Czy zmierzamy we właściwym kierunku?

avatar użytkownika Krzysztofjaw
W ostatnich wyborach głosowałem na ludzi, których wyznaczył J. Kaczyński: A. Dudę i B. Szydło. Tym samym oddałem swój głos na kandydatów Zjednoczonej Prawicy wierząc, że zapowiadana „dobra zmiana” nadejdzie i to nadejdzie w ostatniej możliwej chwili dla trwania i przyszłości Polski jako niepodległego i suwerennego państwa.
 
Udało się a skala zwycięstwa zapewne mile zaskoczyła nas wszystkich - nas, którzy od lat wirtualnie i realnie walczyli z tragicznymi dla naszej ojczyzny antypolskimi rządami koalicji PO-PSL i w ogóle z całą niszczącą nas III RP czyli PRL-bis. Ku przerażeniu antypolaków wygrał zarówno A. Duda jak i cała zjednoczona wokół PiS prawica i to z takim wynikiem, który umożliwił powstanie samodzielnych jej rządów.
 
Powstał nowy rząd pod kierownictwem pani premier B. Szydło i przez dwa lata realizowane były obietnice wyborcze a rząd trwał z wysokim poparciem mimo ogłoszenia przez przegraną opozycję totalnej z nim wojny, wojny na wszelkich możliwych frontach: wewnętrznych i zewnętrznych. „Ulica i zagranica” miała – wedle zamierzeń kreatorów i liderów „totalnej opozycji” – zmieść nowy rząd z politycznej powierzchni w ciągu maksymalnie kilkunastu miesięcy.
 
Pomimo współczesnej „targowicy” i jej antypolskich działań rząd premier B. Szydło unikał jałowych potyczek politycznych, nie dawał się prowokować i po prostu normalnie i skutecznie pracował, realizując sukcesywnie i z determinacją swoje obietnice wyborcze.
 
Z każdym miesiącem Polacy przekonywali się, że nowa władza traktuje ich naprawdę poważnie, podmiotowo a nie – w odróżnieniu od poprzedników – przedmiotowo.
 
To, co zapowiadała B. Szydło w czasie kampanii wyborczej stawało się realnymi faktami: wprowadzono programy społeczne (500+, mieszkanie+, darmowe leki dla seniorów), przywrócono poprzedni wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, w zaskakująco wysokiej kwocie podwyższono płacę minimalną i stawkę godzinową za pracę jednocześnie w dużej części likiwidując tzw. „śmieciowe umowy o pracę”, uszczelniono system podatkowy jednocześnie znacznie likwidując tzw. „mafię vatowską”, zwiększono wydatki na armię wraz ze zwiększeniem jej liczebności i modernizacją sprzętu (m.in. wojska terytorialne, rakiety „Patriot”), pomimo kłopotów i wielu przeszkód ostatecznie zreformowano system władzy sądowniczej (TK, SN, KRS, ustrój sądów powszechnych), obniżono ubeckie emerytury choć pozostały jeszcze do obniżenia emerytury komunistycznej „wojskówki”, nie zgodzono się na tzw. „kwotową relokację” islamskich uchodźców/nachodźców oraz podtrzymano zapowiedź nie przyjmowania ich w Polsce w ogóle, przygotowano i rozpoczęto realizację gospodarczego „planu odpowiedzialnego rozwoju” wicepremiera M. Morawieckiego wraz z powołaniem centralnych instytucji wspierających gospodarkę (m.in. PFR) i polskie oraz zagraniczne inwestycje, skutecznie broniono (m.in. B. Szydło podczas debaty w PE) Polski na arenie międzynarodowej ze szczególnym uwzględnieniem kuriozalnych i lewacko totalitarnych ataków na nasz kraj ze strony liderów UE, zacieśniono współpracę z USA i NATO (m.in. wojska amerykańskie w Polsce i w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej), rozpoczęto budowę porozumienia zwanego „Trójmorzem” przy ewidentnym wsparciu USA i prezydenta D. Trumpa, podjęto bardzo ważne decyzje w zakresie bezpieczeństwa energetycznego Polski m.in. poprzez zakup skroplonego gazu (LNG) z USA, zainicjowano współpracę z Chinami w ramach tzw. „Jedwabnego Szlaku” wraz z decyzją o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego w Łodzi, przyjęto do realizacji także wiele innych inwestycji infrastrukturalnych w postaci m.in. przekopu Mierzei Wiślanej czy budowy polskiego odcinka trójmorskiej autostrady łączącej kraje leżące w większości nad morzami: Bałtyckim, Czarnym i Adriatykiem, obroniono polskie górnictwo węgla kamiennego oraz podjęto działania zmierzające do odbudowy – zniszczonego przez antypolski rząd D. Tuska - polskiego przemysłu stoczniowego… i zapewne zrealizowano lub zainicjowano jeszcze wiele innych propolskich rozwiązań.
 
Oczywiście „ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi” i też w czasie dwuletnich rządów Zjednoczonej Prawicy popełniono ich wiele. Nie czas i miejsce aby w moim tekście byłyby one szczegółowo roztrząsane – od tego są opozycyjni politycy czy dziennikarze, blogerzy lub komentatorzy.
 
Tym niemniej warto jednak wspomnieć o fatalnej w skutkach decyzji ministra spraw zagranicznych zapraszającego do Polski Komisję Wenecką czy przyjęcie ustawy o obowiązkowych szczepieniach. Ponadto nie zrobiono nic a raczej negatywnie wiele w obszarze tzw. ustawy 1066 (ustawy o „bratniej pomocy” B. Komorowskiego), której nie tylko nie cofnięto, ale ją rozbudowano. Dużym błędem – wedle mnie – było też wyjazdowe posiedzenie rządu B. Szydło w Izraelu, co przypominało niesławne i podobne posiedzenia rządu PO-PSL zakończone zadziwiającym krakowskim posiedzeniem w 2014 roku izraelskiego Knesetu, na które był zaproszony i wziął udział przyszły prezydent A. Duda (czyżby „namaszczenie” go przez „braci” ze skrzydła szkockiej masonerii i Chabad Lubawicz?). 
 
Niestety też nie przeprowadzono: „przewietrzenia” polskiej/antypolskiej służby dyplomatycznej oraz dekomunizacji środowisk akademickich, choć może ostatnie decyzje ministra J. Gowina w zakresie „konstytucji dla nauki” prowadzić będą jednak do zdekomunizowania tego środowiska. Osobiście jednak wątpię w to, czy J. Gowin jest zdolny do radykalnych posunięć w tym obszarze i jeżeli miałbym wpływ na kształt rządu to dla tegoż wicepremiera i ministra nie byłoby w nim miejsca. Zaniechano też – po naciskach KE – z wprowadzenia podatku obrotowego dla zagranicznych korporacji, w tym przede wszystkim opodatkowania owym podatkiem sieci handlowych. Relatywnie bardzo mało zrobiono w zakresie kultury i dziedzictwa narodowego, promocji patriotyzmu i polskości – w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego cały czas stanowisko ministra w tym obszarze pełni dalej P. Gliński…
 
Bardzo opornie postępuje też proces rozliczenia poprzednich rządów i ich tysięcy afer. Niby trwa postępowanie związane z aferą Amber Gold, niby cały czas prowadzone jest postępowanie w sprawie „dzikiej warszawskiej reprywatyzacji”, niby wznowiono śledztwo w sprawie afery hazardowej, niby wiele „płotek” jest już w tych sprawach zatrzymanych, ale „rekiny” swobodnie pływają w oceanie IV RP. Tyle tylko, że jak na razie nic z tego nie wynika a afer poprzedników było tak dużo, że takich spraw powinno być prowadzone setki i wielu sprawców powinno już być osądzonych i przebywać w miejscu z widokiem słońca zza krat, także w sprawie dziesiątek zaskakujących „samobójstw i nieszczęśliwych wypadków” – też zdarzających się po tragedii smoleńskiej. Nikt z poprzedników nie został jeszcze oskarżony o przestępstwa, w tym obejmujące m.in. zdradę stanu. Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów związanych z przygotowaniem w roku 2010 wizyty polskich władz w Katyniu. Podobnie nie oskarżono jeszcze nikogo za kłamstwa, zaniechania i sposób potraktowania przez władze PO-PSL tragedii smoleńskiej. Nie wiemy jeszcze – choć może w kwietniu tego roku sprawa zostanie wyjaśniona – co tak naprawdę było przyczyną owej tragedii i dlaczego nikt jeszcze nie odpowiedział za ten zamach.
 
Tym niemniej plusy przewyższyły minusy i dwuletnie rządy pani premier B. Szydło były najlepszymi dla Polski i Polaków od 1989 roku, co potwierdzały wszelkie sondaże poparcia partii politycznych i określonych polityków.
 
O ile jednak cieszyłem się z działań rządu, o tyle działania prezydenta z czasem napawały mnie zdziwieniem i smutkiem. Kancelaria prezydenta aż roi się od dawnych działaczy i sympatyków UD/UW/demokraci.pl oraz dawnej wojskówki WSI. Do tego doszedł konflikt z ministrem A. Macierewiczem zakończony jego skandaliczną dymisją oraz konflikt z ministrem Z. Ziobro, który w nowym „rozdaniu” uniknął dymisji tylko dlatego, że jego SP tworzy koalicję z PiS a Z. Ziobro jest szefem tej partii. Prezydent też – mimo zapowiedzi – nie ujawnił aneksu do Raportu z Likwidacji WSI ani też nie spełnił swojej obietnicy pomocy dla oszukanych przez banksterów tzw. „frankowiczów”.
 
Przyjąłem zatem z wielkim smutkiem decyzję o dymisji pani premier B. Szydło, czemu dałem wyraz w swoich poprzednich tekstach. Z zażenowaniem przyjąłem też sposób jej dymisji i nominowanie jej na wicepremiera „do żadnych spraw”. Mimo wszystko na miejscu pani premier zrezygnowałbym w udziale w nowym rządzie, tym bardziej, iż – jak widać – została już całkowicie zmarginalizowana.
Z dużym dystansem przyjąłem też decyzję o powołaniu M. Morawieckiego na premiera RP i niestety ten dystans jeszcze się pogłębił po wspomnianej decyzji o dymisji A. Macierewicza a także dymisji J. Szyszko.
 
Często też wcześniej krytykowałem W. Waszczykowskiego, ale nowy szef MSZ „ze stajni” niesławnego B. Geremka J. Czaputowicz – wedle mnie – będzie jeszcze gorszym dla Polski ministrem niż jego poprzednik. Można to już zauważyć w dotychczasowych działaniach i stwierdzeniach ministra, które niejako znów prowadzą Polskę do przyjmowania pozycji klęczącej wobec lewackich i antypolskich elit unijnych. Nie widać też zdecydowanych ruchów w kierunku wymiany aparatu dyplomatycznego RP, który w dużej mierze jest właśnie spuścizną B. Geremka i elit postkomunistyczno-żydowskich (z obszaru tzw. „żydo-komuny”). Prezydent USA D. Trump potrafił bardzo szybko wymienić dyplomatów amerykańskich a my jakoś od przeszło dwóch lat nie jesteśmy w stanie skruszyć tego „betonu”… Szkoda, bo liczyłem, iż nowym ministrem spraw zagranicznych zostanie chociażby J. Saryusz-Wolski.
 
Mało się też mówi o dymisji pani minister cyfryzacji a decyzja ta niestety – również subiektywnie –była dużym błędem i zapewne już niedługo stanie się to widoczne.
 
Zmiany w rządzie okazały się niestety sukcesem „totalnej opozycji” i zapewne też otoczonego przez dziwnych ludzi prezydenta A. Dudy. Z pewnością też elity unijne zostały zmianami w polskim rządzie wysoce ukontentowane.
 
W tym obszarze warto też zwrócić uwagę na wypowiedziane onegdaj słowa G. Schetyny, który stwierdził, że zrobi wszystko aby powstrzymać legislację ustaw o KRS i SN. I rzeczywiście on oraz jego towarzysze krajowi i zagraniczni starali się bardzo mocno - szczególnie zdradliwie działając na arenie europejskiej - co zaowocowało uruchomieniem przeciwko Polsce przez KE punktu 7 traktatu UE.
 
Pomijając już fakt, że działania KE są pozaprawne nawet wedle praw unijnych oraz to, iż tak naprawdę atak jest skierowany bezpośrednio w polski prawicowy rząd w celu jego obalenia lub skłonienia go do a’la „peowskiej” uległości, to uruchomienie owej procedury przeciwko Polsce ma o wiele istotniejszy i szerszy cel.
 
Chodzi bowiem o przyszły kształt Unii Europejskiej, już bez UK: czy powróci ona do pierwotnej idei jej powstania zgodnie z założeniami jej ojców-założycieli, czyli będzie to związek silnych i suwerennych państw narodowych opartych na wartościach chrześcijańskich (Europa Ojczyzn) czy też stanie się beznarodowym i lewacko-demoliberalnym jednym państwem Europa, pozbawionym granic państwowych i wszelkiej tradycji oraz odrębnej narodowo kultury i historii określonych państw, którą zamieszkiwać będą wymieszani narodowościowo i rasowo bezwolni i konsumpcyjno-hedonistyczni mieszkańcy i w której dominującymi religiami/ideologiami będą: z jednej strony wojujący islam a z drugiej pozbawiony chrześcijańskich korzeni liberalno-politpoprawny i genderowy ateizm w nowej lewackiej formie.
 
Chore ideologicznie, postmarksistowskie i wyobcowane elity unijne chcą tej drugiej, anaturalnej i sztucznie wykreowanej Europy czyli inaczej ZSRR-bis w postaci „Związku Socjalistycznych Republik (Landów) Europejskich”.
 
Na przeszkodzie realizacji tej utopii stoją kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które już przeżywały ideologiczny komunizm i zauważają, iż obecna ingerencja brukselskich elit w wewnętrzne sprawy narodów i państw staje się jeszcze większa i twórczo – poprzez idee A. Gramsciego, A. Spinelliego i Szkoły Frankfurckiej - rozwinięta niż nawet ingerencja Komisarzy Ludowych i przywódców ZSRR.
I też ta ingerencja jest o wiele groźniejsza bowiem dotyczy przede wszystkim – mówiąc językiem K. Marksa – nadbudowy, czyli ogółu instytucji, działań, form świadomości społecznej całej Europy. Obejmuje państwo i organy jego działania, instytucje wychowania i kształcenia, naukę, religię, rodzinę, prawo, moralność, sztukę, filozofię, doktryny społeczne i polityczne i wiele innych. Jest to m.in. ziszczeniem słynnego komunistyczno-lewackiego „marszu przez instytucje” nakazanego przez A. Gramsciego i budowaniem nowego „postępowego” i pustego wewnętrznie człowieka pozbawionego wartości, własnych osądów i własnej religii, moralności, tradycji, więzów rodzinnych i społecznych, własnej kultury i tożsamości narodowo-historycznej, etyczno-moralnych norm postępowania. Człowieka wyzutego z człowieczeństwa i podmiotowości indywidualnej i zbiorowej, człowieka zatomizowanego i w dużej mierze pozbawionego wszelkiej własności oraz spauperyzowanego i ubezwłasnowolnionego – poprzez szeroko rozumianą lichwę – finansowo.
 
Nie jestem dziś w stanie określić czy nowy premier Polski wraz ze swoim rządem będzie twardo i bezkompromisowo bronił „Europy Ojczyzn” i budował wokół tej pierwotnej dla unii idei koalicję państw unijno-europejskich, czy to w ramach V4 czy Trójmorza.
 
Pan premier M. Morawiecki jest bowiem człowiekiem, którego droga zawodowa daleka była od polityki i nie dał się wcześniej poznać ze strony swoich poglądów politycznych (na marginesie: podobnie nie znaliśmy wcześniej tychże poglądów prezydenta A. Dudy).
 
W biznesie przecież 50 zł ma zawsze odcień niebieski, niezależnie czy noszone jest w „kieszeni czarnych, czerwonych czy różowych spodni”. I chyba w przypadku nowego premiera ta dewiza jest jak najbardziej trafna, bowiem nie przeszkadzało mu doradzanie antypolskiemu premierowi D. Tuskowi a wówczas też obecny premier był brany pod uwagę jako zmiennik V. Rostowskiego na stanowisku ministra finansów.
 
Jestem też daleki od doszukiwania się jakichś spiskowych teorii, ale znając realia biznesowe oraz też polityczne III RP trudno mi nie mieć wątpliwości , co do samej kariery naukowej i bankowej oraz wspomnianej doradczej nowego premiera a także jego udziału w procesie integracji Polski z UE. Nie są to kategoryczne stwierdzenia mające zdyskredytować M. Morawieckiego, ale jedynie wątpliwości i pytania, na które chciałbym uzyskać zdecydowane od niego odpowiedzi i wyjaśnienia.\
 
Ilość ukończonych przez niego szkół i kursów wydaje się – co zauważył m.in. prof. J. R. Nowak - nierealnie duża a samo podstawowe wykształcenie akademickie nie miało nic wspólnego z ekonomią, finansami i bankowością. Nie negując zdolności M. Morawieckiego, w tym obszarze pojawiają się też u mnie i inne wątpliwości związane pośrednio też z jego ojcem i faktem, iż K. Morawiecki był chyba i ponoć najbardziej znienawidzonym antykomunistycznym opozycjonistą, też w czasie III RP.
Jeszcze raz powtarzam, iż nie mam zamiaru dyskredytować zdolności i kariery M. Morawieckiego, ale w sieci pojawia się wiele niepokojących informacji i może warto byłoby jednak, aby wszelkie takie – nawet fałszywe - informacje i opinie zostały wyjaśnione a tym samym też rozwiane zgodnie z prawdą.
 
Przeto warto byłoby np. poznać źródła finansowania i wysokość nakładów finansowych poniesionych przez M. Morawieckiego na zdobywanie wykształcenia i doświadczenia. Ciekawa byłaby również jego opowieść jak było to możliwe, iż przeszłość ojca nie przeszkodziła mu w karierze bankowej w Niemczech i w Polsce oraz potencjalnie jakie hipotetyczne pozamerytoryczne okoliczności pozwoliły mu objąć stanowisko prezesa BZWBK. Można byłoby też zapytać go jak to jest, że zarabiając jako prezes zarządu BZWBK kilkaset tysięcy złotych miesięcznie, zarówno w 2015 i 2016 jego zaoszczędzone środki pieniężne wynoszą – wedle oświadczeń majątkowych - jedynie około 3 mln zł a akcje i udziały w spółkach około 4 – 4,3 mln zł oraz jakie były przyczyny wzięcia przez jego żonę – w czasie gdy pełnił on obowiązki prezesa banku i rocznie zarabiał miliony złotych - ogromnego kredytu hipotecznego we frankach, którą to informację w sieci przekazał nie tylko – o ile sobie przypominam - m.in. dr Z. Kękuś, były pracownik BZWBK i podwładny M. Morawieckiego. Wyjaśnienia też wymaga to, czy prawdą są określenia jednego z blogerów, który – być może w kategoriach pomówienia – uzasadniał karierę w III RP M. Morawickiego oraz jego ojca z ich kontaktami z funkcjonariuszami dawnej WSI i dlaczego ta informacja w przedziwny sposób została usunięta z sieci internetowej. Interesujące byłoby też dookreślenie przez M. Morawieckiego jego pochodzenia, bowiem jego stwierdzenie o tym, że członkowie jego rodziny dzięki pomocy Polaków uniknęli antyżydowskiego, dokonanego przez Niemców Holocaustu w czasie II Wojny Światowej rodzi wiele niepotrzebnych domysłów i spekulacji a przecież ewentualna u niego domieszka żydowskiej krwi nie jest przecież niczym złym. Odnośnie tego obszaru warto byłoby jednak dowiedzieć się czy, kiedy i w jakim kościele M. Morawiecki został ochrzczony i jak ewentualna chrześcijańskość jego rodziny ma się to do antymoralnego prowadzenia się jego ojca i stwierdzeniu przez niego, że jest „postchrześcijański” oraz gdzie i kiedy M. Morawiecki poślubił swoją żonę i jakie katolickie (chrześcijańskie) sakramenty realizuje się w jego rodzinie? Ciśnie się też na usta inne pytanie: dlaczego w czasie sławetnych i podsłuchanych rozmów w restauracji „Sowa i Przyjaciele” nowy premier używał angielskiego określenia „ we the people/my ludzie - my naród” a nie „my Polacy” i czy ma to jakikolwiek związek z treścią żydowskiej, rabinicznej księgi – Talmudu, w której ludźmi z bożą duszą nazywani są jedynie przedstawiciele jednej nacji?
 
Mógłbym zadać jeszcze wiele pytań. Przyjdzie na to jeszcze czas. Są one nieraz zaskakujące i trudne, ale w momencie, gdy M. Morawiecki zdecydował się na karierę polityczną stał się funkcjonariuszem publicznym i winien wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Tym bardziej, iż dziś jest premierem rządu. Tak naprawdę na dziś możemy tylko „gdybać”, iż są mu bliskie wartości polskie, konserwatywne i wierzyć w jego werbalne osądy i zapowiedzi, iż w istocie tak jest. Tylko czy tak naprawdę jest? Mam nadzieję, że tak i jego intencje są czyste i wynikają z patriotycznej chęci budowy silnego państwa polskiego i jest to naprawdę cel nadrzędny jego działalności publicznej/politycznej.
 
Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu , iż obecnie mamy do czynienia z zalewem informacji tworzących trudno weryfikowalny szum informacyjny. Pojawia się wiele tzw. „fałszywych informacji/ fake newsów”, które tworzą niejednokrotnie fałszywy obraz rzeczywistości i trudno odnosić się do każdej pojawiającej się w Internecie, prasie, radio czy telewizji tejże informacji. Tyle tylko, że akurat prezydent, premier czy ministrowie mają do dyspozycji wielu pracowników, doradców i służby specjalne, które winny reagować na takie fałszywki informacyjne, wyjaśniać je a gdy trzeba to składać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów owych fałszywek. Najgorszą rzeczą jest milczenie, bo pozwala na geometryczny wzrost takiego kłamliwego szumu informacyjnego oraz powstawaniem różnych opinii noszących znamiona „political fiction” czy tzw. „teorii spiskowych” a to bardzo negatywnie wpływa na ocenę określonych polityków, co w przypadku najważniejszych z nich może doprowadzić do uszczuplenia poparcia dla nowych władz konserwatywnej części narodu polskiego.
 
Podobnie jak w przypadku prezydenta czy premiera także wielu nowych ministrów jest również niejako nowych w polityce i trudno ich oceniać wedle kryterium polityczno-światopoglądowego a przecież stanowiska ministrów winny być bardziej polityczne niż technokratyczne a raczej obecny skład rządu został tak ukształtowany, iż można go postrzegać właśnie jako ten drugi – technokratyczny. Czy jest to dobre rozwiązanie? Przychylam się do opinii, iż raczej nie… mając jednak nadzieję, że się mylę i też nie pomylił się J. Kaczyński...
 
Być może faktycznie długookresowo owe zmiany były niezbędne? Może trzeba było odmłodzić rząd i zmienić premiera na takiego, którego rozumieć będą elity unijne? Ale czy naprawdę trzeba było wymienić A. Macierewicza, który przecież tak naprawdę w polityce wobec UE miał marginalne znaczenie i skutecznie odbudowywał polską armię oraz „czyściał” ją ze złogów postkomunistycznej „wojskówki”? Ta zmiana – podobnie jak dymisja pani premier B. Szydło – dokonana została w sposób mało elegancki i nie została podyktowana względami merytorycznymi a raczej – wedle mojej subiektywnej opinii - osobistymi animozjami i konfliktem na linii A. Duda/dawne środowisko WSI i postWSI – szef MON. Sądzę też, iż była to cena za podpisanie przez prezydenta ustaw reformujących polskie sądownictwo: bardzo wysoka cena, którą – jak się zdaje – z wielkim trudem zapłacił J. Kaczyński (vide: ilość osobistych spotkań A. Duda – J. Kaczyński). Być może te zmiany miały i mają też na celu przejęcie części elektoratu liberalnego, wielkomiejskiego, ale czy nie kosztem twardego elektoratu PiS, dla którego A. Macierewicz był i dalej jest symbolem patriotyzmu i patriotycznej determinacji w działaniach realnych? Może też trzeba było dokonać takich zmian, które pozwolą cofnąć się w kontaktach unijnych o jeden krok aby później zrobić dwa kroki w przód, pozwalając unijnym lewakom na „wyjście z twarzą” z konfliktu z naszym krajem? Może też ta zmiana podyktowana została względami geopolitycznymi, w tym naciskiem na J. Kaczyńskiego przez USA i być może ich wysłannika Jonny'ego Danielsa, który zdaje się zastąpił w Polsce wcześniejszego a’la „rezydenta USA na Polskę” Lejbę Fogelmana?
 
Może… i tych może jest bardzo dużo… dla mnie za dużo i już dziś widać, że decyzje J. Kaczyńskiego w obszarze nowego rządowego „rozdania” osłabiły szefa PiS na tyle, iż nie był w stanie wymóc na swoich senatorach oczekiwanej przez niego decyzji w sprawie senatora PiS S. Koguta. I sądzę, że ten proces politycznego słabnięcia J. Kaczyńskiego będzie postępował dalej, niekoniecznie dla dobra Polski i Polaków.
 
Dla mnie jedno jest pewne. Głosując na PiS i ZP głosowałem na „dobrą zmianę”, którą zapowiadali: B. Szydło i A. Duda. Obecny rząd jest inny niż ten, na którego oddałem swój głos. Prezydent w dużej mierze stracił moje zaufanie i nie wiem czy po raz kolejny mu zaufam. Nowemu premierowi z dystansem się przyglądam i na razie ma u mnie ograniczony, ale jednak kredyt zaufania.
 
Będę się uważnie przyglądał działaniom obecnych władz polskich. Minął dopiero niespełna miesiąc od zmian w rządzie i wierzę, że następne będą jednak dobre dla Polski. Jeżeli jednak – wedle mojej opinii – tak nie będzie to starał się będę pisać o tym i przestrzegać, zarówno wirtualnie jak i realnie. I zawsze będę sobie – przed oceną – zadawać pytanie: „Czy zmierzamy we właściwym kierunku?”.
 
P.S.
 

Tekst w swojej zasadniczej formie był napisany jeszcze przed wybuchem afery związanej z nowelizacją ustawy IPN i penalizacją w niej antypolskich kłamstw przypisywania Polakom winy i współwiny za dokonany przez Niemców Holocaust Żydów. Jutro opublikuję w tej sprawie tekst zatytułowany: „O co chodzi Izraelowi”.  

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

30 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Krzysztofie :)

Twoje wątpliwości co do premiera MM powinny sie rozwiać juz od dwóch dni, a wynikaja ze stanowiska rządu MM w sprawie nowelizacji ustawy o IPN.
Nie wspomne już o dwóch osobistych sukcesach MM jako w-ce premiera i ministra finansów w rządzie B. Szydło.

Uszczelnienie VAT dało już Polsce ponad 30 mld złotych rocznie

"Polska otrzymuje rocznie netto z Unii Europejskiej 22-23 mld
złotych. A kwota z uszczelnienia VAT już wyraźnie przewyższa tę
kwotę."Według rządowych danych, wzrost ściągalności VAT
pomiędzy rokiem 2016 a 2017 wyniósł aż 23 proc., czyli w liczbach
bezwzględnych 30 miliardów złotych. Na ten rok planowany jest wzrost
o kolejne 10 miliardów, czyli do budżetu spłynie aż o 40 mld więcej niż
w roku 2016-ym!Suma korzyści wynikająca z poważnego podejścia
do ściągalności podatków może sięgnąć 50 mld złotych rocznie.


Wzrost PKB Polski dwukrotnie przekracza średnią unijną

Wzrost polskiej gospodarki o 4,6 proc. w 2017 r. jest dwukrotnie
wyższy niż średnia dla Unii Europejskiej, a jej głównym czynnikiem
napędowym jest popyt krajowy - ocenił prezes Głównego Urzędu
Statystycznego Dominik Rozkrut.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Prezes PiS z dystansem o


Prezes PiS z dystansem o referendum konstytucyjnym. Kaczyński: Nie ma sensu zakłócać stulecia niepodległości

"Chyba nikomu nie zależy na tym, by zarządzić referendum, a
później skończyć jak Bronisław Komorowski z kilkoma procentami
frekwencji".


Kaczyński: Nie kładziemy sprawy reparacji na stole; to byłoby
przedwczesne. "Mamy sygnały, iż Niemcy traktują tę sprawę bardzo
poważnie"

"Poza tym dyskusja o reparacjach, a przez to o zniszczeniach
wojennych, o tym, kto był katem, kto ofiarą, bardzo nam służy, bo godzi w
narrację o beznarodowych nazistach, o…

Prezes PiS: "Mam nadzieję, że relacje PiS z prezydentem Andrzejem Dudą będą miały charakter merytorycznego dialogu"

"Stulecie niepodległości powinno być czasem dumy z własnego
państwa, nie ma sensu zakłócać go obowiązkiem uczestnictwa w referendum,
nawoływaniem do pójścia do…


Prezes PiS o dymisji Macierewicza: "Decyzja nie była prosta,
ale nie było innego wyjścia. Nie jest tajemnicą, że były naciski
prezydenta"

Pytany o kulisy zmian w rządzie, w tym o odwołanie Antoniego Macierewicza z funkcji szefa MON,
a także o naciski ze strony prezydenta Andrzeja Dudy w tej spawie,
odparł, że „dla nikogo nie jest tajemnicą, iż one były,
i to bardzo intensywne”.

Naprawdę nie było innego
wyjścia. Dla skutecznej realizacji naszego projektu politycznego tak
trzeba było postąpić, choć dla nikogo z nas - mogę powiedzieć,
że szczególnie dla mnie - ta decyzja nie była prosta. Znam Antoniego
od 40 lat. Raz współpracowaliśmy, innym razem działaliśmy równolegle,
ale byliśmy w bardziej lub mniej intensywnym kontakcie. Tak niestety
ułożyły się teraz sprawy, że mimo sentymentu, zasług, trzeba było
postąpić tak, jak postąpiliśmy

— powiedział Kaczyński. Kaczyński przyznał też, że miał nadzieję, iż resortem spraw zagranicznych pokieruje inna osoba niż Jacek Czaputowicz.

Niestety,
niemal w ostatniej chwili wycofała się z pełnienia tej misji. Z tego
punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym
eksperymentem, ale wierzę, że udanym — powiedział.

Dopytywany zaznaczył, że nie może zadeklarować, że obecny skład rządu pozostanie do wyborów parlamentarnych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

3. Mogę zaświadczyć, że J.Czputowicz

nie był w Kurioniadzie, nie był związany tzw. "głównym nurtem, a fakt zatrudnienia go w MSZ za czasów Geremka raczej wynikał z tego, że w owym czasie dawnym działaczom opozycji raczej nie odmawiano pracy w urzędach państwowych. Ponieważ jako jeden z nielicznych w opozycji biegle posługiwał się "językami", których naukę miał o tyle łatwiejszą, że jego matka była tłumaczem, to znalazła się dla niego praca w MSZ, ale też i skończyła się dość szybko, jak III RP się do końca ukształtowała.
Czy Czaputowicz będzie dobrym ministrem? To zupełnie inne pytanie, ale jeśli nie, to nie dlatego, że jest ideologicznie fałszywy.

uparty

avatar użytkownika Maryla

4. @Krzysztofie

cała ta bańka z zawartością szambiarki odnosnie pomówień Kornela i Mateusza Morawieckich jest tyle warta, co zawartośc tejże szambiarki.
Powielanie tych kalumii nie najlepiej świadczy o Tobie.
Sorry.
Nie wiem, kiedy pisałes ten post i czy przespałes Davos, ale wygląda na to, że NIE ZAUWAŻYŁEŚ nic, poza kalumiami i szambem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

5. Sory

Strasznie przepraszam, ale dzisiaj nic nie mogę opublikować ponieważ zmarł dziś w nocy mój przyjaciel. Załatwiam wszystkie formalności. A tego jest dużo, nawet dla kilku osób. Mój post na temat stosunku Izraela do Polski opublikuję jutro lub pojutrze. Pozdrawiam.

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Krzysztofjaw

6. Ale jednak coś powiem, bowiem Maryla zawsze mnie inspiruje....

W tekście nie chciałem deprecjonować nikogo. Podałem fakty medialne. I sądzę, że dobrze by było, aby premier Polski się do nich odniósł. Dla czystości politycznej.I tylko tyle.

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

7. @Krzysztofie :)

no to ja Bu ha ha! Podałem fakty medialne.
Fake newsy, nie fakty.

Wszystko jest jasne, trzeba tylko czerpać z czystego, nie zatrutego jadem źródła.
Wszystko jest jasne,dla niekumatych resztę szeroko wyjasnił JK.
MM ma się tłumaczyc z pracy dla Polski?
Czy Ciebie koń kopnął?
Przeczytaj co napisałam, tam masz odpowiedzi i jeszcze nadto INFORMACJI, nie plot z gnojówki.


Wicepremier Szydło na czele Komitetu Społecznego Rady Ministrów: "Po to jesteśmy, by wszyscy Polacy mieli…

"Wierzę, że polska gospodarka będzie rozwijała się jeszcze
szybciej, że uda nam się przygotować i przeprowadzić kolejne projekty
prospołeczne i proobywatelskie".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

9. Minister Finansów Teresa

Minister Finansów Teresa Tatiana Tumanovskis ,po mężu Czerwińska ukończyła wydział nauk społecznych i zarządzanie. Życiorys pełen cudów, bo następne informacje są już o tym,że jest profesorem finansów. Czy Polska nie zasłużyła na to,żeby mieć w rządzie absolwenta
ekonomii lub szkoły głównej handlowej.
Od kiedy pani minister ma obywatelstwo polskie? Czy to,że jej ojciec prowadzi interesy
w Rosji nie stoi w sprzeczności z interesami Państwa Polskiego.
Nie należy się dziwić, że Morawiecki ,,ekonomista" po historii musi długo szukać, żeby odnaleźć osoby o podobnej do swojej dziwnej, błyskawicznej karierze.

Dziś już nie musimy pytać po co była potrzebna demolka Dobrej Zmiany, jak to się stało,że na czele Polski nie ma nikogo z PiSu. Co Szydło? Wolne żarty. Wczoraj bojąc się ogłupionego
narodu pozwolono jej powiedzieć kilka słów w telewizji.

Prezydent Duda doznał zaszczytu w Davos? Cieszyliście się? Rachunek za potrząsanie rączką przyszedł z USA błyskawicznie.

I proszę przeczytać adres podany przez Gościa z drogi.

avatar użytkownika Maryla

10. @Beta

WSTYD, PIO PROSTU WSTYD OBRZUCAĆ BŁOTEM LUDZI ZA TO, ŻE DOBRZE SŁUŻA POLSCE.

Teresa Tatiana Czerwińska[1] z domu Tumanowska Urodziła się w rodzinie Polaków na Łotwie w Dyneburgu, na terenie ówczesnej Łotewskiej SRR. Jest córką Bronisława i Ludmiły[2][3].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teresa_Czerwi%C5%84ska

https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/153090

Mateusz Morawiecki. Encyklopedia Solidarności.

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/maria-wanke-jerie-malgorzata-wanke-ja...

Warszawsko-kresowe korzenie

Tradycja rodzinna, która od dzieciństwa kształtowała
Mateusza Morawieckiego i jego rodzeństwo, to splot bohaterskiego etosu
Warszawy, skąd pochodził ojciec, i kultury kresowej z jej specyficznym
klimatem i wielonarodowym obliczem, skąd wywodziła się matka.
Patriotyzm, przeżywany głęboko, to najważniejszy rys osobowości,
który wyniósł z domu.

Dziadkowie Mateusza, Jadwiga i Michał Morawieccy, pobrali się kilka
miesięcy przed wybuchem wojny i zamieszkali na Pradze, gdzie w 1941 roku
urodził się ich najstarszy syn Kornel. Dziadek Mateusza brał udział
w kampanii wrześniowej, należał do Związku Walki Zbrojnej, walczył
w szeregach Armii Krajowej. Rodzina Morawieckich przeżyła powstanie,
a kamienica przy Mińskiej, jako jedna z nielicznych na Pradze, ocalała.
Kornel mieszkał tam z rodzicami i rodzeństwem aż do matury. W 1958 roku,
gdy nie dostał się na medycynę, wyjechał do Wrocławia, z którym związał
się na resztę życia, zapisując bohaterskie karty swojej biografii. Tu
studiował, założył rodzinę, tu przyszły na świat jego dzieci.

Dziadkowie Mateusza ze strony matki , choć poznali się i pobrali
we Francji, pochodzili ze Stanisławowa, jednego z tych kresowych miast,
w których historia wiele razy odcisnęła swoje piętno. Po wojnie
przyjechali do Wrocławia i zamieszkali razem z córką, której odstąpili
mieszkanie, gdy założyła rodzinę, a sami przenieśli się do Wielunia.

Jadwiga, z wykształcenia chemik, nauczycielka w Medycznym Studium
Zawodowym, poznała Kornela Morawieckiego, gdy przyjechał na studia
do Wrocławia. Była od niego o 10 lat starsza i sama już po studiach.
Gdy w 1959 roku brali ślub, Kornel miał zaledwie 18 lat i skończony
dopiero pierwszy rok fizyki na Uniwersytecie Wrocławskim.



https://pl.wikipedia.org/wiki/Mateusz_Morawiecki

  • 2013: Krzyż Wolności i Solidarności[27]
  • 2015: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (za wybitne zasługi w działalności na rzecz wspierania oraz promowania polskiej kultury i dziedzictwa narodowego)[28]

  • 2017: Pierścień „Inki” (za postawę patriotyczną i krzewienie idei pamięci o Żołnierzach Wyklętych)



Akurat ci dwoje, zrobili tyle dla Polski przez 2 lata, że obrzucać ich łajnem moga tylko wrogowie Polski.
WSTYD!!!!!!

Uszczelnienie VAT dało już Polsce ponad 30 mld złotych rocznie

"Polska otrzymuje rocznie netto z Unii Europejskiej 22-23 mld
złotych. A kwota z uszczelnienia VAT już wyraźnie przewyższa tę
kwotę."Według rządowych danych, wzrost ściągalności VAT
pomiędzy rokiem 2016 a 2017 wyniósł aż 23 proc., czyli w liczbach
bezwzględnych 30 miliardów złotych. Na ten rok planowany jest wzrost
o kolejne 10 miliardów, czyli do budżetu spłynie aż o 40 mld więcej niż
w roku 2016-ym!Suma korzyści wynikająca z poważnego podejścia
do ściągalności podatków może sięgnąć 50 mld złotych rocznie.


Wzrost PKB Polski dwukrotnie przekracza średnią unijną

Wzrost polskiej gospodarki o 4,6 proc. w 2017 r. jest dwukrotnie
wyższy niż średnia dla Unii Europejskiej, a jej głównym czynnikiem
napędowym jest popyt krajowy - ocenił prezes Głównego Urzędu
Statystycznego Dominik Rozkrut.


Rekordowo niski deficyt budżetowy

 W ubiegłym roku deficyt budżetowy wyniósł 25 mld 400 mln zł. Był
on niższy o blisko 34 mld zł niż zaplanowano w ustawie budżetowej. To
efekt m.in. dobrej ściągalności podatków, głównie podatku VAT –
przekonuje Ministerstwo Finansów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

11. Może to nie wstyd tak, jak

Może to nie wstyd tak, jak Pani niczego nie rozumieć, ale ,że zacytuję ,,łajno, szambo ,gnojówka" używane zamiast argumentów, mnie by nieco zawstydzało.

Nie musi Pani przetrzeć laptopa?

avatar użytkownika Maryla

12. @Beta

typowe sowieckie odwrócenie ról- ja niczego innego nie robię , tylko podaje fakty.
Ale prawda boli !
WSTYD, PO PROSTU WSTYD OBRZUCAĆ BŁOTEM LUDZI ZA TO, ŻE DOBRZE SŁUŻA POLSCE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

13. A umie Pani tak, bez

A umie Pani tak, bez hurtowego wklejania tych faktów,
odpowiedzieć własnymi słowami,
czemu służyła ,,rekonstrukcja Rżądu", a szczególnie wyrzucenie Macierewicza?

avatar użytkownika Beta

14. I jeszcze jedno. Może Pani

I jeszcze jedno. Może Pani nie ogląda aktualnych wydarzeń,ale teraz nie atakują nas Sowieci.

avatar użytkownika Maryla

15. @Beta

szkoda czasu na tłumaczenie, Pani nie przyjmuje faktów do wiadomości, jeżeli nie potwierdzają Pani twierdzeń.
Niech pani czyta wywiad z szefostwem PiS - ja jestem tylko bezpartyjną Polką zainteresowaną, aby Polska była silna i bezpieczna.
A metody sowieckie są jak widać użyteczne nie tylko dla sowietów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Czystka w MSZ. Masowo wylecą

Czystka w MSZ. Masowo wylecą z pracy m.in ambasadorzy, dyrektorzy i konsulowie

Najwyższy Czas! -
32 min. 5 sek. temu

Trwają zmiany kadrowe w resorcie dyplomacji; szef MSZ
Jacek Czaputowicz złożył wniosek o powołanie przez premiera Mateusza
Morawickiego na wiceministra dr. hab. Piotra Wawrzyka z Uniwersytetu
Warszawskiego – poinformowało biuro prasowe ministerstwa. Rozwiązano
także gabinet polityczny i odwołano 10 ambasadorów, którzy opuszczą
placówki do lata br., 9 dyrektorów departamentów i 7 konsulów
generalnych.

O tym, że Wawrzyk – politolog związany z Instytutem Europeistyki UW –
ma zostać powołany na stanowisko nowego wiceszefa resortu napisała
wcześniej Informacyjna Agencja Radiowa.

Jak dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do MSZ, Wawrzyk ma
odpowiadać m.in. za sprawy prawne i traktatowe, które wcześniej, jeszcze
jako wiceminister, nadzorował obecny szef dyplomacji.

Jak poinformował resort, Czaputowicz powołał również nowego dyrektora
generalnego służby zagranicznej. Będzie nim Maciej Szymański, który do
tej pory kierował Akademią Dyplomatyczną MSZ, a wcześniej pełnił m.in.
funkcje ambasadora RP w Chorwacji, Serbii, Bośni i Hercegowinie oraz
Słowenii.

Szef MSZ rozwiązał ponadto gabinet polityczny. W skład kierowanego
przez Jana Parysa gabinetu wchodzili Piotr Łysakowski, Sylwia
Ługowska-Bulak, Przemysław Żurawski vel Grajewski, Elżbieta
Królikowska-Avis oraz Joanna Gepfert.

Zmiany kadrowe dotyczą również placówek zagranicznych. „Odwołanych
zostało 10 ambasadorów, którzy opuszczą placówki do lata bieżącego roku i
7 konsulów generalnych” – podał resort.

Nowy minister wymienił również 9 dyrektorów oraz 9 zastępców dyrektorów departamentów oraz biur MSZ.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Gorzkie słowa premiera


Gorzkie słowa premiera Morawieckiego: Państwo Izrael prowadzi swoją twardą politykę historyczną, nasi poprzednicy w tej…

"Polskę odbudowali biedni ludzie, dlaczego oni ze swoich dzisiejszych podatków mieliby składać się na roszczenia?"

Premier w "SE": Izrael prowadzi twardą politykę historyczną, my ją zaniedbaliśmy

Izrael
prowadzi twardą politykę historyczną, my nie tylko ją zaniedbaliśmy,
ale jeszcze przez lata uprawialiśmy pedagogikę wstydu; po latach
zaniedbań musimy prowadzić szeroko zakrojoną akcję informacyjną na całym
świecie - powiedział dla piątkowego "Super Expressu" premier Mateusz
Morawiecki.

Premier już w Markowej. Są korespondenci , , , , czy .


Premier w Markowej: Polska nie była współodpowiedzialna za
Holokaust. Nie pozwolimy nikomu, aby używał frazy "polskie obozy
śmierci". RELACJA

  • Polityka
  • 101

Program wydarzenia obejmuje zwiedzanie muzeum, a także rozmowę o
stosunkach polsko-żydowskich, zarówno w czasie II wojny światowej, jak i
obecnie.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jagna

18. @ Beto , @GOSCIU

DZIĘKUJE za odrebną narracje ktora nam sie narzuca , nie sposób wyglupionemu narodowi połapać sie w tym co sie dzieje na naszych oczach . Czy nam sie podoba , czy nie , widać tą nitkę ktora sprawia , że od momentu wymiany rzadu , oraz zaistnienie Morawieckiego , ona istnieje jako moc sprawcza. Po ktorej stronie chcą nas ustawić ( oslabić) , PAŁA na nas najchętniej wyciaga oszukanczy sojusznik. Pała ta istnieje i istniec bedzie a zwłaszcza teraz,
gdy udaje sie uszczelinić nasze finanse , uważamy , że my nie mamy tu wrogów , dobrze że to widać i czuć. Dziekuje tez @intix za jej proroczą alarmującą w fakty ktore nam tu przedstawia. Zofia Kossak pisała tak:

** Zofia Kossak-Szczucka
- (...) Przed II wojną światową Zofia Kossak-Szczucka była, jak znaczna
część polskiej inteligencji o przekonaniach narodowych, zdeklarowaną
antysemitką. W 1936 roku na łamach tygodnika "Prosto z Mostu" napisała: "Żydzi są dla nas istotnym i strasznym niebezpieczeństwem rosnącym z każdym dniem. Obsiedli nas jak jemioła próchniejące drzewo. (…) Zajęte
są przez nich wszystkie dziedziny, wszystkie placówki. Stwarza się
położenie niemożliwe do zniesienia. I społeczeństwo, choć tak na ogół
bierne, czuje to".
Pozdrawiam Jagna.

avatar użytkownika Maryla

19. Prof. Maliszewski: W Markowej


Prof. Maliszewski: W Markowej na pewno można było się przekonać, że premier jest bardzo dobrym ambasadorem Polski

"Nie tylko ma ogromną widzę, ale też wypowiada się w taki
sposób, który podkreśla wrażliwość strony, która krytykuje Polskę" -
mówił profesor.



Jarosław Kaczyński: Rekonstrukcja rządu w pierwszym okresie przyniosła efekty, które zakładaliśmy

"Rząd premiera Mateusza Morawieckiego będzie szedł tą samą drogą, którą szedł rząd Beaty Szydło".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

20. Droga @Jagno

nocne pozdrowienia
Wychowałam się na przedwojennych Gazetach i mam uczucie,jakby nadchodziła powtórka z Historii,oby nie,ale coś w tym jest
Rosja i Niemcy przyczajone,a ktoś inny wali nas po głowach robiąc miejsce dla tych dwu "somsiadów" do tego dołącza Ukraina,marzy im się "kolejny rozbór Polski "?
a najgorsza jest wewnętrzna "targowica"ci TO dopiero dają czadu .
Trzymaj się droga @Jagno,z Bożą pomocą musimy dać radę,mimo,ze siła ZŁEGO na Jednego
Teraz czekam na ruch PADa,ciekawe co zrobi,ja nie radzę cofania nawet o przecinek,ale czy PAD oblężony przez "milczące psy" /to z Łysiaka/zdzierży ten napór,to się okaże
Dobrego nowego Dnia Jagno,Dobrego Polsko,wszak mamy Mocnych Patronów w Niebie

gość z drogi

avatar użytkownika Jagna

21. serdecznie dziekuję za Twoje slowa

to szykowalo sie od jakiegos czasu , tworzyła ,,zdarzenia ,, TVN ,WTÓROWAŁA na zmianę Gazeta Wyborcza ustami ich dziennikarzy. Ci zadaniowi i ich ,,upadły,, Schetinesco , to już przegrany akord. Teraz diabliki z wyższej półki , nie mam dobrego zdania o PAD .
Ale co robić , twajmy raz\em i patrzmy im na ręce. Odkryłam @gościu nowy program w telewizji to jest w polityce.pl. Sa tam ciekawe wypowiedzi , pozdrawiam jeszcze raz Jagna z Poznania.

avatar użytkownika gość z drogi

22. Droga @Jagno

masz w 100% RACJĘ,mleko się rozlało a więc bądzmy Czujni,a zarazem bardzo odważni i zdecydowani
Górny Sląsk i Zagłebie pozdrawia Wielką Polskę :)

gość z drogi

avatar użytkownika Jagna

23. @GOSCIU !!!!!

pozwól , że prześlę Ci bardzo wstrzasajacy w swej wymowie tekst http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/kittel-z-wilna-i-z-tvn-sir-mosl... , a zwłaszcza wpis @nieobyty z godziny 21:08 . nie mamy żadnej ochrony niestety jestesmy jak dzieci we mgle , Jagna

avatar użytkownika gość z drogi

24. Jagno,serdeczne dzięki

właśnie znalazłam i jestem Ci bardzo wdzięczna za podany adres
pamięć nie może być zamazywana, ani zakłamywana
jeszcze raz dzięki

gość z drogi

avatar użytkownika Jagna

25. to graniczylo z cudem ,że na

zepsutym kompie udalo mi sie zrobić wpis , ciesze sie jak niewiem co , że został ten link zauważony. Pani Zosiu , prosze przekazać serdeczności naszej @pelargonii , zawsze przynosily mi jej wpisy usmiech i poczucie ciepła domowego. Dobry i sprawdzony ślad nasz ślad jest nie do zniszczenia , utrzymuje ten ślad pisania tu ,jako jeden z ostatnich w którym jestem rozumiana. Do uslyszenia Jagna .

avatar użytkownika Jagna

26. to graniczylo z cudem ,że na

zepsutym kompie udalo mi sie zrobić wpis , ciesze sie jak niewiem co , że został ten link zauważony. Pani Zosiu , prosze przekazać serdeczności naszej @pelargonii , zawsze przynosily mi jej wpisy usmiech i poczucie ciepła domowego. Dobry i sprawdzony ślad nasz ślad jest nie do zniszczenia , utrzymuje ten ślad pisania tu ,jako jeden z ostatnich w którym jestem rozumiana. Do uslyszenia Jagna .

avatar użytkownika gość z drogi

27. droga @Jagno :)

przekażę ,na pewno :)
Dobrej Nocy i pięknych snów :)
co do komputera,to jak widać dał radę :)
serdeczności już niedzielne :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

28. Sommer: Suwerenność się

Sommer: Suwerenność się zbliża?

Dominująca dziś narracja anty-Polaków, powtarzana z wielką
gorliwością przez setki baranów w gazetach, radiach, telewizjach i
internecie, jest prosta: jak przysłowiowy Franek Dolas nic, tylko
rozpętujemy konflikty. A wyjście z tego położenia jest jedno: trzeba
przestać je rozpętywać, czyli stać na baczność, jak mówi Unia, płacić
Żydom i wysłuchiwać pokornie obelg od rozmaitych grossoidów –
niezależnie od tego, jak dużo nakłamią.

To oczywiście fałszywa i antypolska perspektywa. Prawdziwy opis
sytuacji jest inny: kiedy osoba poniżana i wykorzystywana nagle zaczyna
upominać się o swoje prawa – wtedy ze strony otoczenia podnosi się
wielka złość i agresja, bo taka osoba jest postrzegana jako słaba i
agresor cieszy się, że będzie mógł ponownie zademonstrować swoją siłę.
Początkowo jest bowiem pewny, że mu się to znowu uda. Właśnie ten
schemat działa teraz w odniesieniu do Polski w relacji z Unią i
Izraelem.

Dobra wiadomość jest taka, że uwolnienie się od poniżania i
wykorzystania daje siłę. To też wiąże się z określonymi
niebezpieczeństwami, ale jednak prześladowcy w końcu odczepiają się od
swojej ofiary, widząc, że jej atakowanie stało się całkowicie
nieopłacalne a może wręcz być niebezpieczne. W tym sensie „polityka
namawiania do kucania”, jaką przez lata uprawiały w Polsce jej
antypolskie elity, zabierała nam suwerenność. Natomiast „polityka
wstawania z kolan” powoduje, że tę suwerenność zaczynamy odzyskiwać. To
proces naturalny, pozytywny, choć do zrobienia jest jeszcze bardzo
wiele.

Tak więc zbliża się suwerenność na poziomie mentalnym i kulturowym.
Ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze odzyskać suwerenność ekonomiczną, a
obecne rządy niestety wyznają skrajny etatyzm i uwalniając Polaków na
poziomie kulturowym, pętają ich na poziomie finansowym. Jednak warunkiem
suwerenności ekonomicznej jest suwerenność kulturowa i mentalna, więc –
jak mawiał znany ludobójca, tow. Lenin – warto zrobić jeden krok w tył,
by potem zrobić dwa do przodu. Po deratyzacji kultury trzeba
zdeetatyzować ekonomię… Powstaje tylko pytanie: czy obecne władze szybko
nie wrócą do polityki kucania?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

29. komentuję dopiero dzisiaj

Umierają ludzie, świadkowie historii. W sobotę pochowałem swoją bliska osobę. Miał 80 lat. Nie pamietał zbyt wiele z II WŚ, ale tych świadków dzis mozna policzyć na palcach. Szkoda, że moje wątpliwosci napotykają atak moich przyjaciół, za których dalej uważam Marylę i ten portal.

Czy faktycznie nie mam racji i dlaczego agresja wobec Polski wybuchła akurat dziś? Nie wiem.

Przygotowałem artykuł o stosunkach polsko-żydowskich. Sam wiele rzeczy być może postrzegam nie tak jaka jest prawda, ale czy to źle? Chyba nie bo mozna dyskutować i wierzę w dyskusję.

Pozdrawiam wszystkich.

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

30. @Krzysztofie

to typowe - jak są argumenty, to jest obraza.
Nikt nie atakuje Twojego tekstu, masz w kolejnych komentarzach odpowiedź na swoje wątpliwości, ale widocznie ich nie potrzebujesz, bo wiesz lepiej.
Nawet ocena z NCzasu jest obraźliwa?
Ogarnij się Krzysztofie.

 " moje wątpliwosci napotykają atak moich przyjaciół, za których dalej uważam Marylę i ten portal."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl