Niezbyt bojowy wicepremier
Kilka tygodni temu Izrael i Żydzi mieszkający poza jego granicami wypowiedzieli nam wojne. Z grubsza wiadomo co należy czynić w takich okolicznościach. Pierwszym krokiem jest mobilizacja. Każdy dzień opóźnienia przynosi utratę następnego kawałka terytorium. W tym przypadku nie ma potrzeby użycia setek tysięcy wagonów kolejowych i samochodów. Wystarczy podjąć za biurkiem odpowiednie decyzje i je zakomunikować wykonawcom. Ci też nie będą narażeni na chłód i słotę, swoją robotę mogą wykonać siedząc przy swoich biurkach. Telefony, faxy Emaile...
W pierwszych dniach wojny oczy skierowały się na Polską Fundację Narodową jako instytucję do tego powołaną i odpowiednio wyposażoną. Oczekiwania nie były zbyt wygórowane. Wprawdzie Fundacja w pierwszym zdaniu swojej Misji glosi: "Dla nas Polaków nie ma rzeczy niemożliwych", to oczekiwano po prostu wykonania wcale nie ponadludzkiego zadania. I to się nie stalo, finansowy gigant mogący liczyć na wsparcie polityków,mediów i różnych instytucji nie dał należytego odporu.Wicepremier P.Gliński na zarzuty wobec fundacji odpowiedział: "Będę oceniał jej prace, jak dostanę sprawozdanie roczne. Czekam do końca półrocza". A na wojnie jest tak, ze świeżo zmobilizowane jednostki wojskowe idą z marszu do ataku. Nadmierne kunktatorstwo bywa bardzo kosztowne.
PFN zostala zarejestrowana 30 XII 2016 r., czyli istnieje już ponad rok. Corocznie ma dostawać na swą dzialalność 100 mln. zl. To jest ogromna suma. Jak dotąd najbardziej znaną akcją Fundacji były "Sprawiedliwe sądy", która kosztowała 19 mln. zl. Nie byla skierowana na zewnątrz kraju. Ileż to można przekonywać siebie samych. Inna znana akcja, też ocierajaca się o granice afery, polegała na złożeniu życzeń telewizyjnych Amerykanom. Między innymi ustami rabina oraz imama niby Polacy życzyli "Happy Holidays'. Jak ja widzę takie życznia w witrynie sklepu, to tam nie zachodze. Idę tam gdzie życzą "Merry Christmas".
Gliński tłumaczy indolencje PFN w stylu "Warszawki", czyli ploteczki i podsrywanie. w tym przypadku przywoałał jakąś sytuację, kiedy to właściciel kilku gazet przychodzi do Fundacji i stara się o pieniadze na jakieś przedsięwzięcie. A niby to jak, nie należy starać się, aplikować, a władze fundacji podejmą decyzję?
W jaskini lwa, na stronach internetowych gazet izraelskich Haaretz i Jerusalem Post, pod zamieszczonymi artykułami toczą się dyskusje czytelników. Ucieszylem się, że polski punkt widzenia jest tak zręcznie, z klasą przedstawiany. Byłem przekonany, że to "nasi". Jednak okazało się, że tę ważną pracę wykonują samodzielnie ochotnicy, zwykli ludzie,bez wynagrodzenia, a nie pracownicy jakichś instytucji w Polsce w tym celu zatrudnieni. A gdyby tak Gliński czy PFN ruszyli d... i zatrudnili choć jednego profesjonalnego dyskutanta znającego Hebrew. A do tego kilku znających język niemiecki na obslugę najbardziej wpływowych niemieckich gazet? Powiedzmy, że zatrudnienie byłoby na zasadzie umowy o dzieło. Można to zrobić szybko, bez dluższego procesu zatrudniania.
Wielu ludzi zaczyna studiowanie problemu od Wikipedii. To w imię oszczędności. Jeżeli jednak na tym kończy, to oczywiście, to jest to lenistwo i płycizna. Proszę zajrzeć pod hasło Polska Fundacja Narodowa. Jest tam tylko kilka zdań. Całość bardzo negatywna. Wielka Instytucja nie potrafi zadbać o taki szczegół?
Ostatnio spotkać można było na internecie od ręki sporządzoną listę bardzo wartościowych książek. Są to wspomnienia Żydów, którzy przeżyli Holokaust w okupowanej przez Niemców Polsce. Jest tam prawda o niegodnych postawach i zachowaniu wielu Żydów. Tlumaczenie na język angielski, to jednorazowy wysiłek. Raz dokonany procentowałby zawsze. Póki co, tylko się o tym gada.Jak dlugo jeszcze?
Pan wicepremier pała gorącym uczuciem do NGO-sow (organizacji pozarządowych), a te przecież są jawną V Kolumną w Polsce.I taki czlowiek ma brać udział w wojnie obronnej zajmując jedno z kluczowych stanowisk? Dla mnie jego twarzą jest facjata pani wiceminister Gawin w podłeglym mu ministerstwie. Jakże była zachwycona, niemal wzruszona, słynnym wystąpieniem ambasador Izraela w Auschwitz zawierajacym antypolski atak. Co ta kobieta jeszcze w tym ministerstwie robi?
Znana opozycjonistka I.Lasota, tak kiedyś skomentowala dzialania PFN: "do dobrych pomysłów potrzebne są dobre glowy, a nie duże pieniądze".
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. 100% racji!
Tylko jest pewien kłopot. Otóż wiem to swoim przykładzie. Namawiano mnie kilkukrotnie, do aktywnego uczestnictwa w tzw polityce twierdzą przy tym, że potrzebne są osoby o moim sposobie myślenia, że gdybym się skoncentrował na zawodowym doradzaniu, to było by lepiej dla wszystkich.
Nie mniej jednak nie zgodziłem się na to, deklarując, ze w sprawach szczegółowych mogę poświęcić swój czas.
Dlaczego nie chciałem? Dla tego, że na początku lat 90-tych, gdy pierwszy raz dostałem taka propozycje to zdawałem sobie sprawę, że nasza formacja jest za słabo zorganizowana, by mogła utrzymać na jakimkolwiek poziomie zbyt dużą , mówiąc eufemistycznie, grupę ludzi. I tu nie chodziło o poziom a w ogóle o możliwość przeżycia. Bo problem polega na tym, że jeżeli jakaś formacja polityczna nie zapewni bytu swoim ludziom, to będą oni musieli żyć z innych źródeł a to zawsze z czasem powoduje niejasne uzależnienia ( to znowu eufemizm). Czyli to była czynność skazana na niepowodzenie.
Wtedy najważniejsze było utrzymanie "bojowników pierwszej linii" a nie ludzi takich jak ja.
Później, gdy drugi raz dostałem podobna propozycję, sytuacja była jeszcze gorsza. Gdybym chciał zaangażować się w tego typu działania, to z racji słabości formacji musiałbym kogoś wypchnąć.
Opisana przeze mnie sytuacja była powodem konfliktu między Szeremietiewem a Macierewiczem. Dla obu nie było wtedy miejsca i wygrał Macierewicz. Szeremietiew pozbawiony oparcia politycznego stał się obiektem "działań operacyjnych" WSI czy kogo tam innego i w ogóle znikną z polityki osłabiając cała naszą formacje.
Czyli nie tędy droga.
Jaka jest wiec droga właściwa? Niestety bardzo długa. Najpierw ktokolwiek musi zacząć działania i zrobić pierwszy krok. Może on być zrobiony nawet w niewłaściwym kierunku ale coś musi być na początek, bo wszelka działalność społeczna przyrasta mnożnikowo a nie sumarycznie.
Jak długo na początku mamy zero, to co byśmy nie zrobili zawsze da nam to w efekcie zero.
Natomiast jeżeli będzie na początku cokolwiek, to nawet jeśli będzie miało wartość ujemna, to odpowiednimi "mnożeniami" można dać sobie z tym radę i mieć z tego pożytki w przyszłości. jednak po to by wiedzieć co trzeb zrobić trzeba mieć punkty odniesienia, które pokażą wartość poszczególnych działań.
Tymi punktami odniesienia są właśnie ludzie, którzy tak świetnie przedstawią nasz punkt widzenia i oni pokazują co trzeba zrobić. Mozna powiedzieć, że dopiero ich ujawnieni się jest spełnieniem warunku koniecznego do stworzenia programu działania i kryteriów doboru ludzi. Wcześniej tego nie było i mamy co mamy.
Kwota 100 mln do rzeczywiście duża kwota, ale nie stanowi ona majątku fundacji a jedynie fundusze do jej dyspozycji, czyli jak się zmieni układ polityczny, to może sie okazać, że fundacja nie bezie miała nawet jednego miliona i wtedy ludzie, którzy porzucili swoje dotychczasowe zajęcia zostaną na przysłowiowy lodzie. Oczywiście pewnie każdemu z nich zostanie zaproponowana "pomocna dłoń" w zamian za "lekką korektę" swoich poglądów i zapewne część z nich pójdzie tą drogą.
Czyli można zatrudniać tylko na tych, którym zapewni się jakiś byt w zmieniającej się rzeczywistości. Zatrudnianie większej ilości ludzi jest nieodpowiedzialne.
Kampania "sprawiedliwe sądy" była kompromitacją, kampania przeciwko oszczerstwom Żydów jest dramatycznie słaba, ale w porównaniu do punktów odniesienia.
Po za tym jest kwestia stereotypów. Przeczytałem dzisiaj wywiad z Janem Olszewskim, który wyraźnie stwierdził, że obwinianie Bandery za Rzeź Wołyńską jest niesłuszne, bo siedział w tym czasie w więzieniu. Gdy na tym portalu, swego czasu próbowałem zwracać uwagę, że stereotyp dotyczący Rzezi Wołyńskiej nie jest do końca prawdziwy, to mało mnie z niego nie wyrzucono za urąganie ofiarom Polaków. W komentarzach pojawiało się stwierdzenie, że to wszystko jedno czy to był Bandera, Szuchewycz czy Beria, bo Ukraińcy to bandyci wiec co za różnica, który z nich co zrobił.
To nie jest wszystko jedno ale ze stereotypami walczy się trudno i dla tego analogiczny stereotyp Polaka mordującego Żydów wprowadzają nasi wrogowie. Jest to a rebus dokładnie to samo działanie.
Czyli wniosek z tego jest jeden. Nasza formacja musi równolegle broniąc się "nabierać ciała" i uczyć się , jak - przede wszystkim na błędach. Lepiej było by uczyć się na uniwersytetach ale tych nie mamy.
uparty
2. @Tymczasowy
pisalismy przez lata i piszemy znowu do MSZ o tym samym - zero promocji anglojęzycznych pozycji historycznych prawdziwej historii II WŚ.
A wojna Przedsiębiorstwa Holocaust z Polakami trwa od lat. To tylko jej kolejne odkrycie, bardziej intensywne i podsycane przez niechętne Polsce ośrodki.
Zamknięty wyrokiem sądu w USA temat restytucji mienia Żydów wrócił w rozmowach rządu, ale media o tym milczą
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Jedna ksiazka moze duzo
Prosze zwrocic uwage na to ile dobrego zrobila, jedna, doslownie jedna ksiazka. Jej tytul: "Holocaust Industry".
Prosze tez pamietac o tym ile zlego zrobila jedna ksiazka. Jej tytul: "Sasiedzi".
Nie mowiac juz o tym, ze nawet jedna "dobra glowa" potrafi sformulowac jedno zdanie, ktore pozniej rozpropagowane jest w stanie wywolac zbawienne/niszczace skutki.
4. @UPARTY
z Wiki.
Zdaniem Grzegorza Motyki, choć sam Bandera bezpośrednio nie odpowiada za rzezie wołyńskie, bo wówczas był uwięziony w niemieckim obozie koncentracyjnym[75], to niewątpliwie ponosi odpowiedzialność moralną, ponieważ zbrodnie te popełniła stworzona przez niego frakcja OUN, której członkowie od jego nazwiska nazywani byli „banderowcami”.
Według opracowanej w instytucie Jad Waszem encyklopedii również podczas pobytu w obozie Bandera miał możliwość utrzymywania kontaktu ze współpracownikami[39]; podobnie uważa Czesław Partacz[40]. Z kolei Grzegorz Motyka w swojej pracy Ukraińska partyzantka 1942-1960 twierdził, że Bandera nie miał w tym okresie kontaktu z organizacją[41]. Grzegorz Rossoliński-Liebe ustalił, że OUN-B kontaktowała się z Banderą poprzez jego żonę, która pośredniczyła w przekazywaniu listów pomiędzy nim a organizacją[42].
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Tymczasowy
Komisja
Knesetu wzywa polskie władze do cofnięcia nowelizacji ustawy o IPN.
"Nie pozwolimy, by bezczeszczono pamięć o ofiarach Holokaustu"
Jedna z komisji izraelskiego Knesetu wezwała w poniedziałek polskie władze do cofnięcia nowelizacji ustawy o IPN - podał dziennik „Jerusalem Post” na stronie internetowej. Obecny na obradach ambasador RP zapewnił, że Warszawa jest gotowa na rozmowy z Izraelem. Członkowie komisji ds. imigracji, absorpcji i diaspory dyskutowali
w poniedziałek na temat pamięci o drugiej wojnie światowej. „Jerusalem
Post” informuje, że na debacie obecny był ambasador RP Jacek Chodorowicz. Również
dziennik „Haarec” pisze o dyskusji w komisji Knesetu. Według gazety
w czasie posiedzenia Chodorowicz mówił, że Polska jest gotowa,
by rozmawiać z Izraelem na temat nowelizacji. Dodał, że obie strony
sporu mają poczucie, że o ustawie powiedziano już zbyt wiele oraz
że nadszedł czas, by zasiąść do spokojnych rozmów - czytamy w „Haarecu”. Chodorowicz
podkreślił, że oba państwa uzgodniły już, że ich przedstawiciele
spotkają się na dyskusje o ustawie i historii. „Haarec” pisze
jednocześnie, że polska delegacja w najbliższych dniach spotka się w tym
celu z izraelską.
Wiceminister Magierowski spotkał się z przedstawicielami organizacji żydowskich. Rozmowy dotyczyły nowelizacji ustawy o IPN
Do rozmów w Waszyngtonie zasiedli przedstawiciele NCSEJ
(National Coalition Supporting Eurasian Jewry), B’nai B’rith i
Światowego Kongresu Żydów (WJC).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Ostra reakcja ks.
Ostra reakcja ks. Isakowicza-Zaleskiego na słowa Olszewskiego o Banderze i Wołyniu: To brednie
"To tak jakby twierdzić, że Hitler nie miał nic wspólnego z
Holokaustem Żydów i nie wiedział o komorach gazowych w KL Auschwitz".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. M. Dworczyk: Trudno zgodzić
M. Dworczyk: Trudno zgodzić się z wypowiedzią Jana Olszewskiego nt. Bandery
Trudno zgodzić się z wypowiedzią byłego premiera Jana
Olszewskiego o tym, że Stepan Bandera nie ma nic wspólnego ze zbrodnią
wołyńską; Bandera był jednym z polityków pośrednio odpowiedzialnych za
ten dramat - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Wystąpienie Prezydenta RP
Wystąpienie Prezydenta RP podczas spotkania z członkami społeczności żydowskiej w Krakowie
Nie można mówić, że Polacy jako naród brali udział w Holokauście. To
jest nieprawda. W żaden też sposób zinstytucjonalizowany polskie
państwo nie brało udziału w Holokauście - przypominał Prezydent Andrzej
Duda.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Wicepremier Gliński do
Wicepremier Gliński do wicepremiera Ukrainy: Wyrażam
zaniepokojenie, że Kijów uzależnia odblokowanie ekshumacji na Ukrainie
m.in. od zmiany ustawy o IPN
"Przyczyną kryzysu w relacjach wzajemnych jest uzależnianie
przez stronę ukraińską współpracy w sprawach oczywistych od porozumienia
w znacznie trudniejszych…
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl