Donalda Trumpa premier Kanady Justin Trudeau starał się przysrywać, ale z czasem się do tego przyzwyczajono. Trudeau odziedziczył po ojcu efekciarstwo i arogancję. Grzeczności w nim tyle, na ile trzeba było udawać. A na udawaniu zna się dobrze, gdyż jedyna praca, którą w życiu wykonywał, w dodatku dorywczo, było pół etatu, czyli nauczycielstwo zastępcze. Prowadził lekcje aktorstwa.
Szczyt G7 w Quebecu zapowiadał kłopoty, ale nie zapowiadał kryzysu. Obaj panowie grzecznie rozmawiali, podawali sobie ręce itd. Trudeau nawet podlizał się wręczając Trumpowi obraz hotelu w Brytyjskiej Kolumbii posiadanego kiedyś przez dziadka prezydenta USA.
Zaiskrzylo i to potężnie na sam koniec. Trudeau, już po wyjeździe Trumpa, w czasie konferencji prasowej powiedział, że wprowadzenie taryf na stal i aluminium kanadyjskie "obraża" Kanadę. Przypomniał, ze od 1 lipca Kanada też wprowadza sankcje i dwa razy niedwuznacznie zagroził, że nie chciałby by stracili na tym amerykańscy robotnicy. Było to żenujące, bo w starciu z USA szanse Kanady są "south of zero", czyli żadne.
Na to Trump z pasją zatwitował zaczynając od słów: "Fałszywe oświadczenie Justina". Stwierdził też, że Trudeau okazał się słaby i nieuczciwy. Następnego dnia, czyli w niedzielę o poranku, doradca ekonomiczny Trumpa Kudlow zaatakował Trudeau słowami, że ten zdradziecko zaczyna strzelać gdy się oddala i że stosuje tanie chwyty. Dołączył do tego inny człowiek z bliskiego kręgu prezydenta Stanów Zjednoczonych, Peter Navarro. Gdyby to byla Polska, to przeciwnicy polityczni Trumpa i Trudeau w ich krajach rzuciliby się na przywodców.Tymczasem wyszlo całkiem inaczej. Mimo, że Demokraci od dawna wściekle zwalczają Trumpa jednak w sprawie interesu narodowego szybko zdążył się już wypowiedzieć pierwszy demokrata. Był to Rep. Raja Krishnamoorthai reprezentujący w Kongresie stan Illinois. Zaatakował on Trudeau zarzucając mu sabotaż. Dzastinek wypycha obie strony pod ściany narażając dobrobyt milionów Kanadyjczyków i Amerykanów.
Ze strony kanadyjskiej też już pierwszego dnia mieliśmy dwa przykłady lojalności wobec własnego kraju wykazywanej ponad podziałami partyjnymi. Były premier Kanady, S.Harper udzielając wywiadu telewizji amerykańskiej z okazji promocji swojej nowej książki został zapytany o całą sprawę. Odpowiedział z dużą kulturą, spokojnie, jak człowiek z klasą. Stwierdził, że nie rozumie obsesji Amerykanów co do handlu z Kanadą. Przypomniał z nutką żalu, że kiedyś jego rząd potężnie wsparł finansowo amerykańskie firmy samochodowe w czasie kryzysu, a potem one i tak przeniosły się do Meksyku. Także nowy premier Ontario, D.Ford, któremu przyklejano maskę Trumpisty, opowiedział się po stronie rządu własnego kraju, choć przecież mógł mieć całkiem świeże urazy. Także prasa kanadyjska zamieniła poufałe, pobłażliwe traktowanie premiera i cytowała tweet Trumpa zamieniając "Justinka" na "Premiera Justina Trudeau". Funkcjonariusze Tandeciarze z TVN i GW nie przepuściliby takiej okazji premierowi Morawieckiemu i oczywiście jakoś dodaliby do tego nazwisko Jaroslawa Kaczyńskiego. Taka tam wiocha i tandeta.
Jakże inaczej wyglądało zachowanie D.Tuska. Też twitnął sobie i to w swoim chamskim stylu. Tekst brzmiał: "W Niebie jest specjalne miejsce dla Justina Trudeau". Ot, taka mała weszka skacząca na grzebieniu. Świat nie zauważył i nie podziwia.
A nieszczęsny Trudeau zamknął japę i udał się do Chateau Frontenac w Quebec City. Może dotarło do strojnisia, że właśnie popełnił bardzo duży, kosztowny błąd?
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. na Totalniaków mozna liczyć , ale inaczej
razem z Trumpem do Singapuru. Z drugiej strony, może być
to kwestia oświetlenia.
Jedno jest jednak pewne. Brwi dorobiły się sporej sławy - do tego stopnia, że mają swoje własne konto na Twitterze.
— czytamy w opisie na Twitterze.
Brwi biją również rekordy popularności wśród internautów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. totalniaki kontra Polska
Konferencja towarzysząca wizycie prezydenta Niemiec pokazała, że główne siły polityczne są niezdolne do kompromisu nawet w zakresie polityki zagranicznej – pisze Witold Jurasz.
Bez kompromisu nie da się prowadzić skutecznej polityki zagranicznej i nikt Polski w takiej sytuacji nie będzie traktował serio
Pomiędzy byciem bardziej niemieckim od Niemiec a miłą w formie (to nowość), ale pozbawioną realności wolą kompromisu jest jeszcze polityka rozsądna
Tyle, że tej na razie w Polsce nie ma – pisze Jurasz
Witold Jurasz prezes Ośrodka Analiz Strategicznych www.oaspl.org,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Justinek
Gdyby to tylko sama brew, to pol biedy. Jednakze Synek Swojego Tatusia szpanuje nieustannie i ta brew bardzo popsuje tworzony "image".
4. W normalnym swiecie
Wczoraj parlament kanadyjski jednoglosnie wsparl rzad w jego stanowisku wobec nowych taryf USA. Natomiast sa w Polsce zasrancy, ktorzy jezdza do Brukseli proszac o sankcje. Nawet tego nie ukrywaja i sa z siebie zadowoleni.