NIE MA ŚWIĘTYCH KRÓW - SĄ TYLKO ŚWIĘTE KOGUTY!

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

W mediach giewałt! Senator Kogut zamiast, jak chce ziobrowa prokuratura, siedzieć w areszcie śledczym będzie dalej zasiadał w senatorskim fotelu!

A ja, szczerze mówiąc za niezbyt istotne uważam, czy senator Kogut jest skorumpowany czy nie, bo jeśli nie jest on, to skorumpowany jest inny senator, a który, to już detal, a ja na grzebanie się w detalach czasu nie mam.

Nie jest też najważniejszym, czy polowanie na Koguta wynika z jakobińskiego fanatyzmu ekipy Zizu, czy też jest zwyczajną, partyjną dintojrą na konkurencie do tytułu partyjnego barona:

kto idzie do polityki musi się liczyć z tym, że najbliżsi partyjni koledzy przy pierwszej okazji wpakują mu nóż w plecy, a bez okazji wpakują mu ten nóż w brzuch, albo i w klejnoty.
 

***

Co jest zatem w tej całej drace istotne?

A to, że senator Kogut siedzi nie tam, gdzie chcieliby go widzieć Zizu i marszałek senatu Karczewski dzięki swoim pisowskim kolegom-senatorom.

A to znaczy, że mamy w klubie senackim PiS REBELIĘ.

 

W sumie, nic dziwnego:

skoro takie nic, taki były uwek Andrzej Duda, może Prezesowi jawnie na głowę narobić, to senatorowie odważyli się zrobić to samo, tyle, że tajnie.
Póki co tajnie – dodałbym.

Życie pisze ciekawe scenariusze, bo akurat wczoraj jakaś telewizja pokazywała „Bunt na Bounty”, co jeszcze nic nie znaczy, ale jeśli jakaś kolejna telewizja pokaże kinokartinę „Pancernik Potiomkin”, to już będzie mogło znaczyć coś, ale jeszcze poczekajmy – jeszcze się nie spieszmy!

Choć jeszcze niedawno jedno spojrzenie Prezesa Kaczyńskiego powodowało drżenie kolan u najbardziej bezczelnych bezczeli partyjnych, że aż się cytat Zmarszczył brwi – i tysiące kibitek wnet leci... na usta (moje, bo ja porządną, peerelowską podstawówkę kończyłem) ciśnie.

A co na to Prezes?
Prezes obiecuje napisać do senatorów dyscyplinujący list, zaś marszałek Karczewski grzmi i zapowiada wprowadzenie glosowań jawnych, a może nawet ściśle jawnych, choć...
 

z całym szacunkiem, ale 37 senatorom przeciw i 19 wstrzymujących się od głosu, to Pan Prezes może zrobić to, co właśnie zrobił dziś Stoch.

Prezes Kaczyński ma właśnie REBELIĘ w senackim klubie, bo PONAD POŁOWA pisowskich senatorów powiedziała Prezesowi: "goń się!"

Swoją drogą, ten Karczewski to się na marszałka senatu nie nadaje, bo nie kuma rzeczy oczywistych:

przecież dzięki temu, że senatorowie głosowali tajnie, Prezes uzyskał bezcenną z jego punktu widzenia wiedzę o tym, jaką NAPRAWDĘ większością w tym senacie dysponuje, co przy głosowaniu spraw kluczowych dla Państwa Polskiego (na przykład zgody na korytarze humanitarne) może doprowadzić do defenestracji (jest takie słowo, naprawdę) Karczewskiego wraz z jego laską.

Aktualną.

Co dalej?

Dalej, to proszę Państwa będzie już tylko lepiej, a najlepiej będzie za niecałe dwa lata, gdy pójdziemy do urn wyborczych, by wyłonić (jeszcze) lepszy rząd.

Lepszy od tego, co to parę tygodni dostaliśmy, choć wcale o niego nie prosiliśmy.

O Jezu...

 

 

 

napisz pierwszy komentarz