O "W tyle wizji"
Już prawie dwadzieścia miesięcy leci w TVP program publicystyczny "W tyle wizji". W zamierzeniu miał być dowcipny i umiarkowanie szyderczy i taki też jest. Polubiłem go i od dawna oglądam go wieczorami na internecie.
Nie mam skali porównawczej z podobnymi programami zamieszczanymi na innych stacjach telewizyjnych. Bardzo dawno widziałem kawałek "Szkła kontaktowego" i kawałek podobnego programu gdzieś indziej. Prowdzący byli odpychający, coś złego z nich promieniowało.
W "naszym" programie mam swoje sympatie i antypatie. Na jednym krańcu jest Rafał Ziemkiewicz, na drugim Marcin Wolski. Ten pierwszy imponuje dowcipem i nietuzinkowymi skojarzeniami. Drugi słabo mi pasuje do programu. Najpierw, z powodu niezbyt dobrej aparcycji, którą wypada mieć, gdy chce się występować w Telewizji. Red. Wolski ma złą dykcję, nie mówi płynnie i często przerywa partnerowi/ce.
Na samej górze, po red. Ziemkiewiczu znajdują się dwie panie: Dorota Łosiewicz i Magdalena Ogórek. Red. Łosiewicz stwarza wokół siebie bardzo przyjemną atmosferę, ludzi traktuje niemal z odcieniem macierzyństwa. Czasem ten luz jest protekcjonalny w stosunku do krytykowanych. Taki styl mają często ludzie wysokiego wzrostu, a właśnie ona jest stosunkowo wysoka.
Magdalenia Ogórek też jest ozdobą programu. Wyróżnia ją duża wrażliwość,delikatność. Nie brakuje jej też całkiem dużej wiedzy. Podobnie jak i D.Łosiewicz zmuszona jest tolerować przerywających jej mężczyzn - kolegów redaktorów. Nie zważając na to są one idealne do współpracy, bo w rozmowie jakby podawaly piłę strzelcowi, który dostaje punkt zaczepienia do dowcipnej kontynuacji.
Z kolei red. Stanislaw Janecki myśli bardzo przenikliwie i ma bardzo dobrą pamieć. Gra indywidualnie, skupia się na swoich wypowiedziach rzadko rozwijając myśli partnera/ki czy podsuwając słowa do łatwej,żartobliwej kontynuacji.
Z dwóch pozostałych panów znacznie wyżej stawiam red. Krzysztofa Faucette niż Wiktora Świetlika. Ten pierwszy bardzo dobrze dostosował się do odgrywanej roli, zaś drugi jest bardziej gadułką.
Uważam, że najbardziej zgraną par stanowią D.Łosiewicz i K.Faucette, zaś najgorszą: M.Wolski z S.Janeckim. Ten drugi ma wygląd trochę jak ptak bystro mrugając oczyma. zaś pierwszy ma jakiś problem z prawym okiem i w ogóle jest jakiś taki oklaply. Ożywia się, gdy stara się powiedzieć coś dowcipnego i wtedy z tego się śmieje.
Dzwoniący do studia słuchacze są bardzo nierówni. Ogólnie rzecz biorąc, kobiety są lepsze, bardziej elokwentne. Wśród mężczyzn trafiają się czasem przedziwne typy. A to jakiś z Legionowa odpytywujący jak prokurator, a to jakiś gamon gdzieś z Sudetów, nie potrafiacy mówić.
Zarówno mężczyźni jak i kobiety marnują czas gadając, że wiele razy dzwonili zanim się im udało.
Znacznie lepsi od dzwoniących są przesylający komentarze przez internet. Najbłyskotliwszy jest Juliusz Werner. Niezła jest Hiacynta Bukiet.
No i na tyle plotek.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Tymczasowy :)
mój Małżonek pasjami ogląda ten program. Czyli jest OK. Ja czasami zerkam. Moja ulubiona para to Janicki i Feusette. Ich poczucie humoru i wiedza najbardziej do mnie trafia.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Tymczasowy :)
dzisiaj moja ulubiona para Janicki i Feusette o Żakowskim i rasiście Sienkiewiczu.
Pyszne!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Ja z Mężem również z niecierpliwością
czekam na każdy następny program :)
są naprawdę świetne :)
gość z drogi
4. Coraz bardziej
wk... mnie Janecki. Ciagle przerywa pieknej dr Magdalenie. Nastroszony jak sowa. Wolski juz dawno mnie spienial. Co on tam robi? Taki nie-telewizyjny czlowiek. Ludzie powinni wiedziec kiedy odejsc. Mam nadzieje, ze nasz paan Janek to pojal.
Zamiast tych dwoch dalbym K.Faucette. Red. Ziiemkiewicz bije wszystkich na glowe, mimo ze ma wpadki. Swietlik nie nadaje sie ani do TV, ani do radia.
Rzeczywiscie sa problemy z kadrami. Jezeli red. W.Gadowskiego nie dopuszczaja, to mniemam, ze jest jeszcze kilku, ktorych tez zablokowano. Z cala pewnoscia dotyczy to prof. S.Michalkiewicza.Podziwialem kiedys Maxa z Ameryki, ale cos z nim chyba bylo nie tak.
Pocieszam sie, zw Szkle Kontaktowym, ktorego w ogole nie ogladam, jest jeszcze gorzej.