Ostatnie wydarzenia każą postawić przed nami pytania. Czy musiało do tego dojść a skoro doszło to widocznie musiało ;) Tymi oto słowami zachęcam do dyskusji, czy maski już spadły? Czy w ogóle miały spadać skoro braliśmy niektórych "naszych" np. z dobrodziejstwem uweckiego inwentarza? Czy w ogóle mamy prawo być zdziwieni skoro większość z nas wiedziała, w co się pakujemy popierając narodowych skądinąd (przynajmniej deklaratywnie) ale jednak socjalistów? Głosując na mniejsze zło? Obojętnie jak sobie odpowiemy na pytania wyżej - czy będziemy mówić o prawdzie etapu, wtopie, niekonsekwencjach tudzież mocniej o zdradzie, zachowania i pewne fakty świadczą nad wyraz niekorzystnie i niestety nawet nie zbliżają się do co bardziej odjechanych i dość prostackich teorii spiskowych (a w wiecie, że je lubię bo dzieje to jeden wielki spisek) ale wręcz idealnie potwierdzają ów spisek. Zanadto idealnie. Idąc tym tropem napisałbym, że pewne określone koła (zarzucając znowu nowomową) pięknie machają podgotowkę pod...właśnie, co?
Pod przekazanie władzy - "nasi" z czystym sumieniem będą mogli powiedzieć: wicie, rozumicie. Siła złego na jednego. Próbowalim, nie wyszło, walczylim. Dejta nam jeszcze jedną szansę kiedyś tam a na razie jakoś się dogadamy i przetrwamy...Mówiąc krótko - przehandlowali nas i szukają kolejnych zarządców. A obecni umoszczą się na paru posadkach i innych fruktach dla wybranych.
Pod deal wiadomy z sojusznikiem naszego sojusznika (obydwie strony NIE są i nigdy NIE były naszymi aliantami, co właśnie wyszło pięknie niczym smród z niepranych gaci). Tę wersję szeroko kolportują w mediach "naszych." Nieuchronny deal za parasol ochronny i dalsze gwarancje. Dość sensowne ale niestety dołujące bo sugeruje, że innej ścieżki rozwoju nie ma a nawet jak jest jesteśmy za słabi - przypomina wam to coś z czasów PO? - żeby fikać USA bo inaczej nas zmielą a z Polski zostanie kamieni kupa. Przyznacie, że to idealna narracja dla każdej strony - dla sąsiadów i innych. I wycisza wkurw w masach.
Składając do kupy parę dziwnych wersji (i dość delikatne obchodzenie się z rozliczeniami w wielu względach i różne "słabości") plus linki wychodzi obraz co najmniej smutny i zatrważający. Tolerowanie istnienia dziwnych tworów wpisuje się idealnie w scenariusz:
Uchodźców może jeszcze nie wpuścimy ale czuję, że za parę miesięcy wpuszczą... Podobnie będzie w innych dziedzinach gdzie głośno krzyczą.
Nie ma przypadków. Są znaki. A jaśniejszych już nie będzie. Przykre. Może się coś zmieni, może nie ale na tę chwilę ani prezydent ani PiS nie dostaną już mojego głosu.
Wybaczam wiele ale tolerowania antypolskich szczujni i marazmu dyplomacji NIGDY nie wybaczę, cokolwiek zrobią. Liżcie im jeszcze bardziej tyłki. Liżcie. Póki możecie. A potem was wyżują i wyrzucą.
12 komentarzy
1. @Unicorn
to co? Oddajemy władzę PONowoczesnym i likwidujemy Polskę?
Bo innej alternatywy nie ma.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Zawsze są alternatywy.
Zawsze są alternatywy. Problem polega na bylejakości "naszych." Kiepskiej ostatnio komunikacji i niejasnych powiązaniach. Pytanie należy skierować do prezesa :)
Najlepiej z innym o sens lizodupstwa
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22747646,sto-milionow-na-je...
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. Nie ma usprawiedliwienia
Nawet biorac pod uwage rozne uwarunkowania, np. Jakis atak miedzynarodowej finansjery na system finansowy w Polsce, jakies SWIFT-y i parasol ochronny (watpliwy - patrz przypadek Kurdow), to sa dzialania, ktore mozna wykonac od zaraz. Po pierwsze, jezeli cala afera z amerykanska ustawa, to tylko manifest polityczny bez praktycznego znaczenia, to na tej samej zasadzie kontynuujmy ekshumacje zwlok w Jedwabnem. Niestety, po tylu latach, gdy nigdy nie dalem powiedziec zlego slowa o Jaroslawie Kaczynskim,a nawet traktowalem go balwochwalczo, to teraz sie dziwie. Wystarczylby jego jeden telefon. Po drugie, ktos moglby wezwac na dywanik rozochocona zydowska V kolumne i wytlumaczyc chlopakom (i dziewczynkom).Po trzecie, przywrocic normalnosc w traktowaniu wycieczek szkolnych do Muzeum w Auschwitz.
I pomyslec, ze ten Michalkiewicz do znudzenia gadal i gadal o tych 60 mld. dolarow restytucji , ktore sobie Zydzi wymyslili. I mial racje. Niech mnie tylko wadze nie denerwuja pogadywaniem o malym znaczeniu ustawy. Przeciez tuz przrdtem wypowiedzialo sie tez ponad polowa senatorow. Krotko mowiac, Kneset-bis uchwali, co mu Zydzi poleca. Nie ma sie co pocieszac jakimis zasadami prawa itd. Mamy do czynienia z dyktatem sily.
4. Żebyśmy dobrze się
Żebyśmy dobrze się zrozumieli. Każdy z nas mocno się zaangażował i dlatego wszelkie wtopy i głupoty bolą tym mocniej. Niestety jak napisałem na chwilę obecną "przegięli pałkę" i mogę popierać w pewnym stopniu (bo przecież nie będę popierał innego dziwactwa i paskudztwa) ale poważnie się zastanowię nad głosowaniem bo mój kredyt zaufania jest mocno na rezerwie.
Sens wpisu jest właśnie taki jak odczytał Tymczasowy w pierwszych zdaniach. Trzeba się szanować. Zawsze są argumenty nawet jeśli nie ma realnej (na pierwszy rzut oka) siły - wystarczy brać przykład z braci Pepiczków - niezły przykład bajeru w dyplomacji ;)
I nie wierzę w żadne deklaracje, że pewne sympatie czy powiązania rodzinne nie mają wpływu na politykę (szczególnie na naszą).
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
5. Tymczasowy
"Krotko mowiac, Kneset-bis uchwali, co mu Zydzi poleca. Nie ma sie co pocieszac jakimis zasadami prawa itd. Mamy do czynienia z dyktatem sily."
Nie inaczej. Jeżeli nie usłyszę ze strony rządowej głośnego i wyraźnego - Polska juz wam zapłaciła, idźcie do rządu USA ze swoimi roszczeniami - zacznę podejrzewać antypolski spisek .
Rząd polski nie ma wpływu na ustawy amerykańskiego sejmu i senatu - ale ma w naszym imieniu jasno i wyraźnie powiedziec, gdzie maja szukać kasy dla Przedsiębiorstwa Holcaust.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Jacek Sasin o ustawie 447:
Jacek Sasin o ustawie 447: Nawet jeśli USA są naszym największym sojusznikiem, to nie mogą wpływać na polski stan prawny
Trzeba przyznać, że w wymiarze moralnym, w wymiarze dyskusji publicznej,ustawa 447 nie jest dla nas ustawą dobrą. Ustawa nie ma dla nas żadnych
skutków prawnych, ale jeżeli chodzi o wzmożenie pewnych nacisków
na Polskę, to rzeczywiście może odegrać wielkie znaczenie
Nie, nie mam takiego wrażenia, aby polska dyplomacja zaniedbała
tę sprawę. Zwracaliśmy uwagę naszym amerykańskim partnerom, że przyjęcie
tej ustawy nie jest dobrym rozwiązaniem. Trudno jednak oczekiwać
od polskiej dyplomacji, że może zablokować działania Senatu czy Izby
Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Wiemy, że był spory nacisk na to,
aby taka ustawa została przyjęta. Przyjmujemy do wiadomości, że taka
ustawa została przyjęta, ale z drugiej strony zwracamy uwagę,
że z punktu widzenia Polski i polskiego stanu prawnego, niczego ona nie
zmienia. Ustawa została przyjęta przez parlament innego państwa i nawet
jeżeli jest to nasz najpoważniejszy sojusznik, to nie może on wpływać
na polski stan prawny i nie może determinować działań
polskiego parlamentu.
Wiele zależy od nas, na ile polska strona będzie w stanie prezentować
twardo nasz punkt widzenia. Myślę, że musi się on opierać
na przeświadczeniu, że Polska nie może traktować inaczej obywateli
Polski żydowskiego pochodzenia, niż Polaków czy obywateli
innych narodowości.
Mówimy o mieniu osób, które zostały zamordowane przez niemieckich okupantów w czasie II wojny
światowej. Mówmy w końcu o mieniu, które zostało zagrabione nam przez
komunistów, którzy nie byli wybrani przez Polaków, ale zostali nam
narzuceni. Czy dzisiaj wolna Polska ma ponosić ciężar wyrównania krzywd,
które zostały dokonane na naszej ziemi, na naszych obywatelach, przez
najeźdźców i okupantów? Wydaje się, że z punktu widzenia moralnego, jest
to pogląd, który nie daje się obronić.
Minister Łapiński o referendum: "Pewnie przyjdzie taki moment, gdy pan prezydent będą z panem prezesem o tym rozmawiać"
Po czym dodał:
Jak podkreślił:
Monika Olejnik pytała prezydenckiego rzecznika o stanowisko głowy państwa ws. aborcji.
— zaznaczył minister.
— sprecyzował.
Krzysztof Łapiński odniósł się na koniec do amerykańskiej ustawa 447.
— zaznaczył gość TVN24.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. J.Sasin
Nie wniosl nic nowego. Zas zdanie: "Trudno jednak oczekiwac od polskiej dyplomacji, ze moze zablkowac dzialania Senatu czy Izby Reprezentantow" jest ogranym chwytem. Ja bylbym jeszcze odwazniejszy i poszedlbym w absurd dalej: "A co, Polska mialaby wprowadzic sankcje na USA, czy wypoeidziec wopjne?". No nie, typowy baran ma odpowiedziec, nic sie tu nie dalo zrobic. Tyle, ze tych domniemanych baranow w Polsce w tej sprawie jest bardzo malo..
Marylu masz calkowicie racje, potrzebne jest jasne i glosne oswiadczenie polskiego rzadu. Nie musi byc ugodowe. Moze byc w stylu Trumpa. Trzeba zrobic test, co ten strategiczny sojusznik jest wart.
8. Spraw jest rzeczywiście b. poważna
Nie mniej nie mogę zapomnieć jednej rozmowy z pewnym "wysokim czerwonym" zapewne POP`em ale tego nie jestem pewien. Mówił on w 1989 roku, że jak będziemy chcieli wyjść z rosyjskiej strefy wpływów, to spotkamy się z roszczeniami Żydów.
Musimy bowiem pamiętać, że mocarstwowa Rosja istniej tylko dla tego, że bardzo wpływowym siłom na tzw. Zachodzie bardzo zależy na jej istnieniu, że uważają oni krajobraz geopolityczny w którym Rosja graniczy z Niemcami za optymalny w Europie.
Co do zaś tej ustawy, to ona sama w sobie jest bardzo szkodliwa, ale musimy pamiętać, że nie jest to jedyna ustawa przyjęta przez Kongres USA, który uzurpuje sobie prawo do ustanawiania światowego porządku prawnego. A zresztą i sądownictwo w USA nie czuje się ograniczone terytorialnie granicami swego kraju.
W tej kwestii musimy działać bardzo rozważnie. Zmiana orientacji politycznej USA i chęć wciągnięcia Polski w bliższy sojusz z USA zaczęła się jeszcze przed dojściem Trumpa do władzy i cała sprawa z tą ustawa ma oczywiście wymiar finansowy i on jest bardzo ważny jeszcze ważniejsze jest to, ze środowiska niepodległościowe w Polsce nie mogą się z nią pogodzić. Chodzi o to by stwierdziły one, że jednak lepiej jest być w strefie rosyjskiej, bo na pełną samodzielność nie możemy liczyć ze względu na to, że ok 30% społeczeństwa wcale jej nie chce. Ci ludzie zdefiniowali swój interes osobisty w likwidacji Polski i do tej pory czerpali z tego procesu nieograniczone korzyści ale potrzebują alibi ukrywającego ich dążenia. Ci ludzie teraz mają trudniej ale wcale nie zdefiniowali na nowo swojego interesu i chcą do niego wrócić, a sprawa odszkodowań to woda ich młyn.
Jeden z naszych kłopotów polega na tym, że tzw środowisko niepodległościowe nie zdaje sobie z tego sprawy, że my swój kraj utraciliśmy w 1939 roku a od 1944 roku jest on krajem wyłącznie Ruskopolskich. My nie dość, ze musimy odbić dla siebie nasz kraj to jeszcze uzyskać akceptacje środowisk ponadpaństwowych, bez tego okaże się, że jesteśmy niepraworządni, nieudolni gospodarczo i w ogóle do niczego się nie nadajemy.
To bardzo trudna walka i na pewno nie skończy się tak szybko.
Zgadzam się z zawartym między wierszami przekazem, że PiS stał się już nie dość dobrym reprezentantem naszej formacji, że trzeba powołać coś nowego albo, co może być trudniejsze, usunąć z PiS`u ludzi nie pasujących do naszych oczekiwań.
Nie mniej pamiętając, że lepsze wrogiem dobrego działania takie muszą być bardzo starannie przemyślane. Bo jakby na to nie patrząc stanowimy (sądząc po ostatnich wyborach) ok. 40% naszego społeczeństwa. To dużo i mało ale ile możemy stracić by w ogóle istnieć? Z tym, że te 40% to również i byli sympatycy UD, Samoobrony i co ciekawe SLD.
Od dłuższego czasu zastanawiam się jak zdefiniować "naszość", by można było łatwo odróżnić naszych od obcych i z każdego mojego pomysłu wychodzi, że jego wprowadzenie w życie ograniczyłoby naszą formację do około połowy. Czyli że nasza partia cieszyła by się poparciem, jak to ładnie ujęła swego czasu GW, 5-10-15%. Oni o "szklanych sufitach" mówili właśnie na podstawie różnych definicji "naszości" i w zależności od tego, którą przyjęli tyle poparcia dla nas widzieli.
Jedynym więc wyjściem jest transportowanie naszych wartości (przynajmniej niektórych) na plecach takich ludzi jak Duda czy Gowin i zdobywanie w ten sposób nowych zwolenników poprzez wykazywanie, że jesteśmy sprawniejsi od formacji przeciwnej.
To trudne i ryzykowne a czasem i obrzydliwe, ale każda intryga czy podstęp taki jest.
Pozytywnym efektem tej sytuacji jest powszechne przeświadczenie, ludzie Dudopodobni nie są nasi i powinni być z dala. Do czasu buntu Dudy nie było to łatwe do wytłumaczenia wielu ludziom. Podobnie jest z Gowinem ale i z innymi, o których nawet nie przypuszczaliśmy, że mogą być nam obcy.
Tak więc apeluję o powściągliwość i brak gwałtownych reakcji. Jak bezie ku temu okazja, to w skrótowej wersji postaram się przedstawić moje przemyślenia o "naszości".
uparty
9. Wielokrotnie robiliśmy dobrze
Wielokrotnie robiliśmy dobrze Żydom - żeby nie użyć bardziej medialnego określenia ;) Nawet nie chce mi się wymieniać placówek i konkretnej kasy na inicjatywy bo szkoda nerwów. Ale wymienię jedną operację: MOST i w zasadzie każde negocjacje z Izraelem i szeroko pojętą diasporą należy zaczynać i kończyć nie na umowie indemnizacyjnej z 1960 ale na właśnie na operacji. Może czas wystawić rachunek? Deal za deal.
"Zgadzam się z zawartym między wierszami przekazem, że PiS stał się już nie dość dobrym reprezentantem naszej formacji, że trzeba powołać coś nowego albo, co może być trudniejsze, usunąć z PiS`u ludzi nie pasujących do naszych oczekiwań."
Bardzo elegancko sformułowałeś myśl :)
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
10. A w dodatku,
kto moze potepia Izrael systematycznie, a my grzeczniutko. A teraz jestesmy w Radzie Bezpieczenstwa ONZ i mozemy wykonywac bardzo widzialne gesty symboliczne wobec niewdziecznikow.
11. Min. Kultury: Nie będzie tzw.
Min. Kultury: Nie będzie tzw. podatku od linków
Nie będzie tzw. podatku od linków - zapewnia Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego. Według resortu pierwotny zapis unijnej
dyrektywy o prawie autorskim został zmieniony. Propozycję w tej sprawie
miała przedstawić unijna prezydencja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Jak zareagować na ustawę 447?
Jak zareagować na ustawę 447? Antoni Macierewicz: „Musi być jasne oświadczenie instytucji państwa, że do niczego Polski nie zobowiązuje”
https://wpolityce.pl/polityka/392090-jak-zareagowac-na-ustawe-447-antoni...
Musi być jasne oświadczenie odpowiednich instytucji państwa, że ta ustawa do niczego Polski nie zobowiązuje (…) i nie będzie jej respektowała, jako skierowanej do siebie. (…) Trzeba uruchomić środki wsparcia dla akcji Polonii, która jest rozżalona tym, że w ciągu ubiegłych miesięcy, gdy ta sprawa narastała i gdy alarmowała, nie było żadnej reakcji mówił w Radiu Wnet Antoni Macierewicz.
Były minister obrony narodowej zaznaczył, że na amerykańską ustawę 447 trzeba zareagować.
Ta ustawa przeszła przez Kongres dosyć niespodziewanie. Rzecz cała związana z próbą stworzenia mechanizmu presji na Polskę w celu doprowadzenia byśmy w jakiś sposób rekompensowali mienie bezspadkowe, była przygotowywana od dłuższego czasu, ale wydawało się, że będzie zatrzymana
— mówił Antoni Macierewicz.
Dosyć niespodziewanie kongres przyjął ustawę senatu i Paul Rayan szybko podjął ją pod głosowanie, (…) a sam wyszedł. W głosowaniu wielu kongresmenów nie brało udziału w tym głosowaniu
— dodał.
To pokazuje z jakim dystansem świat polityczny USA do tej sprawy się odnosi. Warto sobie z tego zdawać sprawę, gdy formułujemy nasze stanowisko w tej kwestii. Co nie nie zmienia tego, że jeżeli prezydent Trump ją podpisze, to ona będzie ważna i stworzy narzędzie potencjalnego nacisku na Polskę, który zupełnie nie ma precedensu w historii prawnej świata zachodniego
— zaznaczył wiceprezes PiS.
Nakazuje do przekazania mienia bezspadkowego, na rzecz, właściwie przypadkowych organizacji, niemających żadnych powiązań z właścicielami tych majtków
— dodał.
Zdaniem Antoniego Macierewicza zastosowano w ustawie mechanizm quasi-prawny daje szansę Polonii, by się jej przeciwstawić.
Polonia teraz prowadzi akcję, żeby tę ustawę zaskarżyć, ponieważ jest ona niezgoda z zasadami prawa
— podkreślił.
Były szef MON zwrócił również uwagę na ważny dokument, powiązany z tą sprawą.
W deklaracji Terezińskiej jest zaznaczone, że ma ona walor moralny, a nie ma żadnej mocy prawnej. (…) W kwestii mienia bezspadkowego jest tylko jedno zdanie, że niektóre państwa mogą wykorzystać mienie bezspadkowe na rzecz edukacji w sprawie Holokaustu i rekompensaty osób, które w nim wycierpiały
— mówił.
Jak ocenił również polityki obozu rządzącego, zbyt słabo wybrzmiał głos Polski nt. II wojny światowej i okrucieństwa niemieckich zbrodni.
Były szef resortu obrony podkreślił, że mimo początkowej bierności, cały czas jest możliwość reakcji.
Musi być jasne oświadczenie odpowiednich instytucji państwa, że ta ustawa do niczego Polski nie zobowiązuje (…) i nie będzie jej respektowała, jako skierowanej do siebie. (…) Trzeba uruchomić środki wsparcia dla akcji Polonii, która jest rozżalona tym, że w ciągu ubiegłych miesięcy, gdy ta sprawa narastała i gdy alarmowała, nie było żadnej reakcji
— powiedział.
Ważna jest mobilizacja polskiej dyplomacji
— dodał.
Antoni Macierewicz zaznaczył, że finansowy wymiar ustawy 447 będzie dla Polski całkowicie rujnujący.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl