Sensacja ze świata lemingów!

avatar użytkownika UPARTY

Wyobraźcie sobie Państwo, że w Warszawie jest rozpuszczana plotka o tajnym porozumieniu Kaczyński-Schetyna. Plotka głosi, że w ramach porozumienia Kaczyński rozpościera parasol ochronny nas Schetyną , bo przecież powszechnie jest wiadome, iż spółki powiązane ze Schetyną robiły przekręty i tu znajomy leming wymienił listę spółek oraz kwoty. Czyli, za blokowanie Tuska Schetyna ma mieć nie tylko realny immunitet polityczny ale w ogóle swoja pozycję i jemu się to nie podobało.

Co go doprowadziło do takich wynurzeń? Moje stwierdzenie, że chyba sprawy Ciechu i Autostrady Wielkopolskiej uderzą bezpośrednio w Króla Europy. Mój znajomy stwierdził w odpowiedzi, że aczkolwiek Tusk był szefem jakiegoś tam gremium podejmującego decyzje jawnie nieprawidłowe, to jednak na dokumentach nie ma jego podpisu. Ciekawe skąd on to wiedział. Jeśli chodzi o Ciech to stwierdził, ze zarzuty są niesłuszne, bo transakcja była powyżej ceny giełdowej, czyli była uczciwa.

Wynika z tego, że autorzy tej plotki znają te dokumenty, choć nie jest powiedziane, że oficjalnie, bo ten mój znajomy na pewno nie mógł mieć do nich dostępu.

Rysuje się więc taki oto obraz propozycji dla PiS`u. Damy wam kwity na Schetynę, co oczywiście oznacza dezintegrację PO, ale zostawcie Tuska w spokoju. Tyle tylko, że chyba oni zatracili resztę rozumu. Przecież jak tylko Tusk oczyszczony wróciłby do Polski, to natychmiast zaczął by zintegrować PO i Nowoczesną. Tak więc ta kompromitująca dla Kaczyńskiego plotka jest chyba prowokacją mająca na celu zorganizowanie specjalnego zainteresowania służb Schetyną.

Nie mniej jednak, zaczynają oni negocjować warunki kapitulacji, tyle że chcą by Kaczyński im coś zostawił na przyszłość! Bo wiadomo, że do najbliższych wyborów Tusk nie da rady zintegrować ich środowiska, więc jest to propozycja bardzo korzystna dla nich choć w odległej perspektywie ale ich zdaniem doraźnie atrakcyjna. Widać po niej również, że zaczyna się im spieszyć z rozpoczęciem odbudowy ich formacji. Jedynym powodem takich rozmyślań lemingów jest moim zdaniem obawa, że liderem opozycji za chwilę zostanie Dudowin i dla tego chcą by Tusk jak najszybciej mógł zacząintegrować ich środowisko, by tym samym potwierdzić swoje przywództwo. Jak zacznie to robić Dudowin, to on będzie przywódcą a zdaje się, ze nie bardzo wierzą w talenty polityczne tego tworu, bo dogadać to zapewne by się dogadali.

Jeżeli do tego dodamy wypowiedź Krasnodębskiego, o coraz bardziej realistycznym spojrzeniu ekspertów UE w sprawie praworządności, to zaczyna być jeszcze ciekawiej.

 

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @UPARTY

takie sianie plotek jest skierowane do elektoratu PiS. To stara i skuteczna metoda na zachwianie zaufaniem do kierowinictwa PiS.
Strach musi być duzy po wejściu CBA z prokuraturą , plotki ida dla ulicy, a apele o ratunek do zagranicy.

Poseł Nowoczesnej napisał list do Timmermansa. „Proszę nie iść na żadne kompromisy z Polską”

„Obawiamy się, że kroki podejmowane przez rząd Mateusza
Morawieckiego będą powierzchowne i obliczone jedynie na zatrzymanie tzw.
procedury art. 7 Traktatu. Nie będą zatem oznaczały rzeczywistej
naprawy systemu sprawiedliwości, która przywróci praworządność” –
zaapelował poseł Nowoczesnej Adam Szłapka do wiceprzewodniczącego
Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa.

Szłapka chce aby Komisja Europejska nie szła na kompromis i prosi o ostracyzm dla oponentów politycznych.

Apel posła Nowoczesnej to odpowiedź na słowa Timmermansa sprzed kilku
tygodni, w których zaznaczył, że nie chce już dążyć do głosowania
przeciwko Polsce i liczy na szybie rozwiązanie sporu z Warszawą.

Szłapka w środę wystosował list do wiceszefa KE i poprosił do ostrożniejszego traktowania strony polskiej dla dobra Polski.

W swoim liście do wiceszefa Komisji Europejskiej, Szłapka
na początku wyraża „uznanie” dla działań podejmowanych przez Fransa
Timmermansa „na rzecz obrony praworządności w Polsce”. Poseł opozycji
stwierdza nawet, że przez ostatnie dwa lata to właśnie zaangażowanie
Timmermansa „dawało nam nadzieję, że Polska nie wyrzekła się wartości
europejskich i pozostanie w pełni demokratycznym, respektującym zasady
państwem prawa”
– podaje portal dorzeczy.pl.

„Mamy nadzieję, że Pańska wizyta w Warszawie będzie przełomowa
i spowoduje wycofanie się rządu PiS z niekonstytucyjnych reform
w systemie sprawiedliwości. Obawiamy się jednak, że kroki podejmowane
przez rząd Mateusza Morawieckiego będą powierzchowne i obliczone jedynie
na zatrzymanie tzw. procedury art. 7 Traktatu. Nie będą zatem oznaczały
rzeczywistej naprawy systemu sprawiedliwości, która przywróci
praworządność. Uważamy, że w sprawach fundamentalnych, konstytucyjnych,
tj. utrzymania trójpodziału władzy, niezależności sądów i niezawisłości
sędziów, nie może być miejsca na kompromisy. A politycy nierespektujący
tych zasad powinni się spotkać z ostracyzmem” – stwierdza poseł.

„Apeluję do Pana, w imieniu własnym i milionów Polaków,
o konsekwentnie trwanie na straży art. 2 Traktatu o UE. (…) Jeśli
pozwoli się na erozję tych wartości w Polsce, będzie to jednoznaczne
z wypchnięciem Polaków ze Wspólnoty europejskiej, a Polski z UE”
– apelował.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

2. Rozważam różne hipotezy, często używając brzytwy Ockhama,

Jest to zresztą ostatnia brzytwa, która jeszcze pozostała w zapasie moich brzytw. Oto jedna z tych hipotez. 

HIPOTEZA nr 1947/1973: 
Założenia wstępne: Pan Tusk oraz pan Schetyna są osobami podprogowymi, czyli można ich wykorzystywać, można się nimi posługiwać, ale nie można z nimi pracować.
Dlatego wszystko to co się dzieje wynika z normalnych procedur, czegokolwiek by te procedury dotyczyły. Ani osoba Tuska, ani Schetyna nie ma w tych procedurach żadnego znaczenia. Ot, zwykłe puczymordy. Компрадорское окружение.
Hipoteza:
Jeśli w zbiorze państw przeciętnych istnieje podzbiór państw poważnych, jest to podzbiór zwarty i zupełny, który jest klasą równoważnosci państw spełniających warunki przynależności do tej klasy. A więc jeśli konkretne państwo staje się państwem poważnym, to musi przejść test sprawdzajacy, coś na kształt due diligence. Państwa poważne nie maja ochoty pracować z państwami niepoważnymi, na partnerskich zasadach, a w szczególnosci nie chcą poważnie gadać z łachudrami, szmaciarzami i podobnymi niepoważnymi puczymordami. 
Polska, która od roku 2015 aplikowała do klasy państw poważnych, musiała przejść przez taki test. 
Test polega na flekowaniu, poniżaniu i otwartej dyfamnacji oraz konkretnych próbach politycznego i gospodarczego zniewolenia.
Jeśli państwo ma okazać się państwem poważnym, po prostu nie ulegnie i będzie konsekwentnie i twardo stawać w obronie swojej racji stanu. Wtedy wygra.

A schetznoidzi mają pozamiatane.