Klopotliwa sprawa

avatar użytkownika Tymczasowy

Od tysiecy lat, czyli od zawsze, w spoleczenstwach wystepowaly obszary biedy szeroko rozumianej. Probowano temu zaradzic na rozne sposoby, ale na szybkie sukcesy na tym polou nie mozna liczyc. Te obszary beda  jeszcze dlugo istnialy, pewnie cale wieki. I nie dotyczy to tylko krajow biednych.

Strefa nieszczescia obejmuje ludzi starych, chorych, niepelnosprawnych i malo zarabiajacych. Kazda proba wprowadzenia jakiejs gradacji bylaby etycznie karkolomna. Po prostu, pomagac trzeba wszystkim. Oczywiscie podstawy tej powinnosci bywaly rozne, choc historycznie rzecz biorac, najczesciej mialy one charakter religijny. Tak czy inaczej, istnieje kilka pieter tej pomocy: indywidualna,  spolecznosciowa, panstwowa i miedzynarodowa. Sila rzeczy organizacja pomocy, o ile ma byc ona skuteczna, musi byc systemowa. Improwizacja, doraznosc, moze tylko popsuc calosc. 

Latwo zauwazyc, ze wielkosc potrzeb w tej dziedzinie zawsze bedzie wieksza niz ilosc dostepnych srodkow. Dziala tu szereg czynnikow. Wspomne tylko o czarnej dziurze, ktora jest sluzba zdrowia. Pochlania ona olbrzymie, ciagle rosnace srodki. Cudownego rozwiazania byc nie moze, bo przecietna dlugosc zycia rosnie i rosna koszty uslug medycznych oraz lekow.

Polska nie nalezy do najzamozniejszych krajow swiata. Pod wzgledem wielkosci dochodu narodowego na glowe mieszkanca zajmuje 44 miejsce w swiecie. Stany Zjednoczone Ameryki Polnocnej zajmuja 11 miejsce i PKB na glowe jest wiekszy dwukrotnie od Polski. A mimo to obszary ubostwa sa przygniatajace. Miliony ludzi utrzymuje sie przy zyciu dzieki "food stamps", czyli kartkom na zakup zywnosci. Wiele milionow ludzi nie ma ubezpieczenia zdrowotnego.

Kanada nalezy do krajow dobrobytu (welfare states). Z zewnatrz wyglada to bardzo dobrze. Jeszcze przed wojna mowilo sie w Polsce: "O Kanada", na okreslenie zamoznosci. Tymczasem strefa ubostwa jest tu szeroka. Popatrzmy na emerytow. Jezeli ktos pracowal nawet 30 lat i nie mial innych ubezpieczen emerytalnych poza obowiazkowym, panstwowym CPP (Canada Pension Plan), to po przejsciu na emeryture nie dalby sobie rady. W zwiazku z tym rzad dodaje OAS (Old Age Security) oraz Supplement. W sumie w najlepszym wypadku mozna liczyc na te $1 400 miesiecznie. Za te sume mozna wynajac mieszkanie w obskurnym bloku. Ratowac sie mozna wynajeciem jakiegos pokoju w basemencie, czyli piwnicy, z dostepem do lazienki i kuchni. Nic dziwnego, ze rosnie liczba mieszkajacych na ulicy i coraz bardziej wchodza w kryzys rozne food banks, czyli rozdawnictwo darmowej zywnosci, dokonywane i przez organizacje rzadowe i koscielne.

ZEBY NIE BYLO WATPLIWOSCI, MOWA O LUDZIACH PRACUJACYCH PRZEZ CALE ZYCIE.

Mieszkam w ladnych stronach i nie zawsze sie dostrzegac wszystko co nalezy w otoczeniu. dopiero artykul w miejscowej gazecie w poprzednim tygodniu, uzmyslowil mi, ze w w moim powiecie ilosc ludzi zyjacych ponizej poziomu ubostwa wzrosla w ciagu ostatnich 10 lat z 11% do 18%.No i na zasadzie "Aha" reakcji dotarlo do mnie, ze ja przeciez tych ludzi ciagle widzialem, choc problem do mnie nie docieral.

I w tej sytuacji widze w wiadomosciach telewizyjnych z Polski, ze jeden z niepelnosprawnych protestujacy z rodzicami w sejmie powiedzial:

JA CHCE MIESZKANIA I OPIEKUNKI!

On sam, jako niezbyt mocny na umysle, tej erupcji roszczeniowosci nie wymyslil. Pracowicie budowany system panstwowego zabezpieczej opieki spolecznenia spolecznego nagle zostal zagrozony i zgruzowany,gdyby uwzglednic zadania protestujacych obecnie i tych, ktorzy niechybnie, w przypadku sukcesu demonstrujacych,by sie w sejmie na zasadzie kolejki pojawili. 

Co wiecej, dobrotliwe przesuniecie funduszy panstwa na zabezpieczenie spoleczne zmniejszyloby szanse rozwojowe polskiej gospodarki. W rezultacie, w dluzszej perspektywie protestujacy-zwyciezcy tez by na tym stracili. Udaja, ze o tym nie wiedza polityczni prowokatorzy. Jakas nadaktywna psychopatka zadymila na firmamencie i zgasnie pozostawiajac za soba ruiny.

W dyskusji publicznej jest zatrzesienie zatroskanych. Pozwole sobie na uwage nie mieszczaca sie w tym klimacie. Dla porzadku myslenia chcialbym, by ktos fachowo wyliczyl przyczyny niepelnosprawnosci. Przeciez nie jest tak, ze wszyscy z odkrytym czolem moga stanac w szeregu. Przykladowo, dla mnie takimi samymi inwalidami nie sa ludzie, ktorzy stracili konczyny na skutek wypadku w pracy i osobnicy, ktorzy swoje inwalidztwo zawdzieczaja postrzeleniu przez policje w czasie dokonywania przestepstwa. Jaki jest wlasciwie procent nieszczesliwych zrodzonych na skutek beztroski rodzicieli, ktorzy zabrali sie za prokreacje w stanie zanietrzezwienia? Moze niektorzy z pyszczacych rodzicow powinni zachowywac sie z wieksza wstrzemiezliwoscia. 

 

 

napisz pierwszy komentarz